czy aby na pewno?
Ja jestem wyluzowany i broń boshe się nie obrażam, jak wspomniałem lubię poczytać forum, bo mogę się wiele od was dowiedzieć, a niestety dostepu do książek to nie ma w tej "metropolii" gdzie mieszkam, na zakupy budżet nie pozwala niestety, w szkole niestety nie nauczali mnie anglijski jazyk tylko inszy :] więc czasami wnioski składam z wielu części które usłyszałem czy wyczytałem, a o nic nie pisaniu mówiłem w sensie co by sie nie błaźnić tutaj swoja niewiedzą 
Pechem Romy było to, że bombka eksplodowała pod komora amunicyjną, a Warspite oberwał w maszynownię chyba, której nie wyremontowali juz nigdy do końca. Czy gdyby trafienia otrzymały odwrotnie to i wynik tez byłby odwrotny? Z pokładami to w ogole jakoś dziwnie, Richelieu chyba pocisk Massachusettss tez dtarł dosyć głęboko, a nie powinien chyba. No i czy w ogole mozna porównać zarowno pancerz poziomy obu okrętów jak i energię trafienia pocisku i bomby?
Pechem Romy było to, że bombka eksplodowała pod komora amunicyjną, a Warspite oberwał w maszynownię chyba, której nie wyremontowali juz nigdy do końca. Czy gdyby trafienia otrzymały odwrotnie to i wynik tez byłby odwrotny? Z pokładami to w ogole jakoś dziwnie, Richelieu chyba pocisk Massachusettss tez dtarł dosyć głęboko, a nie powinien chyba. No i czy w ogole mozna porównać zarowno pancerz poziomy obu okrętów jak i energię trafienia pocisku i bomby?
Re: czy aby na pewno?
Odstawały odpornością od krążowników liniowych seryjnie produkowanych przez Gumożujów.karolk pisze:szanowne koleżeństwo czym uzasadniłoby tę zgrabną konkluzjęGeneralnie okręty liniowe typu Littorio pomimo stosunkowo silnego uzbrojenia i osiągania wielkich prędkości, w pozostałych elementach charakterystyki mocno odstawały od dużo mniejszych i starszych jednostek innych państw, zwłaszcza Stanów Zjednoczonych
Dobra, zgadzam się - wszystko co amerykańsjkie jest "ze best".
Ale tylko jeśli chodzi o "Iowa class" - wcześniejsze ("mniejsze i starsze") miały pokład słabszy lub porównywalny (Karolinka i SoDa) - nieprawdaż?
Pływające baterie typu Nelson rzeczywiście miały porządny strop, KGV - takoż.
Bismarck - czy on jest "mniejszy i starszy"?
Ale jak ma się sprawa porównania opancerzenia VV i towarzyszek do opancerzenia Scharnhorsta i Gneisenaua?
Z tego co widzę, blachy włoszek są grubsze (szczególnie pokład) od niemieckich konserw, głębokość obrony torpedowej większa u Makaroniarzy, jakość wspomnianych blach - takoż wyższa.
A S+G cieszą się przecież opinią bardzo wytrzymałych okrętów. Scharnhorst po ilu torpedach się położył - 11???
Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


Odnośnie rysunku S. Tituszkina, pancerz burtowy na typie Littorio wcale nie miał grubości 350 mm. Główny pas to tylko 279 mm (11”) pancerza nawęglanego. Przed tym pancerzem znajdował się dodatkowy pas stali ulepszonej cieplnie o grubości 76 mm (3”), a za nim dwa oddalone od siebie arkusze przeciwodłamkowe takiej samej stali o grubości 38 mm i 25 mm. Czy ten system był skuteczny w praktyce? Trudno powiedzieć. Pozostaje teoria. Wydaje mi się, że jednak lepsze byłoby tradycyjne rozwiązanie, oparte na pojedynczej, grubej płycie nawęglanej i cienkim pasie przeciwodłamkowym ustawionym bezpośrednio za nią.
Obie bomby Fritz przebiły główny pokład „Romy” między ramówkami 102-100 i 123-136, a więc w miejscu, gdzie miał grubość 90-100 mm (według N. Friedmana 89-114 mm). Być może właśnie dlatego udało im się spenetrować włoski pancernik. Eksplozje spowodowały spięcie w instalacji elektrycznej (zaiskrzenie w agregacie nr 3) oraz wznieciły pożar w przedniej maszynowni, który doprowadził do późniejszej detonacji magazynu prochu.
