Wojciech Łabuć pisze: ↑2021-10-27, 17:31
Tak jak w wypadku tego czym się zajmuję jak i produkcji wodoru widać, że nie masz zamiaru czytać tego co pisałem. Nie jest to detaliczna produkcja, laboratoryjna czy eksperymentalna.
Nie jest to też produkcja dochodowa.
Z tymi wszystkim cudownymi rozwiązaniami przyszłości jest ten problem, że są to
przegrane rozwiązania przeszłości. Samochody elektryczne przegrały ze spalinowymi 120 lat temu. Wodór nigdy nie był pierwotnym źródłem energii, a jako nośnik energii jest bez sensu - nikt nie będzie się bawił w tworzenie jeszcze jednej nowej infrastruktury do rozprowadzania energii (mamy elektryczną, gazową (gaz ziemny) i paliwową (paliwa naftowe)). Można udawać że wodór to po prostu jeszcze jeden rodzaj produktu na stacjach paliwowych, ale rozmiar inwestycji koniecznych do praktycznego wdrożenia jest zaporowy - nawet nie ma miejsca na zbiorniki.
Wszystkie te rozwiązania to szkodliwe manipulowanie przy wolnym rynku - gdyby były lepsze, to nie musiałyby być wspierane przez państwa.
Z dotacji korzystają wyłącznie najbogatsi, kosztem najuboższych.
Samochody elektryczne są absolutnie przedwczesne a ich promowanie jest szkodliwe dla ekonomii i środowiska. To wina Elona Muska i idiotów którym wydaje się, że samochód elektryczny jest osiągnięciem hi-tech wymagającym "napompowanego geniusza od rakiet".
O skali spokręcenia ludzkich umysłów świadczy wycena Tesli, jakieś 50x przekraczająca ilość pieniędzy którą będzie można odzyskać w formie dywidend, a dokładniej wartość kredytu który te dywidendy spłacą.
W chwili obecnej powinniśmy mieć erę hybryd różnego rodzaju, niestety wymuszana elektromobilność zatrzymała inwestycje na tym kierunku co ma negatywny efekt netto dla środowiska - hybrydy równoległe są postrzegane jako nieperspektywiczny etap przejściowy i mało bezpieczna inwestycja.
Największy efekt dałyby powszechne mikrohybrydy oparte na tanich komponentach. Spadek spalania choćby o 1/4 w większości produkowanych samochodów dałoby większy efekt niż gigantyczne kwoty na "pesudobezemisyjne" elektryki. Auta czysto elektryczne niepotrzebnie śrubują efektywność silników (mowa o ostatnich procentach) co podnosi ich cenę - kwestia nieistotna gdy trzeba jeszcze kupić wielką baterię, ale bardzo ograniczająca hybrydy.
Autem idealnym jest hybryda szeregowa - łącząca wszystkie praktyczne zalety auta elektrycznego ze zużyciem energii włącznie a jednocześnie oferująca zasięg przekraczający ten oferowany przez klasyczne samochody benzynowe.
Dlatego będę uważał Elona za największego szkodnika ostatnich lat - nie jest dobrze gdy szaleńcy są odbierani jako wizjonerzy.
Na szczęście hybrydy zostaną wprowadzone bocznymi drzwiami jako różnego rodzaju "extendery" do aut elektrycznych.