Bismarck i Tirpitz na Drodze Dunskiej

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

... moderniazacja Hooda w warunkach wojennych niewiele daje a z pewnoscią byłaby niewystarczająca na oba niemieckie bliżniaki.
Chodziło nie o pogodę a o coś co na siłę starano się udowodnić Hitlerowi - że ciękie okręty mają uzasadnienie swego istnienia - co chyba zaczynało być pomału obsesją Readera w rywalizacji z U-Bootwaffe.
Dr.
Posty: 171
Rejestracja: 2004-01-22, 13:32

Post autor: Dr. »

Myslec o kapitalnym remoncie Hooda zaczeto w 1939. Przeprowadzic mieli go od ok. 1941-42. Jesli zalozyc planowana wymiane maszyn i kotlow, wzmocnienie pancerza itp. zalozcie jakies 2 lata. Do ok. 1943-1944 bylby wiec uziemiony.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4414
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

Anonymous pisze:dlaczego? :faja:
to po co szkolić załogi okrętowe, lepiej od razu zrobić wylegarnie automatów do osbługi pancernika, to takie proste :)
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
nicpon
Super Kierownik ;-)
Posty: 834
Rejestracja: 2004-01-04, 11:01
Kontakt:

Post autor: nicpon »

ja tu nie wymyslam nowego systemu szkolenia zalog okretowych

ja mowie o wyjatkowej sytuacji

jezeli pozwoliloby to w tym przypadku
skrocic okres przygotowawczy pancernika o 2-3 miesiace
co pozwoliloby na wyjscie obu pancernikom razem
to dlaczego nie?
(czesc zalogi mozna bylo tez przejac z Prinz Eugena)
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4414
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

żeby mieć takie warunki jak Hood i PoW?
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
nicpon
Super Kierownik ;-)
Posty: 834
Rejestracja: 2004-01-04, 11:01
Kontakt:

Post autor: nicpon »

co masz namysli? :shock:
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4414
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

Hood sunk, Pow dostał w ryja i zwiał...
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4539
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

sebian pisze: No cóż, według np. Pertka, Hitler panikował, bał się zatopienia kolejnego po Bismarcku dużego okrętu. Chodziło mu o reputację i takie tam...
Z tym zresztą można się chyba zgodzić - zmiana nazwy Deutschlanda?
W roku 1942 USa byly w wojnie, ergo doszlo troche okretow aliantom i przedewszystkim baz lotniczych - latwiejsze rozpoznanie.

Jakis szybki pancernik stale sie krecil po Atlantyku, rzechy tez mogly eskortowac konwoje.
Ostatnio zmieniony 2004-05-24, 14:45 przez SmokEustachy, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4414
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

Jakis szybki pancernik stale sie krecil po Atlentyku, rzechy tez mogly eskortowac konwoje.
rzęchy tylko eskortowały praktycznie, do niczego innego były niezdatne poza Mare Nostrum :)
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4539
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Anonymous pisze:
nicpon pisze: pojawienie sie na Drodze Dunskiej Tirpitza zamiast Prinza Eugena
poprawia sile ognia Niemcow
czyli
teoretycznie zwieksza prawdopodobienstwo uszkodzenia (zniszcenia) Hooda i PoW
Czy jesli Bismarck by czekal na Tirpitza to Hood nie zdazylby czasem przejsc modernizacji? Zdaje sie ze byla planowana.
Nie zdazylby, bo jak? To bylo rzezbienie na lata. Zreszta chyba z niej zrezygnowali
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4539
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

sebian pisze:
SmokEustachy pisze:
nicpon pisze: zgadza sie!
Ale nie bylo cudu, zeby wystawic 8-10 szybkich pancernikow.
A po co 8? Ja uważam, że to kwestia dobrego rozpoznania lotniczego i nie trzeba byłoby rozdzielać sił. Poza tym, Niemców można było opóźnić nalotami.
Wiesz jak to wygladalo w 1941? Ile szukali B? A w trudnej pogodzie?

I kto mial nalatywac?
Skad?
Gość

Post autor: Gość »

Tu własnie uwidacznie się doskonałość ząłożen KieszP. Kazda operacja z ich udziałem była ciekawsza od heroicznej walki Bismarcka. Nikt nie zauważa, że te samotne rajdery to była esencja wojny na morzu 39-42.

Należy się zastanowić nad możliwosciami taktycznymi AGspee w porównaniu z Bismarckiem?

Osobiscie uważam, że Prinz Eugen z powodu ogr. zasięgu był nieporozumiem w działaniach Atlantyckich. Hipper w swych rajdach cierpiał na chroniczny brak paliwa i ustawiczne usterki napędu.
Lutjens powinien być wysłany w koordynacji z wyjściem z Brestu S i G. Nie musiał czekac na Tirpitza
Awatar użytkownika
sebian
Zwycięzca QUIZ-u FOW
Posty: 437
Rejestracja: 2004-03-20, 19:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: sebian »

I kto mial nalatywac?
Skad?
Z lotnisk?
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Anonymous pisze: Lutjens powinien być wysłany w koordynacji z wyjściem z Brestu S i G. Nie musiał czekac na Tirpitza
Eee... zdaje sie że Scharnhorst przechodził remont maszyn a Gneisenau został trafiony torpeda w tym czasie?
dakoblue
Posty: 1615
Rejestracja: 2004-01-05, 08:42
Lokalizacja: Elblag

Post autor: dakoblue »

MiKo pisze:
Anonymous pisze: Lutjens powinien być wysłany w koordynacji z wyjściem z Brestu S i G. Nie musiał czekac na Tirpitza
Eee... zdaje sie że Scharnhorst przechodził remont maszyn a Gneisenau został trafiony torpeda w tym czasie?
lepiej powiedz jaka to piosenka :D
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4414
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

MiKo pisze:
Anonymous pisze: Lutjens powinien być wysłany w koordynacji z wyjściem z Brestu S i G. Nie musiał czekac na Tirpitza
Eee... zdaje sie że Scharnhorst przechodził remont maszyn a Gneisenau został trafiony torpeda w tym czasie?
chyba dodatkowo jeszcze ciężką bombą któryś oberwał :)
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
ODPOWIEDZ