Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Napoleon
Posty: 4777
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: Napoleon »

Nie sądzę, by Nawrocki się tego bał, bo bardzo głośno by protestował...
To jest mało istotne. Ważny jest skutek - czyli to, że można poddawać w wątpliwość zasadność objęcia przez niego urzędu. Poza tym nie musiał się bać by przeliczenie wykorzystać dla swych celów.
I który kandydat chciałby liczenia głosów ponownie?
Ten, który mógłby ten fakt wykorzystać na swoją korzyść.
Nacisk na ponowne liczenie jest głównie dlatego, że stronie rządzącej zwycięzca się nie podoba...
To, że przegranym zwycięzca się nie podoba, to rzecz naturalna. Pytanie, czy jest pretekst do przeliczenia? W tym wypadku był. Skala nieprawidłowości była największa z dotychczasowych wyborów.
Prezydentura Nawrockiego dopiero się zaczyna i z jej oceną trzeba będzie poczekać.
Ruchy personalne i zapowiedzi pozwalają już zacząć tą prezydenturę oceniać.
Ale gdyby był naprawdę konsekwentny, strzegł Konstytucji lepiej od Dudy i nie ulegał naciskom żadnej partii politycznej...
:shock: :-) Bądźmy poważni!
1. Duda konstytucję niszczył a nie jej "strzegł".
2. Nawrocki został wybrany prezydentem w tym samym celu. No i by rzucać kłody pod nogi rządowi, co już zapowiedział.
3. Na pewno Nawrocki nie będzie ulegał "naciskom" PO/KO, PSL, Lewicy. Może uśmiechnie się od czasu do czasu do Polski 2050, Razem lub może nawet do Korony. Z PiS będzie ściśle współpracował. Podejrzewam też, że będzie otwarty na postulaty Konfederacji (choć tu zależy od wielu czynników).

A co do sceny politycznej... Podniecanie się nazwami partii nigdy nie ma sensu. Liczą się bowiem nastroje wśród wyborców, które tak czy inaczej zostaną zagospodarowane. Bo politycy/partie są takie jak ich wyborcy. Robią to co chcą wyborcy, ewentualnie to co oni zaakceptuję. Powtarzam to do znudzenia i powtarzać będę. Jeśli znikną jedne partie, pojawią się podobne, które je zastąpią. Zawsze będzie jakaś prawica, zawsze będzie centrum w którym swe miejsce znajdą liberałowie, zawsze będzie lewica. A jak się będzie nazywała... A co to ma za znaczenie?

Co do Konfederacji zaś... Zweryfikuje ją rządzenie. Obecnie wyborcy konfederacji to w dużej mierze ta grupa o której pisałem, że sama dokładnie nie wie czego chce. A wejście do rządu zmusi ich do realnych działań. Którymi duża część ich wyborców będzie zawiedziona. A będzie, bo ich oczekiwania są nie do spełnienia. Może się utrzyma na poziomie tych 5-6 % ale swej obecnej pozycji nie sądzę by utrzymała. Konfederacja to populiści tacy sami jak PiS czy Razem. Narracja inna, ale istota rzeczy taka sama.
Ale tu nie chodzi o rzeczywisty kompromis, tylko pokazanie woli ku niemu.
Pothkanie, po okazaniu woli kompromisu prędzej czy później padnie słowo "sprawdzam". Uwierz mi, pokazanie tej woli musi przybrać jakąś praktyczną formę. Jaką? Podpowiesz?
Bo ja twierdzę, że coś takiego może zostać zrobione wyłącznie w sytuacji, gdy przeciwstawne ugrupowania stoją na tym samym gruncie ustrojowym. A kompromis ma być zawarty w ramach istniejącego ustroju prawno-politycznego. To jest do zrobienia. Gdy jednak jedna strona optuje za systemem demokratycznym a druga niedemokratycznym, to kompromis nie ma racji bytu. To trochę tak jak z cnotą - nie można jej stracić częściowo. Albo się ją ma albo nie. W tym wypadku nie da się dyskutować na ile możemy zepsuć system demokratyczny i w tym zakresie zawrzeć kompromis. Może jest jakiś sposób - jeśli go znasz, podpowiedz. Ja tu pola do kompromisu za bardzo nie widzę. A o swych doświadczeniach, wspomniałem wyżej. Doświadczenia są na poziomie samorządowym (który kompetencji ustrojowych nie ma, więc wydawałoby się, że może jakiś kompromis jest możliwy - tak przynajmniej ja naiwnie myślałem) ale mechanizm jest cały czas taki sam. Poza tym nawet na tym poziomie samorządowym, w działaniach PiS widać było echa tej "wielkiej polityki" - oni nie są w stanie wyjść poza nią także na szczeblu samorządu.
tom
Posty: 953
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: tom »

