W 2013 i 2014 roku Chiny oddały do użytku więcej okrętów wojennych niż jakiekolwiek inne państwo. Oczekuje się, że ten trend zostanie utrzymany w latach 2015-2016" - prognozują Amerykanie. Według ustaleń Pentagonu, jeszcze do końca tego roku Chiny oddadzą lub zaczną konstruować około 60 okrętów. W ten sposób dorównają liczbom osiągniętym na tym polu w 2014 roku.
Stany Zjednoczone przyjrzały się nie tylko ilości, ale także jakości chińskiej floty. Wywiad ocenił, że wśród 26 niszczycieli 21 spełnia warunki współczesnego pola bitwy, a spośród 52 fregat 35 jest użyteczna. Pekin ma do dyspozycji także 20 nowoczesnych korwet, 85 patrolowców wyposażonych w zestawy rakietowe, 56 okrętów desantowych i 42 okręty przeciwminowe. Do tych liczb dochodzi około 450 jednostek pomocniczych.
Coraz pokaźniejsza będzie też chińska obecność pod morską taflą. Państwo Środka już teraz posiada pięć nuklearnych okrętów szturmowych oraz cztery nuklearne okręty z pociskami balistycznymi. Amerykanom nie udało się ustalić, ile z pozostałych 57 konwencjonalnych podwodnych jednostek jest sprawnych. Wiadomo natomiast, że Pekin stawia na rozwój tej gałęzi marynarki i oczekuje się, że do 2020 roku w jej szeregach pojawi się co najmniej 70 nowoczesnych okrętów.
Modernizacja marynarki wojennej nie polega wyłącznie na odrabianiu straconych lat. Chiny inwestują także w technologie przyszłości. Siły morskie aktywnie pracują nad rozwojem i wdrażaniem szeregu samolotów bezzałogowych, mogących startować z pokładów okrętów. Drony mają wspierać i odciążać część tradycyjne lotnictwo morskie w zadaniach wywiadowczych, obserwacyjnych i zwiadowczych.
Amerykanie zwracają także uwagę na zakup i wdrożenie pierwszego lotniskowca "Liaoning", jednak przyznają, że ma on obecnie niewielką wartość bojową. Ekspert Fundacji Pułaskiego sądzi jednak, że "Liaoning" jest ważnym krokiem w modernizacji marynarki wojennej.
Największa "biała flota" świata przeciwko sąsiadom
Kolejną stroną morskiej potęgi Chin jest inwestowanie w cywilne siły. W przeciągu sześciu lat Straż Przybrzeżna Chin wzbogaciła się o 100 nowych dużych patrolowców i jednostek wsparcia. To jednak nie koniec, bo program modernizacji zakłada zakup kolejnych 50 jednostek do końca tego roku. Według planów, na koniec 2015 roku strażnicy mają mieć do dyspozycji o 1/4 więcej jednostek niż na początku 2012 roku.
W praktyce oznacza to, że Chiny będą miały największą "białą flotę" na świecie, a liczba łodzi straży przybrzeżnej przewyższy stan posiadania Wietnamu, Japonii, Filipin, Indonezji i Malezji razem wziętych. Porównanie do sąsiednich państw ma tym więcej sensu, że to właśnie z tymi krajami Chiny toczą terytorialne spory na Morzach Żółtym, Południo- i Wschodniochińskim. Jednostki straży przybrzeżnej często są wykorzystywane do przepędzania kutrów rybackich czy niegroźnych starć (np. na armatki wodne) z załogami strażników innych państw.
Ciekawy artykuł całość tutaj
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... omosc.html