Elon ów jest dziwny i zachowuje się dziwnie i podejmuje dziwne decyzje. Dlatego jest multimiliarderem właśnie a inni nie są. Bo w pale się im nie mieszczą takie wyskoki. Dlatego zrealizował on rakiety kosmiczne i jakieś Tesle. Rozmaity element tego nie rozumie. Donald Trump też jest dziwny bo działa po miliardersku. A większość ludzi nie jest miliarderami i nie kuma sensu tych poczynań, które są szalone.
Odnoszę wrażenie, że komuś tu pieniądze tak imponują, że zasłaniają mu zdrowy rozsądek i przyzwoitość. Czyli coś, co każdy człek mieć powinien.
Być może w biznesie takie zachowania są dopuszczalne (choć osobiście z tym bym polemizował, bo uczciwość i kulturalne zachowanie w biznesie też jest wskazana), ale ci panowie pracują teraz w polityce, a nie w biznesie. A to jest kolosalna różnica. Choćby dlatego, że biznesmen ma na celu zarabianie pieniędzy (to jest jego CEL). A polityk ma pieniądze WYDAWAĆ. Przy czym dla polityka pieniądze (ich pozyskiwanie i wydawanie) to nie jest cel ale narzędzie do osiągnięcia celu. A tym celem jest zapewnienie określonego ładu i bezpieczeństwa. Szalone poczynania zaś są sprzeczne z tym celem. Szalone postępowanie generuje chaos. Chaos zaś jest czymś przeciwnym do ładu.
Poza tym ani Trump ani Musk nie zachowuję się "dziwnie" tylko chamsko. To, że mają dużo pieniędzy nie sprawia, że obowiązują ich inne zasady. W polityce zaś chamskie zachowanie jest niewskazane, jeśli nie niedopuszczalne. Bo utrudnia osiąganie celu. Ci goście są ignorantami i chamami, którzy nie rozumieją jakiego zadania się podjęli i do jakiego zadania zostali wybrani (Trump został).
Gdyby każdy inny człowiek zachowywał się tak jak oni, to by usłyszał. Więc czemu na siłę niektórzy próbują stosować wobec nich inną miarę?!
Po prostu nastąpiło dosyć gwałtowne przestawienie wajchy. Stąd szok.
Przestawienie wajchy nastąpiło, rzeczywiście gwałtownie, z tym, że w polityce takiego gwałtownego przestawiania wajchy należy unikać. Z przyczyn, które wyjaśniłem powyżej. Rolą państwo jest zapewnienie ładu, porządku, bezpieczeństwa. Jakiekolwiek "gwałtowne przestawiania wajchy" są z tym sprzeczne. Niekiedy nie ma wyjścia i trzeba tak postępować (jak np. w Polsce w 1989/1990), ale gdy nie ma takiej niezbędnej potrzeby tak czynić nie należy jeśli się chce prowadzić dobrą politykę. Obecnie, nawet pomimo wojny, takiej potrzeby nie ma - i stąd ów szok. Bo rozsądnie myślący człek zawsze będzie zaszokowany postępowaniem wariata lub głupca. To raz. A dwa, ów "szok" nie jest spowodowany podejściem do jakiejś polityki gender. To w tym wszystkim jest najmniej znaczące. Szok jest spowodowany tym, że naglę, praktycznie z dnia na dzień, USA zmienia kierunek swej polityki zagranicznej praktycznie o 180 stopni, atakuje swych sojuszników i wywołuje zupełnie niezrozumiałe wojny handlowe ze wszystkimi dookoła. I to szokuje. Bo nie ma powodu/interesu, by czynić to tak gwałtownie i radykalnie.