I chyba właśnie w tym tkwi sedno problemu.Zelint pisze:Problem pewnie wynika z tego, że trudno jest skompletować do takiego numeru specjalnego ciekawe artykuły i zdjęcia. Krąg autorów, którzy piszą o PMW korzystając z archiwów jest ograniczony do kilku osób, które można policzyć na palcach jednej ręki. Zapewne dużo łatwiej jest zrobić artykuł o Bismarcku czy innym Tirpitzu korzystając z angielskojęzycznych źródeł i nie ruszając się z domu niż napisać np. artykuł o polskich torpedowcach, które do tej pory nie dostąpiły zaszczytu poważnego potraktowania (cykl artykułów w starym "Morzu" z małymi planikami i chyba nic ponadto...).
Pytanie, czy redakcja ma wolę, czas i możliwość wypracowania jakiejś koncepcji poszczególnych numerów? Bo czasem mam wrażenie, że jest to zbiór przypadkowych artykułów, dobranych na zasadzie "kto co przysłał, z tego bierzemy". A wtedy niestety, wynika często schemat 25% rzeczy dobrych i świetnych, 50% średnich, i 25% kompletnie nie na miejscu (np. notoryczne zanudzanie współczesną bronią morską... do nTW z tym!).
A człon "statki" jest niestety rozwiązywany w postaci jednej strony o aktualnościach (z tyłu numeru) oraz co kilka miesięcy wspomnieniowych artykułów o flocie rybackiej, zawsze tego samego pana (wprawdzie całkiem ciekawych... no ale ile można?)
Jeżeli brak dużych artykułów na "kulejące" tematy, przecież można skorzystać z recepty stosowanej kiedyś w starym "Morzu" (a i szczątkowo na początku MSiO), a obecnie np. w "Lotnictwie" - czyli krótkich artykułów seryjnych. Przykładowych tematów jest mnóstwo: wybitni polscy marynarze (MW lub MH) - biogramy na pół, jedną stronę; "Polskie statki po latach" - opis i historia wybranych typów statków budowanych w polskich stoczniach (ot, np. B-445) - na jednej, dwóch stronach. Albo przypomnienie (również skrótowo, na stronę-dwie) historycznych statków PMW i PMH (nie każdy ma monografie M. Twardowskiego, KSP lub "Podróże..." Sawickiego). Kolejny pomysł: słynne transatlantyki, również na stronę-dwie (były krótkie notki w pierwszych MSiO, niestety zarzucone). I tak dalej, można wyliczać (kilka pomysłów bym jeszcze znalazł - ale w sumie wystarczy 4-5 serii, byle dobrych). Do każdej(ych) z nich można przydzielić autora(ów), który będzie zobowiązany co miesiąc dostarczyć nowy "odcinek" (być może za bonusową dopłatą).
Skoro MSiO jest czasopismem popularno-naukowym, to aż się prosi o przypomnienie epizodów polskiej historii morskiej, choćby w formie kompilacji (zrewidowanej w miarę możliwości o nowe ustalenia) dotychczasowej literatury. Przykład: "morskie historie" Powstania Styczniowego - nigdy o tym nie przypomniano w MSiO, a było (o ile kojarzę) choćby w "Naszym Morzu" (aczkolwiek w koszmarnej jakości merytorycznej, notabene zresztą 'dziełko' pana Falby).