U1 pisze:Ksenofont pisze:Bo jesteś przyzwyczajony - jak niemal my wszyscy - że standardem jest plucie na własną flagę. X
To nie jest prosty wybór między "pluciem" i "bezkrytycznym uwielbieniem".
Ależ oczywiście, że nie.
Ale już sam fakt (o czy piszesz niżej), że nie pisanie negatywnie o Polakach spotyka się z agresywnym przyjęciem - o czymś świadczy.
Ale oczywiście nam trudno uwolnić się od dzisiejszego balastu wiedzy - myśląc o "czołgu niemieckim" wyobrażamy sobie "tygrysa" czy "Panterę" i uśmiechamy się z politowaniem nad naiwnością przedwrześniowej generalicji, która bredziła o "czołgach z blachy"...
Podziękujmy Andrzejowi Wajdzie za "Lotną"
Są oczywiście naturalne przyczyny takiego widzenia wojny: mnogość materiału ikonograficznego z ostatniego okresu wojny, pokazywanie w nich tylko najnowszego sprzętu (bo samochód jest ciekawy, a konia to każdy może sobie w domu obejrzeć).
Niestety mało kto zauważa, że rok 1939 i rok 1945 dzieli cała epoka.
Ile osób sprawdziło jaka była skutecznosć łączności z polskimi o.p. W PORÓWNANIU do ówczesnej (z roku 1939) łącznosci U-bootwaffe.
Ile osób cokolwiek PORÓWNAŁO
samodzielnie?
Jacek Bernacki pisze:Kiedyś wspomniałeś, że nie jesteś dumny z okrętów PRL.
[...]
Mój ojciec w 1968 roku został promowany na podporucznika ludowej marynarki, bo innej nie było.
[...]
I paradoksalnie jestem z niego dumny, mimo iż swym działaniem de facto wspierał system, który nie potrafił go należycie wynagrodzić za jego starania.
Trudno, żebyś nie był dumny z ojca.
Ja mam dużo łatwiej, nie muszę przeżywać "paradoksów" - nikt z bliskich nie był blisko związany z PRL, więc mogę sobie pozwolić na luksus wydawania jednoznacznych opinii.
Okres powojenny nie jest najjaśniejszą kartą w naszej historii, ale nie znaczy to, że trzeba go w całej rozciągłości potępiać.
No i pojechałem offtopem.
Offtop, offtopem, ale zobacz, że robisz to, o czym pisał U1, a przed czym i ja przestrzegałem na początku tego postu.
Zostawiasz wąskie pole manewru: albo PRL
jest najjaśniejszą kartą w naszej historii, albo
trzeba go w całej rozciągłości potępiać.
Dlaczego nie zostawiasz niczego pośrodku? Albo czarne, albo białe?
Ja nie twierdzę, że PRL był cool, ani nie twierdzę że był do bani. Ot nie jestem dumny.
Ani czarne, ani białe.
I nawet nie szare.
X
P.S Karolu, jaki ładny stateczek
