Bardzo dobre pytanie, ale odpowiedzi chyba nie ma, bo za mały. Ciekawy tekst popełnił na jego temat Jan Piwowoński w jednej ze swych licznych książek (bodaj "Niezwykłe okręty" czy tak jakoś) wg Gronera. Pamietam że był to U-boot dentysty (autentycznie wg koncepcji stomatologa), półzanurzeniowy oraż, że Niemcy ubezpieczyli załogę na dużą kwotę.
Wszystko się zgadza, ale chodzi o półpodwodny ścigacz torpedowy.
Hi
Obawiam sie ze pomylily sie dwa rozne konstrukcje.....
V 80 ----> to o.p. konstrukcji inz. H.Walter do prob z Walter-Turbinami (IV.40 do konca 42) w .III.'45 (podobno!?) samozatopiony w poblizu Helu.
Drugi wymieniony to:
VS 5 - tzn. pol-okret podwodny (opatentowany 1938 przez Dr. Engelmann jak juz A.J. pisal z zawodu Dentysta!!)
zbud. w 1941 roku i wyprobowany z braku miejsca nie uzbrojony, nie sprawdzil sie... po osiagnieciu 28w przechyl osagal na Bb 13°, przez ksztalt kadluba. Kazdy czlonek zalogi zostal (tego zarzadala Kasa Chorych) na czas prob ubezpieczony na astronomiczna sume 100000 RM !!
Ch.
Hi fdt!
Berufsgenossenschaft (tutaj See-) to nie jest Zwiazek zawodowy w sensie jak sie ogolnie rozumie; To jest jak zwiazek albo gilda zajmujaca sie wylacznie sprawami bezpieczenstwa pracy danej grupy zawodowej, a tym samym bezpieczenstwem w miejscu zatrudnienia (tak wiedzac Kasa Chorych tez jest zle pojecie).
Ch.
Będąc w Archiwum U-Bootów w Cuxhaven mając chwilę zapytałem p. Horsta Bredowa m.in. co sądzi w temacie tego wraku na Bałtyku. Poniżej jego 'konkluzje' (troszkę pomieszane - ale jak kogoś to zainteresuje, to niech da znać, postaram się rozszerzyć opis):
- wszystkie pokłady U-Bootów z IIWŚ były drewniane (metalowe stosowane były tylko w początkach IWŚ) - jednak część włazów i pokładu mogła być z metalu
- Horst zdecydowanie odrzuca pomysł, jakoby był to wrak U-Boota z IWŚ - po zakończeniu wojny, Niemcy bowiem zrobili 'odkurzanie' Bałtyku w celu odnalezienia wszystkich wraków OP
- zdecydowanie nie może być to żadna jednostka treningowa
- na 99% typ VII - na 100% nie może być to typ II
- rozbijacze fal stosowane były przez cały okres wojny w zależności od potrzeb
- Horst jeżeli miałby stwierdzić co to za wrak, poszedłby tropem U-367
Sorry za off-topic, ale przeglądając daaaawno to Forum była kiedyś rozmowa w temacie pozostałości w Stoczni Gdańskiej resztek sekcji typu XXI - które przerobiono na Magazyn Farb, który został jednak pocięty na żyletki - i podobno nie było już nic więcej z typu XXI w stoczni.
Pragnę więc poinformować, że są jeszcze 2 bunkry. Każdy bunkier składa się z dwóch pomieszczeń. Każde pomieszczenie z kolei z dwóch zespawanych sekcji (czasami bardzo nieudolnie) - jednym słowem, jest jeszcze 8 sekcji XXI - i to są już na prawdę ostatnie jakie się znajdują na terenie stoczni.
aha, to ten chudy ścigacz, bo nie łapałem o co Wam chodzi, istotnie takie pudło (nawet ktoś go nazwał futerał do skrzypiec, w któremś Morzu opisywali) kombinowali hajlarze
Jatzoo - czy możesz dodac czym Bredow motywuje to iż nie jest to typ II a być może typ VII ?.
I czemu nie może to być jednostka treningowa ?.
No i to że "część włazów mogła być z metalu" ?
Bardzo dobre pytanie, ale odpowiedzi chyba nie ma, bo za mały. Ciekawy tekst popełnił na jego temat Jan Piwowoński w jednej ze swych licznych książek (bodaj "Niezwykłe okręty" czy tak jakoś) wg Gronera. Pamietam że był to U-boot dentysty (autentycznie wg koncepcji stomatologa), półzanurzeniowy oraż, że Niemcy ubezpieczyli załogę na dużą kwotę.
Wszystko się zgadza, ale chodzi o półpodwodny ścigacz torpedowy.
Moja pomyłka zbiły mi się V 80 i VS 5 - sorry
Andrzej J.
fdt pisze:Chris... nie kasa chorych, ale związek zawodowy matrosów Seeberufsgenossenschaft ... . Jak toto zobaczyli to się mogli rzeczywiście przestraszyć...
Walter był też rewolucyjny, ale tylko w środku...
Jakby dodali do niego wspornik stabilizujacy jak polinezyjczycy do swoich lodzi - albo 2 - to mogloby to smigac?
Chris wrote
Kazdy czlonek zalogi zostal (tego zarzadala Kasa Chorych) na czas prob ubezpieczony na astronomiczna sume 100000 RM !!
Admirał Hipper kosztował bodaj 80 000 000, Bismarck bodaj 180 lub 240 000 000 (niech mnie ktoś poprawi jeśli ma pod ręką I t. Gronera (pisze z pracy)
Andrzej J.
Zgoda, a ponadto ja nie chciałem podważac Twojego słowa "astronomiczne"
Jełi tam było np. 4 ludzi = 400 000, czyli 1/200 Hippera zgdyb wszyscy się utopili
A ponadto wyobraźcie sobie jaka to byłaby kwota gdyby były ubezpieczenia załogi Bismarcka 2000 ludzi x 100 000 = 200 000 000. Czyli tyle ile okręt!
Andrzej J.