Strona 3 z 4

: 2005-09-26, 20:31
autor: Darth Stalin
A nie próbowałeś w edycji Profilu??

: 2005-09-26, 21:35
autor: jareksk
Użytkownik nie jest do edycji. Chcę poprawić, aby móc dalej wytykać innym ;)

: 2005-09-26, 22:11
autor: Boruta
Mitoko pisze: A tak ogólnie (sorki Boruta) - ale na Twoim miejscu to ja bym się nie przyznawał żeś dziennikarzem skoro "zlewasz" polską pisownię tłumacząc to "bo taki mam styl".
Nie, to nie jest styl. Po prostu mam taka ochote. I tak przywyklem pisac w czasach kiedy to sie dostawalo ochrzan wlasnie za uzywanie polskich literek. I nie widze najmniejszego powodu dla ktorego mialbym sie meczyc z polskimi znakami. Wystaczy ze robie to zawodowo. Jesli wchodze na forum poswiecone w tym wypadku okretom wojennym to robie to dla przyjemnosci a nie zeby katowac sie pisownia ktora wymaga przestawienia sie i dodatkowego wysilku.

: 2005-09-26, 22:24
autor: Mitoko
Jeżeli pisanie po polsku to dla Ciebie katorga - to jaki z Ciebie dziennikarz ?? Telewizyjny ??

Zresztą to nieistotne - pewne zasady pozostają i tyle

: 2005-09-26, 22:49
autor: jareksk
Boruta pisze:
Mitoko pisze: A tak ogólnie (sorki Boruta) - ale na Twoim miejscu to ja bym się nie przyznawał żeś dziennikarzem skoro "zlewasz" polską pisownię tłumacząc to "bo taki mam styl".
Nie, to nie jest styl. Po prostu mam taka ochote. I tak przywyklem pisac w czasach kiedy to sie dostawalo ochrzan wlasnie za uzywanie polskich literek. I nie widze najmniejszego powodu dla ktorego mialbym sie meczyc z polskimi znakami. Wystaczy ze robie to zawodowo. Jesli wchodze na forum poswiecone w tym wypadku okretom wojennym to robie to dla przyjemnosci a nie zeby katowac sie pisownia ktora wymaga przestawienia sie i dodatkowego wysilku.
Ciekawe... A wydawało mi się, że dla wykształconego człowieka posługiwanie się poprawną polszczyzną jest przyjemnością i oczywistym nawykiem. Podziwiam, że potrafisz tak oddzielic pisanie "zawodowe" od "prywatnego. To jak rozumiem prywatnie służbowa "kura" staje się "kórą", o przepraszam "słoń" - "Sloniem".

: 2005-09-26, 23:52
autor: Ksenofont
Witam!
Boruta pisze:Zgodnie z polską tradycja i kulturą do osób ktore nie są nam bliskie, zwracamy się per Pan i Pani. Wiec może teraz zaczniemy zwalczać ten ochydny anglojęzyczny zwyczaj i w imie ochrony czystości języka polskiego i kultury banować tych, co sie tykają?
Nie mogę sobie darować:
W językach barbarzyńskich (prawie wszystkich oprócz polskiego!) formą grzecznościową jest pluralis!
Tak jest w języku rosyjskim, czeskim, słowackim, ukraińskim, białoruskim, duńskim, niemieckim i angielskim!
(Jedynie niedokształceni managerowie uważają, że angielskie "You" oznacza "Ty" - tymczasem ono oznacza 2 os. l. mn. czyli "Wy". [No chyba, że to "I love You"] Gdy ktoś był w woju, to rozumie, jakie to "Wy, szeregowy" jest - pardon my frencz - wkurzające.)
Jedynie w państwach, w których nastąpił przerost formy szlacheckiej nad treścią dopuszczalna jest inna forma grzecznościowa. Tą formą jest forma: "suweren". Tak jest w Hiszpanii (szlachty tam było ponad 10%) i w Polsce (na Mazowszu nawet 50%).
Hiszpański "Senor"oznacza to samo co polski "Pan". Nie bez kozery w Moskwie śmieją się z nas, że każdy Polak to "pan" - bo w językach słowiańskich "pan" to to samo co "władca"!
Tu dochodzimy do sedna:
"pan" to ten, który panuje!
Początkowo (XIV w.) w Polsce był tylko jeden "pan" - najwyższy świecki urzędnik "Pan Krakowski" - pierwszy świecki senator Rzeczpospolitej.
Potem w ten sposób zaczęli się tytułować wszyscy ci, którzy byli wolni - szlachta.
Gdy w XIX wieku szlachta stała się inteligencją (nauczycielami) zwyczaj ten przniknął do pozostałych stanów - chłopstwa i mieszczan.
Nie dajmy sobie wmówić, że "Ty" to zdrowa forma towarzyska.
Można się tak do siebie zwracać, ależ jak pięknie jest cenić nawzajem własną suwerenność i "panowanie"nad samym sobą.
W gronie szlachetnym, gdzie wiemy, że żaden cham się nie zaplącze (a czymś takim jest elitarny FOW) możemy zwracać się do siebie po prostu "Ty": tutaj nie ma regulaminów, tutaj nie ma moderatorów wyrzucających za łamanie tegoż, tutaj nie ma srogich i trzęsących się o swój autorytet administratorów.
Ale po czy poznać "Pana"?
Poznać pana po cholewach!
A jak cholew nie widać, to poznać go po tym, w jaki sposób traktuje interlokutorów.
Jeśli uważa ich za równych sobie - stara się. Pisze ortograficznie i gramatycznie.
Jeśli natomiast zapomniał, że szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie (lub też uważa ich za gorszych od siebie), to wywyższa się, lekceważy i olewa - nie pisze ortograficznie, nie chce mu się wciskać alt+ctr+...
I w ten sposób widać, że [cytuję:] słoma mu z butów wychodzi...

W czym niezależnie od konfliktów z Modem wojsk lądowych i lotnictwa (gdy odnoszę się personalnie do danej osoby piszę jego tytuł wielką literą - polecam wszystkim słownik poprawnej polszczyzny) popieram go i będą popierał do końca dni moich.

Poprawna polszczyzna to kwestia szacunku do innych

Ksenofont

: 2005-09-27, 01:08
autor: Boruta
Mitoko pisze:Jeżeli pisanie po polsku to dla Ciebie katorga - to jaki z Ciebie dziennikarz ?? Telewizyjny ??
A po jakiemu ja pisze? Po chinsku? Masz problem z oczami?
jareksk pisze: Ciekawe... A wydawało mi się, że dla wykształconego człowieka posługiwanie się poprawną polszczyzną jest przyjemnością i oczywistym nawykiem.
A jaka ja sie, posluguje?
Z jakiej racji walicie takimi textami? Uzywanie czy nie uzywanie polskich czczionekl nie ma nic wspolnego z pisaniem po polsku czy poprawna polszczyzna. Jesli Wam sie wydaje inaczej to jest to wylacznie Wasz problem.
Ksenofont pisze: Nie mogę sobie darować:
W językach barbarzyńskich (prawie wszystkich oprócz polskiego!) formą grzecznościową jest pluralis!
Tak jest w języku rosyjskim, czeskim, słowackim, ukraińskim, białoruskim, duńskim, niemieckim i angielskim!
(Jedynie niedokształceni managerowie uważają, że angielskie "You" oznacza "Ty" - tymczasem ono oznacza 2 os. l. mn. czyli "Wy". [No chyba, że to "I love You"]
W angielskim you znaczy i ty i wy. W zaleznosci od sytuacji. Poza tym masz jeszcze zwracanie sie per mister i sir.
W japonskim z koleji masz forme san, lub wyrazajaca szczegolny szacunek sensei. Madame i messieu masz we francuskim. Gladiatorzy pozdrawiali cesarza per "morituri te salutant", nie "morituri vos salutant".

Początkowo (XIV w.) w Polsce był tylko jeden "pan" - najwyższy świecki urzędnik "Pan Krakowski" - pierwszy świecki senator Rzeczpospolitej.
Forma pan miala duzo szersze zastosowanie. Dosc powiedziec ze chociazby odnosila sie do "boga" jako calosci podczas gdy wlasnie forma "bog" znaczyla czesc.
A jak cholew nie widać, to poznać go po tym, w jaki sposób traktuje interlokutorów.
Jeśli uważa ich za równych sobie - stara się. Pisze ortograficznie i gramatycznie.
Jeśli natomiast zapomniał, że szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie (lub też uważa ich za gorszych od siebie), to wywyższa się, lekceważy i olewa - nie pisze ortograficznie, nie chce mu się wciskać alt+ctr+...
I w ten sposób widać, że [cytuję:] słoma mu z butów wychodzi...

W czym niezależnie od konfliktów z Modem wojsk lądowych i lotnictwa (gdy odnoszę się personalnie do danej osoby piszę jego tytuł wielką literą - polecam wszystkim słownik poprawnej polszczyzny) popieram go i będą popierał do końca dni moich.

