Re: „Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej
: 2021-09-20, 22:15
Marku8, tradycyjnie nie jestem w stanie zrozumieć o co ci chodzi? Więc może jakoś jaśniej?
Adrianie M., tak jak myślałem, kompletnie nie rozumiesz faktów, które przytaczasz. Wielokrotnie pisałem, że Czechosłowacja chciała ułożyć stosunki z Polską na zasadzie dobrosąsiedzkiej. Ale poza pakt o wzajemnej przyjaźni wykraczać nie zamierzała. To NIE MIAŁO BYĆ ścisłe porozumienie militarne i polityczne a jedynie ogólny układ o przyjaźni i współpracy. Porozumienie z ZSRR też nie było skierowane przeciw Polsce więc w naturalny sposób Czesu starali się sprawę załatwić tak by Polacy nie czuli się w żaden sposób zagrożeni (co skądinąd było dość naiwne). To co cytujesz to wywarzanie otwartych drzwi. A ja się Ciebie pytam o czechosłowackie inicjatywy zawarcia sojuszu politycznego i wojskowego. Takiego np. jaki mieliśmy z Francją czy choćby z Rumunią. A o czymś takim Czesi nawet nie chcieli słyszeć. Nawet po zajęciu Austrii przez Niemców. Więc jeżeli wiesz coś o tego typu inicjatywach to napisz. To co piszesz zaś nie ma nic wspólnego z tym o co pytam.
Chciałbym się tylko od Ciebie dowiedzieć o jakichś inicjatywach czeskich które miały na celu do doprowadzenia do sojuszu politycznego i militarnego z Polską. Nie do stosunków dobrosąsiedzkich i ogólnej współpracy (kulturalnej, gospodarczej itd.) tylko do zawarcia paktu militarnego - to nie jest to samo.
Memoriał Blahy jest tu o tyle dobry - pozwolę sobie do niego wrócić - że proponował on podjęcie działań w tym kierunku. Zostało to zignorowane. O co później Blaha w 1938 roku robił otwarte wyrzuty Beneszowi. Publicznie. Stosowny cytat z artykułu Essena Ci zamieściłem (z odwołaniem do pamiętników sekretarza prezydenta). Ale coś na ten temat można znaleźć i w innych pozycjach.
To są Adrianie M. fakty. Które Ty ignorujesz albo kompletnie ich nie rozumiesz (sam się zastanawiam czy rzeczywiście nie rozumiesz czy "rżniesz głupa", ale powoli zaczynam wierzyć, że nie rozumiesz). Ale może czegoś nie wiem? Nie przesądzam, więc czekam na informację o tych czeskich inicjatywach dot. sojuszu z Polską.
Przecież tu nie ilość ma znaczenie a to co próbowano załatwić, z jakimi propozycjami występowano. Czesi mogli wystąpić raz a dobrze. Ale, jak już wspomniałem, im chodziło tylko o poprawienie swej pozycji i uregulowaniu stosunków z Polską. Absolutnie nie mieli na myśli sojuszu. w każdym razie w tych inicjatywach nic na ten temat nie było. Ale, może Ty wiesz coś czego ja nie wiem? Więc cierpliwie czekam.
Adrianie M., tak jak myślałem, kompletnie nie rozumiesz faktów, które przytaczasz. Wielokrotnie pisałem, że Czechosłowacja chciała ułożyć stosunki z Polską na zasadzie dobrosąsiedzkiej. Ale poza pakt o wzajemnej przyjaźni wykraczać nie zamierzała. To NIE MIAŁO BYĆ ścisłe porozumienie militarne i polityczne a jedynie ogólny układ o przyjaźni i współpracy. Porozumienie z ZSRR też nie było skierowane przeciw Polsce więc w naturalny sposób Czesu starali się sprawę załatwić tak by Polacy nie czuli się w żaden sposób zagrożeni (co skądinąd było dość naiwne). To co cytujesz to wywarzanie otwartych drzwi. A ja się Ciebie pytam o czechosłowackie inicjatywy zawarcia sojuszu politycznego i wojskowego. Takiego np. jaki mieliśmy z Francją czy choćby z Rumunią. A o czymś takim Czesi nawet nie chcieli słyszeć. Nawet po zajęciu Austrii przez Niemców. Więc jeżeli wiesz coś o tego typu inicjatywach to napisz. To co piszesz zaś nie ma nic wspólnego z tym o co pytam.
Nie. W tym kierunku zmierzali. Aczkolwiek daleko nie zaszli gdyż "sprawa się rypła".Zmyślasz.
Jeżeli nie rozumiesz faktów, to wybacz. Przyznaję że nie kpisz a jedynie jesteś ignorantem. Ale nie wiem co lepsze...Obrażają resztę rozmówców i sprowadzają dyskusję na poziom nader żenujący.
Chciałbym się tylko od Ciebie dowiedzieć o jakichś inicjatywach czeskich które miały na celu do doprowadzenia do sojuszu politycznego i militarnego z Polską. Nie do stosunków dobrosąsiedzkich i ogólnej współpracy (kulturalnej, gospodarczej itd.) tylko do zawarcia paktu militarnego - to nie jest to samo.
Memoriał Blahy jest tu o tyle dobry - pozwolę sobie do niego wrócić - że proponował on podjęcie działań w tym kierunku. Zostało to zignorowane. O co później Blaha w 1938 roku robił otwarte wyrzuty Beneszowi. Publicznie. Stosowny cytat z artykułu Essena Ci zamieściłem (z odwołaniem do pamiętników sekretarza prezydenta). Ale coś na ten temat można znaleźć i w innych pozycjach.
To są Adrianie M. fakty. Które Ty ignorujesz albo kompletnie ich nie rozumiesz (sam się zastanawiam czy rzeczywiście nie rozumiesz czy "rżniesz głupa", ale powoli zaczynam wierzyć, że nie rozumiesz). Ale może czegoś nie wiem? Nie przesądzam, więc czekam na informację o tych czeskich inicjatywach dot. sojuszu z Polską.
A po anschlussie Austri to ile podejść dało się wykonać?

Rydzowi-Śmigłemu i Mościckiemu raczej nie.Wystarczy, że dawkował innym to co chciał by wiedzieli.