Strona 4 z 7
: 2006-11-29, 20:25
autor: karol
deglock pisze:Dodam tylko kilka słów jak mieszkaniec Elbląga.
Przekop ma być ukończony do 2010 roku. Nie są to plany tylko mamy już konkretne posunięcia. Związane z organizowaniem spraw finansowych itp. Jako jedyny z piszących jestem raz w tygodniu w zarządzie portu u dyrektora (w sprawach ważnych dla stowarzyszenia) i wiem że politycy nie mają z tym nic (lub niewiele) wspólnego.
odnosząc sie do ostatniego stwierdzenia, to nawet bardzo dobrze

Panorama miasta z Tczewa podaje udział UM Tczew w projekcie
turystyczna droga wodna Berlin-Kaliningrad-Królewiec w ramach programy Interreg II lub III, a z tego jest budowa portu rzecznego w Tczewie (raczej odbudowana części pasażerskiej, bo z towarowego zrobili już deptak)

: 2006-12-03, 15:18
autor: domek
RyszardL pisze:Panowie, a czy jest gdzieś w sieci plan, gdzie można zobaczyć projekt, dane i jego dokładną lokalizację ? Będę wdzięczny za informację.
Piotr S. napisał
Mam takie wrażenie ,że najbardziej i najwięcej niechęci co do budowy kanału do Elbląga płynie z trójmiasta
Ten pioruński Gdańsk zawsze był przeciwny innym miastom w tym Elblągowi

Polacy zawsze stali plecami do morza a na straży tego stała zawsze niezłomnie WARSZAWA. A najlepiej ot tym świadczy fakt że tyle lat po komunizmie my nadal w trójmieście nie potrafimy się dorobić przystani jachtowych. Tylko wielki kapitał.

: 2007-11-03, 13:32
autor: W.Danielewicz
No cóż dyskutowaliśmy o przekopie Mierzei Wiślanej i chyba cisza, przynajmniej na razie i chyba ta cisza potrwa.
: 2007-11-14, 09:33
autor: Piotr S.
Mierzeja Wiślana na pół przekopana
Opublikowano: 14 listopada, 2007
Rząd Jarosława Kaczyńskiego zaakceptował wczoraj program budowy kanału przez Mierzeję. 400 mln zł zapłacić ma przyszły rząd. Ekolodzy: To skandal. Będzie druga Rospuda
- Byli tacy, którzy sądzili, że tego nie zrobimy, że będziemy w dalszym ciągu przyjmować sytuację, w której można nie przestrzegać przyjętych zobowiązań. Tak nie będzie - mówił o planowanym przekopie przez Mierzeję Wiślaną w pobliżu Krynicy Morskiej premier Jarosław Kaczyński.
"Tacy" to Rosjanie. Od lat - tuż przed sezonem letnim - wprowadzali blokadę żeglugi z Zatoki Wiślanej na pełne morze przez jedyną drogę przez Cieśninę Pilawską. Blokadę wprowadzili w maju ub. roku i trwa ona do dziś. Bezskuteczne okazały się naciski polskiego MSZ. B. minister gospodarki morskiej z LPR Rafał Wiechecki planował, że przekop Mierzei zostanie przeprowadzony za unijne fundusze. Projekt wpisano nawet do unijnego programu "Infrastruktura i środowisko", ale wypadł z niej po odejściu Wiecheckiego. Wczorajszą uchwałą rząd zdecydował, że przekop sfinansowany zostanie z budżetu. Całość ma kosztować 417,2 mln zł.
- Finansowanie z budżetu gwarantuje, że inwestycja zostanie przeprowadzona - tłumaczy Wojciech Kmiecik, szef gabinetu politycznego ustępującego ministra gospodarki morskiej Marka Gróbarczyka. - Nie wiadomo, czy Unia dałaby na to pieniądze, a dzięki tej uchwale będzie można tego dokonać bez stresu.
- To skandaliczny wybieg rządu, bo Komisja Europejska na przekop na pewno nie dałaby ani centa - ocenia prof. Maciej Gromadzki, przewodniczący Wojewódzkiej Rady Ochrony Przyrody w Gdańsku, autorytet ekologów. - Cała Mierzeja Wiślana to obszar należący do europejskiej "Natury 2000". Ta inwestycja nie ma dobrego uzasadnienia ekonomicznego i jest antyekologiczna. To decyzja czysto polityczna.
Przeciwne przekopowi są również władze Krynicy Morskiej, które obawiają się, że przez kanał ta turystyczna miejscowość zostanie odcięta od lądu i straci turystów.
Zadowolony jest lewicowy prezydent Elbląga Henryk Słonina. - To bardzo dobra wiadomość dla naszego regionu. Kluczowa dla naszego portu i całego przemysłu. Na pewno przyczyni się do spadku bezrobocia i rozwoju - mówi.
Czy nowy rząd PO-PSL będzie realizował podjętą wczoraj uchwałę?
- Rząd podjął ją w przedostatnim dniu rządzenia, więc trzeba będzie się jej szczególnie przyjrzeć - mówi Marek Sawicki z PSL typowany na przyszłego ministra rolnictwa. - Warto rozważać koncepcję przekopu z uwagi na ciągłą blokadę żeglugi po Zalewie przez Rosjan, ale z drugiej strony to nie może być jedyny argument. Muszą być uzasadnienia ekonomiczne i pozytywna ocena oddziaływania na środowisko. Uchwały rządowe można realizować, ale można też uchylić.
- Będę pisać do nowego rządu, do Komisji Europejskiej, do mediów, gdzie się da, żeby przekopu nie robić - zapowiada prof. Gromadzki. - Jeśli rząd nie posłucha ekologów, będzie miał "drugą Rospudę".
Roboty mają się rozpocząć w przyszłym roku, a zakończyć w 2013. Wykonawcą ma być konsorcjum, w skład którego wchodzą: Urząd Morski w Gdyni, wojewodowie pomorski i warmińsko-mazurski, zarząd województwa warmińsko-mazurskiego, miasto i gmina Elbląg, zarząd Portu Morskiego "Elbląg", gmina Sztutowo i Komunalny Związek Gmin Nadzalewowych.
źródło: Portal Morski
: 2008-07-16, 12:38
autor: Zelint
Trzeci port morski nad Zatoką Gdańską
Po roku 2013 ma być przekopany na Mierzei Wiślanej kanał żeglugowy, prowadzący z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany i do Elbląga. Realizację tej inwestycji przewiduje uchwała Rady Ministrów z 13 listopada 2007. Oznacza to, że do portu elbląskiego będą mogły wpływać z Bałtyku statki pełnomorskie o zanurzeniu do 4-5 m i nośności 3500-4000 ton. W rezultacie, obok portów morskich w Gdańsku i Gdyni, nad zatoką powstanie trzeci.
Zgodnie z ustaleniami ekspertów, kanał udostępniający port elbląski statkom morskim nie spowoduje pogorszenia sytuacji pozostałych portów, leżących nad zatoką. Elbląg nie będzie konkurować z dużymi portami, a pełnić rolę rejonu przeładunkowego towarów, których one nie obsługują. Posiada on też deklaracje potencjalnych kontrahentów z Ukrainy i Białorusi, zainteresowanych obsługą ich ładunków. W przyszłości możliwe będzie również zaoferowanie przez Elbląg przeładunków klientom ze Słowacji i Mołdawii. W portach trójmiejskich ładunki tranzytowe z krajów wchodnioeuropejskich i południowoeuropejskich stanowią minimalny odsetek w ogólnych obrotach. Stąd oferty Gdańska, Gdyni i Elbląga będą wzajemnie się uzupełniać, na czym skorzystają nasze firmy transportowe i logistyczne. W Elblągu mają być zbudowane, z udziałem kapitału ukraińskiego i białoruskiego, nowe terminale i place składowe.
Port elbląski zostanie z czasem dostosowany do funkcji portu morskiego. Planowane są inwestycje, które poprawią warunki nawigacyjne, obejmujące wykonanie w porcie obrotnicy dla statków, pogłębienie torów wodnych na zalewie i rzece Elbląg, zbudowanie nowych bocznic kolejowych i modernizację linii kolejowej Elbląg - Morąg - Olsztyn.
Jacek Sieński
źródło: Dziennik Bałtycki
Tytuł artykułu powinien brzmieć Włoszczowa II. Na złość ruskim przekopiemy sobie kanał żeby jachty miały bliżej na Bałtyk. Tylko dlaczego wszyscy podatnicy mają za to płacić? Po kilku latach od zbudowania przekopu i modernizacji portu okaże się że to taka Włoszczowa-bis bo statki i tak tam nie będą chciały wpływać... Po co nam kolejny morski port w Zatoce Gdańskiej. A na autostrady nie ma pieniędzy... To jest skandal.
: 2008-07-16, 12:49
autor: Marmik
Zelincie, a niech przekopują mierzeję i w stu miejscach, ale najpierw warto skorzystać z tańszych (i dających się umocować prawnie) metod. Polecam artykuł dra Dariusza Bugajskiego "Polska i międzynarodowa żegluga w Cieśninie Pilawskiej", Polski Przegląd Dyplomatyczny Nr 4/2006, str 67-93. Nie czytałem nic lepszego w tym temacie.
Streszczenie:
Problem żeglugi przez Cieśninę Pilawską i Zalew Wiślany jest rezultatem jednostronnie narzuconych rozwiązań terytorialnych, które nie mają podstaw w uchwałach poczdamskich z sierpnia 1945 r. Obowiązujące umowy dwustronne zapewniały przepływ przynajmniej polskich statków przez Cieśninę Pilawską, ale były to nierealizowane papierowe deklaracje. W ciągu kolejnych 45 lat, w związku z ówczesnymi realiami politycznymi, zagadnienie to pozostawało poza obszarem zainteresowania doktryny prawa międzynarodowego i dyplomacji. Dopiero po 1989 r. kwestia wolnej żeglugi stała się jednocześnie przedmiotem dyskusji po stronie polskiej, a dla Rosjan dogodnym narzędziem szantażu. Nie mogło to sprzyjać rozwiązaniu problemu. Według zgodnego stanowiska ministerstw spraw zagranicznych Polski i Federacji Rosyjskiej Cieśnina Pilawska jest cieśniną zamkniętą dla żeglugi międzynarodowej, w której przepływ reguluje wyłącznie prawo rosyjskie. Wbrew tej opinii w artykule podjęto próbę udowodnienia tezy, że Cieśnina Pilawska jest cieśniną międzynarodową, w której żeglugę statków wszystkich bander na zasadach niezawieszalnego prawa nieszkodliwego przepływu zapewnia prawo międzynarodowe. Rzeczypospolita dysponuje nie tylko wskazanymi silnymi podstawami materialnymi swych roszczeń, ale także zagwarantowanymi przez Konwencję o prawie morza obligatoryjnymi procedurami ich realizacji.
Nie wiem skąd bierze się chęć przekopania mierzei. Czytałem opinie niby-redaktorów i internautów, że w ten sposób uniezależniamy się od Rosji i ucieramy nosa Putinowi. Ja na to patrzę inaczej, gdy w Moskwie hukną to podkulamy ogon i wydajemy kupę kasy na niepotrzebną inwestycję.
: 2008-07-16, 13:46
autor: pothkan
No i prawda. Poza tym przekop / kanał poprzez mierzeję to nie jednorazowa inwestycja - jak każda sztuczna droga wodna, trzeba ją regularnie pogłębiać itd. A cieśnina Pilawska jest naturalna.
Oraz właśnie - nie oszukujmy się, z Elbląga się portu morskiego już nie zrobi, bo i po co. Raz - jest nasycenie w regionie: Gdynia i Gdańsk, razem uniwersalne (ba, terminale kontenerowe są nawet trzy) i z perspektywami rozwoju, oraz dobrym połączeniem drogowym i kolejowym (Gdańsk trochę gorzej, ale i tak lepiej od Elbląga) - a kiedyś tam autostradą A 1. No i są bliżej - kto będzie tracił dodatkowe mile na pchanie się przez jakiś przekop i zalew?
Więc Elbląg miałby najwyżej znaczenie lokalne, coś na poziomie ruchu morskiego w Ustce czy Kołobrzegu (minus statki rybackie).
: 2008-07-16, 14:07
autor: Adam
pothkan pisze:Więc Elbląg miałby najwyżej znaczenie lokalne, coś na poziomie ruchu morskiego w Ustce czy Kołobrzegu (minus statki rybackie).
Nigdy nie miałby szans na coś więcej - parametry przekopu i portu w Elblągu umożliwiałby przyjmowanie jedynie niedużych jednostek pływających w żegludze europejskiej. Podobnie jak ma to miejsce w przypadku właśnie Kołobrzegu.
