: 2008-12-15, 22:26
Hmmm...Może trochę odejdę od tematu, ale przytoczę pewne zdarzenie jakie miało miejsce sporo lat temu podczas mojej podróży do szkoły tramwajem. Otóż na przystanku tramwajowym Gdańsk Akademia Medyczna otworzyły się drzwi i ukazała mi się babcia, taka poczciwa starsza bacia, nawet z buźki sympatyczna. Tramwaj był zapełniony, więc dla babci miejsca nie było nawet żeby wejść, spojrzała się i huknęła cyt.: "K...A!DAWNO WOJNY NIE BYŁO!...".
Jak widzę co się dzieje w społeczeństwie, to dochodzę do wniosku, iż politycy mają w d.... MW, ponieważ zdecydowana większość społeczeństwa ma ją w d.... Moim zdaniem świadomość bezpieczeństwa w społeczeństwie polskim widocznie jest bardzo wysoka. Nie jest to złe oczywiście ale wybitnie osłabia czujność. Ludzie myślą, że nic nam nie grozi i w ogóle sojusz NATO i, że admiralnie jesteśmy bezpieczni. Dopóki nie uświadomi się społeczeństwu, do czego jest MW RP jakie ma tradycje, jak się udziela międzynarodowo, jakie mogą być korzyści z jej działalności tj. w jaki sposób może zapewnić nam bezpieczeństwo (o tym fajnie pisał prof. Kubiak), to nic się nie zmieni. Jeżeli obywatele nie wymagają od polityków zainteresowania sprawami wojska a ściślej MW, to zawsze MW będzie na uboczu, krojona z kasy na rzecz jednak sporo silniejszego lobby WL czy PSP. Dlatego optuję za podjęciem jakiegoś działania uświadamiającego społeczeństwu nie tylko mieszkającemu w Gdyni czy Świnoujściu (bo tu jako taka świadomość jest) do czego jest i może się przydać MW. Powinno mieć to oddźwięk ogólnopolski, nie wiem czy to pod postacią jakiegoś cyklicznego programu nadawanego nie tylko w regionalnej trójce i to tylko na wybrzeżu, czy może urządzaniu jakichś imprez w róznych rejonach kraju, no nie wiem...
Broń Panie Boże jak za jakies 10-15 lat niepokoje społeczne związane z wyczerpywaniem się surowców mineralnych, i koniecznością ich sprowadzana drogą morską z daleka, zastaną MW RP w stanie śmierci klinicznej, z 3 małymi Orkanami, jednym Czernickim i jednym niedozbrojonym Gawronem. Wtedy to dopiero obudzimy się z ręką w nocniku, nikt się nie będzie z nami liczył, bo nagle sojusz przestanie mieć znaczenie i państwa z powrotem będą myślały w pierwszej kolejności o zaspokojeniu własnych interesów narodowych... A w Polsce? Powstanie komisja do spraw wyjaśnienia okoliczności śmierci MW i telewizja będzie miała o czym gadać etc. etc.
BTW, sorki za odejście od tematu NDR
EDIT: Marmiku, to co mówisz to oczywiście święta prawda, ale dla ludzi , którzy bardzo mocno siedzą w temacie bolączek MW RP. Nie sądzisz, że należy podjąć działania bardziej ukierunkowane na uświadomienie przeciętnemu obywatelowi do czego flota wojenna i jej "statki" mogą się przydać i jaki mógłby być w tym interes przeciętnego obywatela? Np. niższe ceny gazu, albo zmniejszenie prawdopodobieństwa wystąpniea 20 stopnia zasilania jak w Alternatywy 4, poprzez zapewnienie eskorty tj. bezpieczeństwa tankowcom i gazowcom wiozącym surowce do Świnoujścia/3miasta. Co ty na to?
Jak widzę co się dzieje w społeczeństwie, to dochodzę do wniosku, iż politycy mają w d.... MW, ponieważ zdecydowana większość społeczeństwa ma ją w d.... Moim zdaniem świadomość bezpieczeństwa w społeczeństwie polskim widocznie jest bardzo wysoka. Nie jest to złe oczywiście ale wybitnie osłabia czujność. Ludzie myślą, że nic nam nie grozi i w ogóle sojusz NATO i, że admiralnie jesteśmy bezpieczni. Dopóki nie uświadomi się społeczeństwu, do czego jest MW RP jakie ma tradycje, jak się udziela międzynarodowo, jakie mogą być korzyści z jej działalności tj. w jaki sposób może zapewnić nam bezpieczeństwo (o tym fajnie pisał prof. Kubiak), to nic się nie zmieni. Jeżeli obywatele nie wymagają od polityków zainteresowania sprawami wojska a ściślej MW, to zawsze MW będzie na uboczu, krojona z kasy na rzecz jednak sporo silniejszego lobby WL czy PSP. Dlatego optuję za podjęciem jakiegoś działania uświadamiającego społeczeństwu nie tylko mieszkającemu w Gdyni czy Świnoujściu (bo tu jako taka świadomość jest) do czego jest i może się przydać MW. Powinno mieć to oddźwięk ogólnopolski, nie wiem czy to pod postacią jakiegoś cyklicznego programu nadawanego nie tylko w regionalnej trójce i to tylko na wybrzeżu, czy może urządzaniu jakichś imprez w róznych rejonach kraju, no nie wiem...
Broń Panie Boże jak za jakies 10-15 lat niepokoje społeczne związane z wyczerpywaniem się surowców mineralnych, i koniecznością ich sprowadzana drogą morską z daleka, zastaną MW RP w stanie śmierci klinicznej, z 3 małymi Orkanami, jednym Czernickim i jednym niedozbrojonym Gawronem. Wtedy to dopiero obudzimy się z ręką w nocniku, nikt się nie będzie z nami liczył, bo nagle sojusz przestanie mieć znaczenie i państwa z powrotem będą myślały w pierwszej kolejności o zaspokojeniu własnych interesów narodowych... A w Polsce? Powstanie komisja do spraw wyjaśnienia okoliczności śmierci MW i telewizja będzie miała o czym gadać etc. etc.
BTW, sorki za odejście od tematu NDR
EDIT: Marmiku, to co mówisz to oczywiście święta prawda, ale dla ludzi , którzy bardzo mocno siedzą w temacie bolączek MW RP. Nie sądzisz, że należy podjąć działania bardziej ukierunkowane na uświadomienie przeciętnemu obywatelowi do czego flota wojenna i jej "statki" mogą się przydać i jaki mógłby być w tym interes przeciętnego obywatela? Np. niższe ceny gazu, albo zmniejszenie prawdopodobieństwa wystąpniea 20 stopnia zasilania jak w Alternatywy 4, poprzez zapewnienie eskorty tj. bezpieczeństwa tankowcom i gazowcom wiozącym surowce do Świnoujścia/3miasta. Co ty na to?