Napoleon pisze: Bądźmy poważni!
1. Duda konstytucję niszczył a nie jej "strzegł".
2. Nawrocki został wybrany prezydentem w tym samym celu. No i by rzucać kłody pod nogi rządowi, co już zapowiedział.
3. Na pewno Nawrocki nie będzie ulegał "naciskom" PO/KO, PSL, Lewicy. Może uśmiechnie się od czasu do czasu do Polski 2050, Razem lub może nawet do Korony. Z PiS będzie ściśle współpracował. Podejrzewam też, że będzie otwarty na postulaty Konfederacji (choć tu zależy od wielu czynników).
Gdyby Kaczyński był pewny, ze będzie z nim tak ściśle współpracował, to nie miałby takiej miny - i nie dałby się z równowagi wyprowadzić dziennikarzowi (z góry mówię, że mi się słowa prezesa PiS nie podobały. On się już nadaje do politycznego "sanatorium"). Nawrocki nie może pokazywać, że jest "długopisem prezesa", bo straci w oczach wyborców na przyszłość i nie sądzę, by to się powtórzyło jak kiedyś.

Nawrocki ma po prostu wizję Polski w paru istotnych kwestiach zbieżną z poglądami polityków PiS. Chce Polski traktowanej przez UE jak partner, nie jak wasal, którego znaczenie "gdzieś dalej" decyzjami politycznymi i gospodarczymi można umniejszać, chce rozwoju gospodarczego Polski i prawa do normalnej konkurencyjności rynkowej, ale nigdy nie słyszałem, by był za czymś takim jak polexit. Chce rozwoju siły zbrojnej i obronności, dobrych relacji z USA . Należyte przyhamowanie zjawiska nielegalnej emigracji nie jest postulatem, za który można potępiać.
Inni też piszą: Nawrocki "jest krytyczny wobec kierunku UE - zwłaszcza Zielonego Ładu, paktu migracyjnego oraz propozycji reformy traktatu i większej centralizacji". Jest eurosceptyczny ale nie jest antyunijny. i pewnie o tym, na ile można pozwolić w procesach centralizacyjnych, a gdzie już nie - to będzie dopiero dyskutował.
Ukrainy to on też nie "skreśla" w drodze do NATO i UE - chce tylko, by się z przeszłości "rozliczyła" za Wołyń 1943 i uznała prawdę o tym co było. A w krytycznych chwilach, to raczej nie obróci się do Ukraińców plecami.

Zobaczę, czy w ogóle będzie uległy, wobec kogo i na ile.

No i zobacz Napoleon - i bez PiS-u afery też są ("ciekawe" wydatki z KPO). I raczej mnie to nie cieszy. I obawiam się, że takich niepoważnych "wydatkowań" z KPO i z "rodzimej" budżetowej puli jeszcze sporo wypłynie do końca kadencji. I co byś nie zrobił - wiarygodność rządowej ekipy dostaje ostatnio mocno w kość.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4462
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: karol »

Nie masz racji. Jak PDT ma upilnować takie wielkie stado, jakie mu wynikło z koalicji? A liczenie na to, że to sami ideowi i światli ludzie, to trąci troszkę komunistycznymi kategoriami myślenia ;)
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
tom
Posty: 953
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: tom »

No ale zobacz jak to Karol wygląda. Dopiero co wyleciał ze stanowiska prof. Ruchniewicz za pomysł reparacji dla Niemców, bo Sikorski musiał go wywalić, jak się "smród" tej sprawy zaczął roznosić (nota bene to profesor musiał mieć "esesmana pod łóżkiem", który mu kazał). Teraz ukara się kogoś mniej ważnego za nieprawidłowości z KPO i będzie się liczyło, że sprawa przycichnie. Ale już dało się paliwo np. dla Mentzena, który szydzi o "programie jacht+ im. Donalda Tuska". Ta afera tak łatwo nie przycichnie, bo ukaranie "pionków" nic nie zmieni. Zresztą ludzie bardzo uważnie patrzą, jak wydatkują pieniądze ludzie z ekipy rządowej i mówiłem, że będzie ich interesowało, ile do końca kadencji przyznają sobie. Tego się nie ukryje.