Budowa, a następnie utrzymanie toru wodnego do Elbląga to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Zapewne w znacznej części inspirowane przez firmy zajmujące się hydrotechniką - miały by sporo prac przy budowie, a później stałe zatrudnienie przy utrzymaniu torów wodnych (kolejna, stała pozycja w budżecie UM, a ostatecznie państwa). Jak dla mnie to słabo uzasadniony merytorycznie skok na państwową kasę.
: 2008-07-16, 14:20
autor: Zelint
Czekajcie zaraz odezwą się mieszkańcy Elbląga i zaczną udowadniać jaki ten przekop jest potrzebny...
Ja też widziałem plany opracowane przez profesorów (właściwie jednego profesora i jednego doktora) dotyczące koncepcji rozwoju portu we Władysławowie. M.in. planowali żeglugę promową do Szwecji i cumowanie dużych statków do falochronu OD ZEWNĄTRZ portu... To, że ten falochron jest obłożony od strony morza gwiazdoblokami im umknęło... Na szczęście opracowanie zostało potem odłożone głęboko na dno szafy. Jak widać w Elblągu tak się nie stało...
: 2008-07-16, 14:53
autor: Marmik
Nie chciałbym udowadniać, że port w Elblągu jest zbędny. Wręcz przeciwnie, uważam, że jest potrzebny i mógłby pod niektórymi względami odciążyć porty Trójmiasta, które z gumy nie są.
Trzeba sobie jednak uczciwie powiedzieć, że nic o zanurzeniu większym niż 2,5 metra nie wejdzie do portu nawet przy wykonaniu przekopu. Obecnie bezpiecznie podając jest to 1,8 metra, czyli... zanurzenie trałowca bazowego proj. 207 (wybaczcie, że używam jednostek wojskowych, ale tymi łatwiej mi operować).
Port w Elblągu jest spory i warto go wykorzystać, ale utrzymanie toru wodnego o głębokości 4-4,5 metra trzeba policzyć w kontekście potencjalnych zysków. A co dopiero 6 metrów jak to szumnie zakładają dla statków o zanurzeniu 4-5 m. Przecież głębokość Zalewu w jego południowej części nie przekracza trzech metrów. Zatem jest do przekopania (i utrzymania) cały kanał podejściowy. A ten będzie musiał mieć ze 7 km długości.
Zagadnienie żeglugi do Elbląga jest koszmarnie zaniedbanym problemem. Może warto zacząć od podstaw?
Między innymi ze względów politycznych (chowanie głowy w piasek) jestem przeciwnikiem wykonywania przekopu bez podjęcia próby uregulowania statusu Cieśniny Pilawskiej w oparciu o międzynarodowy arbitraż.
W ostatnim czasie (tzn. jakoś tak z rok temu) zaobserowałem dziwną tendencję do ukazywania własnej ustępliwej postawy (podpartej niewiedzą) jako polityka "twardej ręki". Niestety takie zachowanie powinno i zapewne wzbudza śmiech u naszych wschodnich sąsiadów.
: 2008-07-16, 17:10
autor: karol
Ożywienie turystycznego szlaku wodnego z Bydgoszczy do Kłajpedy (relatywnie Berlin-Kalinigrad, Kłajpeda) jest warte tej inwestycji, aż dziwne, że tak wypoczynkowo traktująca się UE nie jest zainteresowana tym przekopem, gdyż to właśnie Eurokratów ten projekt powinien fascynować najbardziej! Postawa utrudniająca żeglugę jachtów w tamtym kierunku jest w dłuższej perspektywie strzałem sobie w stopę, co Rosjanie nie są w stanie zauważyć w swoich idiotycznym izolacjonizmie. Port morski w Elblągu może osiągnąć identyczny status, jak port (gotowy już) w Tczewie, jako ważny punkt na trasie do Kaliningradu i Kłajpedy, trasie typowo turystycznej, dlatego dajcie sobie ewidentnie spokój z jego handlowym charakterem, bo ten może wyniknąć przy okazji, niejako z racji istnienia możliwości, a nie z tego, ze dzisiaj na zimno kalkulujemy co i za ile, bo to w wolnym rynku czcza kalkulacja.
: 2008-07-16, 17:35
autor: pothkan
karol pisze:Ożywienie turystycznego szlaku wodnego z Bydgoszczy do Kłajpedy (relatywnie Berlin-Kalinigrad, Kłajpeda) jest warte tej inwestycji
A za przeproszeniem, po kiego grzyba tam przekop?
Szlak turystyczny - jak najbardziej. Tylko że z Elbląga zalewem do Kaliningradu, lub prosto przez cieśninę koło Bałtijska.
Przekop tylko dla jachtów to wyrzucanie kolosalnych pieniędzy w błoto (a raczej muliste dno), nie wspominając o ryzyku ekologicznym.
: 2008-07-16, 18:48
autor: deglock
Po co ten przekop
Jego historia jest trywialnie prosta. We wczesnych latach 50-tych PRL i ZSRR podpisały umowę międzynarodową dotyczącą żeglugi po cieśninie piławskiej. Ponieważ cieśnina w świetle prawa międzynarodowego należy do morskich wód wewnętrznych (czyli jest to terytorium danego państwa) Rosjanie zgodzili się aby mogły przez nią przepływać statki handlowe (towarowe) polskiej bandery.
Po pierwsze w tym czasie trochę takich statków pływało
Po drugie innych tj. pasażerskich i jachtów w tym czasie nikt nie wykorzystywano do żeglugi w tym rejonie na taką skalę.
W latach 90-tych Rosjanie zaczęli zwracać uwagę na ten stan rzeczy i żeby zalegalizować pływanie przez cieśninę jachtów, statków pasażerskich (zwanych też pijackimi), które wtedy się pojawiły zwracały się do naszych władz z prośbą o podpisanie nowej umowy, która zalegalizuje rejsy polskich jednostek przez cieśninę i rosyjską część zalewu.
Polacy jak to mamy w zwyczaju pokazaliśmy naszym sąsiadom gest Kozakiewicza. A ponieważ Rosjanie nie bardzo to lubią to najpierw okresowo, a potem permanentnie zamknęli cieśninę dla jachtów, pijackich statków. Przez cieśninę mogą przepływać teraz tylko statki towarowe polskiej bandery a ponieważ tych nie ma wiele i pływają zupełnie gdzie indziej to efekt jest taki jaki jest.
Sprawę pogarsza jeszcze nasza obecność w NATO i baza dważdy krasnoznamiennej Floty Bałtyckiej. Kto płynął kiedyś statkiem pijackim na trasie Frombork-Swietłyj ten widział cumujące małe okręty rakietowe i stojące na brzegu wielkie desantowce-poduszkowce…
MG
: 2008-07-16, 19:21
autor: Zelint
Ja przyznam się, że nie rozumiem powyższej wypowiedzi. Przekop ma być po to żeby umożliwić pływanie statkom pijackim i jachtom?
: 2008-07-16, 22:57
autor: Adam
Zelint pisze:Ja przyznam się, że nie rozumiem powyższej wypowiedzi. Przekop ma być po to żeby umożliwić pływanie statkom pijackim i jachtom?
No właśnie i dokąd?? Z Elbląga do Bałtijska/Kalinigradu przez przekop a nie przez Zalew??
Co ma przekop do jachtów? Dla nich wystarczającą i o niebo bardziej interesującą jest trasa przez Szkaprawę - za dużo mniejsze pieniądze można tamtędy puścić barki, a nawet mniejsze statki morskie! (jeśli już ktoś by się uparł by pływać do Elbląga).
: 2008-07-16, 23:31
autor: Marmik
deglock pisze:Ponieważ cieśnina w świetle prawa międzynarodowego należy do morskich wód wewnętrznych (czyli jest to terytorium danego państwa) Rosjanie zgodzili się aby mogły przez nią przepływać statki handlowe (towarowe) polskiej bandery.
I to jest właśnie problem. Kiedy Polska nie mogła się sprzeciwić to uznała taki stan rzeczy (tzn. jednostronne obwieszczenie), a gdy już mogła to przedstawiciel MSZ prezentował takie stanowisko, że można byłoby przysiąc, iż bierze pensję w Moskwie a nie w Warszawie

. Można dowieść, że jest to cieśnina międzynarodowa, o czym przekonuje autor wspomnianego artykułu. Mało tego, są podobne przypadki na świecie (z tego co pamiętam trzy).