Strona 33 z 55

Zwrot przez prawą burtę.

: 2025-04-07, 09:04
autor: karol
A niechby spróbowały inaczej! :) Dobrych wiatrów!

Zwrot przez prawą burtę.

: 2025-04-08, 19:13
autor: Napoleon
A my już na Zatoce Amerykańskiej.
I mamy to na piśmie.
Wszelkie oficjalne dokumenty amerykańskie operują tą nazwą.
Tylko się czasem nie zgubcie! Jak Trump zacznie nazywać na nowo różne wody i lądy, to zanim się przyzwyczaicie (i inni się przyzwyczają) możecie zabłądzić. :-)

Zwrot przez prawą burtę.

: 2025-04-08, 23:52
autor: Gregski
Dajemy radę.

A tymczasem uwagę moją przykuł taki film:


Film jeszcze nie opublikowany ale już oprotestowany przez Tauron.

Tu o nim więcej.
https://renewablemovie.com/
https://wnet.fm/2025/02/05/odnawialne-z ... o-tzw-oze/

Przyznam się, że trailer mnie zainteresował


Mam nadzieję, że film zostanie opublikowany. Wierzę w Kanał Zero.

Zwrot przez prawą burtę.

: 2025-04-09, 08:57
autor: Maciej3
Oj tam, oj tam. To jest daleko. I kogo to obchodzi. Ważne, że u nas czysto i spokojnie.
A utylizacja baterii (akumulatorów znaczy) polega na tym, że się je wsadza do farm fotowoltaicznych. I po sprawie.
A skrzydła turbin to się zakopuje i po sprawie.
Można by wymieniać długo, a tak poza tym to jak kiedyś powiedziała jedna posłanka (cytat z pamięci) - no w czym macie problem, jak zakażą samochodów spalinowych, to będziemy jeździć benzynowymi!

No przecież to oczywiste, czego się czepiacie gupi inżynierowie. Humanisty wam wszystko wytłumaczą, bo są mondszejsi. O

Zwrot przez prawą burtę.

: 2025-04-09, 19:53
autor: Gregski
A tu jeszcze taki drobiażdżek.
https://www.onet.pl/informacje/ciekawyb ... 5,30bc1058
Piszą, że sprawa jest rozwojowa ale mogę się założyć, że zostanie zamieciona pod dywan.

Zwrot przez prawą burtę.

: 2025-04-10, 09:56
autor: Napoleon
A skrzydła turbin to się zakopuje i po sprawie.
Albo przerabia na beton (czy raczej dodaje do betonu) - podobno taka technologia też jest opracowana.
Pomijam kilka innych sposobów.
Humanisty wam wszystko wytłumaczą, bo są mondszejsi.
A jak jest różnica pomiędzy "humanistą" i "ścisłowcem"? Mają inny kształt czaszki? Kolor krwi albo co tam jeszcze? :-)
Zawsze wydawało mi się, że zdrowy rozsądek oznacza to samo dla wszystkich, ale może się mylę?

Zwrot przez prawą burtę.

: 2025-04-10, 10:11
autor: Tadeusz Klimczyk
Napoleon pisze:
Humanisty wam wszystko wytłumaczą, bo są mondszejsi.
A jak jest różnica pomiędzy "humanistą" i "ścisłowcem"?

Różnica jest taka, że humaniści tłumaczą ścisłowcom świat tam, gdzie nie da się go opisać liczbami. Czyli dosyć pokaźny fragment rzeczywistości.

Zwrot przez prawą burtę.

: 2025-04-10, 12:25
autor: Bartłomiej Batkowski
Parafrazując wypowiedź mojego starszego kolegi z wydziału (nb. znanego pisarza S-F :mrgreen: ) różnica pomiędzy inżynierem a magistrem jest taka, że jeżeli inżynier nie czytał Dostojewskiego, to jest cham, prostak i dno, a kiedy magistrowi zepsuje się kran, to wzywa hydraulika (lub innego inżyniera) i jest ok.

