Strona 19 z 22
					
				
				: 2004-10-19, 18:34
				autor: CIA
				Anonymous pisze:każdy
domek 

 
Węszę jakis podstęp  

  . Gadaj...  

 
			 
			
					
				
				: 2004-10-19, 18:44
				autor: Emden
				mam bardzo proste pytanie 
potraktujcie je poważnie 
jle trzeba razy trafić pancernik by wyłączyć go z walki z innym pancernikiem? 
mi wyszło dwa razy no raz a panom? 
domek 
Tzn. Raz w dalocelowniki, a raz w maszynownie? 
Mi wyszedł jeden - w komory amunicyjne.....
 
			 
			
					
				
				: 2004-10-19, 19:28
				autor: CIA
				W niektóre komory to sobie mozna trafiac do woli, a pociski i tak do nich nie przenikna...
Gneisenau nie wyglądał tak źle jak Hood po wybuchu komory ładunków miotajacych  

 
			 
			
					
				
				: 2004-10-19, 20:03
				autor: Emden
				A pierwszy jak ładnie sie trzymał.....
			 
			
					
				
				: 2004-10-19, 20:22
				autor: Gość
				maszynownia jest raczej nie dostepna poza tym raz
no to kasujemy kocioł albo turbine parową i co dalej?
domek 

 
			 
			
					
				
				: 2004-10-19, 20:45
				autor: Emden
				I sobie płyniemy tak aby się ładnie ustawić, i strzelamy z tego co mamy...
			 
			
					
				
				: 2004-10-19, 20:50
				autor: Gość
				więc maszynownia odpada
domek 

 
			 
			
					
				
				: 2004-10-19, 20:52
				autor: CIA
				Emden pisze:I sobie płyniemy tak aby się ładnie ustawić, i strzelamy z tego co mamy...
Ewentualnie po nieszcześliwym trafieniu, jeżeli mamy szybki pancernik, spylamy...
 
			 
			
					
				
				: 2004-10-19, 23:27
				autor: Nala
				Anonymous pisze:każdy
domek 

 
Niemozliwe.
 
			 
			
					
				
				: 2004-10-20, 08:04
				autor: peterator
				Czyli wracajac do tematu, w momencie polozenia zaslony dymnej PoW mial zaliczone 3 trafienia z Bismarcka i 4 z PE z czego jeden pocisk przebiwszy kadlub pod pancerzem nie eksplodowal (na szybko nic nie znalazlem o tym gdzie dokladnie on sie dostal). Wczesniejsze trafienia uszkodzily dalocelowniki (dalmierze?) dzial 133mm. Pierwszy pocisk przelecial przez compass platform. Gdzie trafila reszta?
Czyli w sumie mozna powiedziec, ze PoW uratowalo to, ze 
1. przez niemcow zostal on rozpoznany jako KGV (czyli okret o wiekszej wartosci bojowej = ze zgrana zaloga)
2. Lütjens postanowil kontynuowac zadanie zaklocenia zeglugi atlantyckiej. 
Wiedza, ze PoW to PoW a nie KGV _mogla_ wplynac na zmiane jego decyzji, ale to juz spekulacje.
Jako, ze Y-turret byl niezdolny do akcji do 8:25, Bismarck i PE moglyby spokojnie przez kolejne 2-3 godziny nekac uciekajacego PoW zadajac mu dalsze uszkodzenia.
Krazowniki:
Jesli Norfolk i Suffolk znajdowaly sie na NW od Bismarcka i PE w czasie  pogoni za PoW rufowe dziala okretow niemieckich moglyby zostac wykorzystane do akcji przeciw krazownikom.
Niszczyciele:
Anthony i Antelope zostaly odeslany do uzupelnienia paliwa poprzedniego dnia.
Electra wylowil rozbitkow z Hooda po 3 godzinach na tratwie - czy to by znaczylo, ze nie potrafily dotrzymac tempa pancernikom (pogoda)?
Co robily w tym czasie Echo, Achates i Icarus?
			 
			
					
				
				: 2004-10-20, 08:44
				autor: karolk
				Skwiot w swojej książce pisze to ciut inaczej, odnosnie decyzji Lutjensa, ale z tej knigi wieje beletrystyką, więc nie będę przytaczał teraz, bo sam takie rzeczy mogę wydumać, zresztą zaraz się wezmę za kolejny plansz-artykulik z serii refleksje oznaczony cyfrą 5, nobilitacją dla... sami zgadnijcie kogo, bo wnioski z tej dyskusji wykorzystam, bezczelnie przytoczę może książkę Skwiota i tej Magdaleny, czy Moniki, współautorki opracowania Operacja R oraz inne źródła, mniej wiarygodne według niektórych, bo pisane cyrylicą i te za komuny
			 
			
					
				
				: 2004-10-20, 09:05
				autor: CIA
				peterator pisze:Czyli wracajac do tematu, w momencie polozenia zaslony dymnej PoW mial zaliczone 3 trafienia z Bismarcka i 4 z PE z czego jeden pocisk przebiwszy kadlub pod pancerzem nie eksplodowal (na szybko nic nie znalazlem o tym gdzie dokladnie on sie dostal). Wczesniejsze trafienia uszkodzily dalocelowniki (dalmierze?) dzial 133mm. Pierwszy pocisk przelecial przez compass platform. Gdzie trafila reszta?

[/img]
 
			 
			
					
				
				: 2004-10-20, 09:09
				autor: karolk
				no, a który pancerz przebił? nigdy o czyms takim nie słyszałem, ale... pewnie ten na rufie, albo obok barberty Y  

 
			 
			
					
				
				: 2004-10-20, 11:00
				autor: CIA
				dakoblue pisze:
 
Właśnie znalazłem potężnego babola  
 
http://www.fow.idysk.com/album_pic.php?pic_id=781 
			 
			
					
				
				: 2004-10-20, 11:35
				autor: Gość
				Jako, ze Y-turret byl niezdolny do akcji do 8:25, Bismarck i PE moglyby spokojnie przez kolejne 2-3 godziny nekac uciekajacego PoW zadajac mu dalsze uszkodzenia.
A czy znajdziesz dowód na to, że Niemcy wiedzieli o tym fakcie.
			 
			
					
				
				: 2004-10-20, 11:39
				autor: Gość