Strona 4 z 10

: 2005-01-07, 14:48
autor: karolk
ja akurat nie, ale Niemcy nazywają go liderem flotylli, czyli de fracto wielkim niszczycielem

: 2005-01-07, 19:59
autor: Mitoko
W zasadzie to czy coś nazwano krążownikiem czy wielkim niszczycielem/liderem/Przewodnikiem Flotylli zależy od tego czy to coś miało na sobie nieco blachy pancernej czy nie.

W sumie za granicę można przyjąć 3000 ton - choć Mogadorom niewiele brakowało do Jej przekroczenia

: 2005-01-07, 20:02
autor: jareksk
... a Elli był poniżej :oops:

: 2005-01-07, 20:13
autor: Mitoko
jareksk pisze:... a Elli był poniżej :oops:
zaraz zaraz - jednostek sprzed WW1 nie ma co brać pod uwagę - to już bardziej kontrowersyjne są Navary

: 2005-01-07, 20:22
autor: SmokEustachy
Maciej pisze:
Smok EUstachy pisze:Moj pomysl na niszczyciel dla PMW:

wypor: 2500 ton std.
uzbrojenie - 8 luf art glownej.
albo niech nam Szwedzi wysmaza uniowersalne 120tki, albo amerykanskie 127 mm.
torpedy - 8 WT 533
pelotki: 8x40, 8x20.
predkosc rzedu 40w.
Ten pakiet uzbrojenia przy założeniu tej prędkości Smoku na niszczycielu
o tej wyporności to ... mrzonka!

Pozdrawiam,
Maciej
Ciekawe. Blyskawica miala niewiele mniej a wypierala para ladnych ton tez mniej. A US-destroyery mialy przy 8x127 nawet tylko 1800 ton.

Moze 10 rur torpedowych, ale za to bez torped zapasowych?

Chodzi o to, zeby jakos rownowazyc przewage iczebna nieprzyjaciele. Np. Leberecht Mass 5 dzial, 2 szt. 10, nasz 8 i jakos moze walczyc.
j

: 2005-01-07, 20:32
autor: Rogelio
Amerykańskie miały 8 dział Single Purpose - tylko do celów morskich. Po przebudowie miały 5 uniwersalnych. Ponadto amerykańskie okrety miały tendencje do "bujania się" na boczki. Błyskawica zresztą też.

: 2005-01-07, 20:32
autor: Marek T
Re Smok:
Brytyjczycy twierdzili, że amerykańskie okręty maja za dużo uzbrojenia i otrzymując takowe część uzbrojenia demontowali.
Natomiast Amerykanie odwrotnie - po otrzymaniu korwet typu "Flower" dozbroili je.

: 2005-01-07, 20:51
autor: SmokEustachy
Marek T pisze:Re Smok:
Brytyjczycy twierdzili, że amerykańskie okręty maja za dużo uzbrojenia i otrzymując takowe część uzbrojenia demontowali.
Natomiast Amerykanie odwrotnie - po otrzymaniu korwet typu "Flower" dozbroili je.
Dobra. Dlatego moj niszczyciel ma 2500 ton, zeby sie zmiescilo 8 120tek, bez wiez.

: 2005-01-07, 21:22
autor: Maciej
SmokEustachy pisze:...Dlatego moj niszczyciel ma 2500 ton, zeby sie zmiescilo 8 120tek, bez wiez.
A miały być ... uniwersalne, czy nie?!
Nie zapomnij o "swoich" ośmiu 40-tkach i 20-tkach oraz ośmiu w.t na tym
2500 tonowym DD :D

Pozdrawiam,
Maciej

: 2005-01-07, 21:29
autor: Maciej
SmokEustachy pisze:Chodzi o to, zeby jakos rownowazyc przewage iczebna nieprzyjaciele. Np. Leberecht Mass 5 dzial, 2 szt. 10, nasz 8 i jakos moze walczyc.
No teraz to ... "pojechałeś"
Kierując się takim założeniem potrzebne będą Mogadory. Ale to już zupełnie
inne okręty. Poza tym jest ono błędne i skazane na niepowodzenie - należy
operować całym dywizjonem DD lub dwoma aby nie dopuścić do takiej sytuacji.

