: 2005-06-03, 19:53
Marku!
Cały dzień na tę dyskusję poświęce:
1/ Ale "Walka pojedyńczymi dywizjami z korpusem pancernym" wyniknęła z niepoinformowania Dęba-Biernackiego przez Rómmla o puszczeniu Niemców. Warto żebyś się zastanowił nad przebiegiem działąń wstępnych Armii "Prusy" przed bojem Piotrkowskim, poczytał sobie rozkazy wydawane przez dowówdztwo i może jeszcze popatrzył jak została podobna sytuacja rozegrana w 1920 roku za Dnieprem (chyba).
Powinieneś też wiedzieć, że nie było pocisków ppanc. do "75" a były jedynie granaty przeciwbetonowe wz. 1910 (albo 11), wtedy nie zadawałbyś gupich pytań.
2/ Wyjasnijmy sobie zamieszanie:
Nawet się czapiałeś:
Ustalmy sobie raz na zawsze: zastanawiano się nad umożliwieniem "75" Schneidera prowadzenie ogia na wprost. Zrezygnowano z tego, gdyż były to armaty artylerii dywizyjnej - więc miały prowadzić ogień wspierajacy i kontrbateryjny. W pierwszej linii z armat było coś około 206 prawosławnych "75", którym nie zamiearzano dawać możliwości strzelania na wprost. (Z wielu różnych względów;-) )
Porzućmy dyskusję na temat zwiększenia możliwości zwalczania czołgów przez armaty artylerii dywizyjnej - stanowiło to super wąski margines przygotowania do obrony ppanc. "Modernizacji" właśnie - stąd moja niechęć do tego słowa w kontekście kilkuset tysięcy złotych.
I reszta po kolei: Holandia - a nie wiesz Ty, jakie plany wejścia w Niemcy były rozpatrywane w sztabie francuskim w 1940 roku?
Z 4TP zrezygnowano, gdyż nie zdążonoby z jego produkcją przed zbliżająca się wojną - zamiast nich postanowiono przezbroić TKS i TK-3. Czyżbyś nie zwrócił uwagi na "dziwną korelację" tych dwóch decyzji???
Odwołuję się do 1942 roku, żeby pokazać, że mylisz się źle oceniając przygotowanie do OPPanc. w ramach modernizacji 6- letniej. A z tymi zmianami w Wehrmachcie (Zresztą powinieneś też zwrócić uwagę na Armię czerwoną) to nie czaruj publiki. Iloścoiowo to niewieleby sie im zmieniło - najwyżej doszłoby im działo 5cm, ale w tym czasie my mielibyśmy już najprawdopodobniej armatę 47mm.
@Mitoko 4TP były optymalizowane do walki z sowieckimi wozami rozpoznawczymi i tak był konstruowany - działko zdolne do przebicia pancerza sowieckich samochodów rozpoznawczych i czołgów pływających, a własny pancerz wytrzymujący pocisk z DSz będącego na uzbrojeniu nowych T-40. A w pojedynku BA-10 - 4TP to wolałbym jednak siedzieć w naszym małym, dobrze opancerzonym, wysoce mobilnym czołgu uzbrojonym w szybkostrzelną armatę, a nie w wysokim, cieniasie jeżdzącym tylko0 po drodze, uzbrojonym w dośc kiepskie działo.
A z rezygnacją ze 130 to różnie było, ale zważ, że po zamontowaniu nowej wieży pewnie by nie pływał, a nawet jakby pływał to miał strasznie cieniutki pancerz.
Pozdrawiam
Ksenofont
Cały dzień na tę dyskusję poświęce:
1/ Ale "Walka pojedyńczymi dywizjami z korpusem pancernym" wyniknęła z niepoinformowania Dęba-Biernackiego przez Rómmla o puszczeniu Niemców. Warto żebyś się zastanowił nad przebiegiem działąń wstępnych Armii "Prusy" przed bojem Piotrkowskim, poczytał sobie rozkazy wydawane przez dowówdztwo i może jeszcze popatrzył jak została podobna sytuacja rozegrana w 1920 roku za Dnieprem (chyba).
Powinieneś też wiedzieć, że nie było pocisków ppanc. do "75" a były jedynie granaty przeciwbetonowe wz. 1910 (albo 11), wtedy nie zadawałbyś gupich pytań.
2/ Wyjasnijmy sobie zamieszanie:
Nie ja wprowadziłem artylerię dywizyjną, tylko Ty: kto zaczął o "modernizacji" Schneidera?Marek Tempe pisze:Xeno na razie nic niestety nie wykazałeś (nawet ni zajrzałes do podtawowych danych technicznych co co prosiłem) a juz wprowadzasz nam do dyskusji pojęcie artyleria dywizyjnaCzym? To nie ja twierdzę, że artyleria dywizyjna jest najlepszą bronią ppanc. WP - ja tylko wykazuje, że to nieprawda jest.)))
Nawet się czapiałeś:
Masz racje - "75" Schneidera nie były armatami pułkowymi, ani wyposażeniem daków. Były tylko i wyłącznie wyposażeniem dywizyjnych pułków artylerii lekkiej. Z kolei na zwróconą Ci uwagę,odpowiedziałeś dość niemadrze:Marek Tempe pisze:tyle, że to akurat nie były te armaty 75 mm o których piszeKsenofont pisze:1/ akurat 75 doskonale zdały egzamin w OPPanc. - patrz Mokra.))
No ale jeśli tak wolisz, to ja się Ciebie teraz zapytowywuję: Jakie działa na których "modernizację" posktąpiono grosza BYŁY NA PIERWSZEJ LINII Te kilka sztuk w LOWyb.???Marek Tempe pisze:no własnieOgólna Instrukcja Walki - że dale mają zupełnie inne zadanie, stoją zupełnie gdzie indziej - niie biorą w ogóle udziału w OPPanc. - która odbywa się na pierwszej linii! Przystosowanie armat do ogni ppanc. nie miało na celu zwiększenie zdolności ppanc. dywizji, tylko zdolności do samoobrony.))) BTW chyba zaponiałes jednak o niektórych dzialach 75 które BYŁY NA PIERWSZEJ lini
)))
Ustalmy sobie raz na zawsze: zastanawiano się nad umożliwieniem "75" Schneidera prowadzenie ogia na wprost. Zrezygnowano z tego, gdyż były to armaty artylerii dywizyjnej - więc miały prowadzić ogień wspierajacy i kontrbateryjny. W pierwszej linii z armat było coś około 206 prawosławnych "75", którym nie zamiearzano dawać możliwości strzelania na wprost. (Z wielu różnych względów;-) )
Porzućmy dyskusję na temat zwiększenia możliwości zwalczania czołgów przez armaty artylerii dywizyjnej - stanowiło to super wąski margines przygotowania do obrony ppanc. "Modernizacji" właśnie - stąd moja niechęć do tego słowa w kontekście kilkuset tysięcy złotych.
I reszta po kolei: Holandia - a nie wiesz Ty, jakie plany wejścia w Niemcy były rozpatrywane w sztabie francuskim w 1940 roku?
Postęp jest - ja nigdy nie zaprzeczałem faktom, że nie wchodzili - cieszę się jednak, że przyznajesz, że to związki zmotoryzowane, a nie pancerne.czyli jednak wchodzili? odnotowuje postęp w naszje dyskusji Smile))
Z 4TP zrezygnowano, gdyż nie zdążonoby z jego produkcją przed zbliżająca się wojną - zamiast nich postanowiono przezbroić TKS i TK-3. Czyżbyś nie zwrócił uwagi na "dziwną korelację" tych dwóch decyzji???
Odwołuję się do 1942 roku, żeby pokazać, że mylisz się źle oceniając przygotowanie do OPPanc. w ramach modernizacji 6- letniej. A z tymi zmianami w Wehrmachcie (Zresztą powinieneś też zwrócić uwagę na Armię czerwoną) to nie czaruj publiki. Iloścoiowo to niewieleby sie im zmieniło - najwyżej doszłoby im działo 5cm, ale w tym czasie my mielibyśmy już najprawdopodobniej armatę 47mm.
@Mitoko 4TP były optymalizowane do walki z sowieckimi wozami rozpoznawczymi i tak był konstruowany - działko zdolne do przebicia pancerza sowieckich samochodów rozpoznawczych i czołgów pływających, a własny pancerz wytrzymujący pocisk z DSz będącego na uzbrojeniu nowych T-40. A w pojedynku BA-10 - 4TP to wolałbym jednak siedzieć w naszym małym, dobrze opancerzonym, wysoce mobilnym czołgu uzbrojonym w szybkostrzelną armatę, a nie w wysokim, cieniasie jeżdzącym tylko0 po drodze, uzbrojonym w dośc kiepskie działo.
A z rezygnacją ze 130 to różnie było, ale zważ, że po zamontowaniu nowej wieży pewnie by nie pływał, a nawet jakby pływał to miał strasznie cieniutki pancerz.
Pozdrawiam
Ksenofont