Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)
: 2014-05-25, 20:18
Wydaje mi się, że dokumentacja zdjęciowa jest ogromna. Mnie już jakiś czas temu odechciało się zapisywać tych zdjęć na dysku.
Warship Discussion Board
https://fow.pl/forum/
Pan Oskar Myszor bawi sie we wrozenie z fusow, nic nie wiem, ale zakladam ze czytelnicy sa glupsi. No jak Napoleon to chwali , to widac jaka musi byc wiedza ogolna.Napoleon pisze:
Znacznie ciekawiej wypadają dwa artykuły o torpedowcach autorstwa N.J.Wrighta i naszego kolegi O. Myszora. Raz dlatego, że o chińskich torpedowcach pisać można w nieskończoność, dwa, że oba artykuły można porównać. I tu muszę powiedzieć, z całym szacunkiem dla Wrighta, że tekst spłodzony przez Oskara Myszora wypada zdecydowanie korzystniej. Uwagę mam tylko do historii ucieczki chińskich torpedowców z Weihaiwei 7 lutego 1895. Z tego co wiem, w bazie było ich w tym czasie 14 sztuk. Jeden zatonął wcześniej w zderzeniu z Wei Yuan, jeden "zatrzymał się" na bonach i ostatecznie wyrzucił się na brzeg przy zachodnim kanale wejściowym (ucieczka torpedowców była w zasadzie dezercją - w ich kierunku otwarto nawet ogień), port opuściło 12 jednostek. Tyle przynajmniej naliczyli Japończycy. Przyznam, że mam problemy z określeniem ich nazw, ale taki przebieg wydarzeń wykluczałby zdobycie jednego z małych torpedowców na pokładzie Chen Yuan. Wiem, że z takimi informacjami można się spotkać, ale przeczy im to co napisałem. Poza tym oznaczałoby to, że torpedowiec nie był wykorzystywany operacyjnie, a to by było bardzo mało prawdopodobne.
Szczególne gratulacje dla Oskara Myszora, którego tekst uznałbym za najlepszy z trzech prezentowanych dot. okresu "pary i żelaza". Czyli - Polacy górą!!!
Nie , nie mozna, bo chalturzenia trzeba tepic, a najlepsza metoda jest smiech.Marmik pisze:Czy to już stało się norma w ostatnim czasie, by odnosić się do do artykułów/publikacji z taką dozą szyderstawa? Czy nie można ograniczyć się do wytknięcia błędów i ewentualnego podsumowania pracy autora? Nie można tego napisać tak, by przyjemnie było przeczytać?
Aktualnie jak kilka osob tu wie piszemy z kolegami ksiazke "NAvies 1816-1859". ktora sadze , ze wyjdzie w przyszlym roku.Napoleon pisze:Andrzej, zgadzam się w kwestii uwagi o kotłach - w zasadzie to powinno sie je nazywać lokomobilowe (ew. lokomotywowe). Nie wspomniałem o tym, bo to w sumie, z mojego punktu widzenia, rzecz drugorzędna (wiadomo o co chodzi).
Co do samych torpedowców zaś, to nie uznaję się za jakiegoś eksperta. Sam wiesz, że bardziej interesuja mnie działania wojenne a okręty o tyle, o ile jest to potrzebne w przypadku opisywania działań (za bardzo w szczegóły nie wchodzę, co nie znaczy też, że okręty jako takie mnie nie obchodzą). Tym nie mniej podtrzxymam opinie, że na tle Wrighta artykuł Oskara Myszora wypada wyraźnie korzystniej. Wright powołuje się na materiały wywiadu z PRO. Przegladałem je swego czasu - dużo tam nie ma (zresztą pierwsze torpedowce nie są w nich ujęte, bo dział wywiadu powstał, z tego co sie orientuję, na początku lat 80.). Nie twierdzę, że Wright napisał zły tekst, ale OM napisał, moim zdaniem, tekst lepszy. A że nic na tym świecie nie jest idealne.... Jasne, że można co do szczegółów dyskutować (zwróciłem na to uwagę, wiele rzeczy dot. chińskich torpedowców wiem zreszta od ciebie, mapka z trasa ich ucieczki, zamieszczona w mojej książce, też jest skopiowana z twoich materiałów). Bądź jednak sprawiedliwy i przyznaj, że jeden i drugi tekst przeczytać można z ciekwaością.
A tak nawiasem mówiąc, to najchętniej przeczytałbym coś twojego na ten temat. Piszę to calkiem poważnie, bo nie wątpię, że mając te materiały które masz, jesteś w stanie zrobić to lepiej. Więc?
Nie perfekcja, a prawda. Co znaczy dialog w tym miejscu? I na czym ten dialog mialby polegac! Oskar napisal co (nie) wiedzial. Chyba mu kazali? Ja udowodnilem , ze sie raczej myli, i to prawie wszedzie, albo po prostu nie wie.marek8 pisze:MOże warto się zastanowić skąd takie zamiłowanie do perfekcji i posiadania prawdy absolutnej a zarazem brak umiejętnosci dialogu?
Pozdrawiam
Kod: Zaznacz cały
W Gdansku i Elblagu jest jeszcze szereg niezbadanych materialow dotyczacych tych torpedowcow.
Panie AvM, czepiam się formy Pana komentarzy, a nie ich merytorycznych treści (proszę przeczytać mój gramatycznie nieskomplikowany wpis), które uważam za cenny i pożądany element postu.AvM pisze:Panie Marmik, prosze sie poza tym odwalic, wykorzystuje Pan swoja pozacje admina, czepiajac sie mojich merytorycznych komentarzy. Do bibliteki i archiwow, w tyl na lewo marsz.