: 2005-06-22, 19:53
Stanowiły wyposażenie Brygad Artylerii i nie były przeznaczone do zwalczania czołgów !!!EMP pisze:A ML-20 ?Anonymous pisze:no i?
z haubic do czołgów sie w dwś strzelało jak już nie było innego wyjścia
i tyle
Warship Discussion Board
https://fow.pl/forum/
Stanowiły wyposażenie Brygad Artylerii i nie były przeznaczone do zwalczania czołgów !!!EMP pisze:A ML-20 ?Anonymous pisze:no i?
z haubic do czołgów sie w dwś strzelało jak już nie było innego wyjścia
i tyle
No właśnie, że nie miało to sensu, gdyż czołgi niemieckie we wrześniu (z cienkimi pancerzami) haubica od 100 mm i wyżej i tak mogła unieszkodliwić przy trafieniu z b. bliskiej odległości zwykłym pociskiem burzącym...Anonymous pisze:Czy tak nie było we wrześniu?generalnie w dwś haubice (ciągnione) walczyły z czołgami gdy w wyniku działań wojennych stawały nagle oko w oko z pancerką wroga
ML-20 i wiele innych to przykład że nie należało się przejmować definicjami encyklopedycznymi tylko robić pociski ppanc do czego się tylko dało. Sądze że amata z pociskami ppanc miała większe szanse przeżycia w starciu z czołgami niż bez takowych.
Są nieruchome i nieopancerzone czyli strzela się do nich inną amunicjąadamo pisze:Bo gniazda km są wieksze od czołgów ?
Może weź jeszcze pod uwagę m.in. kąt podniesienia lufy, Vpocz i rodzaj amunicji. Czy na pewno jeżeli pocisk armatni leci po "linii prostej" a haubicy "stromotorowo" celność będzie ta sama?adamo pisze: Celność jest mniej więcej proporcjonalna do długosci lufy, więc haubica z lufą 2.5m wcale nie będzie mniej celna niż armata z lufą 1.8m.
1) Piszesz o regule czy wyjątku.adamo pisze: Pantera ustrzelona przez Sextona z 1pa 1DPanc Maczka też ?
Haubica jako środek ppanc nie miała wcale większego zasięgu niż kbppanc.adamo pisze: Każde działo, gdy mu czołg wjedzie na stanowisko, zostanie zniszczone. Rolą piechoty jest nie dopuszczenie do tego za pomocą lekkich środków ppanc czyli np. w naszym wojsku były to kb.ppanc wz35. Haubice, jako działa ppanc, są od tego by te czołgi nie mogły bezkarnie niszczyć piechoty spoza zasięgu kb.
Jak wspomniałem nie musiała nawet trafić. Granat zawierał parę kilo trotylu, a to działało na 6tonowy czołg tak jak 250kg bomba zakopana przy drodze na Abramsa.No właśnie, że nie miało to sensu, gdyż czołgi niemieckie we wrześniu (z cienkimi pancerzami) haubica od 100 mm i wyżej i tak mogła unieszkodliwić przy trafieniu z b. bliskiej odległości zwykłym pociskiem burzącym...
Ja się tu tylko odniosłem do argumentu o szybkostrzelności i zapasie pocisków. Pod tym względem niemieckie działa też nie były lepsze. Ale przy przeciętnych ilosciach nacierających czołgów sobie spokojnie radziły.- 8,8 zwalczała czołgi ze znacznych odległości dzieki duzej V pocz, płaskiemu torowi lotu pocisku i dobrej celności. Z haubicą nie ma tak dobrze...
- gniazdo km-u się nie rusza i nie trzeba w nie trafić bezpośrednio, ponadto jest z reguły atakowane przez działo szturmowe z bliskiej odległości.
Znów to było tylko odniesienie do Twojego argumentu. A co do środków przeciwpancernych to owszem, jeśliby dałoby się tych Japończyków ściągnąć to dlaczego by nie ? Jak myślisz ile by to kosztowało ?co do Sextona. Pewnie był to etatowy środek obrony ppanc co? Grecy unieszkodliwiali włoskie czołgi rzucając im szmaty pod gąsienice, sowieckie psy z minami pewnie parę czołgów zniszczyły, Japończycy obwiązywali się granatami i wskakiwali pod tanki; podobno pare razy im się udało. Pewnie wszystkie te środki z radością wprowadziłbyś do polskiego wojska, co?
