Strona 4 z 6
: 2004-04-21, 20:49
autor: jareksk
Guzik prawda. To jedynie jest argument ludzi nie znajacych sie na naukach scislych, by oczyscic sobie sumienie lub dowartosciowac sie w brakach wiedzy. Tym bardziej, ze wiekszosc bitew wlasnie potwierdza zakladana wyzszosc techniczna i uwarunkowania techniczne co do ich zalozen. Teorie to sa np. ze czlowiek ewoluowal od malpy. Technika to nie jest teoria, to jest niestety scisla nauka. Jesli 2+2=4 to bez wzgledu na to co sie dzieje to jest to 4. Jezeli 310 mm stali A jest nieprzebijalne przez jakis tam pocisk z dystansu 16 km to jest nieprzebijalne. NIE MA TU CUDOW ! Dociera ?
Oczywiście, że nie. Zapomniałeś o nieliniowaości czasoprzestrzeni

Swoją drogą przydałoby Ci się choć trochę wiedzy z innej dziedziny - z erystyki. Czy nie zauważasz, iż sposobem dyskusji nie przekonujesz, a wiele osób obrażasz. Jeśli chcesz, by innych przekonać - nie narzucaj.
Dziękuję Sebian - bratnia dusza w spojrzeniu na okręty.
Navigare necesse est, vivere non necesse.
: 2004-04-21, 20:50
autor: Mitoko
Nala pisze: Guzik prawda. To jedynie jest argument ludzi nie znajacych sie na naukach scislych, by oczyscic sobie sumienie lub dowartosciowac sie w brakach wiedzy. Tym bardziej, ze wiekszosc bitew wlasnie potwierdza zakladana wyzszosc techniczna i uwarunkowania techniczne co do ich zalozen. Teorie to sa np. ze czlowiek ewoluowal od malpy. Technika to nie jest teoria, to jest niestety scisla nauka. Jesli 2+2=4 to bez wzgledu na to co sie dzieje to jest to 4. Jezeli 310 mm stali A jest nieprzebijalne przez jakis tam pocisk z dystansu 16 km to jest nieprzebijalne. NIE MA TU CUDOW ! Dociera ?
No i znowu szarżujesz - upierasz się przy jednym punkcie widzenia - choć może on być zwodniczy. Oczywiście jak napisałeś cudów nie ma - ale jest prawdopodobieństwo i związane z nim odchylenie i koincydencja modelu (sorry za sformułowania, ale nie jestem technikiem a analitykiem) - Nigdy nie ma czegoś 100-procentowego - podam Ci przykład z innej beczki - na początklu operacji Barbarossa Rosjanie stracili olbrzymią ilość samolotów, w tym znaczną część tych nowoczesnych i to głównie na lotniskach. Dlaczego - bo piloci zdążyli się nauczyć nimi latać, ale jeszcze nie potrafili na nich walczyć, więc w powietrzu mogło być im łatwiej toczyć walkę na maszynach starszych, ale z których dokładnie wiedzieli co są w stanie wycisnąć.
I to dotyczy techniki w każdej dziedzinie - największy cud techniki wymaga odpowiedniego doświadczenia w posługiwaniu się nim. Okręt to nie bunkier wkopany w ziemię aby jego wartość wynikała tylko i wyłącznie z rozwiązań technicznych.
Rozumiem, że kurczowo trzymasz się tego na czym się znasz - ale bez przesady - nie można (moim skromnym zdaniem) na te sprawy patrzeć kategoriami LPR-u - "ma być tak i basta, a jak ktoś to widzi inaczej to jest debil i popapraniec"
: 2004-04-21, 20:52
autor: sebian
[quote="Nala" ]
Nauka a teoria to dwie rozne rzeczy.
Guadallcanal ? Co niby, ze na SoDa nastapilo spiecie instalacji elektrycznej ? To jest wspomniany wyzej kaprys Nemezis i nic wiecej, Cos, czego nie policzy sie nawet rachunkiem prawdopodobienstwa. Ale za to dzieki silnej konstrukcji, mimo wielu trafien SoDzie NIC sie prawie nie staslo (poza kilkoma ofiarami w ludziach).
Amerykanie dawali d... ? Jak i gdzie ? Pomijajac Pearl Harbor i dwa starcia pod Guadallcanalem (Savo i Tassafaronga) i oba te wypadki w zaden sposob nie ujmuja sily okretow amerykanskich, wrecz przeciwnie...[/quote]
No oczywiście - można tak pomijać i pomijać, aby wyjść na swoje. Pearl Harbor nie biorę pod uwagę, bo to inna piłka.
Guadalcanal i nie tylko te dwie bitwy - było wiele innych w tym rejonie. I wcale nie było tak pięknie dla Amerykanów.
: 2004-04-21, 20:56
autor: Nala
sebian pisze:Nala pisze:
Nauka a teoria to dwie rozne rzeczy.
Guadallcanal ? Co niby, ze na SoDa nastapilo spiecie instalacji elektrycznej ? To jest wspomniany wyzej kaprys Nemezis i nic wiecej, Cos, czego nie policzy sie nawet rachunkiem prawdopodobienstwa. Ale za to dzieki silnej konstrukcji, mimo wielu trafien SoDzie NIC sie prawie nie staslo (poza kilkoma ofiarami w ludziach).
