Re: Parshall a Guadalcanal 15/11
: 2011-02-25, 20:44
Ja tu raczej widzę jakiś "kompleks Split Island". Wiadomo czyj. No ale żeby taka trauma z powodu takiego drobiazgu, podobno literówki...Fereby pisze: No to mamy nową Split Island![]()

Ja tu raczej widzę jakiś "kompleks Split Island". Wiadomo czyj. No ale żeby taka trauma z powodu takiego drobiazgu, podobno literówki...Fereby pisze: No to mamy nową Split Island![]()
Napisać uzasadnienie. Niekoniecznie prawdziwe.I co gorsza umie to uzasadnić.
Noo faktycznie uszkodzenia jakie odniósł Jean Bart pod amerykańskim ostrzałem ( w częściach "soft" ) w żaden sposób, no dobra, w niewielki, zmniejszyły jego zdolności bojowe....Fereby pisze: Kwestia nie polega na uniknięciu uszkodzeń w ogóle, a uszkodzeń zagrażających żywotności okrętu oraz w znacznym stopniu ograniczających jego zdolności bojowe.
Generalnie we wszystkich tak się robi, tylko nie zawsze się udaje, bo jakoś podzespołów istotnych dla funkcjonowania okrętu jest sporo a niektóre tak wysoko, że cytadela tam nie może sięgnąć, choćby nie wiem co.Dlatego w przypadku jednostek z opancerzeniem wszystko albo nic, w tych częściach okrętu nie umieszcza się istotnych podzespołów,
Zależy jakiego ładunku. Pociski ppanc, nawet te najcięższe miały go za mało żeby wyrwać elementy solidnego pancerza i konstrukcji wsporczej. Chyba, że ten pancerz jest stosunkowo cienki, to zgoda, ale i tak szkody powstałe od tych odłamków są mniejsze niż szkody wyrządzone od pocisku wybuchającego w miejscu nieopancerzonym!Wybuch wewnątrz pomieszczenia opancerzonego - efektem było wyrwanie części płyt pancernych z konstrukcji wsporczej oraz wygenerowanie nowych odłamków z rozerwanych płyt pancernych.
A ja tam czytałem że Brytyjska czy Włoska.Zgodnie z filozofią, którą prezentujesz w kolejnych postach to:
* Wybuchy pocisków odbitych od pancerza są wyjątkowo groźne dla okrętu wszystko albo nic, w związku z powyższym najlepsza stal pancerna to taka, która powoduje rozbicie jak największej liczby pocisków, nie dopuszczając do ich eksplozji. Czyli stal amerykańska.
Ło Jezu. Skośnie ustawiona jest czołowa i jeśli coś się od niej odbije to w górę. Rzeczywiście wybuch w powietrzu pocisku lecącego "pionowo" w górę jest straszliwie groźny dla okrętu.* Ponieważ pociski mogą rykoszetować także od ustawionych pod kątem płyt pancernych wież artylerii głównej, co owocuje aktywacją zapalników i eksplozją pocisków, najlepsze są takie najbardziej zbliżone do prostopadłościanu. Czyli zastosowane choćby na typie Iowa.
Owszem są bardzo niebezpieczne, choć w przypadku dobrze zaprojektowanego i wykonanego pancernika z systemem AoN w żadnym przypadku nie zagrażające pływalności jednostki. Ale umiejętność samego utrzymywania się na wodzie to nie wszystko.* Ponieważ odłamki pocisków eksplodujących na zewnątrz cytadeli pancernej są wyjątkowo niebezpieczne, liczą się ekrany przeciwodłamkowe. Coś takiego mamy zainstalowane na międzypokładziu typu Iowa.
Jeśli jest odpowiednio zaprojektowany i wykonany - czyli gródź sztywna jest odpowiednio gruba i odpowiednio wsparta od tyłu, to tak. Śmiem twierdzić, że na Iowce tak nie było. Ot taka subtelna różnica pomiędzy koncepcją ogólną a rozwiązaniem szczegółowym.* Jak to stwierdziłeś, w wątku o Nevadzie, układ przeciwtorpedowy z grodzią sztywną chroni równie dobrze okręt, jak z układy z grodziami elastycznymi, a jedyną ceną jest tu większa masa. Taki układ ma typ Iowa.
Mówimy o koncepcji papierowej czy jej realizacji?pancerniki typu Iowa są najlepsze w świecie...
