Ksenofont i polskie OP

Omówienia i recenzje nowych książek, artykułów, publikacji

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2033
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

deglock pisze: Wg Ksenofonta naszym wunderwaffe na morzu były okręty podwodne typu Orzeł. Wg mnie i części osób, którym opacznie pojmowany patriotyzm nie przeszkadza myśleć, Polsce żadne okręty by nie pomogły
deglock pisze:Dalej jest jeszcze lepiej… Ksenofont pisze jakoby odcięcie polskimi OP radzieckich połączeń z zachodem miała ZSRR rzucić na kolana jako to miało miejsce za Iwana Groźnego i cara Mikołaja II. Takiej bzdury dawno nie czytałem
W pełni podzielam twoje zdanie,zastanawiam się po co było rozpoczynać
budowę na początku 1939 roku jeszcze większych od Orła przybrzeżnych ok.pod.,przecież wtedy już było po słownych napaściach Hitlera na Polskę.Niemcy objawiały się jako przynajmniej równoważny z Rosją wróg,
a my jak się okazało ,przeciw N potrafiliśmy się tylko schować za podwójną gardą,marzy się żeby chociaż wyprowadzić przed nokautem przynajmniej jakąś kontrę,a tu NIC.

Az się prosiło o bardziej zrównoważoną MW,przynajmniej o Smokowe śmigacze :lol:
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

deglock pisze:Inna sprawa że nasz znakomity kolega po porostu nie opisał tzw. Drugiej strony gdyż popsułby sobie całą tezę artykułu. Przypominam sobie jak Kseno skrytykował mój artykuł o Jużnej Ozierejce gdzie także po macoszemu potraktowałem Niemców (dzięki Ksenofontowi to uzupełniłem) a tym czasem okazuje się że sam Ksenofont popełnił ten sam błąd i od 21 stron walczy aby tezy zawarte w artykule obronić….
Już Ci tłumaczyłem: różnica jest taka, że Ty opisałeś bitwę - z perspektywy tylko jednej ze stron - a w bitwach walczą z reguły dwie armie.
Ja opisałem decyzję podjętą przez Polaków. A w podjęciu tej decyzja brali udział... tylko Polacy?
Nie czytałeś artykułu, nie wiesz o czym jest?

I o nic nie "walczę" - bo walczyć nie ma o co... No chyba że o zawartość archiwów?
deglock pisze:Dalej jest jeszcze lepiej… Ksenofont pisze jakoby odcięcie polskimi OP radzieckich połączeń z zachodem miała ZSRR rzucić na kolana jako to miało miejsce za Iwana Groźnego i cara Mikołaja II. Takiej bzdury dawno nie czytałem
Biorąc pod uwagę, że ja czegoś takiego NIE napisałem - na pewno.

Nie czytałeś artykułu - znasz go tylko z opowieści :(

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
deglock
Posty: 569
Rejestracja: 2004-01-14, 14:47

Post autor: deglock »

Ja opisałem decyzję podjętą przez Polaków. A w podjęciu tej decyzja brali udział... tylko Polacy?
Masz rację. Tak by było gdybyś po prostu napisał, że w Archiwum znalazłem takie dokumenty i opisują one takie spotkania czego efektem był zakup okrętów podwodnych typu Orzeł. Koniec kropka. Gdyby twój artykuł tak był skrojony to nie byłoby tej dyskusji.
Drogi Ksenofoncie ty zaś zrobiłeś coś innego Wykorzystując tylko te dokumenty stworzyłeś teorię jakoby Orły miały zatrzymać całą radziecką odznaczoną Orderem Czerwonego Sztandaru Flotę Bałtycką, zapomniałeś przy okazji o ówczesnej sytuacji geopolitycznej dokładnie tak jak ja zrobiłem z Niemcami. Gdybyś wziął pod uwagę pewne oczywiste czynniki zewnętrzne nie mógłbyś napisać tego co napisałeś we wstępniaku.
Na przykład na końcu tekstu powołujesz się na dokument z którego wynika że nasi sztabowcy planowali, że nawet w przypadku zajęcia naszego wybrzeża flota ma racje bytu gdyż może sobie jeszcze przez parę tygodni pływać po Bałtyku i atakować żeglugę przeciwnika.
I to mogłaby być prawda, lecz w rzeczywistości jest to nie możliwe gdyż jest wysoce prawdopodobnie że polskie kontrtorpedowce byłby poszukiwane i zatopione, lub dały się internować w Szwecji to samo dotyczy okrętów podwodnych. Jak przeczytałem twój tekst to nabrałem przekonania że radzieccy i niemieccy sztabowcy to banda idiotów. Z twojego tekstu wynika że Rosjanie nic innego by nie robili tylko posyłali Marata i Oktjabrską Rewolucję pod polskie wybrzeże…no tak mógł zakładać tylko jakiś głuptasek w naszym sztabie generalnym, bo raczej nikt normalny znający choć pobieżnie radzieckie i rosyjskie koncepcje użycia sił morskich.
Zakładam że w swoim tekście chciałeś udowodnić, że budowa OP typu Orzeł była zgodna miedzy innymi z wymaganiami operacyjno taktycznymi i to ma wynikać z dokumentów na które się powołujesz, ale jakoś uszło twojej uwadze, że to co tam jest napisane to bzdury cytowane przez ciebie bez chwili zastanowienia. Nie można udowodnić twoich tez bez ogarnięcia ogółu zagadnienia.
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4127
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

deglock pisze:Z twojego tekstu wynika że Rosjanie nic innego by nie robili tylko posyłali Marata i Oktjabrską Rewolucję pod polskie wybrzeże…no tak mógł zakładać tylko jakiś głuptasek w naszym sztabie generalnym, bo raczej nikt normalny znający choć pobieżnie radzieckie i rosyjskie koncepcje użycia sił morskich.
Pewnie ten sam 'głuptasek', który w 1924 roku widział pod polskim wybrzeżem prawie całą flotę sowiecką jaka była na chodzie...
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
Jacek Bernacki
Posty: 431
Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
Lokalizacja: Siecień k/Płocka

Post autor: Jacek Bernacki »

I potem już nigdy nie widział, bo numer był jednorazowy... :D
Co to za ludzie?
Co za różnica ważne, że są!
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2033
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Ale było czym straszyć :o :o :o
Awatar użytkownika
Zelint
Posty: 800
Rejestracja: 2005-09-24, 08:20
Lokalizacja: Władysławowo

Post autor: Zelint »

Jacek Bernacki pisze:I potem już nigdy nie widział, bo numer był jednorazowy... :D
A jesteś pewny że jednorazowy? Jakoś Marat był w stanie dopłynąć do Gdyni z wizytą kurtuazyjną w 1934 roku: http://www.graptolite.net/Facta_Nautica/Marat.html , a na redę Spithead w 1937...
Awatar użytkownika
Jacek Bernacki
Posty: 431
Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
Lokalizacja: Siecień k/Płocka

Post autor: Jacek Bernacki »

Marat to nie (prawie) cała flota co? A było o flocie :czytaj:
Co to za ludzie?
Co za różnica ważne, że są!
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2033
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Może ktoś coś podobnego zrobi o Orle i Gangucie :lol:



Byłoby dobre żródło :lol:
Awatar użytkownika
Zelint
Posty: 800
Rejestracja: 2005-09-24, 08:20
Lokalizacja: Władysławowo

Post autor: Zelint »

Jacek Bernacki pisze:Marat to nie (prawie) cała flota co? A było o flocie :czytaj:
Sprawdź najpierw co przypłynęło pod Hel w 1924, a co było w Gdyni 10 lat później...
Awatar użytkownika
Jacek Bernacki
Posty: 431
Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
Lokalizacja: Siecień k/Płocka

Post autor: Jacek Bernacki »

Na oko ze dwa niszczyciele i zbiornikowiec więcej w 1924 roku jeśli już Kolega się czepia.
To ja też się przyczepię - jakoś co roku się takie manewry nie zdarzały, czyli albo nie było potrzeby albo nie było kim/czym.
No i jest różnica między demonstracyjnym wpłynięciem a wizytą kurtuazyjną - za drugim razem może się skończyć ostrym strzelaniem. :D
Więcej luzu Panowie!
Co to za ludzie?
Co za różnica ważne, że są!
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4430
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

Jacku modne jest podkreślanie, jacy to be i dyplo- morsko- wojskowomatołki są Rosjanie, ale ja odpowiem z całą mocą, bez nich nazywałbyś się Johann Bernatzky mimo wszystko. A wracając do postów powyżej, Flota Bałtycka corocznymi ćwiczeniami wiosennymi potwierdzała swoje przygotowanie do operacji bojowych na akwenie morskim jako całość i tak było od czasów zakończenia interwencji do 1941 roku (plus epizod fiński, gdzie FB aktywnie działała). Dlatego nie apeluj o luz, gdy naruszasz kolumny gmachu pod którym stoimy.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
Jacek Bernacki
Posty: 431
Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
Lokalizacja: Siecień k/Płocka

Post autor: Jacek Bernacki »

Niestety wzajemne napięcia są podstawą istnienia tego forum.
Nie da się czegoś powiedzieć bez złośliwości lub osobistych wycieczek (celowe przejaskrawienie).
Panowie! Razem macie taki potencjał, że możecie rozwiązać wszystkie zagadki historii a rozmieniacie się na drobne! Wstyd! :-)
Co to za ludzie?
Co za różnica ważne, że są!
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4430
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

Ależ gdzie tu widzisz drobne?! Dyskusja swobodna i luźna nie ma sztywnych ram i to jest właśnie urok forów! Każdy post rozszerza horyzonty poznania, doceń wartość dydaktyczną swobodnej dyskusji i licznych wątków tzw. pobocznych.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
Jacek Bernacki
Posty: 431
Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
Lokalizacja: Siecień k/Płocka

Post autor: Jacek Bernacki »

A niepotrzebne "uprzejmości" np. w dyskusjach Panów: Groma, U1 i fdt?
Doceniam swobodę i czsami czytając ten wątek naprawdę świetnie się bawię. I jak mój syn podrośnie to mu powiem żeby też się tu zapisał (ma pięć dni, więc trochę poczeka).
Co to za ludzie?
Co za różnica ważne, że są!
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4127
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Jacek Bernacki pisze:I jak mój syn podrośnie to mu powiem żeby też się tu zapisał (ma pięć dni, więc trochę poczeka).
Gratuluje!! :-)
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
ODPOWIEDZ