Witam!
@ Darth Stalin (ale sobie nicka wymyślił) sowiecka broń 120mm to po ichniemu "minomiot". Polska broń 120mm to po rosyjski "mortira". To są dwie zupełnie rózne bronie. Jedyne podobieństwo to takie, że mogą strzelać ogniem stromotorowym. Równie dobrze mógłbyś porównywać armatę plot 75mm wz. 34 z armatą górską 75mm. Obie strzelają w górę!
@Mitoko: Haubica wz14/19P "doskonale" nadaję sie na armatę ppanc.: pocisk 100mm haubicy daje efekty przeciwczołgowe: ogłusza załogę
@ pomysłów zamiany 100 na 155:
Marek Tempe pisze:Ksenofont pisze:I wyjaśnij, jaka była taktyczna różnica pomiędzy haubicą 100mm, a 155 mm, to się dowiesz, dlaczego Skody nie można było zastąpić Schneiderem
.
dowiedziałem sie ze można było

)))
Mój post o zasadach użycia
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?p=27162#27162
Nie można było zastąpić zpowodów:
Zbyt duża cena haubicy
zbyt duża cena amunicji
zbyt duża masa działa (praktycznie nie mogło być przeprawiane na dywizyjnych srodkach przeprawowych)
zbyt duża masa jednostki ognia
zbyt długie zajmowanie stanowiska ogniowego
brak możliwości manewru sprzętem oraz znacznie zmniejszona możliwość manewru ogniem
brak w składzie bojowym baterii odpowiedniej ilości amunicji.
Marek Tempe pisze:Nawet realizacja pierwotnych planów niewiele zmieniała (a te były w trakcie mocno modyfikowane - np. taki pikus jak zgromadzenie 6miesiecznego zapasu amuniji art przesunieto na 1947 r

) - byłby 4 x 81mm w batalione u niemców było 6 (8), ZSRR miało kaliber 122, niemcy całkiem sporą liczbę 150tek na szczeblu dywizji, podobnie z bronią maszynową. ogniwo bylismy słabsi - po prostu priortetu tu nie było i tyle

((
Cóż, w pewnym momenie trzeba napisać wprost: kłamiesz Marku (albo łżą Twoi informatorzy).
W 1936 roku planowano wprowadzić 100 dniowy zapas amunicji. Sto dni - dla niewtajemniczonych - to trzy miesiące i tydzień.
Marek Tempe pisze: Ksenofont pisze:PORÓWNAJ, koniecznie porównaj!!!
I zaprezentuj swoje porównanie publicznie, to nie będziesz pisał andronów o zapchajdziurach!!!
wot i porównałem - nasza Dp - 60 % siły ognia niemieckiej
. Porównaj znaczy zaprezentuj obydwie dywizje, i wyjaśnij jak doszedłeś do podobnych wniosków. Jak na razie to Twoje dyrdymały równe są moim farmazonom:
Nasza d. p. to 320% siły niemieckiej d.p.
Bardzo Cię proszę Marku Tempe o szanowanie uzytkowników FOW i pisnie poprawną polszczyzną.
Nie wiem, czy dalsza dyskusja z osobą jawnie lekceważącą zasady ortografii, innych użytkowników oraz uwagi moderatora może stanowić jakąkolwiek frajdę.
adamo pisze:Gen Jan Jagmin-Sadowski nie był nawiedzonym hetką-pętelką, tylko twórcą planu mobilizacyjnego "S" oraz autorem 6-letniego planu modernizacj WP.
Pułkownik. Generałem został parę lat później. I raczej nie mógł być taką szychą co to karty rozdaje, bo w okresie w którym sporządzał raporty ledwie dowodził dywizyjną piechotą 23DP.
Pułkownik - tak go tytułowałem w poprzednim poście. Chciałem jednak wskazać, że to poważny dowódca: był szychą - został specjalnie oddelegowany do Warszawy (bedąc jednocześnie dowódcą 23. DP) i stanął na czele komisji złożonej z oficerów I i II oddziały SG.
adamo pisze:Ksenofoncie, czy mógłbyś na wszelki wypadek sprawdzić czy nie pomylił Ci się Sadowski ze Stachiewiczem? Bo na podstawie moich danych Sadowski był tym pomysłowym, a Stachiewicz tym który coś znaczył i właśnie na podstawie jego pracy KSUS przygotował plany rozbudowy artylerii.
Tylko że w tych planach jakoś moździerza 120mm nie widzę, ale fakt że całości dokumentu przed nosem nie mam.
Plan rozbudowy artylerii był autorstwa Sadowskiego. Możesz być pewien - rozróżniam ich.
Także podstawowym założeniem modernizacji piechoty było dodanie jej kolejnego plutonu moździerzy na batalion.
Nie uważam ooficerów WP za nieomylnych, ale nie uważam siębie za mądrzejszego od nich. Z reguły ich poczynania były oparte na poważnych analizach.
Natomiast problem podejmowania decyzji był bardziej skomplikowany. W latach 1936-1937 KSUS podejmował decyzje modernizacyjne na najbliżesz 6 lat. Były to decyzje funkcjonujące na specyficznych warunkach.
MSWojsk. opierając się na KSUSowych ustaleniach wprowadzało zmaiany modernizacyjne. Czasami zmiany rozszeżano, czasami niektóre uznawano za niepotrzebne, czasami niektóre decyzje zmieniano: tak się stało z decyzją o wprowadzeniun 120mm Stokesa do baonów. Skonstuowano coś innego niż Stokes. Napotykając na opór materii Dep. Art. zasugerował wprowadzenie tego uzbrojenia do artyleri pułkowej. Co by było dalej - niewiadomo...
adamo pisze:Zresztą - już to przerabialiśmy - jeśli masz jakikolwiek dokument wskazujący na Twoją wersję powstania moździerza 120mm - przedstaw go, a ja odszczekam to, co powiedziałem.
Ja mam obecnie bardzo utrudnione możliwości odnajdywania jakihkolwiek dokumentów. Za to obiecuję że jak mi zeskanujesz te "kalkulacje ekonomiczne" to ja odszczekam.
Wybacz skanowanie jednego dokumentu w CAW kosztuje 10.50 + 50% za przedwojenne + 22%VAT. Nie wystarczy Ci adres bibliograficzny?
Albo jeszcze lepiej: przeczytaj artykuł Andrzej Konstankiewicza "Stromotorowa broń piechoty polskiej konstrukcji i produkcji do 1939 roku" [w:] "Polska myśl techniczno-wojskowa 1918-1989", Koszalin 1997. Tam jest dość dokładnie opisana geneza moździerza 120mm.
Pozdrawiam
Ksenofont