PANCERNY pisze:No właśnie za późno. Czy nasze obie placówki konstrukcyjne jedna w WP a druga w PZInż nie mogły zająć się równocześnie dwoma modelami czołgów:
- przyszłym 7TP na bazie Vickers "E"
- przyszłym 4TP na bazie Carden-Loyd Mk1.
przy całkowitej rezygnacji z TKS, TKF itd?
To nie takie proste - była tu sytuacja podobna jak w przemyśle lotniczym - czyli brak mocy biur konstrukcyjnych.
Nie należy zapominać iż prace adaptacycjne nad VAU spowodowały wstrzymanie prac nad 10TP i opóźnienie tego programu o jakieś 4 lata (co nie oznacza iż neguję tą decyzję - Vickers E był mniejszym ryzykiem niż 10 TP).
PANCERNY pisze:Od 1935 mogła by się rozpocząć ich produkcja w o wielkości 49 dla 7TP i ok. 100 dla 4TP rocznie. W 1938/39 zamówienie mogło by wzrosnąć do 100/200 chyba, że wnioski z Hiszpanii wzięły by góre to tylko 200 7TP . Czołg 14 TP mógł być konstruowany od 1935 i w 1939 (jeśli znaleźli by silnik) wejść do produkcji.
To by nam dalo:
TK-3 ?
300/500 4TP koszt 60/100 mln w ciągu 4 lat
250/350 7TP koszt 100/ 140 mln w ciągu 4 lat
32 14TP koszt 10 mln
To nam mogło dać sprzęt dla 4-6 baonów czołgów 7TP i 20-30 szwadronów 4TP. Ze szwadronów 4TP można było by upancernić jakieś pułki kawalerii.
Z tą produkcją to bym uważał:
1.
Musimy pamiętać iż obok idzie produkcja ciągników na tych samych podwoziach.
2.
Zakładając iż ruszamy z produkcją 7TP w 1935/36 (czyli jakieś 30 sztuk) i następnie konsekwentnie ją utrzymuemy na poziomie baonu rocznie z rezerwą (czyli 60 sztuk) w latach 36/37 i 37/38 i staramy się ją zwiększyć w 38/39 - to w sumie bym liczył na jakieś 200-220 sztuk
3.
Jeżeli bierzemy się koło 1932-33 za następcę TK-a to faktycznie możemy rozpocząć produkcję powiedzmy w roku 1935/36 (czyli równo z 7 TP). Oznacza to iż oprócz TK-3 powstałaby także większość TKS - chyba że z nich rezygnujemy i produkujemy jak niżej.
Pytanie czy produkowalibyśmy w takim podejściu wóz wsparcia ? Jeżeli TKD budzi zastrzeżenia to jedyną opcją jest działko 37 mm - albo Puteaux, albo morski Hotchkiss L33 .
W Polsce ponoć (te dane się są do końca pewne) było ich ok. 100 niewykorzystanych, zresztą można je było łatwo i raczej tanio nabyć bo zalegały zbrojownie Nationale Marine.
Za tą bronią przemawia identyczna z Puteauxami amunicja i fakt iż np. radzieckie działko PS-1 w T-18 było właśnie niczym innym jak derywacją Hotchkissa M1885.
Należałoby więc przyjąć iż mogłoby powstać (licząc w plt CR po 3/2 TK-3/TK-37 - a zatem w kCR po 9/4 TK-3/TK-37) 300 TK-3 i ok. 160 TK-37
Do tego doszłoby potem 300-350 4TP.
PANCERNY pisze:Można było by się pokusić o sformowanie 3 brygad pancernych w składzie: 2 baony czołgów (vel pułki pancerne po możliwym i pożądanym połączeniu kawaleri z br Pancerną) 1 pancerny pułk rozpoznawczy kawalerii, baon strzelców (zmotoryzowany) (vel pułk dragonów jw.).
Do tego łącznie:
3 dam-y, 3 baony saperów (kompania minerska, budowlana i kolumna mostowa), 3 dppanc (3 szwad. ppanc), 3 baterie opl (8 dz 40mm) i komp nkm (12 dz 20mm FK-A).
Biorąc pod uwagę to co napisałem wyżej wychodzi nam możliwość sformowania raczej 2-óch OP-M po 2 bcz, lub (co bardziej prawdopodobne - bo wątpię czy by zrezygnowano z bCL w OND) 2 OP-M-y po 1 bCL
Darth Stalin pisze:Przy 4TP był problem z działkiem => nie mieliśmy nic gotowego pod ręką, trzeba byłoby uruchamiać dodatkowy program badawczy działka 20mm dla broni pancernej.
Czyli raczej by pozostał zakup licencji na Soluthorna
Darth Stalin pisze:A w tych brygadach to ja bym dal po dwa bataliony zmot zamiast jednego - większe mozliwości działania, to chyba oczywiste...
Kwestia oczywista - zresztą przy 2 bCL w OP-M optimum byłyby 3 PKZ/bs zmot.