Pozdrawiam,
Maciej

: 2005-01-08, 09:27
autor: stryju68
moja propozycja idealnego niszczyciela
Obrazek

: 2005-01-08, 09:29
autor: stryju68
Dlaczego nie wgrało rysunku ??

: 2005-01-08, 10:04
autor: mcwatt
Czy to jest 6x127, 4x40 i 10w533? Na kadłubie J/K/N? A co ze statecznością? Taki zestaw (6x127) był chyba sporo cięższy niż 6x120, nie mówiąc o 10 wt...
Rogeli napisał:
Amerykańskie miały 8 dział Single Purpose - tylko do celów morskich. Po przebudowie miały 5 uniwersalnych. Ponadto amerykańskie okrety miały tendencje do "bujania się" na boczki. Błyskawica zresztą też.
Z tego co pamiętam to nie wszystkie miały układ 5x127... Nic dziwnego że się bujały, przy takim uzbrojeniu i rozbudowanych nadbudówkach (jak na krążownikach...)
Maciej napisał
No teraz to ... "pojechałeś"
Kierując się takim założeniem potrzebne będą Mogadory. Ale to już zupełnie
inne okręty. Poza tym jest ono błędne i skazane na niepowodzenie - należy
operować całym dywizjonem DD lub dwoma aby nie dopuścić do takiej sytuacji.
Nec Mogador contra plures :lol:
Re Mitoko - dlaczego Navarry? Wydaje mi się że najbardziej kontrowersyjne były capitani romani...
Karol napisał:
ja akurat nie, ale Niemcy nazywają go liderem flotylli, czyli de fracto wielkim niszczycielem
Zresztą były budowane do tej właśnie funkcji chyba - przewodnik flotylli

: 2005-01-08, 11:29
autor: Ksenofont
Witam!

Macieju, napisałeś:
Ksenofont napisał:
...zwalczanie konwojów Swinemunde - Pillau. Więc przede wszystkim jednak walka z Taszkientami i Narwikami, ale w dość specyficznych warunkach zagrożenia OPL i minowego, i niewielkiego zagrożenia OP.
...jaki zestaw uzbrojenia przeciw taszkientom, maasom siódemkom, mewom, królewcom, profinternom, uraganom, DB-3 i He-114 byłby najlepszy
...podyskutować o siłowniach (dwa kominy, czy jeden????), a potem o dzielności morskiej, zasięgu, autonomiczności i na koniec - o rozmiarach!
Wszystkie te postulaty wybornie spełnia właśnie niszczyciel typu Battle.
Jeśli wszystkie, to też i te kominowe, stąd moje pytanie o zmienną ilość kominów. Przepraszam, za nieudany żart. :roll:

Zwróć uwagę, że ostatnim ośmiu Battlom dodano piąte działo w pozycji Q, czyli coś im tam nie pasowało z konfiguracją uzbrojenia.
Co do zadań - musimy znać zasady niszczycieli, a nie ścigaczy i kutrów. A Ty pisałeś a liitle bit off topic.: widzę liczne ścigacze
torpedowe ( ok. 20-30 ) oraz silną art. nadbrzeżną w połączeniu z polami minowymi