Poprawna polszczyzna to kwestia szacunku do innych
Widziales asan kiedys jakies staropolskie pisma? Szczerze watpie. Bo bys wtedy wiedzial iz panowala wowczas bardzo duza dowolnosc jesli chodzi o zapis. I gdyby komus przyszlo do glowy czepiac sie kogo innego ze pisze rzecz pospolita a nie rzeczpospolita, czy rzeczypospolita to by go za mente captus wzieto. I czepianie sie takich spraw jeno drobnomieszczanstwem smierdzi i rzecza godna lykow jest a nie szlachty. :-P

: 2005-09-27, 01:22
autor: Mitoko
Boruta pisze:
Mitoko pisze:Jeżeli pisanie po polsku to dla Ciebie katorga - to jaki z Ciebie dziennikarz ?? Telewizyjny ??
A po jakiemu ja pisze? Po chinsku? Masz problem z oczami?
Nie - widzę, że piszesz "pidżinem" jak byle gówniarz po podstawówce.

: 2005-09-27, 02:14
autor: Boruta
Skoro poczujesz sie lepiej nazywajac ludzi, ktorzy nie podzielaja Twoich opinii gowniarzami, to prosze bardzo. Tyle tylko ze dla mnie to jest dziecinne zachowanie.

: 2005-09-27, 08:53
autor: jareksk
Xeno :D Zaczynam lubić Waszmości :lol:
Widzę, iż problem Szanownego "Pana" B. jest nierozwiązalny. Dla osób mających szacunek dla naszego języka i interlokutorów mam propozycję:

zbywajmy milczeniem wszelkie posty pisane z pominięciem podstawowych zasad - w tym polskich czcionek. Myśle tu oczywiście o umyslności jak u wymienionego na wstępie.

: 2005-09-27, 12:18
autor: Boruta
Zalosne. :-(
Tak moj problem jest nierozwiazalny. Nazywa sie normalnosc.

: 2005-09-27, 12:25
autor: Mitoko
Boruta pisze:Tak samo jak problem kazdego normalnego czlowieka majacego do czynienia z banda smarkaczy uwazajacych sie nie wiadomo za co.
Normalny człowiek pisze po polsku - choćby z szacunku dla innych

: 2005-09-27, 12:27
autor: Boruta
A po jakiemu ja kurwa pisze? Ty normalny ze swoimi jazdami na pewno nie jestes. Uderzyla Ci do glowy sodowka ze pelnisz funkcje na forum internetowym i uwazasz sie za niewiadomo kogo.

: 2005-09-27, 12:29
autor: Mitoko
Boruta pisze:A po jakiemu ja kurwa pisze?
"Pidżinem" - bo język polski zawiera jeszcze parę liter.

Co do reszty wypowiedzi - cóż - ktoś to musi robić, ja się o to nie prosiłem.
Ale skoro jest jeszcze nieco ludzi o podobnym podejściu - to jak ?? Wszystkim nam odbija ??

Widać iż uważasz się za kogoś lepszego - ale to nie znaczy, że będziesz wprowadzał swoje prawa bo tak Ci się podoba - to prosta droga do anarchii.

: 2005-09-27, 12:32
autor: Boruta
Pidzin to Ty sam jestes.
idać iż uważasz się za kogoś lepszego - ale to nie znaczy, że będziesz wprowadzał swoje prawa bo tak Ci się podoba - to prosta droga do anarchii.
ROTFL!!! Nie ma to jak odwracac kota ogonem, nie?
Chcesz wykladu w jezyku polskim? Alez sluze moja Ty internetowa gwiazdeczko. Otoz jestes klasycznym przykladem osobowosci wirtualnej ktorej sie zdaje ze to iz pelni jakas funkcje w swiecie nierzeczywistym czyni zen wazna osobe. Ta swoja waznosc musisz udowadniac na kazdym kroku. Wydaje Ci sie ze jesli bedziesz innym narzucal swoje prywatne jazdy to bedziesz jeszcze wazniejszy, stad ta smieszna mania mieszania jezyka polskiego i kwestii fontow. Nie tylko zreszta ta. Swego czasu na dws juz pokazales ze jestes po prostu burakiem o przeroscie ego, ktorego nie stac na kulturalna dyskusje. Teraz to tylko potwierdzasz. Z mojej strony EOT w tym temacie. Mam zbyt wiele rzeczy do realizacji w swiecie rzeczywistym zeby tracic czas na napuszonego smarka.

: 2005-09-27, 13:50
autor: jareksk
Niewątpliwie Boruta potrafisz bluzgać i zachowywać się w sposób, który wielu uważa za chamski. Przypomnę "Panie" Boruta, że nie tylko tu takie zachowanie nie jest tolerowane. Twoje słowa świadczą o Tobie. Tutaj zbliżyłeś się do rynsztoka. Po prostu żałość i obrzydzenie "pan" wzbudzasz :?