@Fereby - jak nie masz nic do powiedzenia w temacie czym się różni stal konstrukcyjna od pancernej to się więcej nie wypowiadaj albo się dokształć. Podobnie nie używaj podwórkowych określeń typu "siła nośna". Piszesz poezje, nawet nie beletrystykę, a my wszyscy czekamy na merytoryczne wypowiedzi.Fereby pisze:Jak nie wiesz co znaczy wytłuszczone słowo, to zajrzyj do słownikaesem pisze:Nie tylko o węgiel tu chodziFereby pisze: To znaczy twierdzisz, iż to, że choćby zawartość węgla w stali ma wpływ na parametry stali, to w istocie głupoty?no ale ale czekamy na ciekawą wypowiedź
![]()
![]()
Mylisz skutek z przyczynąA w próżni jest siła nośna? - przecież też leci (?)Fereby pisze:Siła nośna pojawia się zarówno gdy pocisk leci w powietrzu, jak przemieszcza się w wodzie.![]()
Fereby
Leśnik pisze:Ja mam pytanie w kwestii zapalników. O ile oczywiste są zapalniki z przestawialną zwłoką (powszechne tak w omawianym okresie jak i obecnie) o tyle moją wątpliwość budzi zapalnik o przestawialnej czułości (przestawialnej jak rozumiem w omawianym przypadku na np. okręcie). Ma kolega jakiś dowód na istnienie takich zapalników w omawianym okresie (czyli II wojny światowej) w ogóle, a szczególności w marynarce japońskiej?Fereby pisze:...Z kolei zapalniki stosowane w pociskach burzących, można było ustawiać na różną czułość. Mogłyby się więc aktywować uderzeniem o konstrukcję nadbudowki i - niezależnie od tego czy zapalnik byłby natychmiastowy, czy zwłoczny...
Bo sa generowane nawet gdy ladunek nie spenetrowal plyty pancernej.Co wymusza wstawienie czegos do ich lapaniaMaciej3 pisze:
EDIT:
Tak na koniec, bo już mnie to nudzi.
Nie każda eksplozja wewnątrz pomieszczenia opancerzonego ze wszystkich stron zaraz powoduje wyrywanie odłamków z płyt itp.
Musi być odpowiednio silna.
Inaczej nawet odpalenie petardy ( w końcu to taka mini eksplozja ) powodowałoby rozerwanie wieży. Nawet takiej najcięższej.
I jeszcze jedno, w czym te odłamki wyrwane z płyty pancernej mają być gorsze od odłamków + fali uderzeniowej samego pocisku?
W przypadku pocisku burzącego może się tak zdarzyć. Ppanca niezmiernie rzadko.
Osoby, która w kółko tej literówki używa jako argumentu ostatecznego, jak już jakichkolwiek argumentów nie ma - czyli ciebie. W gruncie rzeczy robię ci uprzejmość - jeśli kiedyś pokłócisz się z Yogi Balboa, zawsze będziesz miał mu więcej literówek do wypomnienia.Halsey pisze:Ja tu raczej widzę jakiś "kompleks Split Island". Wiadomo czyj.Fereby pisze: No to mamy nową Split Island![]()
A kiedy ty zastosujesz to względem siebie?esem pisze:@Fereby - jak nie masz nic do powiedzenia w temacie czym się różni stal konstrukcyjna od pancernej to się więcej nie wypowiadaj albo się dokształć.Fereby pisze:Mylisz skutek z przyczynąesem pisze:A w próżni jest siła nośna? - przecież też leci (?)![]()
Dzięki za komplement. A tak wracając do kwestii pocisku w próżni oraz siły nośnej, to mógłbyś uzasadnić, że pocisk w próżni leci, bo ja twierdzę że taki pocisk spada.Podobnie nie używaj podwórkowych określeń typu "siła nośna". Piszesz poezje, [cut]
No chyba, że akurat ma taki kąt, że się akurat wznosipocisk w próżni leci, bo ja twierdzę że taki pocisk spada.
Pocisk poddany sile ciążenia spada przez cały czas swego lotu, nawet jak się wznosi. Podobnie Ziemia cały czas spada na Słońce.Maciej3 pisze:No chyba, że akurat ma taki kąt, że się akurat wznosipocisk w próżni leci, bo ja twierdzę że taki pocisk spada.![]()
A równocześnie względem innego punktu odniesienia stoi w miejscu - i na tym właśnie cała kwestia polega.Ale można to ująć jako "spadanie ujemne" analogicznie do ujemnego przyśpieszenia.
eDIT:
A poza tym jest względność ruchu, więc względem czegoś tam na pewno zawsze spada
Spadanie – niekontrolowany lot w kierunku ziemi.mógłbyś uzasadnić, że pocisk w próżni leci, bo ja twierdzę że taki pocisk spada.
Jogi Balboa.Yogi Balboa... więcej literówek do wypomnienia...
Prędzej forum (o)próżniowegodomek pisze:Widze brak Wam forum lotnictwa
Jogi Balboa, czepiasz się biedaka. Przecież jasne, że to literówka.jogi balboa pisze:Jogi Balboa.Yogi Balboa... więcej literówek do wypomnienia...
A może chodzi o kogoś innego?
Q. What was your mission at the Battle of GUADALCANAL, 12-14 November 1942?
A. I was fire control director for the main battery on the Hiei (BB), which was Vice Admiral ABE's flagship. We were leading the Kirishima and were supposed to bombard the airfield, but when we saw your ships we bombarded them instead. We think we sank several, but we had special ammunition for the field so were not too sure.
