...szkoda, że 2/3 Gawrona nie powstało w Niemczech, pewnie już by był na etapie "przeciągającego się doposażania" jak kiedys Orkany, ALE juz na wodzie, a tak jest jak jest...Marmik pisze:O ile pamięć mnie nie zawodzi to 2/3 Mistrala powstało w... Polsce (coś tak kole 12 z 17 modułów kadłuba)
Jakie są postępy przy budowie Gawrona?
- Jacek Bernacki
- Posty: 431
- Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
- Lokalizacja: Siecień k/Płocka
Witam,
W jednym z "przedkryzysowych" planów rozbudowy MW pojawiła się informacja o zamiarze budowy 3 dużych patrolowców.
Czy wiadomo może o jakie jednostki chodziło?
I może od razu drugie pytanie - czy jest sensowny pomysł budowy takich patrolowców bazując na planach Gawrona? Taki "odchudzony" wariant korwety: bez turbin, bez uzbrojenia rakietowego, z uboższym wyposażeniem elektronicznym, za to z hangarem dla śmigłowca - coś jak włoskie "Commandante..."
pozdr
W jednym z "przedkryzysowych" planów rozbudowy MW pojawiła się informacja o zamiarze budowy 3 dużych patrolowców.
Czy wiadomo może o jakie jednostki chodziło?
I może od razu drugie pytanie - czy jest sensowny pomysł budowy takich patrolowców bazując na planach Gawrona? Taki "odchudzony" wariant korwety: bez turbin, bez uzbrojenia rakietowego, z uboższym wyposażeniem elektronicznym, za to z hangarem dla śmigłowca - coś jak włoskie "Commandante..."
pozdr
Nie słyszałem o takich zamiarach.maxgall pisze:W jednym z "przedkryzysowych" planów rozbudowy MW pojawiła się informacja o zamiarze budowy 3 dużych patrolowców.
Czy wiadomo może o jakie jednostki chodziło?
Taki "odchudzony" wariant Gawrona jest i nazywa się "Kedah" i "Pahang". A czy posiadanie takich okrętów jest sensowne? Zależy do czego. Jak będą wypełniać zadania wynikające z morskiej i obronnej polityki państwa to jest to sensowne. Jak zwykle, najpierw trzeba sobie odpowiedzieć jaka jest to polityka.maxgall pisze:I może od razu drugie pytanie - czy jest sensowny pomysł budowy takich patrolowców bazując na planach Gawrona? Taki "odchudzony" wariant korwety: bez turbin, bez uzbrojenia rakietowego, z uboższym wyposażeniem elektronicznym, za to z hangarem dla śmigłowca - coś jak włoskie "Commandante..."

To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Takie informacje znalazły się w artykule Pana Przemysława Gurgurewicza w Raport WTO z lutego 2008 roku. Mowa tam była m.in. o planach budowy nowych okrętów do 2020 roku, wg których MW miała by otrzymać: 1 okręt podwodny, 6 korwet, 5 niszczycieli min, 4 wielozadaniowe transportowce i wspomniane przeze mnie wcześniej 3 duże okręty patrolowe. Dalej w tekście autor wyraża przypuszczenie że pod określeniem 3 szybkich okrętów patrolowych mogą ukrywać się następcy Orkanów.Marmik pisze: Nie słyszałem o takich zamiarach.
Ja zaś zapytałem o „odchudzony” wariant Gawrona zachwycony francuskimi metodami walki z kryzysem (nowy Mistral) – czy czegoś takiego nie dało by się zrobić u nas? Wybudować kilka okrętów, nawet w „odchudzonej” wersji, maksymalnie „spolonizowane”, z możliwością późniejszego doposażenia, gdy kryzys się skończy?
Oczywiście pozostaje podstawowe pytanie (na które niestety nie potrafię odpowiedzieć) – czy takie okręty są potrzebne, czy mogły by np. wypełniać nasze zobowiązania wobec NATO? Czy też mój tryb rozumowania jest zupełnie pozbawiony sensu i w wyniku takiej operacji otrzymalibyśmy tylko kilka niepotrzebnych jednostek które tylko będą w przyszłości generowały koszty.
pozdr
Tu nie ma co snuć domysłów. Pisząc coś do gazety warto sprawdzać podstawowe informacje (to do wspomnianego autora). Nie "duży", a tak jak napisano później "szybki" okręt patrolowy. Już dwa razy na tym forum wyjasniałem skąd wzięła sie ta nieszczęśliwa kalka językowa. To jednostki koncepcyjne o wyporności 250-400 ton i w olbrzymim uproszczeniu można je nazwać następcami Okranów.maxgall pisze:.... i wspomniane przeze mnie wcześniej 3 duże okręty patrolowe. Dalej w tekście autor wyraża przypuszczenie że pod określeniem 3 szybkich okrętów patrolowych mogą ukrywać się następcy Orkanów.
No własnie. Wiesz co? Ja też nie za bardzo jestem w stanie stanowczo odpowiedzieć na to pytanie. Wiem jedno. Jeżeli by powstały to bez trudu znalezionoby dla nich zadania, które przyniosłyby pewne korzyści na arenie międzynarodowej (o ile nasi domorośli politycy potrafiliby to wykorzystać).maxgall pisze:Oczywiście pozostaje podstawowe pytanie (na które niestety nie potrafię odpowiedzieć) – czy takie okręty są potrzebne
Tyle, że ja nadal stoję na stanowisku, że najpierw zadania/wymagania, potem wybór okrętu.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
- SmokEustachy
- Posty: 4544
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Przestańcie truć o tym NATO. Okręty są nam potrzebne żyby zobowiązania wobec Polski wypełniać, jak będzie bitwa to mają bronić Rzeczypospolitej.maxgall pisze: Oczywiście pozostaje podstawowe pytanie (na które niestety nie potrafię odpowiedzieć) – czy takie okręty są potrzebne, czy mogły by np. wypełniać nasze zobowiązania wobec NATO?
pozdr
Akurat mnie do tego nie musisz przekonywać – zastosowanie metodologii projektowej jest tu jak najbardziej na miejscu:Marmik pisze: Tyle, że ja nadal stoję na stanowisku, że najpierw zadania/wymagania, potem wybór okrętu.
potrzeby -> cele -> wymagania funkcjonalne -> wymagania techniczne
a dopiero na końcu wybór konkretnych jednostek.
Tylko że jakoś brakuje mi u nas ludzi/instytucji która mogła by skutecznie przedstawić cele, czyli odpowiedzieć na pytanie po co nam MW? Jest to tym bardziej dziwne że przecież działa jakaś ABW, czy inne tajemnicze departamenty planowania strategicznego (czy jak je tam zwał) które „zawodowo” zajmują się analizą zagrożeń państwa. A takie przecież istnieją.
Dla przykładu (takie małe ćwiczenie analityczne
A kiedy kryzys się skończy (miejmy nadzieje ze za jakiś rok-dwa) to będzie można pomyśleć o doposażeniu ich w szwedzkie rakiety, holenderską elektronikę i włoskie armaty.
Tak, tylko jak przekonać naszych kochanych „decydentów” o istnieniu realnej szansy na zaistnienie takiej bitwy, tym bardziej że w Afganistanie chłopaki czekają na nowe kamizelki kuloodporne i samochody które zapewnią im minimum bezpieczeństwa.SmokEustachy pisze: Przestańcie truć o tym NATO. Okręty są nam potrzebne żyby zobowiązania wobec Polski wypełniać, jak będzie bitwa to mają bronić Rzeczypospolitej.
Zobowiązania wobec NATO są w tym przypadku bardzo realnymi potrzebami i dosyć ważnym argumentem.
pozdr
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Z tego co wyczytałem na "stojaka" w NTW, MON chce wydzielić budowę Gawrona w ramach SMW, ponoć nie będą spełniać wygórowanych oczekiwań stoczniowców, oczywiście chodzi o płace.
Niezły pomysł na dokończenie budowy, stworzenie firmy dedykowanej do dokończenia budowy Gawrona i tylko do tego.
Podobno to prawda że okręt, a dokładnie jego sekcje, zostały wytoczone na wiosnę z hali, są może jakieś zdjęcia?
Niezły pomysł na dokończenie budowy, stworzenie firmy dedykowanej do dokończenia budowy Gawrona i tylko do tego.
Podobno to prawda że okręt, a dokładnie jego sekcje, zostały wytoczone na wiosnę z hali, są może jakieś zdjęcia?
W najnowszym RAPORT WTO od s. 18 jest obszerny reportaż nt tego co się dzieje w MW i m.in. Gawrona. Nie wygląda to najlepiej. Zwłaszcza rozsierdza mnie fragment o anulowaniu zakończonego przetargu na ZSW, w którym była opcja spłaty dopiero po zakończeniu budowy okrętu (lub montażu ZSW na okręcie?) lub niskooprocentowane odłożenie spłaty na kilka lat. Natomiast ktoś podjął decyzje o całkowitym anulowaniu, kompletnie nie patrząc na warunki zapisane w umowie i nie licząc się z kosztami. Teraz trzeba będzie robić przetarg od początku i od początku wszystko ustalać, po nowych cenach bo obecnie wynegocjowane warunki ważne są do końca czerwca (mamy jeszcze kilka dni, ale marazm wokół sprawy nie napawa na jakąś diametralną zmianę podejścia do sprawy). Kto podejmuje takie szkodliwe dla podatnika, pracowników spółki zależnej od MON (SMW) i oczywiście naszej MW decyzje? Chyba ktoś kto ma kuper zamiast głowy...
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Jakie by nie były, są tylko wygodną wymówką dla MON, aby zaprzestać finansowania.Takie jest moje, może subiektywne odczucie.Jarek C. pisze:Jakie konkretnie są to oczekiwania ?
MON uważa, że kasa jest przejadana przez stoczniowców, a nie idzie na budowę kadłuba.
Mocno Dziadek;
U nas mówi się "zamienił miejscami..." trochę inne części ciała.Chyba ktoś kto ma dupę zamiast głowy...
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski