Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
: 2013-01-07, 13:02
Podejrzane w Urzędzie Miasta w Sopocie


Oczami wyobraźni już widzę jak mój dzieciak jeździ karaluchem jak samochodzikiem po podłodzePrzy tych historiach dość blado wypadają opowieści o (...) i pospolitej pladze falowca: mrówkach faraona i karaluchach.
- Co ciekawe, mrówki były w latach PRL-u, karaluchy pojawiły się dopiero w latach 90. - precyzuje Małgorzata. - Były nie do zwalczenia. Wychodziły z radia, z misek zwierząt.
Pewnego razu moja koleżanka zauważyła, że jej mały synek bawi się karaluchem jak autkiem: jeździ nim po podłodze, mówiąc "brum, brum".
Też mam z tym trudności, żeby sobie to wyobrazić, ale to może wynika z rodzaju tych karaluchów. Te u mnie strasznie szybko się poruszają i nie idzie na nich w porę wsiąść. W dodatku autentycznie niektóre typy potrafią latać, a ja nie mam licencji pilota.Mitoko pisze:Oczami wyobraźni już widzę jak mój dzieciak jeździ karaluchem jak samochodzikiem po podłodze
Jeśli mnie pamięć nie myli, to jeszcze "Kochaj albo rzuć".polsteam pisze:jakie znacie polskie filmy, w których widać było DOŚĆ SPORO morskich statków handlowych?...