Bardzo szanuję humanistów. To też są ludzie.

Zwrot przez prawą burtę.

: 2025-04-10, 13:25
autor: Gregski
Po skończeniu studiów dali mi kwit z literkami "mgr. inż." Ja ogólnie nie przywiązuje wagi do tytułów (swoich i innych ludzi) ale jeśli miałbym napisać który skrót cenię sobie bardziej to odpowiedzią oczywiście będzie inż.
A to dla tego, aby go dostać musiałem się nieco wysilić oraz dlatego, że ma on jakieś znaczenie.
Aby dopisali mi literki mgr. musiałem zaliczyć kilka przedmiotów ówcześnie nazywanych "michałkami".
Jakieś socjologie, filozofie i inne pierdoły o których już nie pamiętam.

Zwrot przez prawą burtę.

: 2025-04-10, 16:57
autor: Maciej3
A jak jest różnica pomiędzy "humanistą" i "ścisłowcem"? Mają inny kształt czaszki? Kolor krwi albo co tam jeszcze? :-)
Wprawę w szybkiej ocenie bazującej na danych a nie emocjach.
Przykład autentyczny.
Szefuniu chciał wprowadzić innowację, która dawała oszczędności dla firmy na poziomie miliona złotych przez trzy lata. Kosztem sporego pogorszenia jakości (mniejsza o szczegóły). Tłumaczę jak krowie na miedzy, że to bez sensu i to żadna oszczędność. Oczywiście pada argument, że to MILION złotych, MASZ MILION jakie to ogromne oszczędności itd.
Na co ja - zatrudniamy 4 000 ludzi (słownie cztery tysiące ludzi) na etacie. Średnia pensa w Polsce wówczas to było 5 tys zł miesięcznie. To koszt dla pracodawcy 6 tysięcy. Miesięcznie.
6*4 = 24. Razy tysiąc, razy tysiąc, mamy 24 milion MIESIĘCZNIE na same pensje.
3 lata to 36 miesięcy - razem 846 milionów przez trzy lata.
Średnia pensja w firmie była na pewno powyżej średniej krajowej, więc to było bliżej miliarda.
Pensje na pewno nie były najwyższym kosztem w firmie - nie trzeba było być finansistą żeby to ocenić.
A tu mówimy o oszczędności miliona złotych? W porównaniu do wydatków na poziomie paru miliardów w tym czasie? Zaokrąglenia są większe, a mówimy o dużym spadku jakości końcowej.
Żaden humanista się nie odezwał, no bo to jest MILION złotych!

Tak wiem, że to przykład anegdotyczny, ale co tam.
Przypomina mi to trochę cięcia emisji CO2 w Europie o ileś tam procent, co na pewno uratuje planetę.
Zawsze wydawało mi się, że zdrowy rozsądek oznacza to samo dla wszystkich, ale może się mylę?
Mylisz/nie mylisz. Rozsądek powinien bazować na wiedzy a nie na "wydaje mie sie", jak jednej pani poseł co parę lat temu palnęła, że nie widzi problemu z zakazem samochodów spalinowych, przecież będziemy wtedy jeździć benzynowymi. Na 100% humanistka z dużym zdrowym rozsądkiem, ale bez niezbędnej wiedzy.

Brak wiedzy o tym co się działo w Dziadach czy innej Zbrodni i Karze nie powoduje takich strat finansowych jak decyzje podejmowane w oparciu o dane jak powyżej

Zwrot przez prawą burtę.

: 2025-04-10, 19:22
autor: Gregski
Maciej3 pisze: Rozsądek powinien bazować na wiedzy a nie na "wydaje mie sie", jak jednej pani poseł co parę lat temu palnęła, że nie widzi problemu z zakazem samochodów spalinowych, przecież będziemy wtedy jeździć benzynowymi. Na 100% humanistka z dużym zdrowym rozsądkiem, ale bez niezbędnej wiedzy.
A to nasza kandydatka na "prezydentę" z ramienia Lewicy.
https://wgospodarce.pl/informacje/11245 ... acja-wideo

Zwrot przez prawą burtę.

: 2025-04-10, 19:26
autor: Aldrin
Nie ma chyba sensu rozważać kto jest lepszy. Zarówno humaniści, jak i "ścisłowcy" mają do spełnienia swoje funkcje w społeczeństwie. Problemem jest natomiast próba wchodzenia na pole drugiej "strony" bez posiadania odpowiedniego przygotowania. Humanista w dużej mierze skazany jest na zdanie się na wyniki ścisłowca w kwestiach dotyczących opisu praw fizycznych, chemicznych itd. W przeciwnym razie prędzej czy później wejdzie na minę, zostanie zmanipulowany lub zwyczajnie zblokuje się nie mogąc wyjaśnić istniejących zjawisk. Oczywiście humanista może się "uściślić" i wtedy mając odpowiednie narzędzia będzie mógł krytycznie spojrzeć na napotkane opisy. Brak obiektywizmu nie zależy jednak od bycia bardziej lub mniej ścisłym umysłem. Wszyscy jesteśmy ludźmi i ulegamy różnym słabościom. W środowisku inżynierskim (w którym obracam się zawodowo) nie zawsze spotykamy się z wnioskowaniem typowo racjonalnym. W grę wchodzą emocje, mody (tak, tak moda w technice, wojsku, nauce itd. jest istotna) i zachłyśnięcie jakimś wybranym technicznym fetyszem. Niezależnie od tematyki (przyroda czy społeczność ludzka) należy jednak potrafić starać się zachować możliwie duży obiektywizm, nie dawać poddawać się emocjom, unikać szantaży emocjonalnych itd.

Zwrot przez prawą burtę.

: 2025-04-11, 09:03
autor: Bartłomiej Batkowski
Maciej3 pisze: Przypomina mi to trochę cięcia emisji CO2 w Europie o ileś tam procent, co na pewno uratuje planetę.
Macieju, jeżeli Europa obetnie emisje o co najmniej 839%, to jest spora szansa..

Odsyłam do rozmowy Dyrektora z Inżynierem w serialu Alternatywy.

Zwrot przez prawą burtę.

: 2025-04-11, 09:06
autor: karol
Za mało, myślę, że co najmniej 1040% konieczne ;)

Zwrot przez prawą burtę.

: 2025-04-11, 09:35
autor: Maciej3
Biorąc pod uwagę, że mamy 150% strat na przesyle energii, to trzeba wyłączać!
Co da nie 1040 ale 2000% oszczędności!

Zwrot przez prawą burtę.

: 2025-04-11, 16:04
autor: Napoleon
Różnica jest taka, że humaniści tłumaczą ścisłowcom świat tam, gdzie nie da się go opisać liczbami. Czyli dosyć pokaźny fragment rzeczywistości.
Prawda. Aczkolwiek to kwestia, moim zdaniem, bardziej zdrowego rozsądku niż wykształcenia ścisłego lub humanistycznego. Wykształcenie pomaga uporządkować sobie pewne rzeczy. I to wszystko. Znałem prostych ludzi z wykształceniem podstawowym, którzy taki świat rozumieli i profesorów (i to nawet niekoniecznie "ścisłowców"), którzy nie rozumieli.
Problemem jest natomiast próba wchodzenia na pole drugiej "strony" bez posiadania odpowiedniego przygotowania.
W sumie też prawda. Zważ jednak, że "humaniści" nie wtrącają się inżynierom do tego jak np. konstruować urządzenia lub coś budować, ścisłowcy zaś na "pole" drugiej strony wchodzą często. Co nie musi być czymś niewłaściwym, aczkolwiek znów - wracamy do zdrowego rozsądku... :wink:
Na oświacie, służbie zdrowia czy gospodarce zna się każdy :-) Itd.