Z tego samego powodu dla którego Shermany też takiego zadania nie dostały.Adamo nie ustosunkowałeś się do tego, że żadne wozy bojowe z haubicami nie miały zadania zwalczania czołgów. Jak myślisz dlaczego?
Bo jak byli uzbrojeni w coś innego niż haubice to nie mogli ich używać ?P.S. Może zamiast wymyślać pseudonaukowe teorie zastanów się dlaczego podczas II WŚ ani później nikt nie używał haubic jako środka ppanc a występowały w tej roli wyłącznie gdy nie było innego wyjścia.
Już teraz nie pamiętam dokładnie, ale strzał bezpośredni dla takiej haubicy to bodaj 600m. Powyżej, dokładność strzału wynosi 1% odległości. Czyli czołg o długości 4m zostanie trafiony z odległości 2000m z prawdopodobieństwem 20%. Oczywiscie wyliczenia są zgrubne, ale są. Jak nie masz lepszych to juz daj sobie spokój.Może weź jeszcze pod uwagę m.in. kąt podniesienia lufy, Vpocz i rodzaj amunicji. Czy na pewno jeżeli pocisk armatni leci po "linii prostej" a haubicy "stromotorowo" celność będzie ta sama?
Marek - takie komentarze umieszczaj w PSYCHOLACHKsenofont pisze:Bardzo proszę moderatora o ustosunkowanie się do poniższych słów:KsenofontMarek tempe pisze: Xeno nie bójmy sie wilekich słow - cham jesteś i tyle))
ale ponieważ chamstwo wychodzi z ciebie w chwilach zblizania sie do granic poznania to prosze bardzo nich ci będzie kłamałem i wszystko sobie zmysliłem
Stanowiły także wyposażenie ISU-152. Nie wydaje mi się aby dowódca takiego pojazdu został ukarany za nieregulaminowe użycie działa to raz a dwa opracowano dla niego pociski ppanc które dawały sobie radę z najcięższymi czołgami niemieckimi.Milrek pisze:Stanowiły wyposażenie Brygad Artylerii i nie były przeznaczone do zwalczania czołgów !!!EMP pisze:A ML-20 ?Anonymous pisze:no i?
z haubic do czołgów sie w dwś strzelało jak już nie było innego wyjścia
i tyle
1936 - zgodnie z referatem "rozbudowa broni pancernej" z listopada 1936 r oceniano,że niemcy użyją do samodzielnych działań 70 % ZSRR 40 % a np. francuzi 20 %Jest też pytanie czy było to możliwe ponieważ decyzja musiałby być podjęta w momencie kiedy wiadomo byłoby że Niemcy lub Rosjanie użyją dużej ilości czołgów w ataku na Polskę. Ile więc lat mielibyśmy na przygotowania?
Zgadzam się ale nie przewidywano tego jako głównego zadania.Anonymous pisze:Stanowiły także wyposażenie ISU-152. Nie wydaje mi się aby dowódca takiego pojazdu został ukarany za nieregulaminowe użycie działa to raz a dwa opracowano dla niego pociski ppanc które dawały sobie radę z najcięższymi czołgami niemieckimi.
1) pociski hb 100 mm z bliskich odległości wystarczały z większych celbość byłaby niezadowalająca i tor lotu pocisku. Moim zdaniem nie potrzebny koszt.Anonymous pisze: Jednak jak rozumiem dyskusja toczy się na temat września 39 roku. Może więc zastanowimy się czy należało opracować pocisk ppanc dla armat o kalibrze 100 mm czy nie. Może należało wprowadzić więcej bardziej uniwersalnych dział 75 mm które mogłyby stanowić broń wsparcia jak i ppanc. Jest też pytanie czy było to możliwe ponieważ decyzja musiałby być podjęta w momencie kiedy wiadomo byłoby że Niemcy lub Rosjanie użyją dużej ilości czołgów w ataku na Polskę. Ile więc lat mielibyśmy na przygotowania?
Raczej Towarzyszu Stalin ułatwiano ładowanie tego czegoś.Darth Stalin pisze:Marku, a może coś bliższego o tym, skąd pomysł na moździerz 120mm ładowany odtylcowo?
Cokolwiek idiotyczny IMHO - po co niepotrzebnie kompliować konstrukcję i zwiększać koszty??