Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

[Waldek K]

http://www.defence24.pl/przeglad-prasy_ ... orp-slazak

Rzeczpospolita, Zbigniew Lentowicz, ORP "Ślązak" - koniec odysei najdroższej motorówki świata: Ruszają prace przy patrolowcu "Ślązak". To dawna korweta Gawron, symbol niemożności. Po 15 latach budowy ma szansę podnieść banderę. ORP "Ślązak", według aktualnych planów Marynarki Wojennej, ma trafić do służby w 2016 roku i będzie kosztował budżet - mimo mocno okrojonego wyposażenia bojowego - niemal miliard złotych. (…) W końcu zeszłego roku Inspektorat Uzbrojenia MON podpisał umowy z Thales Nederland na dostawy oprogramowania i elektroniki pokładowej (…) Inny niemiecki koncern, Thales Electronic Systems, także zdobył kontrakt (…) Wartość elektronicznego wyposażenia dla przyszłego patrolowca to ok. 480 mln zł. (…) Eksperci zwracają uwagę, że zawarte w grudniu 2013 r. kontrakty to nie koniec wydatków na "Ślązaka". Marynarka Wojenna wyjątkowo skąpo informuje np. o przyszłym uzbrojeniu okrętu. (…) Maksymilian Dura, znawca morskiego uzbrojenia, przypuszcza, że dodatkowe koszty (…) pojawią się na pewno przy próbach uruchomienia zainstalowanych już w kadłubie urządzeń napędowych, które kilka lat temu kupowano we włoskim koncernie Avio. Nieeksploatowane od tego czasu, utraciły gwarancję producenta.

Czy prawie pół miliarda złotych za wyposażenie elektroniczne patrolowca to nie za dużo Kwota wydaje się kolosalna, ale może to standard?

[Piotr S.]

Nareszcie coś już wiadomo na temat budowy Kormorana II
Na przełomie lipca i sierpnia na terenie gdańskiej stoczni Grupy Remontowa , zostanie położona stępka pod pierwszy, prototypowy niszczyciel min.
Cały komplet planów projektu technicznego okrętu powinien zostać do końca stycznia 2014 dostarczony przez wykonawców, tak aby MON mogło go zaakceptować do 28 lutego.
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=12442
O ile się nie mylę to położenie stępki miało nastąpić w kwietniu.
Jeżeli plany techniczne mają być gotowe do końca stycznia tzn ,że już wiadomo jak ma wyglądać Kormoran II

[marek8]

Zapewne i na Gawronie i na Kormoranie zagości stary i sprawdzony system Wróbel - może tym razem w konfiguracji MK.3, którą z dekade będzie się "wdrażać" ? Takie to nasze podejście jest...
Czy nasze okręty są drogie... Są i były i będą bo też mając taki dosyć kuriozalny system "budowania floty" trochę "wymuszamy" potrzebę zarobienia przy danym konkretnym przypadku budowy czy dostawy bo też innej okazji może już nie być albo wcale albo nie wiadomo kiedy i czy w ogóle inna będzie...
Czytając niedawno matriały Stanforda w kwestii tego jak Koreańczycy negocjowali z Amerykanami ichnią "prywatyzację" stoczni, gdzie nie wiadomo tak do końca kto kogo naprawdę kupił to pomyślałem sobie mimo woli o siermiężności rodzimych rozwiązań i pomysłów wszak jakimś propagandowym cudem jednej z największych gospodarek świata... naprawdę zlikwidujmy tę flotę przynajmniej nie będzie żal, ze taka jak z Ameryki PD w środku Europy się uchowała... a i ludzi nie będzie szkoda, ze truchłami pływają i na wypadek wojny to sobie mogą pogwizdać co najwyżej...

[Dziadek]

Zapewne i na Gawronie i na Kormoranie zagości stary i sprawdzony system Wróbel - może tym razem w konfiguracji MK.3, którą z dekade będzie się "wdrażać" ? Takie to nasze podejście jest...

Gdyby armata 35 mm była gotowa lub prawie gotowa to pewnie i by zagościła na Kormoranie ale skoro nic na jej temat nie słychać to znaczy, że nie jest jeszcze gotowa by trafić nawet na ląd a co dopiero na okręt stąd będzie Wróbel. Akurat jeżeli chodzi o NiM to jest to rozwiązanie może nie optymalne ale wystarczające. Zobacz co mają "na dziobie" inne współczesne okręty tej klasy. Jeżeli chodzi o Ślązaka to fakt - byłoby już przegięcie ale na wizualizacjach jest automat 30 mm więc trzeba zachować spokój i jeszcze trochę się powstrzymać od marudzenia

[Waldek K]

Na defence24 priorytety MON na 2014 r.
http://www.defence24.pl/news_mon-przeds ... a-2014-rok
Oczywiście nic o MW. Chyba, że zapomniał zrelacjonować portal.

Ale jest ciekawostka, a raczej to co wszyscy dawno czuliśmy:

Zapytaliśmy ministra Siemoniaka czy program modernizacji armii 2013-22 jest zabezpieczony finansowo w sytuacji spodziewanego pogorszenia koniunktury gospodarczej, która odbije się na kondycję budżetową państwa. Przypomnijmy,że cały plan modernizacji Sił Zbrojnych w latach 2012-2022, który według rządowych zapowiedzi ma objąć wydatki rzędu 90-100 mld zł, opiera się na optymistycznych prognozach wzrostu gospodarczego przygotowywanych przez Ministerstwo Finansów. W 2014 roku na priorytetowe programy modernizacji armii MON przeznaczy jedynie 3,5 mld złotych, które stanowią połowę kosztów majątkowych resortu (więcej o budżecie MON na 2014 czytaj tutaj) Czy w kolejnych latach budżet modernizacyjny przekroczy 10 mld biorąc pod uwagę niekorzystne prognozy ekonomiczne i złą sytuację makroekonomiczną państwa? – Nie możemy nic więcej zrobić jak opierać się na planach – moim zdaniem rzetelnych – przygotowywanych przez ekspertów Ministerstwa Finansów – odpowiadał Siemoniak. MON nie będzie przygotować dodatkowych mechanizmów zabezpieczających finansowanie programu modernizacji SZ, bo - jak podkreślał Siemoniak - ministerstwo nie ma takich możliwości. Czy w kolejnych latach nie zabraknie funduszy na rozpoczynające się dziś przetargi? Nie wiadomo, można jednak z całą odpowiedzialność powiedzieć, że będzie to problem przyszłych rządów.

Mamy więc standardowe robienie z ludzi idiotów: obiecać, zasygnalizować trudności, znaleźć trudności, wycofać się z obietnic.

Jedyna nadzieja, w tym co teraz zostanie rozpoczęte (jak pokazał przykład Gawrona złomowanie "na pochylni" źle by wyglądało w mediach). Można więc mieć nadzieję, że kiedyś zostanie ukończony Ślązak i 1 Kormoran (planowane rozpoczęcie budowy lipiec-sierpień b.r.. Na "resztę" chyba trudno będzie liczyć, bo albo zmieni się rząd i pogorszy sytuacja ekonomiczna, albo tylko to drugie. Tak, czy siak cięcia w programie będą...

[Piotr S.]

Dzisiaj upłynął termin składania zgłoszeń do udziału w dialogu technicznym dotyczącym okrętu podwodnego nowego typu dla Marynarki Wojennej: - jednak z Hiszpanią i Szwecją, ale za to bez Turcji, Korei Południowej, Włoch no i oczywiście Rosji.


Inspektorat Uzbrojenia przekazał nam informację, że do dialogu technicznego na okręt podwodny nowego typu dla naszej Marynarki Wojennej przesłanych zostało pięć zgłoszeń z:
•Grupy stoczniowej DCNS z Paryża - Francja;
•Stoczni Navantia z Kartageny - Hiszpania;
•Koncernu ThyssenKrupp Marine Systems GmbH z Kilonii – Niemcy;
•Konsorcjum FMV i Kockums – zgłoszenie przesłane przez FXM – Szwedzka Agencję Promocji Exportu Technologii Wojskowych;
•Administracji logistycznej do spraw obronnych FMV (Forsvarets Materielverk) ze Sztokholmu – Szwecja.

Jak widać tak naprawdę zgłosiły się cztery podmioty: DCNS (z okretem podwodnym Scorpene), Navantia (z okrętem podwodnym S-80), TKMS (najprawdopodobniej z okrętami podwodnymi typu 214 i 212A) i Kockums z FMV (z okrętem podwodnie A-26) – a więc wszyscy najważniejsi kandydaci, jacy wcześniej byli typowani do tego postepowania przez specjalistów.

Nie sprawdziła się natomiast informacja opublikowana przez Rzeczpospolitą, że w dialogu technicznym na nowy okręt podwodny dla Polski wezmą udział cztery państwa: Niemcy, Francja Turcja i Korea Południowa
http://www.defence24.pl/news_mon-podal- ... y-podwodne
Dziwne rzeczy jest Szwecja a nie ma Korei Pd. i Turcji jakoś nie za bardzo mi się to podoba ,szczególnie szkoda Korei ,która dziś ma już większe możliwości niż Szwecja ,tym bardziej ,że Szwedzi nawet nie mają prototypu nowego OP ,odpadł też duet - Rosyjsko - Włoski choć tu gdyby Włosi mieli większość swoich technologii to też można by o tym projekcie pomyśleć. Czyli zostaje twardy rdzeń Niemcy lub Francja innych możliwości już nie ma?

