Forum Okrętów Wojennych

O ile dobrze myślę to Imperiale były właściwe "dużymi krążownikami" tyle że od innych (współczesnym im statkom) były (hm) Rewolucją na Skalę Drednota u nas. Więc stworzyły (można powiedzieć) swoją własną klasę .
Odnośnie "Zumwalt'owskich krążowników" to podejrzewam że albo projekt zawieszony albo..zarzucony ew. prace studyjne i modele. Jeśli z 200 nowych Niszczycieli zbudowane będą 3(przynajmniej na razie).

Wydaje mi się, że przemianowanie Zummwaltów na krążowniki to zapewne wyłącznie kwestia czasu, lub może byłaby to kwestia czasu gdyby nie dzisiejsze czasy, gdzie politycy mogą zgodzić się na wydatek na budowę niszczyciela, ale nie krążownika. Zresztą, swego czasu krążowniki typu Laehy były klasyfikowane jako ... fregaty.

Wcale bym się nie zdziwił gdyby tak właśnie się stało - łatwiej o finansowanie kiedy się "zaniży" klasę okrętu, a jak już powstanie to przeklasyfikowanie nie stanowi żadnego problemu. Zresztą, jak weźmiemy pod uwagę rozmiary, to krążownik wydaje się tu zdecydowanie bardziej adekwatny..

Powiem więcej: Ciężki Krążownik!(patrząc tylko na wyporność. Pytanie czy ma toto pancerz? wątpię.)

A czemu nie battleship?

Za cinkie ma te dwie lufy, Bez pancerza(raczej), wyporność za mała, Nie wiem czy tak jak Battleship mógłby mieć tzw. "krótkotrwałą nieśmiertelność" i trzymać się powierzchni równie długo jak niektóre znane nam okręty!(Żamato i Kancelrza już pomijam ).

Kpt.G pisze:Powiem więcej: Ciężki Krążownik!(patrząc tylko na wyporność. Pytanie czy ma toto pancerz? wątpię.)

Kaliber dział plasuje go w klasie krążowników lekkich. Albo lekko-rakietowych raczej

Kpt.G pisze:Powiem więcej: Ciężki Krążownik!(patrząc tylko na wyporność. Pytanie czy ma toto pancerz? wątpię.)

Wyporność o kilka tysiecy ton miały większą Worcestery, podobną Clevelandy, a to były lekkie krążowniki, do wyporności ciężkich - współczesnych Kirowów to im jeszcze dużo brakuje, zresztą do japońskich niszczycieli śmigłowcowych typów Hyuga czy Izumo też, podobną do Zumwaltów mają mieć np. chińskie niszczyciele projektu 055

Kpt.G pisze:...Pytanie czy ma toto pancerz? wątpię.)

Niektóre współczesne amerykańskie okręty mają "osłony balistyczne" wykonane z kevlaru. Gdzieś czytałem, że na Nimitzach osiągały podobno 63 mm grubości. Nie piszę "pancerz", bo nie wiem jaka jest technologia wykonania osłony.
Podobno Ticonderogi i niszczyciele też miały/mają posiadać podobne w najważniejszych miejscach.
Ale wszystko to podobno...

Nie nazywajmy Hyugi czy Izumo niszczycielami, no please, gdzieś jest chyba granica tych eufemizmów..

de Villars pisze:Nie nazywajmy Hyugi czy Izumo niszczycielami, no please, gdzieś jest chyba granica tych eufemizmów..

Konstytucja zabrania słowa "lotniskowiec" w klasyfikowaniu okrętów.

A KYSZ! A KYSZ!!
BIERZ CO CI POTRZEBA PŁASKA PASKUDO
I ODEJDŹ!! ODEJDŹ!
I OPUŚĆ PADÓŁ ZIEMSKICH ŁEZ!!!

Peperon pisze:

de Villars pisze:Nie nazywajmy Hyugi czy Izumo niszczycielami, no please, gdzieś jest chyba granica tych eufemizmów..

Konstytucja zabrania słowa "lotniskowiec" w klasyfikowaniu okrętów.

Na szczęście nie nasza

de Villars pisze:

Peperon pisze:

de Villars pisze:Nie nazywajmy Hyugi czy Izumo niszczycielami, no please, gdzieś jest chyba granica tych eufemizmów..

Konstytucja zabrania słowa "lotniskowiec" w klasyfikowaniu okrętów.

Na szczęście nie nasza

A czy w naszej flocie pływała Hyuga lub Izumo ?
Zresztą w mojej modelarskiej też nie

Ale my ją klasyfikujemy

de Villars pisze:Nie nazywajmy Hyugi czy Izumo niszczycielami, no please, gdzieś jest chyba granica tych eufemizmów..

W takim razie są to pierwsze lotniskowce niewyposażone w samoloty. Nowa klasa jak się patrzy. Tylko nazwy brakuje Na pewno zdarzy się w bliskiej przyszłości (kiedy Amerykanie wyposażą swoje okręty bazujące w Japonii na F-35) na jakiś cross-deck, ale na razie to tylko 'śmigłowcowiec/helikopterowiec ZOP' (i niesienia pierwszej pomocy w przypadku kataklizmów)...