Witam!
fdt pisze:No a tak nomen omen, to prawdziwy Ksenio to był historykiem czy tylko najemnym żołdakiem? Anabaza to dzieło historyczne czy jeno źródło historyczne?
Ksenofont, żyjacy w latach 430-355 (przed Chrystusem) był Ateńczykiem, uczniem Sokratesa, filozofem, pisarzem, politykiem. W 401 r. wyruszył wraz z 10 000 (w rzeczywistości około 12-13 tysięcy) najemnych żołnierzy greckich na wyprawę księcia perskiego Cyrusa przeciw jego bratu. Grecy bitwę (pod Kunaksą nieopodal Bagdadu) dla Cyrusa wygrali, ale sam Cyrus zginął. Artakserkses podczas rozmów o ewakuacji podstępnie zgładził greckich strategów, wówczas Ksenofont stał się jednym z wodzów 10 000 i wraz z nimi wyruszył do domu. Poszli na północ w stronę Morza Czarnego, a następnie jego brzegiem do Bosforu. Dotarło tam ok. 6000 żołnierzy, których Ksenofont wynajął Spartanom, którzy rozpoczynali wówczas wojne z Persją. Później Ksenofont zajął się pisarstwem. Napisał (między innymi) dzieła p.t Ekonomia, Anabasis (W Polsce znana także p.t "Wyprawa Cyrusa"), "Historia Gręcka" (kontynuacja "Wojny Peloponeskiej" Tukidydesa), Filozoficzne traktaty o naukach Sokratesa i dzieło polityczne o ustroju państwa spartańskiego.
Anabaza, to chyba pierwszy pamiętnik żołnierza, pierwszy technothriller i pierwszy opis słabości państwa Persów - na nim oparł się Aleksander uderzając na Persów.
Historia - to przedstawienie wyników swoich badań. Anabaza jest zatem historią.
Inne dzieł Ksenofonta - także.
Dziś wszystkie "historie" starożytne (a nawet XIX wieczne) traktujemy jako źródła historyczne.
Darth Stalin pisze:jareksk pisze: A gdziez tam. Nie jestem historykiem, a jedynie shiploverem. Nie mam, ani podstawowego aparatu pojęciowego, ani wiedzy jak czytać źródła. Krótko - jestem historycznym amatorkiem i mam tego świadomość. Zaś jako prawnik jestem zawodowcem. Rzemieślnikiem - w niemieckim tego słowa rozumieniu.
To dokładnie tak samo, jak ja

Tylko że ja jestem bardziej "uniwersalny" - mniej "shiplover" a bardziej "history-and-military-lover" w ujęciu ogólnym
Czyli DeeS śpiewa podczas golenia:
"Kochanką moją jest karabin i klinga ukochanej szabli"
Wydaje mi się jednak, że więcej radości daje płeć przeciwna...
Swoją drogą jaka jest Wasza (tzn. JarkaSk i DeeSa) definicja shiplovera - jeśli nie zgadzacie się z tym, że shiplover to po prostu historyk?
Pozdrawiam
Ksenofont
P.S. mój nick wziął się z mojego adresu emailowego, który brzmi anabaza@coś tam, a adres wziął się z potrzeby chwili, gdy jakieś 10 lat temu pisałem pracę na jego temat.
X