Sławomir Lipiecki pisze:domek pisze:Dzwonek wiesza się aby pozbawić kota zdolności do samowolnego polowania
Zbrodniczy proceder, to powinno być karalne.
Może i tak, ale zastanawia mnie jak taki zamiar ( zawieszenia dzwoneczka ) zrealizować w praktyce na kocie, a nie wyrobie kocio - podobnym.
Na moich kotach zawiesić by się udało w dwóch przypadkach
1. Przy pełnej narkozie jak do operacji.
2. Przy użyciu 6 osób. Pięć osób trzyma łapy i głowę, szósta zawiesza dzwoneczek.
Problem tylko by się pojawił po przebudzeniu/wypuszczeniu.
Żeby dzwoneczek się zachował to trzeba by go zacisnąć tak mocno, że po chwili byś się zastanawiał czemu kot ma tak wielkie oczy a potem przestał się ruszać.
W przeciwnym wypadku dzwoneczek spada z szyi w ciągu max 30 sekund. Razem z obrożą.
Te cholery potrafiły wyłazić z ubranek pooperacyjnych zakładanych przez weterynarza który zapewniał, ze jeszcze mu się nie zdarzyło żeby kot się z tego wyplątał. A te jeszcze półśnięte nie przebudzone, fiku miku i już są na golaska.
Owszem widziałem koty z obrożami a nawet chodzące na smyczy, ale dla mnie to jakiś wybryk natury.
Nie obrażając kociarzy posiadających koty z obrożami. Każdy może lubić i uważać co innego.