Dodano po 32 minutach 15 sekundach:
Co do Niemców, to nawet dochodzą mnie słuchy, że w sprawie "złotego pociągu" domagają się, by w razie odnalezienia go z zawartością - im oddać, bo to niemiecka własność... Dyskusyjne, pamiętając, skąd często Niemcy mieli podczas II wś."rezerwy złota" - z zębów pomordowanych ofiar w obozach koncentracyjnych i z grabieży ich majątku. Dlatego ja bym nawet na zawartość "złotego pociągu" nie popatrzył (co najwyżej z odrazą), pamiętając o tym.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4462
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: karol »

Dajmy spokój z tymi tonami antyniemieckimi. Oni mają dość swoich problemów, a leżącego nie kopie się ;)

A problem dopilnowania stadka zwanego koalicją, jest trudny, to właśnie bardzo widać na takich rzekomych "wpadkach". PDT za nie nie jest jednak odpowiedzialny, a indywidualna "przedsiębiorczość".
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6928
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: AvM »

tom pisze: Nawrocki ma po prostu wizję Polski w paru istotnych kwestiach zbieżną z poglądami polityków PiS. Chce Polski traktowanej przez UE jak partner, nie jak wasal, którego znaczenie "gdzieś dalej" decyzjami politycznymi i gospodarczymi można umniejszać, chce rozwoju gospodarczego Polski i prawa do normalnej konkurencyjności rynkowej, ale nigdy nie słyszałem, by był za czymś takim jak polexit. Chce rozwoju siły zbrojnej i obronności, dobrych relacji z USA . Należyte przyhamowanie zjawiska nielegalnej emigracji nie jest postulatem, za który można potępiać.
Inni też piszą: Nawrocki "jest krytyczny wobec kierunku UE - zwłaszcza Zielonego Ładu, paktu migracyjnego oraz propozycji reformy traktatu i większej centralizacji". Jest eurosceptyczny ale nie jest antyunijny. i pewnie o tym, na ile można pozwolić w procesach centralizacyjnych, a gdzie już nie - to będzie dopiero dyskutował.
Ukrainy to on też nie "skreśla" w drodze do NATO i UE - chce tylko, by się z przeszłości "rozliczyła" za Wołyń 1943 i uznała prawdę o tym co było. A w krytycznych chwilach, to raczej nie obróci się do Ukraińców plecami.
Tylko sie smiac chce. Jakie uprawnienia ma prezydent. Jego zdanie jest w zasadzie do pominiecia.
Skad tez piss-propagandowe "Polski traktowanej przez UE jak partner, nie jak wasal". To pis doprowadzil do ogramiczenia roli Polski, forsujac enigmatyczne sojusz miedzymorza i Grupe Wyszehradzka. KO powrocila do Trojkata Weimarskiego., gdzie Polska ma naprawde duzy wplyw.

Ukraina ma sie rozliczyc z Wolynia. A powinna jakas komisja dwustronna zajac sie trudnymi stosunkami polsko-ukrainskimi. Wolyn nie spadl z nieba, Polska polityka wobec Ukraincow ew okresie miedzywojenny byla proba przymusowej polonizacji. W 1918 panstwo przejelo cerkwie. W 1919 uchwalono przekazanie cerkwi KK. itd. W 1938 roku zburzono 127 cerkwi.

Co do "centralizacji", to tez propaganda PISsu, chodzi o integracje, czego PISs nie chce zrozumiec. Integracja trwa , z, albo bez Polski. Polska niestety nie jest w strefie EURO, co ograniczy jej wplyw ekonomiczny., Pamietam jak w 2015, gdy PISs doszedl do wladzy, akurat odbywaly sie narady ministrow panstw zalozycielskich Unii, w sprawie dalszej integracji.