Które niestety pokazują coś dokładnie przeciwnego - że pomieszczenia lekko opancerzone i to co się w nich znajdowało doznały poważnych uszkodzeń, a na dokładkę usunięcie uszkodzeń takich sekcji byłoby znacznie droższe i bardziej pracochłonne.Maciej3 pisze:Noo faktycznie uszkodzenia jakie odniósł Jean Bart pod amerykańskim ostrzałem ( w częściach "soft" ) w żaden sposób, no dobra, w niewielki, zmniejszyły jego zdolności bojowe....Fereby pisze: Kwestia nie polega na uniknięciu uszkodzeń w ogóle, a uszkodzeń zagrażających żywotności okrętu oraz w znacznym stopniu ograniczających jego zdolności bojowe.
Ja tam widzę to nieco inaczej.
I nie tylko ja. Powołuję się na konkretne wnioski ekspertów i konstruktorów okrętowych którzy mieli okazję oglądać na żywo wyniki testów jak i same testy.
Owszem nie zmieni - bo to jest prawda. Tak się składa, że nie da się przewidzieć miejsca eksplozji pocisku, ponieważ po przebiciu cienkiego pancerza pocisk może zmienić kierunek nawet tak, że uderzy pod małym kątem w pancerz po przeciwległej stronie, wybuchająć między płytą pancerza, a konstrukcją wsporczą. Zresztą dlatego stosowanie tego rodzaju kanałów jest mało skuteczne.I powtarzanie jak mantry wyrywania odłamków i ujścia eksplozji najsłabszym miejscem nic nie zmieni. Niektórzy nawet stosowali specjalne kanały w celu ukierunkowania takowej eksplozji.
I właśnie wedle tego kryterium najlepsza stal pancerna to amerykańska - bo jeszcze dodatkowo ten współczynnik zmniejsza, rozbijając jeszcze część pocisków, które jednak wybuchnąć by mogły.A ja tam czytałem że Brytyjska czy Włoska.Zgodnie z filozofią, którą prezentujesz w kolejnych postach to:
* Wybuchy pocisków odbitych od pancerza są wyjątkowo groźne dla okrętu wszystko albo nic, w związku z powyższym najlepsza stal pancerna to taka, która powoduje rozbicie jak największej liczby pocisków, nie dopuszczając do ich eksplozji. Czyli stal amerykańska.
A poza tym, to chciałbym zauważyć, że prezentuję stanowisko, iż wybuchów pocisków odbitych od stali pancernej jest stosunkowo niewiele, bo po prostu się nie aktywują. Zwykle.
Tego to już nawet nie skomentuję - bynajmniej tak nie jest.Ło Jezu. Skośnie ustawiona jest czołowa i jeśli coś się od niej odbije to w górę.* Ponieważ pociski mogą rykoszetować także od ustawionych pod kątem płyt pancernych wież artylerii głównej, co owocuje aktywacją zapalników i eksplozją pocisków, najlepsze są takie najbardziej zbliżone do prostopadłościanu. Czyli zastosowane choćby na typie Iowa.
W rezultacie czego przenosi naprężenia do wnętrza okrętu, co owocuje np. pogieciem wałów napędowych i utratą napędu. Trudno uznać to za skuteczną ochronę.Jeśli jest odpowiednio zaprojektowany i wykonany - czyli gródź sztywna jest odpowiednio gruba i odpowiednio wsparta od tyłu, to tak.* Jak to stwierdziłeś, w wątku o Nevadzie, układ przeciwtorpedowy z grodzią sztywną chroni równie dobrze okręt, jak z układy z grodziami elastycznymi, a jedyną ceną jest tu większa masa. Taki układ ma typ Iowa.
Projekt Nevady nie pochodził z 1912 roku!EDIT EDIT:
Pomiędzy projektem Nevady i G3 minęło jakieś 8 lat + doświadczenia I wojny, których amerykańscy projektanci w roku 1912 mieć nie mogli ze względów dość oczywistych.
Założenia projektu Big Five pochodziły z okresu 1913-14 roku, ale już w 1912 roku US Navy usiłowała przekonać Kongres do okrętów bardzo zbliżonych do typu Tennessee (te same wieże, układ opancerzenia, napęd turboelektryczny, etc). Jednak bez wsparcia Sekretarza Marynarki nie zdołała przepchnąć swojej koncepcji przez komisje. Koncepcja typu Nelson powstała znacznie później - w czasach gdy możliwość ataku powietrznego na okręt brano znacznie poważniej, niż w czasach prezydentur Roosevelta i Tafta. Trudno więc tu mówić o kwestiach ideologicznych.Jestem tego w pełni świadom. Co nie zmienia istoty rzeczy - podejścia które bym nazwał "ideologicznym" nawet po doświadczeniach I wojny ( to w USA, potem zaczęli coś tam dokładać ) oraz praktycznym - AoN służy głównie oszczędnościom ciężarowym na cieńszym pancerzu - to u Brytyjczyków.