Jak widać bomba niekoniecznie musi detonować bezpośrednio w magazynie amunicji by doprowadzić do eksplozji. Oto dlaczego należy mieć wszędzie jednakowe opancerzenie, a nie tu mniej-tam więcej.
Obie bomby Fritz przebiły główny pokład „Romy” między ramówkami 102-100 i 123-136, a więc w miejscu, gdzie miał grubość 90-100 mm (według N. Friedmana 89-114 mm). Być może właśnie dlatego udało im się spenetrować włoski pancernik. Eksplozje spowodowały spięcie w instalacji elektrycznej (zaiskrzenie w agregacie nr 3) oraz wznieciły pożar w przedniej maszynowni, który doprowadził do późniejszej detonacji magazynu prochu.
Jak widać bomba niekoniecznie musi detonować bezpośrednio w magazynie amunicji by doprowadzić do eksplozji. Oto dlaczego należy mieć wszędzie jednakowe opancerzenie, a nie tu mniej-tam więcej.
Re: czy aby na pewno?
Ksenofont pisze:Odstawały odpornością od krążowników liniowych seryjnie produkowanych przez Gumożujów.karolk pisze:szanowne koleżeństwo czym uzasadniłoby tę zgrabną konkluzjęGeneralnie okręty liniowe typu Littorio pomimo stosunkowo silnego uzbrojenia i osiągania wielkich prędkości, w pozostałych elementach charakterystyki mocno odstawały od dużo mniejszych i starszych jednostek innych państw, zwłaszcza Stanów Zjednoczonych
Dobra, zgadzam się - wszystko co amerykańsjkie jest "ze best".
Ale tylko jeśli chodzi o "Iowa class" - wcześniejsze ("mniejsze i starsze") miały pokład słabszy lub porównywalny (Karolinka i SoDa) - nieprawdaż?
Pływające baterie typu Nelson rzeczywiście miały porządny strop, KGV - takoż.
Bismarck - czy on jest "mniejszy i starszy"?
Ale jak ma się sprawa porównania opancerzenia VV i towarzyszek do opancerzenia Scharnhorsta i Gneisenaua?
Z tego co widzę, blachy włoszek są grubsze (szczególnie pokład) od niemieckich konserw, głębokość obrony torpedowej większa u Makaroniarzy, jakość wspomnianych blach - takoż wyższa.
A S+G cieszą się przecież opinią bardzo wytrzymałych okrętów. Scharnhorst po ilu torpedach się położył - 11???
Pozdrawiam
Ksenofont
Ale tylko jeśli chodzi o "Iowa class" - wcześniejsze ("mniejsze i starsze") miały pokład słabszy lub porównywalny
- Standardowo 127 mm + 38-76 mm.
Moim zdaniem bardzo przyzwoicie.
(Karolinka i SoDa)
- „North Carolina” miał pokład nieco słabszy względem „Iowa” (128-140 mm), ale wciąż bardzo gruby i dobry jakościowo. „S. Dakota” miał z kolei główny pokład pancerny miejscami grubszy nawet od „Iowa” (159-167 mm).
Pływające baterie typu Nelson rzeczywiście miały porządny strop, KGV - takoż.
- Jestem innego zdania.
Głębokość obrony torpedowej większa u Makaroniarzy
- Głębokość wcale nie równa się jakości i efektywności. Pomijając aspekty techniczne, faktem jest że w Tarencie wielkiego „Littorio” położyły trzy małe torpedki (w zasadzie dwie).
Jakość wspomnianych blach - takoż wyższa.
- ?
Jak już kiedyś mówiłem, z TEORETYCZNIE gorszych blach można wykonać znakomity pancerz.
"Słyszałem, Że Tarent niczego nie udowodnił, bo zalania zostały dokonane poza tym systemem".Ksenofont pisze:Witam!
Karolu, a skąd ten cytat?
Ze mnie marny znawca, ale po sprowadzeniu, to wychodzi jakieś sześć cali...Krzyś pisze:Moim zdaniem pancerz jest za słaby, szczególnie jak na dużą wyporność okrętu. Pancerz głównego pokl. mógłby mieć przynajmniej te 5 cali, a najlepiej ~15 cm.
A teraz coś z zupełnie innej beczki:
Jaka była wytrzymałość sysemu Pugliese?
Słyszałem, Że Tarent niczego nie udowodnił, bo zalania zostały dokonane poza tym systemem.
Czy to prawda, czy też to jedynie włoska "prawda"?