Amerykanie dawali d... ? Jak i gdzie ? Pomijajac Pearl Harbor i dwa starcia pod Guadallcanalem (Savo i Tassafaronga) i oba te wypadki w zaden sposob nie ujmuja sily okretow amerykanskich, wrecz przeciwnie...
No oczywiście - można tak pomijać i pomijać, aby wyjść na swoje. Pearl Harbor nie biorę pod uwagę, bo to inna piłka.
Guadalcanal i nie tylko te dwie bitwy - było wiele innych w tym rejonie. I wcale nie było tak pięknie dla Amerykanów.
Pomijac ? Co pomijac ? Czepiacie sie mnie a sami nie umiecie dyskutowac.
i byly w tych bitwach pancerniki tak ?
: 2004-04-21, 20:58
autor: sebian
Teraz jest temat bardziej ogólny - nie o pancernikach.
Mówie o pomijaniu przez Ciebie bitew, gdzie Amerykanie dostali w dupę.
: 2004-04-21, 21:00
autor: Nala
Mitoko pisze:Nala pisze: Guzik prawda. To jedynie jest argument ludzi nie znajacych sie na naukach scislych, by oczyscic sobie sumienie lub dowartosciowac sie w brakach wiedzy. Tym bardziej, ze wiekszosc bitew wlasnie potwierdza zakladana wyzszosc techniczna i uwarunkowania techniczne co do ich zalozen. Teorie to sa np. ze czlowiek ewoluowal od malpy. Technika to nie jest teoria, to jest niestety scisla nauka. Jesli 2+2=4 to bez wzgledu na to co sie dzieje to jest to 4. Jezeli 310 mm stali A jest nieprzebijalne przez jakis tam pocisk z dystansu 16 km to jest nieprzebijalne. NIE MA TU CUDOW ! Dociera ?
No i znowu szarżujesz - upierasz się przy jednym punkcie widzenia - choć może on być zwodniczy. Oczywiście jak napisałeś cudów nie ma - ale jest prawdopodobieństwo i związane z nim odchylenie i koincydencja modelu (sorry za sformułowania, ale nie jestem technikiem a analitykiem) - Nigdy nie ma czegoś 100-procentowego - podam Ci przykład z innej beczki - na początklu operacji Barbarossa Rosjanie stracili olbrzymią ilość samolotów, w tym znaczną część tych nowoczesnych i to głównie na lotniskach. Dlaczego - bo piloci zdążyli się nauczyć nimi latać, ale jeszcze nie potrafili na nich walczyć, więc w powietrzu mogło być im łatwiej toczyć walkę na maszynach starszych, ale z których dokładnie wiedzieli co są w stanie wycisnąć.
I to dotyczy techniki w każdej dziedzinie - największy cud techniki wymaga odpowiedniego doświadczenia w posługiwaniu się nim. Okręt to nie bunkier wkopany w ziemię aby jego wartość wynikała tylko i wyłącznie z rozwiązań technicznych.
Rozumiem, że kurczowo trzymasz się tego na czym się znasz - ale bez przesady - nie można (moim skromnym zdaniem) na te sprawy patrzeć kategoriami LPR-u - "ma być tak i basta, a jak ktoś to widzi inaczej to jest debil i popapraniec"
W samolotach jestes mocny, ale samolot to nie okret i bitwy ladowe nijak sie maja do morskich. Nikogo do niczego nie zmuszam, ale jesli ktos nie potrafi normalnie rozmawiac a ostatecznie jedynym jego argumentem jest pisanie ze technika to teoria i tylko on ma racje, to to jest ignoranctwo.
: 2004-04-21, 21:01
autor: Nala
sebian pisze:Teraz jest temat bardziej ogólny - nie o pancernikach.
Mówie o pomijaniu przez Ciebie bitew, gdzie Amerykanie dostali w dupę.
No gdzie pancernikami dostali w d... ? Slucham ?
: 2004-04-21, 21:03
autor: sebian
Nala pisze:sebian pisze:Teraz jest temat bardziej ogólny - nie o pancernikach.
Mówie o pomijaniu przez Ciebie bitew, gdzie Amerykanie dostali w dupę.
No gdzie pancernikami dostali w d... ? Slucham ?
Na litość boską - NALA, czytaj co jest napisane!! Nie rozmawiamy tylko o pancernikach...
: 2004-04-21, 21:04
autor: Nala
sebian pisze:Nala pisze:sebian pisze:Teraz jest temat bardziej ogólny - nie o pancernikach.
Mówie o pomijaniu przez Ciebie bitew, gdzie Amerykanie dostali w dupę.
No gdzie pancernikami dostali w d... ? Slucham ?
Na litość boską - NALA, czytaj co jest napisane!! Nie rozmawiamy tylko o pancernikach...
Jak to nie ? Przeciesz wtraciles sie ze swoimi kalumniami w srodku mojej i Zulu Guli dyskusji na temat pancernikow !
: 2004-04-21, 21:09
autor: Mitoko
Nala pisze: W samolotach jestes mocny, ale samolot to nie okret i bitwy ladowe nijak sie maja do morskich.
Pewnie - oj wąsko widzisz
Nala pisze: Nikogo do niczego nie zmuszam, ale jesli ktos nie potrafi normalnie rozmawiac a ostatecznie jedynym jego argumentem jest pisanie ze technika to teoria i tylko on ma racje, to to jest ignoranctwo.
Zaraz - przecież Ty uparcie argumentujesz, że technika ponad wszystko - czyli jak - sam siebie też uznajesz za ignoranta - bo na to wychodzi (broń Boże nie chcąc Cię znowu urazić)
Re: Nowe "MSiO"
: 2004-04-21, 21:09
autor: sebian
Nala pisze:sebian pisze:Nala pisze:
Masz bezspornie racje, w kwestii niezatapialnosci okrety niemieckie w I ws. rzadzily ! No, tzn. az do momentu wejscia do linii Pennsylvani i New Mexico.
Niemieckie rządziły, bo tak wykazano w praktyce. A czy Pe i NM rządziły? Nie miały szansy tego wykazać podczas IWŚ.
Wiem, wiem - zaraz wykład o wyższości świąt itd.
Liczy się praktyka - to co TY Nala prezentujesz - to "autorytatywne" PEWNIKI, które chcesz każdemu wpoić wyliczone na podstawie teoretycznych rozważań. A w życiu bywa inaczej...
a to co ty przedstawiasz to niekompetencja i niewiedza. Po co sie wtracasz ? Skoro 2+2=4 to po co ci praktyczne uzasadnienie tego ? Technika nie klamie. Czym sie roznil TDS Penny czy New Mexico od Derflingera ? No slucham ? Poza tym ze byl glebszy, kadluby tych pancernikow szersze, wieksze i zwieksza iloscia przedzialow poprzecznych...
P.S. Niemieckie rzadzily, bo podobnie jak Amerykanskie i Szwedzkie powstaly na bazie testow.
Zaczęło się od pancerników, a z kalumniami to Ty zacząłeś...
: 2004-04-21, 21:14
autor: Zulu Gula
Pytanie do szefostwa: może by tak po opisie Agincourta szczegółowy opis np. austro-wgierskich krązowników t. Helgoland?
: 2004-04-21, 21:17
autor: Nala
Mitoko pisze:Nala pisze: W samolotach jestes mocny, ale samolot to nie okret i bitwy ladowe nijak sie maja do morskich.
Pewnie - oj wąsko widzisz
Nala pisze: Nikogo do niczego nie zmuszam, ale jesli ktos nie potrafi normalnie rozmawiac a ostatecznie jedynym jego argumentem jest pisanie ze technika to teoria i tylko on ma racje, to to jest ignoranctwo.
Zaraz - przecież Ty uparcie argumentujesz, że technika ponad wszystko - czyli jak - sam siebie też uznajesz za ignoranta - bo na to wychodzi (broń Boże nie chcąc Cię znowu urazić)
a mi sie wydaje, ze sie skrzykneliscie na GG i uprawiacie rzezbe w g... by sie dowartosciowac.

Re: Nowe "MSiO"
: 2004-04-21, 21:17
autor: Nala
sebian pisze:Nala pisze:sebian pisze:
Niemieckie rządziły, bo tak wykazano w praktyce. A czy Pe i NM rządziły? Nie miały szansy tego wykazać podczas IWŚ.
Wiem, wiem - zaraz wykład o wyższości świąt itd.
Liczy się praktyka - to co TY Nala prezentujesz - to "autorytatywne" PEWNIKI, które chcesz każdemu wpoić wyliczone na podstawie teoretycznych rozważań. A w życiu bywa inaczej...
a to co ty przedstawiasz to niekompetencja i niewiedza. Po co sie wtracasz ? Skoro 2+2=4 to po co ci praktyczne uzasadnienie tego ? Technika nie klamie. Czym sie roznil TDS Penny czy New Mexico od Derflingera ? No slucham ? Poza tym ze byl glebszy, kadluby tych pancernikow szersze, wieksze i zwieksza iloscia przedzialow poprzecznych...
P.S. Niemieckie rzadzily, bo podobnie jak Amerykanskie i Szwedzkie powstaly na bazie testow.
Zaczęło się od pancerników, a z kalumniami to Ty zacząłeś...
Zignoruje tym razem twoja bezczelnosc.
Re: Nowe "MSiO"
: 2004-04-21, 21:47
autor: sebian
Nala pisze:
Zignoruje tym razem twoja bezczelnosc.
Nala, to Ty nazwałeś mnie debilem - jeśli o kimkolwiek można powiedzieć, że jest bezczelny - to Ty nim jesteś. i koniec.
: 2004-04-21, 21:50
autor: Nala
Prowokacja jest rownoznaczna z wyzwaniem.
A tak generalnie, to nic mi lepiej nie mow na temat bezczelnosci, bo we wspanialym dziale FOW pt. PAROSTATEK jest jej az nadto i wylacznie skierowanej we mnie.