szczególnie podobają mi się 203/152 uniwersalne ( pewnie automatyczne .....)
Nie 152 czy 203 tylko 192. I nie 508 tylko 512.
Ci co liczą po dwójkowemu wiedzą dlaczego

A środki – jak się ma środki na zbudowanie 300+ pancerników z czego 1/3 to ma coś koło 100 000 ton to nic mnie w życiu nie zdziwi
A wracając do początków.
Musicie wybaczyć, ale koncepcja co do ilości i generalnej charakterystyki to się u mnie ustaliła koło 2000 roku, może trochę wcześniej. W międzyczasie coś niecoś mi się pozmieniało, więc teraz są jakieś dziwne zawijasy, ale co tam.
W Aglii wiadomo Dreadnought któremu dobudowali 3 Bellrophony dla jednego 4 okręowego zespołu.
Typ St. Vincent liczy 4 jednostki. U mnie nie ma annulowania Fouodryanta.
Neptune ma u mnie 2 jednostki, bo mi koncepcji zabrakło na nowy typ, a ładnie się to komponuje z 2 Colossusami.
Potem bez zmian Oriony, KGV oraz Iron Duki.
Schody sią zaczynają przy QE
Oczywiście nie obejdzie się bez wolnej wersji z 10x381. Ale sama QE byłą budowana dwojako. Obawy przed zawaleniem 15 calówki były silne, więc Brytole rónolegle zaprojektowali 3 lufowe wieże z działami 343. Doświadczenie jakieś mieli z projektowaniem wież dla Włoch.
Żeby to zmieścić na tak masakrycznie małej barbecie, to musieli wbrew obawom wsadzić działa na jedną kołyskę blisko siebie itd. itp.
W efekcie mam dwa równoległe typy szybkiego QE – z 12x343 oraz z 8x381. Bo tak. Nie muszę dodawać, że bliskie umieszczenie 13,5 calówek dobrze im nie zrobiło i okręt wyszedł taki sobie.
Oczywiście Revenge ma historyczne 8 jednostek. Jak pogodzić Renowna w roli pancernika i krążownika liniowego jednocześnie, to sobie zostawiłem na potem.
Zrobiłem też „pancernik o małym zanurzeniu” - pierwowzór Hooda.
Z kolejnego typu pancernika z działami 15 calowymi mam zamiar zrezygnować, choć zastanawiałem się nad jednostką z działami ustawionymi na modłę Nevady.
Teraz krążowniki liniowe.
Invincible i Indefatigable wiadomo jak historycznie.
Lion, QM i Tiger też.
Po Tigerze mam typ Jaguar ( w zasadzie powinien być przed Tigerem, ale co tam ) czyli wersja Tigera z nieco bardziej upakowaną siłownią, minimalnie przedłużonym kadłubem, ale 10 działami 343 jak na pancernikach. Była taka koncepcja, ale padła a ja ją realizuję.
Myślałem nad ulepszonym Tigerem, ale skoro jest Jaguar, to go skasowałem.
Potem wiadomo Renowny, ale dałem sobie jeszcze Incomparable z 6x508 a co.
I wersję „extreme” z 6x533, wydłużoną o ~20 metrów z odchudzonym pancerzem.
Nie wolno?
Na tym koniec, bo I wojna przyszła.
Tak wiem, bez wojny ciężko będzie o „pancernik o małym zanurzeniu” czy Renowny jako krążowniki, ale co tam. Jak się trochę pomyśli to może się wymyśli.
Wojna spowodowała trochę zamieszania i budowę Hoodów.
Mam dużo wersji. Jest pierwowzór z 8x457 i burtami 203 mm ( powiedzmy że to jeszcze budowa sprzed wojny ). Potem wiadomo wszystkie z grubszym pancerzem i 8,9,10 i 12 dział 381.
Potem znów problem, bo projekty powojenne.
Planowałem zacząć od Nelsona ( czemu jest Nelson jak jest G3 już dyskutowaliśmy ). Obok Nelsona jest „pancernik eskortowy”, ewidentnie inspirowany flotą Furashity. Taki wielkości Nelsona ( mniej więcej ) ale z 6x406 i baaardzo solidnym pancerzem
Następny jest N3 i na tym linia wolnych pancerników brytyjskich się u mnie kończy.
Początkiem innej linii miał być G3. Oczywiście w wersji pierwotnej z 9x420 oraz ostatecznej z 9x406. Jak uzasadnić dwa tak bliskie sobie kalibry mam pewien problem, ale przyjąłem, ze wersja pierwotna po prostu budowana jest dla Australii do pływania „do góry nogami” i tyle. A że czasem popływa „po niewłaściwej stronie” równika, to co? Nie wolno?
Następne miały być wersje rozwojowe tego ( do czego wrócę ), ale potem mi się to rozjechało, bo się bawiłem w jakieś szybkie Nelsony z 8x406 bez 152, czy Inne H3 czy wersje pierwotne G3. Sam nie wiem jeszcze ile i czego takiego ma powstać.
Więc idziemy do następców G3
Potem zbudowano równolegle dwa typy.
1. okręt z 9x457 pancerzem N3 i prędkością G3. Wyszło mi to koło 60-62 tys ton.
2. Okręt generalnie na kadłubie jak wyżej, ale z 9x420 C50 a zaoszczędzona masa poszła w pancerz. Skoro był precedens w postaci dział tego kalibru, to utyskiwania zwolenników lżejszych dział miały posłuch ( bo amunicja i tak jest ) więc się potestowało. A zwolennicy ciężkich dział nie mogli się dogadać, więc zbudowano obydwa typy.
Kolejny był okręt gdzie zamiast 9x457 dano 6x508 w dwulufówkach.
Kolejny też ma 9x508, ale już zewnętrzny pancerz i „klasyczne” ułożenie wież. Wyszło duże i 5 śrubowe, ale cotam.
Następca ma już 8x508 ( dodatkowa wieża na rufie ). Prezentowany jakiś czas temu.
Tu linie się kńczą bo trataty się pojawiają ( w końcu uzasadnienie dla KGV potrzeba czyż nie? )