Wojna na Ukrainie, dzialania Trumpa, emigracja, katastrofy, problemy energetyczne, COVID, itd, potwierdzaja potrzeby wspolnego dzialania , w tym planowania.
Ostatnio zmieniony 2025-08-09, 12:06 przez AvM, łącznie zmieniany 1 raz.
tom
Posty: 953
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: tom »

AvM pisze: 2025-08-09, 11:57
tom pisze: Nawrocki ma po prostu wizję Polski w paru istotnych kwestiach zbieżną z poglądami polityków PiS. Chce Polski traktowanej przez UE jak partner, nie jak wasal, którego znaczenie "gdzieś dalej" decyzjami politycznymi i gospodarczymi można umniejszać, chce rozwoju gospodarczego Polski i prawa do normalnej konkurencyjności rynkowej, ale nigdy nie słyszałem, by był za czymś takim jak polexit. Chce rozwoju siły zbrojnej i obronności, dobrych relacji z USA . Należyte przyhamowanie zjawiska nielegalnej emigracji nie jest postulatem, za który można potępiać.
Inni też piszą: Nawrocki "jest krytyczny wobec kierunku UE - zwłaszcza Zielonego Ładu, paktu migracyjnego oraz propozycji reformy traktatu i większej centralizacji". Jest eurosceptyczny ale nie jest antyunijny. i pewnie o tym, na ile można pozwolić w procesach centralizacyjnych, a gdzie już nie - to będzie dopiero dyskutował.
Ukrainy to on też nie "skreśla" w drodze do NATO i UE - chce tylko, by się z przeszłości "rozliczyła" za Wołyń 1943 i uznała prawdę o tym co było. A w krytycznych chwilach, to raczej nie obróci się do Ukraińców plecami.
Tylko sie smiac chce. Jakie uprawnienia ma prezydent. Jego zdanie jest w zasadzie do pominiecia.
Skad tez piss-propagandowe "Polski traktowanej przez UE jak partner, nie jak wasal". To pis doprowadzil do ogramiczenia roli Polski, forsujac enigmatyczne sojusz miedzymorza i Grupe Wyszehradzka. KO powrocila do Trojkata Weimarskiego., gdzie Polska ma naprawde duzy wplyw.

Ukraina ma sie rozliczyc z Wolynia. A powinna jakas komisja dwustronna zajac sie trudnymi stosunkami polsko-ukrainskimi. Wolyn nie spadl z nieba, Polska polityka wobec Ukraincow ew okresie miedzywojenny byla proba przymusowej polonizacji. W 1918 panstwo przejelo cerkwie.
W 1919 uchwalono przekazanie cerkwi KK. itd. W 1938 roku zburzono 127 cerkwi.
Dobrze. ale eksterminację ktoś stosował? To nie powód, by nabijać dzieci na widły i pakować głowy pomordowanych na płoty...
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6928
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: AvM »

tom pisze: Dobrze. ale eksterminację ktoś stosował? To nie powód, by nabijać dzieci na widły i pakować głowy pomordowanych na płoty...
Powinna dwustronna komisja zbadac wspolna historie. PISs stara sie sytuacje zaostrzac. Dziwne ,ze prawie wsuzystkie dzialania tej organizacji sluza Rosji.
tom
Posty: 953
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: tom »

AvM pisze: 2025-08-09, 12:12
tom pisze: Dobrze. ale eksterminację ktoś stosował? To nie powód, by nabijać dzieci na widły i pakować głowy pomordowanych na płoty...
Powinna dwustronna komisja zbadac wspolna historie. PISs stara sie sytuacje zaostrzac. Dziwne ,ze prawie wsuzystkie dzialania tej organizacji sluza Rosji.
Nie mam nic przeciwko komisji.
Normalne, ze Rosja wykorzysta wszystko, by wbić klin między Polskę a Ukrainę i by usprawiedliwić jakoś swoje działania teraźniejsze. To pokolenie Ukraińców nie jest niczemu winne. Ale swoim "dziadom" ich politycy nie powinni stawiać pomników, za to co na Wołyniu się stało, a przynajmniej zrozumieć to, ze ocaleli z pogromu i ich dzieci wzdrygają się nadal jak widzą "tryzub" i kwiatków poległym z UPA raczej nikt kłaść u nas nie będzie... I przynajmniej przyzwoitością byłoby pozwolenie na godne pochowanie ofiar z 1943 r. choćby za pomoc, jaka Ukraińcy od nas dotąd dostali...

