Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2017-03-03, 22:31

A bo mnie głupawka przy piątku dopadła.Maciej pisze:Co się chichrasz.?!...
Chodziło mi o ograniczenie kątów ostrzału artylerii głównej. Przesunięcie rufowych czterocalówek ku burcie może wyglądać tak że wieża C strzelająca w kierunku dziobu będzie miała wyloty luf tuż nad wieżyczką. Dokładnie tak samo może to wyglądać w przypadku dziobowych wież strzelających w kierunku rufy. Pom-pomy o których mówisz, nie dość że są pod lufą w zdecydowanie bezpieczniejszym miejscu, za wylotem lufy więc nie trafi ich bezpośrednio stożek sonic boom, to w nawodnej walce artyleryjskiej udziału nie biorą w przeciwieństwie do czterocalówek, których udział byłby bardzo prawdopodobny.Maciej pisze:Przeoczył jednak fakt, że postawienie 114-stek na pokładzie rufowym wymusi zbliżenie ich do burt, co częściowo zniweluje ograniczenie kąta ostrzału w kierunku dziobu. Przesunięcie dziobowych wież z armatami 114 mm nie pogorszy warunków ich obsługi w porównaniu z dziobowymi 40-tkami. Nie czarujmy się Panowie, że wieża będzie miała gorsze warunki od otwartego stanowiska.
Komin jak komin ale w rzeczywistości nowe maszynownie z kotłowniami na włoskich pancernikach były ustawione równolegle parami, maszynownia z kotłownią, dlatego wyloty wyprowadzono do dwóch kominów. Ponadto nowe większe jednostkowo kotły wymusiły podniesienie stropów pomieszczeń kotłowni i maszynowni co zrealizowano likwidując dotychczasowy pokład pancerny (umieszczony jak to w tamtym czasie mniej więcej w okolicy linii wodnej) i opancerzając międzypokład (wg terminologii germańskiej). Tu należałoby zacząć od zaaranżowania układu kotłowni i maszynowni ale jeżeli ustawisz je jak włosi, to z rufy będzie trzeba ciągnąć kolektory wydechowe z praktycznie przez całą długość nadbudówek do komina na dziobie. To moim zdaniem strasznie popsuje aranżację wnętrza (gdzieś trzeba upakować magazyny i pomieszczenia załogi). Jeżeli ustawisz kotłownie na dziobie przed maszynowniami to problem częściowo się rozwiąże, ale nadal trzeba przeprowadzić kolektory na moje oko mniej więcej z pomiędzy osi katapulty poprzecznej a obecnych drzwi hangaru. Uwzględniając wysoki strop, chwyty powietrza do kotłowni i wentylacyjne, instalację jakichś wentylatorów i całego ustrojstwa, czy tam aby na pewno wystarczy miejsca?Maciej pisze:- komin jest integralną częścią głównej nadbudówki. W jej tyle - jeszcze go nie wyprowadziłem powyżej ale tam jest jego miejsce.
Gdy patrzę na ten rysunek to katapultę można spokojnie przesunąć jeszcze w kierunku rufy razem z hangarem. Zwłaszcza że sama katapulta będzie raczej na pokładzie a nie wbudowana w niego a nawet jeżeli nie to samolot na wózku startowym i tak pójdzie wyżej. Wieżyczka czterocalówki jest niska bo robiono je na lotniskowce więc na pewno nie będzie przeszkadzać. Gdybyście wiedzieli jak to Niemcy zaaranżowali na Tirpitzu
To nie ja, Jogi, tylko Peperon.Maciej pisze:Przeoczył jednak fakt, że postawienie 114-stek na pokładzie rufowym wymusi zbliżenie ich do burt, co częściowo zniweluje ograniczenie kąta ostrzału w kierunku dziobu. Przesunięcie dziobowych wież z armatami 114 mm nie pogorszy warunków ich obsługi w porównaniu z dziobowymi 40-tkami. Nie czarujmy się Panowie, że wieża będzie miała gorsze warunki od otwartego stanowiska.
Taki mądry, wszystko wie.. A czterocalówki tam widzi!jogi balboa pisze:Przesunięcie rufowych czterocalówek..
O, to to!jogi balboa pisze:..wieża C strzelająca w kierunku dziobu będzie miała wyloty luf tuż nad wieżyczką. Dokładnie tak samo może to wyglądać w przypadku dziobowych wież strzelających w kierunku rufy. Pom-pomy o których mówisz, nie dość że są pod lufą w zdecydowanie bezpieczniejszym miejscu, za wylotem lufy więc nie trafi ich bezpośrednio stożek sonic boom, to w nawodnej walce artyleryjskiej udziału nie biorą w przeciwieństwie do czterocalówek, których udział byłby bardzo prawdopodobny.
Nie, kurdę, nie chcemy!!jogi balboa pisze:Ale jeżeli już koniecznie chcecie mieć czterocalówki..
Będzie, będzie - o czym za chwilę.jogi balboa pisze:..to się wiąże z szerokością systemu TDS i rozwiązaniem kotłowni i maszynowni o czym za chwilę.
Trzeba sprawdzić czy będzie tam miejsce.
Myślę, że ładnie się to wszystko zmieści.jogi balboa pisze:Komin jak komin ale w rzeczywistości nowe maszynownie z kotłowniami na włoskich pancernikach były ustawione równolegle parami, maszynownia z kotłownią, dlatego wyloty wyprowadzono do dwóch kominów. Ponadto nowe większe jednostkowo kotły wymusiły podniesienie stropów pomieszczeń kotłowni i maszynowni co zrealizowano likwidując dotychczasowy pokład pancerny (umieszczony jak to w tamtym czasie mniej więcej w okolicy linii wodnej) i opancerzając międzypokład (wg terminologii germańskiej). Tu należałoby zacząć od zaaranżowania układu kotłowni i maszynowni ale jeżeli ustawisz je jak włosi, to z rufy będzie trzeba ciągnąć kolektory wydechowe z praktycznie przez całą długość nadbudówek do komina na dziobie. To moim zdaniem strasznie popsuje aranżację wnętrza (gdzieś trzeba upakować magazyny i pomieszczenia załogi). Jeżeli ustawisz kotłownie na dziobie przed maszynowniami to problem częściowo się rozwiąże, ale nadal trzeba przeprowadzić kolektory na moje oko mniej więcej z pomiędzy osi katapulty poprzecznej a obecnych drzwi hangaru. Uwzględniając wysoki strop, chwyty powietrza do kotłowni i wentylacyjne, instalację jakichś wentylatorów i całego ustrojstwa, czy tam aby na pewno wystarczy miejsca?Maciej pisze:- komin jest integralną częścią głównej nadbudówki. W jej tyle - jeszcze go nie wyprowadziłem powyżej ale tam jest jego miejsce.
O, tak. Długo nad tym myślałem.jogi balboa pisze:Na koniec warto się zastanowić czy ten hangar jest nam potrzebny? Włosi generalnie zakładali że samolot po wyrzuceniu i patrolu ma wrócić do bazy a nie na okręt. Morze Śródziemne jest dużo większe od Bałtyku, czy nie lepiej więc byłoby zrobić po włosku? Inna rzecz że są też sroższe zimy, a trzymanie samolotu na wilgotnym zimnym powietrzu słabo wróży jego gotowości do lotu![]()
Przestań..jogi balboa pisze: Gdybyście wiedzieli jak to Niemcy zaaranżowali na Tirpitzu
Gdyby w tym stylu przebudować co najmniej Księcia i Julka, to wież wystarczyłoby na jeszcze pełnowymiarowego zastępcę Leonarda.Maciej pisze:...Pomysł na zamianę lokalizacji barbet i wież, na drugi pancernik i na katapultę na hangarze, pominę uprzejmym milczeniem..
Pamiętam o tym, ale mam również na uwadze przebudowane pancerniki Queen Elizabeth i Valianta. Właśnie one były inspiracją przeniesienia wież na pokład rufowy.jogi balboa pisze:...jeżeli już koniecznie chcecie mieć czterocalówki na pokładzie rufowym, to trzeba pamiętać że były one between decks...