Pozdrawiam
Ksenofont
P.S. Cochizie, czy byłbyś uprzejmy stosować mniej esemesową formę wypowiedzi? Straszliwie trudno zrozumieć o co Ci chodzi, gdy piszesz niczym prawdziwy Ksenofont, czy Cyceron: bez znaków przystankowych i wielkich liter.
X
Moim zdaniem udowodnił bardzo wiele (jak nie wszystko).
Włoskie pancerniki tonęły po 1-3 malutkich torpedach.
System ochrony przeciwtorpedowej okazał się zupełnie nieefektywny, a dodam że ów system, to nie tylko cylinder Puglise.
Tylko dwie z pięciu torped detonowały pod systemem burtowym, ale nawet jakby tam wybuchły wszystkie, to i tak oznacza, że system ochronny jest do niczego.
System burtowy chronił zbyt mało i był ukierunkowany na konkretny rodzaj detonacji w myśl zasady – „musi stać się dokładnie to, co założyli projektanci, bo inaczej kapa”. Dodatkowo – zdaniem N. Friedmana – układ przeciwtorpedowy dużo tracił przez błędy w wykonawstwie (połączenia blach poszycia).
Tak na marginesie, pancernik „Vittorio Veneto” omal przedwcześnie nie zakończył swojej morskiej kariery od jednej małej torpedki pod Matapanem.
Co jest dla Ciebie niezrozumiałe?karolk pisze:Tylko dwie z pięciu torped detonowały pod systemem burtowym, ale nawet jakby tam wybuchły wszystkie, to i tak oznacza, że system ochronny jest do niczego.
System burtowy chronił zbyt małoperpetum mobile omawiasz, czy okręt?
Od kiedy to niewielki cylinder to cały system ochrony podwodnej?
Moim zdaniem Puglise (o ile byłby skuteczny) teoretycznie mógł chronić jedynie przed torpedami nastawionymi płytko lub średnio-głęboko.
Do kitu taki "system"...
Szkło.karolk pisze:że coTak na marginesie, pancernik „Vittorio Veneto” omal przedwcześnie nie zakończył swojej morskiej kariery od jednej małej torpedki pod Matapanem.
В 15.19 три "Альбакора", два "Свордфиша" и два "Фульмара" вышли в атаку на итальянский линкор. Несмотря на интенсивный зенитный огонь, головной "Альбакор" добился попадания своей торпедой в "Витторио Венето", хотя сам был сбит и рухнул в воду примерно в 1000 метров от корабля.
45-см авиаторпеда попала в кормовую часть правого борта над правым внешним гребным винтом примерно в шести метрах под ватерлинией. Взрыв 227-кг боевого зарядного отделения торпеды произвел существенные разрушения: бортовая обшивка имела пробоину размерами примерно 9x3 метра, коридор правого внешнего гребного вала интенсивно затапливался, сам вал имел деформации и был заклинен, как и вспомогательный руль правого борта, продольные и поперечные переборки в районе четвертой электростанции получили многочисленные течи. Положение усугублялось еще и тем, что оказались незадраенными несколько водонепроницаемых люков и горловин в районе повреждения (и это по боевой тревоге!).
К 15.30 линкор потерял ход, принял в кормовую часть 3500 тонн забортной воды, имел дифферент на корму около 3 метров и крен на правый борт около 4,5 градусов. В это время от близких разрывов бомб, сброшенных самолетом "Бленхейм", вышла из строя рулевая машина главного руля и усилилась течь в кормовой части.
Аварийные партии предпринимали интенсивные меры по локализации распространения воды, герметизации и осушению помещений, однако их возможности существенно сокращались затоплением кормового отделения водоотливных насосов и недостатком переносных водоотливных средств. Тем не менее распространение воды к 16 часам было прекращено, контрзатоплением удалось ликвидировать крен и значительно уменьшить дифферент. В 16.42 удалось дать ход 10 узлов турбинами левого борта и к 18.20 довести его до 16 узлов.
P.S. Przepraszam za długi cytat.
Pozdr.
Może bys zrozumiał lepiej, jakby dopadły go trzy pancerniki Royal Navy idące wcale nie aż tak daleko za Włochamikarolk pisze:e o to chodzi, ze stanął se dla załatania dziurki a potem zwiał niemrawym Lewostronnym, no tera klapuje, bo zupełnie co innego zrozumiałem z poprzedniej wypowiedzi

Twoim zdaniem, czy po tym pojedynczym trafieniu włoski pancernik nadawał sie do pojedynku artyleryjskiego?
