No cóż, cała współczesność idzie na skróty, co widać w podsumowaniu zrobionym przez Grzesia...
Moim zdaniem to kwestia swego rodzaju "mody" promowanej przez media. A związanej ze swego rodzaju "poprawnością polityczną" która wyrządza zdecydowanie więcej zła niż dobra.
Ci wszyscy krytycy kolonializmu (który miał tak złe jak i dobre strony - jak wszystko na tym świecie) itp. kompletnie nie uwzględniają kontekstu historycznego i ówczesnych realiów, nie mówiąc już o tym, że bardzo często mijają się z prawdą (w większości przypadków chyba nieświadomie z tytułu swego ignoranctwa). Takie rzeczy jak niszczenie pomników Kolumba itp. to jak dla mnie przykład i głupoty i właśnie braku wiedzy.
W handlu niewolnikami taki sam, a może nawet większy udział brali Czarni, jak Biali. W każdym razie bez nich ten handel by nie istniał. Większą skalę przybierał on też na Bliskim Wschodzie niż w Ameryce. W tej ostatniej zaś, wiele rodów Kreolskich szczyciło się pokrewieństwem po kądzieli z arystokratycznymi rodami indiańskimi (np. inkaskimi). To są bardzo zagmatwane kwestie, które teraz próbuje się arbitralnie oceniać według kompletnie nieprzystających do tamtych czasów zasad.
W moim przekonaniu to z jednej strony tania pogoń za sensacjami medialnymi, z drugiej brak podstawowej wiedzy na ten temat u ludzi.
Ale MacGreg sprawę załatwił, moim zdaniem, bardzo dobrze.