Dodano po 2 minutach 3 sekundach:
AvM pisze: Co do "centralizacji", to tez propaganda PISsu, chodzi o integracje, czego PISs nie chce zrozumiec. Integracja trwa , z, albo bez Polski. Polska niestety nie jest w strefie EURO, co ograniczy jej wplyw ekonomiczny., Pamietam jak w 2015, gdy PISs doszedl do wladzy, akurat odbywaly sie narady ministrow panstw zalozycielskich Unii, w sprawie dalszej integracji.
Zgoda. Dlatego mówiłem o potrzebie dyskutowania wszystkich szczegółów. Ale ma być dyskusja, a nie narzucanie z pominięciem.
A euro to powinno się wprowadzać w kraju już bardzo silnym gospodarczo. Tacy mocni już jesteśmy?
Napoleon
Posty: 4777
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: Napoleon »

Gdyby Kaczyński był pewny, ze będzie z nim tak ściśle współpracował, to nie miałby takiej miny...
Mało mnie obchodzi jaką Kaczyński miał minę i czy Nawrocki będzie z PiS ściśle współpracował czy nie. Raczej będzie bardziej samodzielny niż Duda. Ale znaczenie będzie miało tylko to jak będzie funkcjonował na swym urzędzie. Dobór współpracowników wskazuje, że ma nastawienie skrajne, antyliberalne i antydemokratyczne. Dotychczasowe wypowiedzi to potwierdzają. W polskim systemie prezydentowi przypisana jest rola swego rodzaju arbitra, kogoś, kto raczej powinien łagodzić spory i pośredniczyć przy zawieraniu kompromisów. Nawrocki ze swymi poglądami do tego się nie nadaje. Dlatego też jego prezydentura wróży chaos. Co per saldo jest korzystne dla PiS.
Chce Polski traktowanej przez UE jak partner, nie jak wasal...
Czyli będzie walczył z problemem, którego nie ma. To już wiele mówi o tym jakim będzie prezydentem. I tak samo w tym, co piszesz dalej.
No i zobacz Napoleon - i bez PiS-u afery też są ("ciekawe" wydatki z KPO).
Zastanawiam się, jaka to niby ma być "afera"? Raz, odblokowanie KPO, to sukces rządu - niezaprzeczalny. Dwa, przy takiej skali środków, jakieś nieprawidłowości na pewno się znajdą. Trzy, na razie poczytałem sobie o tym, i fachowcy żadnej jakiejś "afery" nie widzą. Poczytałem sobie np. o tych jachtach i wychodzi na to, że gość z branży turystyczno-gastronomicznej nieco rozszerzył swą działalność. I te jachty mu pływają z turystami i zarabiają. Podatki z tego odprowadza. Normalna działalność gospodarcza. W większości pozostałych przypadków wygląda to podobnie. To mi wygląda na powtórkę "Polski w ruinie" z 2015 roku. Wszystko dobrze funkcjonowało, ale udało się stworzyć narrację przedstawiającą kłamliwie, że tak nie jest. Mamy chyba próbę powtórki z rozrywki.
Jakie uprawnienia ma prezydent. Jego zdanie jest w zasadzie do pominiecia.
Może wetować, a to ma znaczenie. Zbudować, to sam wiele nie zbuduje. Ale napsuć może.
Wojna na Ukrainie, dzialania Trumpa, emigracja, katastrofy, problemy energetyczne, COVID, itd, potwierdzaja potrzeby wspolnego dzialania , w tym planowania.
Dokładnie. Aż diw, że jest tak wielu ludzi, którzy tego nie widzą (lub widzieć nie chcą). Europa to światowa potęga, jeśli będzie zjednoczona. A my powinniśmy być jej częścią. Nasz historia aż nadto uczy nas, że nie warto być samemu i że odległe sojusze bywają zawodne. Głupotą jest gra na samodzielność a nie integrację w ramach UE.

