Bismarck i Tirpitz na Drodze Dunskiej
... moderniazacja Hooda w warunkach wojennych niewiele daje a z pewnoscią byłaby niewystarczająca na oba niemieckie bliżniaki.
Chodziło nie o pogodę a o coś co na siłę starano się udowodnić Hitlerowi - że ciękie okręty mają uzasadnienie swego istnienia - co chyba zaczynało być pomału obsesją Readera w rywalizacji z U-Bootwaffe.
Chodziło nie o pogodę a o coś co na siłę starano się udowodnić Hitlerowi - że ciękie okręty mają uzasadnienie swego istnienia - co chyba zaczynało być pomału obsesją Readera w rywalizacji z U-Bootwaffe.
ja tu nie wymyslam nowego systemu szkolenia zalog okretowych
ja mowie o wyjatkowej sytuacji
jezeli pozwoliloby to w tym przypadku
skrocic okres przygotowawczy pancernika o 2-3 miesiace
co pozwoliloby na wyjscie obu pancernikom razem
to dlaczego nie?
(czesc zalogi mozna bylo tez przejac z Prinz Eugena)
ja mowie o wyjatkowej sytuacji
jezeli pozwoliloby to w tym przypadku
skrocic okres przygotowawczy pancernika o 2-3 miesiace
co pozwoliloby na wyjscie obu pancernikom razem
to dlaczego nie?
(czesc zalogi mozna bylo tez przejac z Prinz Eugena)
- SmokEustachy
- Posty: 4539
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
W roku 1942 USa byly w wojnie, ergo doszlo troche okretow aliantom i przedewszystkim baz lotniczych - latwiejsze rozpoznanie.sebian pisze: No cóż, według np. Pertka, Hitler panikował, bał się zatopienia kolejnego po Bismarcku dużego okrętu. Chodziło mu o reputację i takie tam...
Z tym zresztą można się chyba zgodzić - zmiana nazwy Deutschlanda?
Jakis szybki pancernik stale sie krecil po Atlantyku, rzechy tez mogly eskortowac konwoje.
Ostatnio zmieniony 2004-05-24, 14:45 przez SmokEustachy, łącznie zmieniany 1 raz.
- SmokEustachy
- Posty: 4539
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Nie zdazylby, bo jak? To bylo rzezbienie na lata. Zreszta chyba z niej zrezygnowaliAnonymous pisze:Czy jesli Bismarck by czekal na Tirpitza to Hood nie zdazylby czasem przejsc modernizacji? Zdaje sie ze byla planowana.nicpon pisze: pojawienie sie na Drodze Dunskiej Tirpitza zamiast Prinza Eugena
poprawia sile ognia Niemcow
czyli
teoretycznie zwieksza prawdopodobienstwo uszkodzenia (zniszcenia) Hooda i PoW
- SmokEustachy
- Posty: 4539
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Wiesz jak to wygladalo w 1941? Ile szukali B? A w trudnej pogodzie?sebian pisze:A po co 8? Ja uważam, że to kwestia dobrego rozpoznania lotniczego i nie trzeba byłoby rozdzielać sił. Poza tym, Niemców można było opóźnić nalotami.SmokEustachy pisze:Ale nie bylo cudu, zeby wystawic 8-10 szybkich pancernikow.nicpon pisze: zgadza sie!
I kto mial nalatywac?
Skad?
Tu własnie uwidacznie się doskonałość ząłożen KieszP. Kazda operacja z ich udziałem była ciekawsza od heroicznej walki Bismarcka. Nikt nie zauważa, że te samotne rajdery to była esencja wojny na morzu 39-42.
Należy się zastanowić nad możliwosciami taktycznymi AGspee w porównaniu z Bismarckiem?
Osobiscie uważam, że Prinz Eugen z powodu ogr. zasięgu był nieporozumiem w działaniach Atlantyckich. Hipper w swych rajdach cierpiał na chroniczny brak paliwa i ustawiczne usterki napędu.
Lutjens powinien być wysłany w koordynacji z wyjściem z Brestu S i G. Nie musiał czekac na Tirpitza
Należy się zastanowić nad możliwosciami taktycznymi AGspee w porównaniu z Bismarckiem?
Osobiscie uważam, że Prinz Eugen z powodu ogr. zasięgu był nieporozumiem w działaniach Atlantyckich. Hipper w swych rajdach cierpiał na chroniczny brak paliwa i ustawiczne usterki napędu.
Lutjens powinien być wysłany w koordynacji z wyjściem z Brestu S i G. Nie musiał czekac na Tirpitza
chyba dodatkowo jeszcze ciężką bombą któryś oberwałMiKo pisze:Eee... zdaje sie że Scharnhorst przechodził remont maszyn a Gneisenau został trafiony torpeda w tym czasie?Anonymous pisze: Lutjens powinien być wysłany w koordynacji z wyjściem z Brestu S i G. Nie musiał czekac na Tirpitza
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.