Co do Mogadorów (2 884 ton), to ich poprzedniki "Le Fantasque" etc... (2 569 ton), były klasyfikowane jako Croisers Legeres. Zresztą ich budowa była uwarunkowana wzajemnymi - włosko - francuskimi pprzecpychankami - my im dobrze uzbrojone Simouny, oni nam lepiej Eugenio di Avoia, to my im szybką Voltę, a oni na to szybsze Capitani Romani.
Tak samo przerasowione jak Mogadory Taszkienty to chyba w ogóle były do bani - dragania, wężykowania, przy wyższych prędkościach niemożnośc użycia artylerii głównej. Ich skuteczność była zresztą minimalna. Poza tym w Waszyngtonie ukuto definicje krążownika, to można sobie tam spojrzeć.
Brytyjczycy stawiali - regularnie, od czterystu lat - na dzielność morską - a mniej doświadczeni Amerykańce na moc obalającą okrętu. Nie muszę przypominać, co na Pacyfiku działo się z przeładowanymi uzbrojeniem okrętami.
Na Bałtyk niszczyciele mogłyby być rzeczywiście przeciążone - zobaczcie co było z Błyszkawicami - zaprojektowano 6-działowe, potem Polacy dodali 7, bo będą walczyły na spokojnym Bałtyku, a potem w 1940 roku, znów są propozycje rozbrojenia z działa w pozycji "B". (w końcu zdjęto kapę na kominie, wannę i co tam jeszcze i zmieniono uzbrojenie na 8*102)...

Moje uwagi do propozycji Stryja:
Pięciocalówki DP były dobre do zwalczania samolotów, ale nie najlepsze w zwalczaniu okrętów, a tu musimy i Switłanę zatopić i Emdena (Sorry Emden ;) ) Poszukajmy jakiegoś inego uzbrojenia głównego.
Wydaje mi się też, że 4*40 oraz 4*20 nie wystarczą do OPL na zamkniętym morzu, tak jak Bałtyk. Nie zapominajmy, że nie mielliśmy - jak Amerykanie - zapalników zbliżeniowych, w zwiążku z tym 5' nie zabezpieczyłyby nas przed He114, DB3!!!. Dużo 40. Jak najwięcej: 10-14 ja na Battlach to całkiem dobry pomysł!

Pozdrawiam

Xenofont

: 2005-01-08, 12:21
autor: Maciej
Ksenofont pisze:Zwróć uwagę, że ostatnim ośmiu Battlom dodano piąte działo w pozycji Q, czyli coś im tam nie pasowało z konfiguracją uzbrojenia.
Ale to piąte działo to była stara 4" za kominem nawet nie uniwersalna, dodana
po wojnie raczej dla celów ... no właśnie - jakich? Moim zdaniem drugorzędnych takich jak salut! Nie wiem czy można to traktować jako
uzbrojenie.
Ksenofont pisze: Co do zadań - musimy znać zasady niszczycieli, a nie ścigaczy i kutrów
Ksenofoncie - wyznaczyć "optymalnie" zadania dla DD można jedynie w
kontekscie zadań całej floty. No kurna w przeciwnym razie to to nie ma
większego sensu - flota nie tylko niszczycielami stoi...
Ksenofont pisze: Wydaje mi się też, że 4*40 oraz 4*20 nie wystarczą do OPL na zamkniętym morzu, tak jak Bałtyk.
Zamknięte morze takie jak Bałtyk jest bardziej "niebezpieczne" dla okrętów
właśnie ze względu na zagrożenie ze strony lotnictwa. A dla PMW a.d. 1939r
wręcz śmiertenie niebezpieczne - każda operacja bojowa DD ( nawet na
własnym akwenie ) będzie się odbywała w bezpośredniej bliskości wrogiego
wybrzeża i w zasięgu wrobiego lotnictwa.
Być może ten zestaw 4 x 40 mm + 4 x 20 mm w połączeniu z uniwersalnymi
4,5"-kami wystarczy ale pod tym względem typ Battle jest ... bezkonkurencyjny!

A wracając do "konfiguracji" komina/kominów...
Dla stosunkowo małego kadłuba niszczyciela to chyba jeden komin jest
rozsądnym rozwiązaniem.

Pozdrawiam,
Maciej

: 2005-01-08, 20:31
autor: Marek T
Działo 4" na "Battle'ach" służyło do strzelania pociskami oświetlającymi - aby nie zajmować tym artylerii głównej. Nie miało większego znaczenia bojowego, bo nie było "podłączone" do systemu kierowania ogniem.