A co do stosunków z Ukrainą... Zastanawiam się o co tobie, Tomie, i innym chodzi?! Bo rzecz jest prosta jak budowa cepa. Ukraina chce być częścią Zachodu - dała temu dowody takie, że trudno o większe. I w związku z tym chce wejść do UE. Aby to zrobić, musi zbudować demokratyczne państwo prawa - nie ma wyjścia. Teraz jest wojna, ale ona się kiedyś skończy i Ukraina jako państwo będzie musiała się dostosować do pewnych standardów. Gdy to zrobi i w UE się w końcu znajdzie, będziemy mieli na swej południowo wschodniej granicy "bezpiecznego" sąsiada - a w końcu o to chyba w dużej mierze chodzi? Bo państwa demokratyczne nie lubią pakować się w jakieś awantury a szczególnie u swych granic. Więc nawet jeśli nasze stosunki miałyby być nie najlepsze, to one będą w tej sytuacji w najgorszym razie poprawne. Dla nas to wartość dodana. I jeśli mamy "trudną" historię, to wtedy jest czas na spokojne jej rozpatrzenie. Przy czym rzecz należy zostawić historykom. Nie takim od polityki historycznej tylko prawdziwym fachowcom. Politycy mogą proces zacząć, a potem robotę zostawić ludziom, którzy się zajmują zawodowo historią. Trochę to potrwa, ale spieszyć się nie ma co. Bo takie uznanie wzajemnych win musi być AUTENTYCZNE. Wymuszenie czegokolwiek nie będzie miało sensu - jeszcze sprawę pogorszy. I tak to powinno wyglądać.
Ukraińcy o zbrodniach UPA po prostu nic nie wiedzą - nie uczono ich o tym. Wiedzą, że to organizacja walcząca o niepodległą Ukrainę (co w sumie jest prawdą). Szczegółów nie znają. Musi się sporo zmienić, by pojawiły się warunki do prawdziwego wyjaśnienia dawnych krzywd. A to musi potrwać. Należy rozbić wszystko, by Ukraina stała się normalnym, demokratycznym państwem, najlepiej w UE. A potem inicjować proces, pozwalając mu iść jego trybem. Inaczej więcej się zepsuje niż zrobi dobrego.
Więc pytanie, o co Ci w sumie Tomie chodzi?
tom
Posty: 953
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: tom »

O to drogi Napoleonie, że jak teraz politycy ukraińscy nic z tym nie zrobią (ponoć zrobili jakieś ruchy w kwestiach ekshumacyjnych, oby nie na "pięć minut") by ta sprawa z przeszłości nie została "załatwiona" jak należy (to godne pochowanie ofiar), to później, gdy już się obronią, wejdą do UE i NATO, ich politycy "dumni jak szatan" na nic nie pozwolą, bo nie dopuszczą, by się o tym w ogóle mówiło. Będą złośliwie politycznie się "odgryzać" i tyle. I sprawiedliwości nie wyegzekwujemy, bo będą pewnie i naciski z UE, byśmy dali sobie spokój :-| .
Napoleon
Posty: 4777
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: Napoleon »

Tomie, trapią Cię jakieś obsesje. Ukraińcy mało co wiedzą o swej przeszłości. Zresztą, my zachowujemy się podobnie, tyle, że oni mają znacznie więcej "za uszami". Co nie zmienia faktu, że duża część Polaków o relacjach polsko-ukraińskich też niewiele wie, a to co wie, to w dużej mierze taka "wygładzona" historia przedstawiająca nas w dobrym, a Ukraińców w złym świetle. A było różnie.
To co piszesz nie ma kompletnie żadnego uzasadnienia. Z tego co można zauważyć, im więcej czasu mija, tym bardziej emocje opadają i łatwiej pewne rzeczy rozwiązać. Natomiast na pewno nic się nie rozwiąże na siłę. Raczej wręcz odwrotnie.
Cały czas powtarzam, że w polityce są priorytety. Z naszego punktu widzenia priorytetem jest bezpieczeństwo, co oznacza zabezpieczenie się przed Rosją. A to oznacza, że winniśmy pomagać Ukrainie. I w prowadzeniu wojny, i w dostaniu się do UE i nawet w dostaniu do NATO. Rozliczenie przeszłości ma tu znaczenie drugorzędne, bo o przeszłości trzeba pamiętać, zbrodnie trzeba rozliczać, ale ważniejsza jest teraźniejszość i przyszłość. Więc wszystko po kolei.
I sprawiedliwości nie wyegzekwujemy, bo będą pewnie i naciski z UE, byśmy dali sobie spokój
Ty już wiesz jak będzie?
I co rozumiesz pod pojęciem "wyegzekwowanie sprawiedliwości"?
tom
Posty: 953
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: tom »

