Musiałbym raz jeszcze przejrzeć swój stary tekst, ale myślę, że dziś napisałbym go znacznie, znacznie ostrzej. A co do p. Macieja Franza, to myślę, że Jego książka o lotniskowcach Lexington i Saratoga w ogóle nie powinna się ukazać. Kilku kolegów z FOW się na jej temat rzeczowo wypowiadało, m.in. MiKo, proponuję więc zajrzeć do starego wątku, a najlepiej wziąć książkę i samemu - bez uprzedzeń i emocji - ją sobie rzetelnie ocenićGlasisch pisze:(...) i Pańscy koledzy to m.in. pp. Śmigielski i AMJ (z tym pierwszym nawet w latach 70/80 korespondowałem prywatnie, a AMJ dał się poznac z jak najgorszej strony, kiedy w latach 90, kiedy "Okręty Wojenne", z którymi jestem związany od początku, na dobre i złe, aby zacytowac "debilny" polski serial). Otóż Pański kolega zasłaniając się uczniami ze szkoły, w której uczył, udzielił redakcji "Okrętów Wojennej" "surowej lekcji, że nie tak, że było inaczej (m.in. dostało się mnie i kolegom [bo jakby na to nie patrzyc to grali lub grają w jednej drużynie, "OW", nieprawdaż Pothkanie?] G. Bukale i Franzowi z Poznania za franc. lotniskowiec "Bearn"). Dla mnie chwyt poniżej pasa ludzi, którzy ...
Pozdrowienia dla wszystkich
Andrzej Jaskuła (AMJ)