
Ponadto dyskusje czy jedna czy dwie czy trzy torpedy wystarcza do zatopienia jakiegoś okrętu jest ciekawa ale nie doprowadzi do celu.
Wydaje mi się, że nie ma do czego prowadzić, bo sprawa jest bardziej niż oczywista...witte pisze:Może sie myle (ale się nie mylę), ale "General Belgrano" eks "Phoenix" typu "Brooklyn" został zatopiony przez HMS Conqueror (S48) a nie przez "Couregaous".
Ponadto dyskusje czy jedna czy dwie czy trzy torpedy wystarcza do zatopienia jakiegoś okrętu jest ciekawa ale nie doprowadzi do celu.
Sorki , moja wina oczywiście że S-48 ,a nie S-50witte pisze:Może sie myle (ale się nie mylę), ale "General Belgrano" eks "Phoenix" typu "Brooklyn" został zatopiony przez HMS Conqueror (S48) a nie przez "Couregaous".
Ponadto dyskusje czy jedna czy dwie czy trzy torpedy wystarcza do zatopienia jakiegoś okrętu jest ciekawa ale nie doprowadzi do celu.
??? Przy nie eksplodującej torpedzie w porównaniu z tym ja te kilkaset kg TNT sobie eksploduje? Możesz to rozwinąć?oraz tylko to , że zniszczenia wewnątrz kadłuba wtedy będą większe.
Zgadzam się że poszycie kadłuba lekkiego krążownika to nie pancernik , tylko moim zdaniem efekt przejścia torpedy bez eksplodującej na blasze kadłuba jej głowicy byłby podobny jak przy otwieraniu puszki na konserwy przez nóż , a do środka weszłaby całą swoją masą torpeda ,a nie tylko to co zostało z niej po eksplozji jej głowicy na burcie - czyli zadziałałaby prawie jak głowica kumulacyjna tylko że swoją masą.Maciej3 pisze: ??? Przy nie eksplodującej torpedzie w porównaniu z tym ja te kilkaset kg TNT sobie eksploduje? Możesz to rozwinąć?
Ja rozumiem, że w sprzyjających okolicznościach torpeda może przebić poszycie jednostki - zwłaszcza mniejszej, bo takie pancerniki to zwykle są zbyt gruboskórne - i przy idealnym kącie trafienia, to faktycznie mała dziura może się zrobić. Ale sorry - prędkość torpedy jest naprawdę niewielka a i wytrzymałość na uderzenia też, więc głęboko to nie wjedzie.
Taki zbiornik ze sprężonym powietrzem, jakby go rozpędzić to może by i gdzieś dotarł, ale właśnie tej prędkości brak, no i nie jest on na początku torpedy.
To, że Kopernik była kobietą to wiadomo od dawna, a Ziemia wcale nie jest płaska tylko wklęsła. Jakby była płaska, to by się zelówki w butach ścierały od tyłu, a ścierają się od zewnątrz. Wniosek oczywistyZiemia jest płaska, a Kopernik też była kobietą.
Nikt nie neguje istnienia takich jednostek.witte pisze:Co do tych cudownych łodzi to pozwole sobie zacytować fragment mojej pracy o miniaturowych OOP (MOP):
"Osobną grupą projektów są jednostki zanurzalne, które reprezentuje północnokoreańska łódź zatopiona 1998 roku przez południowokoreański okręt bojowy.
Jednostka ta posiada następujące parametry:
- wymiary: 12.8m x 2.9m x 0.62m;
- wyporność: 10 ton;
- głębokość zanurzenia: 2.5m;
- prędkość : 40-50 węzłów nawodna, 45 węzłów podwodna;
- załoga 6-8 ludzi .
Jednostka ta nie jest jednak prawdziwym przedstawicielem MOP z racji braku podstawowej cechy OP - a mianowicie skrytości działania (szumy generowane w zanurzeniu zapewne ogłuszają hydroakustyków). Należy rozpatrywać ją i podobne jednostki opracowywane w USA jako przedstawiciela grupy lekkich środków szturmowych takich jak szybkie łodzie motorowe mogących zanurzać się pod powierzchnię wody
Ps. Jak się dowiem jak wstawic rysunek tego czegos to uzupełnię post.
Swoją drogą podobną doktrynę stosuje Szwecja, tylko jakby to powiedzieć... delikatnie... na o wiele, wiele, wiele większą i NOWOCZEŚNIEJSZĄ skalę.witte pisze:Ależ ja się zgadzam z twierdzeniem że daleko im do superbroni i nie są realnym zagrożeniem dla pełnomorskiej floty. To takie zabawki do działań przybrzeżnych na wodach do 20-30 m głebokosci. Gdyby były tak skuteczne to US Navy nie kontrolowałaby zapalnych rejonów takich jak zatoka Perska i wody koreańskie.
A czy możesz powiedzieć, na czym opierasz swój wniosek? Czy spotkałeś jakieś koreańskie źródła na temat, jakich torped tam używali na G-5? Albo rosyjskie, z wykazem, jakie torpedy Korei dostarczono? Bez złośliwości absolutnie pytam, bo to nie jest teoretycznie niemożliwe, to co piszesz, te 317 kg, ale jednak wydaje się dosyć mało prawdopodobne.nek pisze:4.Głowica torpedy w G-5 miała tylko do 317kg ładunku wybuchowego
Proszę bardzo :Speedy pisze: A czy możesz powiedzieć, na czym opierasz swój wniosek? Czy spotkałeś jakieś koreańskie źródła na temat, jakich torped tam używali na G-5? Albo rosyjskie, z wykazem, jakie torpedy Korei dostarczono? Bez złośliwości absolutnie pytam, bo to nie jest teoretycznie niemożliwe, to co piszesz, te 317 kg, ale jednak wydaje się dosyć mało prawdopodobne.