[Waldek K]

Gdybyśmy się twardo trzymali terminarza, to tak, ale pewnie jak zwykle zaczniemy temat odkładać i rozwlekać (wybory już blisko, a i pieniędzy nie przybyło), to może Hiszpanie uporają się z problemami, a Szwedzi zaczną budować?

Edit:
(za defence24):

AKTUALIZACJA

W ostatniej chwili otrzymaliśmy z Inspektoratu Uzbrojenia dodatkową informację, że do dialogu technicznego zgłosiły się jeszcze następujące podmioty:

Spółka KENBIT Sp.j z Warszawy;
SAAB Polska z Warszawy;
Thales Polska Sp. z o.o. z Poznania;
KONGSBERG DEFENCE & AEROSPACE AS z Norwegii.

Zdaje się, że te dodatkowe firmy, same nie budujące okrętów podwodnych chcą mieć po prostu dostęp do pełnych wymagań, żeby występować jako poddostawcy dla potencjalnego producenta naszych o.p.

[Peperon]

W związku ze zbliżającym się ogłoszeniem przetargu na OP dla nasze marynarki, taka mała zagwozdka dla decydentów.
http://www.defence24.pl/news_korupcja-p ... iera-tempa

Nie muszę chyba dodawać, że nad wyraz interesująca (intrygująca) ze względu na "przejrzystość" podejmowania decyzji w naszym kraju.

[Marek T]

W związku ze zbliżającym się ogłoszeniem przetargu na OP dla nasze marynarki, taka mała zagwozdka dla decydentów.
http://www.defence24.pl/news_korupcja-p ... iera-tempa

Taka delikatna aluzja kogo odrzucić na początku przetargu.

[marek8]

No ale w Grecji 3 prawie gotowe U-booty czekają to nic , że trochę rozkradzione - skoro już zapłacone to możemy przecie wziąć... przecież możemy i teraz wystawić fakture + odsetki za PR robiony przez krajowego ministra... resztę się w 10 lat skończy...

[Peperon]

...resztę się w 10 lat skończy...

Albo i nie.
Najlepszym przykładem - Gawron / Ślązak

[marek8]

Artykuł jest jednak o tyle ciekawy, że pokazuje, że Niemcy wydają sie na chwilę obecną wyjątkowo "mocni' - skoro udało im się tak "zrobić' wcale nie w ciemię bitych w takich sprawach Greków ... Choć u nas to nie jest zbyt popularne ale Niemcy mają takie okresy w historii, że potrafią w umowach międzynarodowych (czyt. kontraktach) robić niezłe cuda - pozostaje pytanie czy my jesteśmy sobie w stanie poradzić z czymś takim kiedy akurat oni wydają się być w dobrej formie?
Ciekawe jest za to o co chodzi z tą koreańską 214 - przeciez ona sporo pływała w 2013 ... a jest w sieci 40 to parominutowy filme gdzie bodaj słowem nikt o niczym - za to U-boocik śmiga aż miło patrzeć...
Ale my tu i tak nie mamy się o co martwić - wątpię aby te nowe rodzime OP kiedykolwiek powstały - co nie znaczy, że nie będzie w ogóle "nowych" OP pod rodzimą banderą a że my Niemcami prawie zawsze spadamy na cztery łapy (choć niestety sa wyjątki 39-45) więc i martwić się nie ma o co
A co do Gawrona/Ślązaka... Toż i HMS Victory miała przestój czekając na decyzję i raczej to tylko dobrze zwiastuje temu okrętowi... rosyjskie i niemieckie się zestarzeją a my ... no ... będziem miec prawie nówkę i to prawie ... "beznakładowo" Ciekawe jednak czy w miejsce armat 30 mm nie pojawią się jednak nieśmiertelne Wróble... bo sprawdzone i dostępne od ręki i amunicja typowa i logistyka itd. itd.

[Peperon]

A to w kwestii Gawrona
http://www.defence24.pl/news_rosyjski-o ... na-baltyku#

[Waldek K]

Przez chwilę zastanawiałem się, czy nie założyć już nowego wątku dla "okrętów podwodnych nowego typu", ale pomyślałem sobie, że to byłby jednak zbytni i nieuzasadniony optymizm. A wszystko przez artykuł M. Dury:
http://www.defence24.pl/news_marynarka- ... podwodnych

Mówiąc krótko Inspektorat Uzbrojenia umywa ręce mówiąc: "to użytkownik nie chce rakiet manewrujących"

Bardzo dobrze się stało, że w Sejmie wyjaśniono, zakres odpowiedzialności Inspektoratu Uzbrojenia za wymagania operacyjne, jakie się stawia OPNT i wszystkim innym nowym produktom nabywanym przez IU w różnych postępowaniach. Bowiem to nie Inspektorat Uzbrojenia zadecydowało tym, co mają robić okręty podwodne ale gestor. „Szefostwo Techniki Morskie Inspektoratu Uzbrojenia nie definiuje oczekiwań operacyjnych tylko je realizuje. My pracujemy już na zatwierdzonych dokumentach, które opisują czym ma się dany produkt w przyszłości charakteryzować”.

Inspektorat Uzbrojenia przedstawił informacje określające „główne zdolności dotyczących uzbrojenia, które zakładamy:

rażenie celów nawodnych i podwodnych uzbrojeniem torpedowym na odległość minimum 10-25 km w zależności od trybu poszukiwania;
rażenie celów nawodnych uzbrojeniem rakietowym na odległość minimum 50 km;
rażenie uzbrojeniem rakietowym śmigłowców w zawisie i w locie oraz morskich samolotów patrolowych w odległości nie mniejszej niż 10 km - wymaganie to jest pożądane;
przeciwdziałanie uzbrojeniu torpedowemu w pełnym zakresie operacyjnego wykorzystania okrętu

i chcę podkreślić jednoznacznie, że w wymaganiach operacyjnych, które otrzymaliśmy od gestora, czyli głównego użytkownika tego sprzętu nie określono zdolności do zwalczania celów naziemnych pociskami rakietowymi dalekiego zasięgu”.

Oczywiście marynarze sami zrezygnowali z połowy uzbrojenia nowych o.p.... .I tak mamy dwie pieczenie na jednym ogniu: poważne oszczędności i nie podskakujemy Putinowi.

[Wicher]

Czytałem. I podpisuję się pod tym komentarzem do artykułu:

Po wypowiedzi ostatniego dowódcy MW RP, który mówił, że póki mógł wyrażał swoją negatywną ocenę co do planów likwidacji DMW a później już tylko musiał wykonywać rozkazy, wydaje mi się, że ta "niechęć" do rakiet wygląda tak - MON daje rozkaz do MW i UI aby mówili, że nie chcą rakiet bo inaczej wylecą ze służby i MW oraz IU tak mówi. To było oczywiste, że te wszystkie rakiety, polskie kły itd to zwykły zabieg propagandowy - teraz się okazało, że nie ma na to pieniędzy i trzeba jakoś się z tego wycofać, najlepiej zwalić na innych odpowiedzialność. Wszak MON i BBN nigdy nie ponoszą odpowiedzialności za swoje czyny czy wypowiedzi. To Polska właśnie...

Z drugiej strony może ta decyzja jest rozsądna. Jakie mamy rozpoznanie by użyć tego typu rakiety? Ani satelit, ani samolotów zwiadowczych dalekiego zasięgu...

Choć całym sobą czuję, że o braku rakiet zadecydowało MON i BBN a MW tylko mówi to co oni im każą. Wszak trzeba gdzieś znaleźć pieniądze na nowy pomysł Kozieja - podwojenie liczby żołnierzy Wojsk Specjalnych.

Edit:
Komandor Janusz Walczak odpowiada na twitterze na artykuł w D24 tak:

Przyjęto strategię obronną która jest konsensusem pomiędzy chciałbym a mogę i widać nie mieszczą się w tym jak na razie rak man
Rak man to oczywiście świetna broń ale bardzo droga. Polska na razie postanowiła na rakiety na lądzie i uzbrojenie lotnicze
być może następnym krokiem będzie rozwiązanie w postaci rakiet manewrujących średniego zasięgu
krajów które dysponują rakietami manewrującymi średniego zasięgu odpalanych z OP o napędzie klasycznym jest kilka na świecie
technologia baaardzo droga i skomplikowana. Ile może kosztować jedna rakieta o zasięgi 1000-1500km? 1 mld złotych
przy takich sumach nie jestem pewien czy polski obywatel jest w stanie tyle zapłacić Oczywiście bym chciał by taka opcja była..
...ale jednak trzeba mierzyć siły na zamiary
strategia nie zakłada takich zadań dla MarWojRP więc po co komplikować dialog. Więcej czasu na rzeczy istotne i realne

Widać zatem wyraźnie o co się rozbił pomysł

[Waldek K]

Tylko, czy nikt wcześniej nie wiedział ile kosztują takie rakiety? Po co było w ogóle się nad tym zastanawiać?!Równie dobrze mogliśmy chcieć napędów nuklearnych dla nowych okrętów podwodnych.
Poza wszystkim, kiedy widzę nasze "reakcje" na obecne wydarzenia na Ukrainie, to myślę, że ze strachu przed reakcją Rosji i tak byśmy tych rakiet nie kupowali, nawet jakby była kasa. Tu niestety trzeba mieć większe (przepraszam za wyrażenie) jaja.