Napoleon pisze: 2025-08-09, 20:40 Tomie, trapią Cię jakieś obsesje. Ukraińcy mało co wiedzą o swej przeszłości. Zresztą, my zachowujemy się podobnie, tyle, że oni mają znacznie więcej "za uszami". Co nie zmienia faktu, że duża część Polaków o relacjach polsko-ukraińskich też niewiele wie, a to co wie, to w dużej mierze taka "wygładzona" historia przedstawiająca nas w dobrym, a Ukraińców w złym świetle. A było różnie.
To co piszesz nie ma kompletnie żadnego uzasadnienia. Z tego co można zauważyć, im więcej czasu mija, tym bardziej emocje opadają i łatwiej pewne rzeczy rozwiązać. Natomiast na pewno nic się nie rozwiąże na siłę. Raczej wręcz odwrotnie.
Cały czas powtarzam, że w polityce są priorytety. Z naszego punktu widzenia priorytetem jest bezpieczeństwo, co oznacza zabezpieczenie się przed Rosją. A to oznacza, że winniśmy pomagać Ukrainie. I w prowadzeniu wojny, i w dostaniu się do UE i nawet w dostaniu do NATO. Rozliczenie przeszłości ma tu znaczenie drugorzędne, bo o przeszłości trzeba pamiętać, zbrodnie trzeba rozliczać, ale ważniejsza jest teraźniejszość i przyszłość. Więc wszystko po kolei.
I sprawiedliwości nie wyegzekwujemy, bo będą pewnie i naciski z UE, byśmy dali sobie spokój
Ty już wiesz jak będzie?
I co rozumiesz pod pojęciem "wyegzekwowanie sprawiedliwości"?
To że powiedzą oficjalnie: tak to był okrutny mord, zrobili to konkretni ludzie z UPA, nie pochwalamy tego, żałujemy, że to miało miejsce, dopuszczamy dziś do godnego pochowania ofiar.
Napoleon
Posty: 4777
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: Napoleon »

Pytanie, czy my też będziemy się w stanie przyznać, że w okresie międzywojennym dyskryminowaliśmy ludność ukraińską? Albo przeprosić za akcję Wisła?
Problemy o mniejszym kalibrze, ale jednak.
Ale tu nie chodzi o rzeczywisty kompromis, tylko pokazanie woli ku niemu. A dzisiaj po obu stronach to - okazanie słabości. Teatr.
Dokładnie. Pothkan ma tu rację. I dlatego ten proces po pierwsze powinien mieć naturalny bieg, kontrolowany ale naturalny. Po drugie, tym nie powinni zajmować się politycy a historycy.
Andrzej wspominał o komisji dwustronnej - może być. Byleby złożonej z historyków. I nie takich jak Nawrocki. Tylko normalnych historyków zajmujących się tym okresem, nie "skażonych" politycznie.
To jest sprawa polityczna, ale nie politycy powinni ją rozwiązywać. No i zawsze powtarzam, że coś można robić albo głośno albo skutecznie. Jedno i drugie w parze nie idzie.
Ostatnio zmieniony 2025-08-10, 10:21 przez Napoleon, łącznie zmieniany 1 raz.
tom
Posty: 953
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: tom »

To pierwsze też by wypadało. Za akcję Wisła to w zasadzie musieliby przepraszać powojenni komuniści. Ci sami co do 1953 r. mordowali AK-owców.
Napoleon
Posty: 4777
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?

Post autor: Napoleon »

Za akcję Wisła to w zasadzie musieliby przepraszać powojenni komuniści.
Moment, czy Ci komuniści to byli Polacy czy nie?
Równie dobrze można by powiedzieć, że za zbrodnie hitlerowskie powinni odpowiadać naziści a nie Niemcy.
Powoli wchodzimy w "klimat" który pokazuje złożoność problemu - wynikającą z emocji i uwarunkowań politycznych. Dlatego jedno i drugie należy wyłączyć.
ODPOWIEDZ