Strona 5 z 6
: 2004-05-25, 11:16
autor: Slaw
Moja opinia jest taka : Na pewno po rozmowach z Francuzami (15-17.05.39) stało sie jasne dla sztabu generalnego że flota francuska nie przybędzie nam na pomoc
mało tego ewentualne zaopatrzenie może iść przez Morze Śródziemne. Co prawda została jeszcze ewentualna pomoc Anglii ( bo jakby nie patrzeć to Francja odesłała nas do Angli) ale już w tedy chyba przypuszczano że Anglicy na Bałtyk nie wejdą ( nie mieli baz operacyjnych no chyba że poprosili by sowietów) .Chyba wszyscy w Kie.Mar. zdawali sobie sprawe że jedynie zostaje to"bierna obrona wybrzeża " do której nie potrzeba znaczących sił M.W. oprócz
stawiaczy min i jednostek lekkich . Wiec sama koncepcja odesłania kontrt. mogła się zrodzić po rozmowach z Francuzami.
Slaw
: 2004-05-25, 11:25
autor: karol
Catherine Operation?
: 2004-05-25, 11:32
autor: Slaw
Ale ta operacja miała troche inny cel , odcięcie dostaw ze Szwecji do Niemiec. A zapytam tak ; jak zachowali by sie sowieci gdyby operacja "Katarzyna" doszła do skutku.?
Slaw
: 2004-05-25, 12:26
autor: karol
trudno powiedzieć w tej chwili o reakcji Rosjan, bo dwa-trzy pancerniki brytyjskie z towarzystwem eskadry krążowników, dwu flotylli niszczycieli i flotylli submaryn mogłyby zrobic, co by chciały na Bałtyku

: 2004-05-25, 12:45
autor: Slaw
No właśnie nie wiadoma co by zrobiły sowiety po 23.08.39. Ich okręty podwodne
tez stanowiły dość dużą siłe na Bałtyku. Trzeba pamiętać jeszce o tym że miały komunikacje miedzy Morzem Białym i Zatoka Fińską przez budowe kanału co umorzliwiało im wszelkie ruchy jednostami.
Slaw
: 2004-05-25, 13:31
autor: sebian
No właśnie nie wiadoma co by zrobiły sowiety po 23.08.39.
Ja sądzę, że gdyby zachodni Alianci czynnie zaczęliby działać przeciw Niemcom (łącznie z wejściem na Bałtyk) - Stalin siedziałby cicho i nie byłoby żadnego 17 września - przynajmniej w 1939 r.
: 2004-05-25, 13:39
autor: karol
chyba jednak nie, wydaje się, że cicha umowa o rozbiorze Polski przewidywała Royal Navy na Bałtyku
: 2004-05-25, 13:50
autor: RyszardL
[/quote]
Ja sądzę, że gdyby zachodni Alianci czynnie zaczęliby działać przeciw Niemcom (łącznie z wejściem na Bałtyk) - Stalin siedziałby cicho i nie byłoby żadnego 17 września - przynajmniej w 1939 r.[/quote]
Chyba trzeba się zgodzić z tym zdaniem.
Zresztą w tej sprawie są dwie szkoły.
Jedna twierdzi, że Stalin wmanewrował Niemców w wywołanie wojny, bo mieli uderzyć jednocześnie, a tak to dzisiaj musimy mówić, że to Hitler zaczął.
Druga opinia mówi, że Stalin do ostatniej chwili nie wiedział, jak się alianci zachowają i tym samym czekał tak długo z zajęciem Polski wschodniej. Podobno nawet były jakieś naciski ze strony Niemców, żeby wywiązał się z tajnej klauzuli, bo granica zachodnia była bardzo słaba i trzymała się tylko dzięki bierności Zachodu.
: 2004-05-25, 14:41
autor: SmokEustachy
sebian pisze:
No właśnie nie wiadoma co by zrobiły sowiety po 23.08.39.
Ja sądzę, że gdyby zachodni Alianci czynnie zaczęliby działać przeciw Niemcom (łącznie z wejściem na Bałtyk) - Stalin siedziałby cicho i nie byłoby żadnego 17 września - przynajmniej w 1939 r.
Ciekawe jak?
Zostaliby wybici przez samoloty.
: 2004-05-25, 15:01
autor: karol
kto? alianci, wybacz, ale wówczas lotnictwo nad morzem przypominało raczej partyzantkę...

: 2004-05-25, 15:34
autor: Gość
karol pisze:kto? alianci, wybacz, ale wówczas lotnictwo nad morzem przypominało raczej partyzantkę...

Alianci. przy przechodzeniu przez ciesniny...
: 2004-05-25, 15:41
autor: karol
ha, anonimowe wypowiedzi są jak zawsze ignorowane

nie mniej jednak sugestia o Cieśninach nie zmienia sytuacji, bo lotnictwo niemieckie co najwyzej wówczas mogło zwalczać polską flotę, do angielskiej było jeszcze daleko daleko ze skutecznością i metodami
: 2004-05-25, 16:13
autor: SmokEustachy
karol pisze:ha, anonimowe wypowiedzi są jak zawsze ignorowane

nie mniej jednak sugestia o Cieśninach nie zmienia sytuacji, bo lotnictwo niemieckie co najwyzej wówczas mogło zwalczać polską flotę, do angielskiej było jeszcze daleko daleko ze skutecznością i metodami
W oparciu o co ta twoja sugestie wysuwasz?
: 2004-05-25, 16:31
autor: Trajan
karol pisze:.... lotnictwo niemieckie co najwyzej wówczas mogło zwalczać polską flotę, do angielskiej było jeszcze daleko daleko ze skutecznością i metodami
No, nie wydaje mi się....
Luftwaffe okazała się skuteczna już w początkowym okresie wojny. Zatopienie GROMA, CHROBREGO, EMPRESS OF BRITAIN czy licznych jednostek pod Dunkierką (a także ... 2 własnych niszczycieli w czasie operacji "Viking"

) pokazuje, że piloci Luftwaffe potrafi atakować bardzo skutecznie i trafiać za pierwszym razem! Nie przeceniałbym też obrony plot okrętów brytyjskich (pom-pomów, o ile pomnę, jeszcze wtedy nie mieli..).
Weż też pod uwagę, że Bałtyk to duża sadzawka tak więc cały obszar zachodniego Bałtyku był w zasięgu 2-silnikowych bombowców bazujących na lądzie (a większa jego część również w zasięgu najskuteczniejszych w zwalczaniu celów punktowych sztukasów), a alianci nie mieliby na tym obszarze
żadnej osłony lotniczej (no chyba żeby wysłali na Bałtyk lotniskowiec...)
Kolejna sprawa: gdzie ta flota miałaby bazować? Rozumiem, że w Gdyni, bo chyba nie wracaliby za każdym razem do Scapa Flow. Wątpię czy mieliśmy w Gdyni (a tym bardzie na Helu czy Oksywiu) infrastrukturę do bazowania większych zespołów floty nie mówiąc już o bazie remotowej...
: 2004-05-25, 16:50
autor: SmokEustachy
Trajan, jestem tego samego zdania, tylko nie chcialo mi sie tyle pisac
: 2004-05-25, 19:37
autor: karol
samoloty do drugiej połowy roku 1940 były zdolne tylko atakować pojedyńcze cele...
