Strona 24 z 79

: 2004-10-19, 10:57
autor: RyszardL
Drogie Koleżeństwo,
Mam mozliwość zamówić książkę:

Friedman Norman, U.S. Battleships An Illustrated Design History.

Napiszcie mi proszę, czy wszystkie amerykańskie pancerniki są tam opisane tzn. od pre-dreadnoughtów do sławetnej "Iowy" czy też są jakieś pominięcia.
Chcą ode mnie powazną kasę, ale jestem skłonny wydać, jeżeli książka zawiera całość.

Dzięki za szybką inofrmację.

Pozdrawiam
Ryszard

: 2004-10-19, 11:10
autor: CIA
Chyba są wszystkie :) od pre-drednouhtów, łącznie z monitorami. Z tym, ze jest to raczej (tak jak w tytule) historia projektowania, a nie katalog okrętów. Na końcu książki jednak znajduję się coś w formie katalogu z danymi technicznymi. Nie ma co sie jednak zastanawiać :lol: ...Ciekawa książka, masa przekrojów, rzutów, zdjęć.
Na amazonie masz tę książkę od 33 do 68 dolarów amerykańskich...

: 2004-10-19, 11:15
autor: RyszardL
CIA pisze:Chyba są wszystkie :) od pre-drednouhtów, łącznie z monitorami.
Na amazonie masz tę książkę od 33 do 68 dolarów amerykańskich...

Wielkie dzięki, CIA, za informację. Teraz mam pewnosć, ze warto zamówić. Co się tyczy ceny, to u mnie jest przeliczona na autralijskie no i koszty wysyłki.

Pozdrawiam
Ryszard

: 2004-10-19, 11:23
autor: CIA
Tutaj jeszcze spis treści ..
Obrazek

: 2004-10-19, 11:41
autor: RyszardL
Dzięki za spis treści. Widzę, że będzie co poczytać.
Pierunie, sporo stron sobie to dziełko liczy, a i na rysunki się zanosi.

Pozdrawiam
Ryszard

: 2004-10-19, 11:56
autor: Tadeusz Klimczyk
Pre-drednoty są jednakże potraktowane pobieżnie, książka w zasadzie zaczyna się na poważnie od drednotów.

Tekst jest pełen interesujacych informacji, choć w układzie chaotyczny i nierówny, tak jak zresztą większość pozycji Friedmana, który przy pisaniu korzysta najprawdopodobniej z "Murzynów" (czyli ze studentów lub doktorantów)

: 2004-10-19, 12:14
autor: RyszardL
Tadeusz Klimczyk pisze:Pre-drednoty są jednakże potraktowane pobieżnie, książka w zasadzie zaczyna się na poważnie od drednotów.

Tekst jest pełen interesujacych informacji, choć w układzie chaotyczny i nierówny, tak jak zresztą większość pozycji Friedmana, który przy pisaniu korzysta najprawdopodobniej z "Murzynów" (czyli ze studentów lub doktorantów)

Tadeusz, ja ciągle mam nadzieję, że książka ma jednak wartość. Tym bardziej, że już ją zamówiłem.

Pozdrawiam
Ryszard

: 2004-10-19, 14:24
autor: Tadeusz Klimczyk
Tego się nie obawiaj, książka jest świetna.

: 2004-10-19, 15:13
autor: RyszardL
Tadeusz Klimczyk pisze:Tego się nie obawiaj, książka jest świetna.

No to kamień z serca.
A propos, czy jest pozycja godna rekomendacji i traktująca o japńskich pacernikach?

: 2004-10-19, 16:11
autor: MiKo
Jeśli taka w stylu Friedmana to nie.

: 2004-10-19, 16:47
autor: RyszardL
MiKo pisze:Jeśli taka w stylu Friedmana to nie.

A możesz podać jakiś tytuł? Coś, co zbiera w całość japońskie konstrukcje. Jeżeli nie, to może jakieś indywidualne opisy poszczególnych typów. Zupełnie nie wiem, czego szukać.

: 2004-10-19, 22:04
autor: MiKo
W sumie to jest coś takiego jak "Japanese Battleships 1897-1945" R.A. Burta, czy przekrojówki przez wszystkie okręty japońskie jak Jentschura czy Watts ale to tylko telegraficzne informacje.

Monografie pojedynczych typów zacznij od Skulskiego Yamaciaka i Fuso

: 2004-10-20, 01:53
autor: RyszardL
MiKo pisze:W sumie to jest coś takiego jak "Japanese Battleships 1897-1945" R.A. Burta, czy przekrojówki przez wszystkie okręty japońskie jak Jentschura czy Watts ale to tylko telegraficzne informacje.

Monografie pojedynczych typów zacznij od Skulskiego Yamaciaka i Fuso

Dzięki za info. Poszukam

: 2004-11-04, 15:17
autor: RyszardL
Drogie Koleżeństwo,

Udało mi się chwycić i zeskanować książke pod tytułem, "From Monitor to Missile Boat", Autorem jest George Paloczi-Horvath. Pozycja była wydana w Anglii pod numerem ISBN 0 85177 650 7.

Fajnie opisuje rozwój okrętów obrony wybrzeża od 1860 roku. Zawiera rysunki wielu monitorów i POW, wiele zdjęć, opisy oraz tendencje rozwojowe na dzień dzisiejszy.

Całość zrobiłem w formacie PDF, z użyciem OCR, podzielonym na 15 rozdziałów, czyli tyle, co w książce. Ogólna objętość około 8.4 MB.
Dodałem trochę napisów przy oddzielnym skanowaniu zdjęć, ponieważ książka ma standard "kwadratowy" między A4 i A3 i nijak nie szło skanować bezpośrednio bez utraty ich fragmentów. Dodatkowo, napisy były na marginesach poza skanerem.
Wymagało trochę zachodu przy modyfikowaniu, ale wyszło całkiem nieźle.
(Pewnie wydawca nie przwidział, że jakiś piorun się uprze i będzie to w ten sposób kopiował)

Chętnie porozsyłam do zainteresowanych.
Jeżeli będą chętni, to proszę o mail na polon@iinet.net.au, a ja postaram się jak najszybciej spełnić prośbę.
Trochę czasu to zajmie, z racji wielkości, ale nikogo nie pominę. Mogę zapewnić, że każdy otrzyma swoją "kopię" w całości.

Pozdrawiam
Ryszard

: 2004-11-05, 08:30
autor: karolk
hmm kusząca perspektywa, jakbym odpalił odbiór poczty w mozilla, to pdf nie zniszczy (zapewne), tylko ile czasu modem 56kb będzie ssał osiem mega?

: 2004-11-05, 12:05
autor: Mitoko
Ja przez awantury o zapychanie kont profilaktycznie zwiększyłem objętość skrzynek do 200 MB :lol: