marek8 pisze:A ja mam takie małe pytanie dodatkowe - czy możliwe jest określenie do kiedy wspomniane powyżej harmaty miały status sprzetu bojowego i były za takowy uważane?
Okres ich czynnej służby na Burzy był przecież stosunkowo krótki - potem - jak to już wyjaśniono w tym lub innym wątku nie były konserwowane ani utrzymywane w stanie używalności - czy możliwe jest określenie granicy kiedy zaczęły robić za efektowną atrapę i co było tego przyczyną? To były jakoś szczególnie nieudane czy przestarzałe w tamtym czasie działa czy po prostu padły ofiarą procesu "rakietyzacji" ?
Postaram się odpowiedzieć na twoje pytanie. Posiłkując się rosyjskim opisem działa B-34U ( tłumaczenie nie najlepsze, ale tylko na tyle mnie stać), i tym co znalazłem w internecie.
B34-U
W związku z nieudanymi próbami z armatą B-14 w październiku 1935 r. podjęto decyzję o stworzeniu nowej 100-mm morskiej armaty przeciwlotniczej. Decyzją STO z 13 marca 1936 r., nr. OK-60SS zakładowi "Bolszewik" wydano polecenie wyprodukowania do 10 października 1936 r. dwóch doświadczalnych działa przeciwlotnicze 100 mm /50 - B-34 bez zasilania synchronicznej transmisji.
Prototypy armat wzór B-34 został wyprodukowano w zakładzie "Bolszewik" w połowie 1937 r. a w sierpniu 1937 r. rozpoczęto z niego strzelanie na NIAP-je. Zgodnie z ustawą z 21 września 1937 r. prototyp ten został zwrócony do fabryki celem wykonania poprawek. Poligonowe próby trwał do 16.XII. 1938r i ponownie armaty zostały wysłane do usunięcia wykrytych wad. Testy ponowiono znowu w 1939 r., - jednak i te skończyły się ich powrotem do zakładów, dla wprowadzenia zmian.
W dniach od 19.05-29.07.1940 r., na naukowo-badawczym przeciwlotniczym poligonie odbył się próby działa wz. B-34, celem których było przyjęcie jej na uzbrojenie w charakterze stacjonarnego przeciwlotniczego działa wojsk lądowych. Próby pokazały, że półautomat nie był wyregulowany, zasuwa otwierała się tylko ręcznie, na 150 strzałów zanotowano 12 odmów. Mechanizm dosyłający okresowo dosyłał nie z pierwszego rzutu, a jego zasilanie dochodziło do skutku przez zewnętrzne źródło.
W przełomie kwietnia-maja 1941 r. przeprowadzono pierwsze próby poligonowe nowego prototypu działa wz. B-34-U. Działo wz. B-34-U odróżniała się od B-34 obecnością półautomatycznych sprężyn, zamiast pneumatycznego, jak również wielu drobnych zmian w konstrukcji dosyłacza i urządzenia zwalniającego. Zmiany w konstrukcji działa B-34-U nie usuwała całkowicie jego niedostatków - niepewność działania i częste wypadnięcie naboju przy jego ładowaniu.
W 1940 r. produkcja działa wz. B-34 w zakładzie "Bolszewik" została zaprzestana i zaczęto przygotowanie do produkcji w Kirowskom zakładzie ulepszonego wzoru działa B-34-U. Ale, w związku z blokadą Leningradu, Kirowskie zakład do produkcji B-34-U nie przystąpiły, przez co produkcja dział w późniejszym okresie została przekazana do fabryki im. Ł Woroszyłowa w mieście Krasnojarsk. W latach od 1946 r. do 1950 r. zakład nr. 4 wyprodukował 213 dział typu B-34-U.
Lufa składa się z wolnej rury, obudowy i zamka. Zamek - poziomy klin, sterowane mechanizmu półautomatyczne powietrzem (później zastąpione sprężyną). Ładowanie pocisku wymuszone ubijakiem pneumatyczny.
W instalowanych działach typu B-34 i B-34-U także były nieczynne siłownie synchroniczno-śledzące przekazywanie - SSSP i działały tylko ręczne napędy.
W 1945-48 r. CKB-34 wniosło szereg zmian w konstrukcję B-34-U w celu umieszczenia urządzenia kierowania ogniem (PUS) "Zenit-42" i zastosowania nowej przekładni synchronicznej (SSSP) typu MISS-42. Do nazwy działa, CKB-34 dodało litery swojego indeksu - "SM", i w ten sposób otrzymaliśmy działo wzór B-34-USM. Pilotażowe działo wz. B-34-USM w 1948 r. przeszło poligonowe próby na Rżewkie.
Tak więc pod koniec 1954 roku, do Polski trafiły 12 działa typu B-34U, będących produktem z końca lat 40-stych. Czyli bez późniejszych modyfikacji. Natomiast Robert Rochowicz w w swoim artykule ORP Burza - weteran w nowej szacie. Pisze << Dla przykładu armaty i wyposażenie centrali artyleryjskiej dotarły do Gdyni nie w 1953 r., lecz w marcu roku następnego, a potem okazało się, że brak jest dokumentacji technicznej uniemożliwiającej montaż sprzętu na pokładzie. >> Do tego, M. Szafran natomiast napisał. << Ale okazało się, że wszystkie egzemplarze są wadliwe i niezbędna okazała się ich wymiana.>>
Od początku lat sześćdziesiątych artyleria nadbrzeżna jak i okrętowa, powoli przestawała liczyć się jako nowoczesny oręż walki na morzu. Okręty przeciwnika zyskały możliwości projekcji siły ze znacznych odległości, przekraczających skuteczny zasięg rażenia dział.
W związku ze zmianą koncepcji wykorzystania PMW w ramach Układu Warszawskiego (m.in. wsparcie operacji desantowej na Cieśniny Duńskie), znaczenie i potrzeba utrzymywania rozbudowanej struktury artylerii nadbrzeżnej stanęła pod znakiem zapytania. Inną przyczyną likwidacji BAS-ów mógł być rozwój broni rakietowej i wzrost zagrożenia środkami napadu powietrznego. Główny ciężar obrony wybrzeża przejęły Wojska Obrony Powietrznej Kraju dysponujące systemami rakietowymi S-125 Newa, S-75 Wołchow i S-200 Wega, a także artylerią przeciwlotniczą (głównie działka 57mm S-60).
Rozkazem d-cy MW z dn. 15 czerwca 1974 roku bateria BAS-28 (wraz z 3,11,25,27 i 34) została rozformowana.
Sprzęt baterii postawiono w stan stałej konserwacji, z której zrezygnowano w 1977 r.
Nie wiem czy to wyczerpało temat. Zwłaszcza że tłumaczenie może być trochę mało czytelne. Ale próbowałem.
