Niedawno ukazała się nowa książka Friedmana "British battleships: 1906-1946"

Całej jeszcze nie przeczytałem, ale to co już przestudiowałem, pozwala na wyrobienie jakiejś opinii.
Cóż - odnoszę wrażenie, że autor lub ktoś kto pomagał to redagować, bardzo dobrze znał książki Burta i Ravena&Robertsa o brytyjskich pancernikach. Jak tylko można unika się tu powtórzeń z tamtymi książkami. Ma to oczywiście zalety i wady ( dla mnie to zaleta, bo nie potrzebuję powtórzenia informacji, dla kogoś kto nie ma tamtych pozycji to będzie wada ).
Styl jak to zwykle u Friedmana, wiadomo czego się można spodziewać.
Rysunku ( dla mnie ) trochę lepsze niż w Brytyjskich krążownikach tego autora, bo są przekroje. Niestety nie każdego okrętu.
Niektóre rysunki to nie wiem po co są wsadzone, ale mniejsza. Inne widziałem pierwszy raz w życiu właśnie w tej książce - co cieszy.
Podobnie kilka aspektów, które mnie nurtowały i w zasadzie bardziej się domyślałem przyczyn takiego czy innego rozwiązania ( choćby rezygnacja z ukosowania pancerza burtowego na pancernikach ) zostały podsumowane. Czasem bardzo krótko jednym zdaniem, ale powołując się na konkretne wypowiedzi DNC czy innych "szych" z epoki. To też cieszy.
Na uwarunkowania polityczne opisane w książce lepiej nie zwracać zbyt dokładnie uwagi. Lepiej się skupić na opisie walorów technicznych okrętów.
Niestety nie jest to kompedium pozwalające na nabycie tylko tej książki i wywalenie staroci. Albo i stety, bo staroci ja się pozbywać nie chcę.
Ewidentnie widać, że autor zakłada już pewną wiedzę czytelnika, zarówno o okrętach ogólnie jak i brytyjskich w szczególności. Jeśli ktoś to nabędzie jako pierwszą pozycję o brytyjskich pancernikach, może być zawiedziony i czasem wręcz się zastanawiać "ale o co chodzi do cholery"
Ale jeśli już coś się tam wie, to jest to świetne uzupełnienie wiedzy.
Na pewno jest warta swoich pieniędzy, ale momentami pozostaje pewien niedosyt.