: 2009-04-27, 19:42
Od chwili zawarcia umowy do zbudowania statku mija około 2,5 roku ,w tym czasie dzjeją sie różne nie przewidziane rzeczy a to podrożeje stal ,a to wzrosną koszty energi ,a to waluta sie umocni lub straci itp:
A więc mamy huśtawke z którą trzeba sie wstrzelić w 10 to dość trudne i nie każdemu sie to udaje, można inaczej budować statek nie kontraktowo do sprzedaży na wolnym rynku tylko tutaj jest go cieżej sprzedać bo statek sie planuje zawsze pod linie ładunek itp i armator kupi go gdy będzie jemu odpowiadał.
Ale przy takiej sprzedaży powiedzmy po 2,5 roku od podpisania umowy łatwo jest wszystko dokładnie obliczyć przed tranzakcją i wystawić cene która zapewni zysk szkopól w tym , że statki to nie towary detaliczne , które mozna sprzedawać w sklepie wiedząc przy jakiej cenie osiągnie sie zysk dlatego takie sprzedawanie statków to rzadkość .
Jeżeli miał bym to jakoś podsumować to wszystkie argumenty za i przeciw co do posiadania stoczni zdecydowanie więcej punktów wskazują na to aby stocznie jak najbardziej istniały ,nie będe tu wypisywał listy dlaczego , bo to w dużej mierze ja i polsteam omówiliśmy wcześniej .
zwróce tylko uwage , że nasi adwersarze ciągle używają słów wolny rynek i konkurencja ,oczywiście są to symbole , które we wspólczesnym świecie zostały zastąpione monopolem i dotacjami , odnosze wrażenie ,że nasi przeciwnicy reprezentują poglądy gospodarcze typu powiedzmy Korwinowskiego, gdzie Janusz Korwin Mikke ciągle posługuje sie tymi wyznacznikami w odniesieniu do gospodarki amerykańskiej przed stu lat gdzie rzeczywiscie miały one jak najbardziej racje bytu i dobrze sobie radziły .
Ale dziś mineło sto lat i świat jest zupełnie inny i można by było przyjąć wasze argumenty co do likwidacji stoczni za słuszne pod warunkiem ,że wolny rynek i konkurencja dotyczy wszystkich na świecie i gdzie zachowane są te ekonomiczne standarty.
Ale tak nie jest i poświecanie polskich stoczni w imie fałszywych poglądów ,które ni jak sie już mają we wspólczesnym świecie do rzeczywistości jest normalnym niszczeniem dorobku w imie jakich regól i zasad ?
Idąc dalej gdyby używać wyznaczników ,które wy Panowie ciągle powtarzacie i przełożyc je do polskiej gospodarki to zapewniam was ,że zostało by może ze 30% zakładów i firm w Polsce .
Ale jakie by były skutki nad tym sie nie zastanawiacie ? i czym by to sie skończyło w lini prostej dla polski , i tu wytykam wam brak wyobrażni
co do końcowych efektów waszego moim zdaniem nie słusznego rozumowania w stosunku do koniecznosci likwidacji stoczni.
A więc mamy huśtawke z którą trzeba sie wstrzelić w 10 to dość trudne i nie każdemu sie to udaje, można inaczej budować statek nie kontraktowo do sprzedaży na wolnym rynku tylko tutaj jest go cieżej sprzedać bo statek sie planuje zawsze pod linie ładunek itp i armator kupi go gdy będzie jemu odpowiadał.
Ale przy takiej sprzedaży powiedzmy po 2,5 roku od podpisania umowy łatwo jest wszystko dokładnie obliczyć przed tranzakcją i wystawić cene która zapewni zysk szkopól w tym , że statki to nie towary detaliczne , które mozna sprzedawać w sklepie wiedząc przy jakiej cenie osiągnie sie zysk dlatego takie sprzedawanie statków to rzadkość .
Jeżeli miał bym to jakoś podsumować to wszystkie argumenty za i przeciw co do posiadania stoczni zdecydowanie więcej punktów wskazują na to aby stocznie jak najbardziej istniały ,nie będe tu wypisywał listy dlaczego , bo to w dużej mierze ja i polsteam omówiliśmy wcześniej .
zwróce tylko uwage , że nasi adwersarze ciągle używają słów wolny rynek i konkurencja ,oczywiście są to symbole , które we wspólczesnym świecie zostały zastąpione monopolem i dotacjami , odnosze wrażenie ,że nasi przeciwnicy reprezentują poglądy gospodarcze typu powiedzmy Korwinowskiego, gdzie Janusz Korwin Mikke ciągle posługuje sie tymi wyznacznikami w odniesieniu do gospodarki amerykańskiej przed stu lat gdzie rzeczywiscie miały one jak najbardziej racje bytu i dobrze sobie radziły .
Ale dziś mineło sto lat i świat jest zupełnie inny i można by było przyjąć wasze argumenty co do likwidacji stoczni za słuszne pod warunkiem ,że wolny rynek i konkurencja dotyczy wszystkich na świecie i gdzie zachowane są te ekonomiczne standarty.
Ale tak nie jest i poświecanie polskich stoczni w imie fałszywych poglądów ,które ni jak sie już mają we wspólczesnym świecie do rzeczywistości jest normalnym niszczeniem dorobku w imie jakich regól i zasad ?
Idąc dalej gdyby używać wyznaczników ,które wy Panowie ciągle powtarzacie i przełożyc je do polskiej gospodarki to zapewniam was ,że zostało by może ze 30% zakładów i firm w Polsce .
Ale jakie by były skutki nad tym sie nie zastanawiacie ? i czym by to sie skończyło w lini prostej dla polski , i tu wytykam wam brak wyobrażni
co do końcowych efektów waszego moim zdaniem nie słusznego rozumowania w stosunku do koniecznosci likwidacji stoczni.