Strona 5 z 13

: 2009-04-30, 18:21
autor: karol
Moim zdaniem stocznie należy zlikwidować całkowicie, bo są oparte na niezdrowych zasadach funkcjonowania, czyli albo prywatne, albo won, ale nie o tym chciałem, bo mnie to gila. Kopara mi opadała na know-how polityczne!!! Panowie co to takiego, czy tu zabiera głos ktoś z władz POPiS? :lol: Pierwsze słyszę o know-how politycznym, czy w sensie politycznym, bo mnie takie coś zaraz kojarzy się z tym know-how wprowadzonem nam najpierw w 1939 roku z obojga stron, potem po 1944 z drugiej strony, gdy Bohatyry Soviestkovo Sojuza byli dowódcami i dyrektorami naszej rzeczywistości do czasu zdechnięcia Wielkiego Zbrodniarza. :lol: Czy dobrze czytam intencje, że Polak to musi czuć but na karku? Czy to jest te polityczne know-how? :P

: 2009-04-30, 19:11
autor: Grzechu
polsteam pisze:napisali, napisali...

- że (jako podatnicy) nie widzą powodu, by dopłacać wiecznie do nierentownych stoczni...

...jednak nie burzą się, gdy każe sie im (nam wszystkim) dopłacać (znacznie więcej) do PKP, do KRUS'u, do paliw rolniczych, do "odnawialnych źródeł energii" (budowanie "farm wiatrowych" - samych w sobie, bez dotacji, absolutnie nierentownych i mających prawie zerowe znaczenie z punktu widzenia zaspokajania potrzeb energetycznych)...
polsteam,
Czy naprawdę jesteś tak zaślepiony jedynie słuszną wedle Ciebie opcją polityczną, że nie dostrzegasz, że swoimi argumentami sam się pogrążasz?
Napisz proszę co w wypunktowanych przez Ciebie sprawach zrobił rząd PISowski. (Przyznaję się bez bicia, że nawet nie wiem, czy robił cokolwiek - po prostu nie interesuje mnie babranie się w gnojowniku zwanym polityką.)
Jeśli jednak robił (a miał na to sporo czasu!), i jeśli dalej trwa stan rzeczy który krytykujesz (mimo że było sporo czasu na zmiany!), to czy możesz z czystym sumieniem powiedzieć, że ta popierana przez Ciebie opcja jest najskuteczniejsza, najmądrzejsza, najpraktyczniejsza, naj..., naj..., naj...?

Wszystkie te sprawy, i teraz stocznie na dodatek, to pokłosie nieudolności i buractwa poprzednich ekip - z jakiegokolwiek ugrupowania by nie pochodziły.
Zaś wykorzystywanie ich akurat teraz do potępiania w czambuł obecnej ekipy, to... brakuje mi słowa... populizm? oportunizm? Jak zwał, tak zwał - mi osobiście najbardziej kojarzy się niestety ze ślepym fanatyzmem.

O cytatach serwowanych bez umiaru przez kol. Piotra S. nawet nie wspominam, bo te bez zgoła żadnego wysiłku umysłowego można skontrować jednym prostym zdaniem, które z kolei nie ma szansy doczekać sę na jakąkolwiek sesnsowną odpowiedź czy komentarz zainteresowanego...

: 2009-04-30, 19:49
autor: Piotr S.
Karolu ja też bym chciał aby zdrowe zasady zagościły w tym przemyśle tylko ,że takich zasad już dawno na świecie i w UE nie ma monopol ,inerwencjonizm i dotacje zastąpiły to oczym napisałeś .

I dlatego ja uważam , że nie potrzebnie w tym przypadku wystawiamy sie do samobóczego strzału z obcego nadania tym bardziej ,że znależli sie tacy u naszej władzy , którzy są gotowi to realiziować w imie obcych interesów bo tak to wygląda .

Ale ci którzy narzucili te zlecenie jak najbardziej zrobili to nie w ramach tzw konkurencji i wolnego rynku tylko w imie zachowania monopolu ich firm stoczniowych kosztem naszych ,bo gdyby była prawdziwa konkurencja i wolny rynek to stocznie niemieckie odeszły by do lamusa
zrobiono to jak najbardziej w imie fałszywych wartosci gdzie są równi i równiejśi i dlatego nie powinniśmy im fundować takiego prezentu ,
likwidując nasze stocznie, gdzie Stocznia Szczecińska ma być sprzedana aż w 22 kawałkach to nad wyraz wymowne bo nikt już może takiej stoczni nie kupić po to aby budować statki już w innych realjach finansowych.

Wczoraj w wywiadzie z Moniką Olejnik ,kilka mądrych zdań na temat likwidacji stoczni powiedziała Jadwiga Staniszkis gdzie stwierdziła , że w wyniku kryzysu w UE stare kraje zastosują taktyke zepchnięcia gospodarek nowych członków UE na peryferia gospodarcze po to aby po kryzysie mogli większość przemysłu zachować u siebie kosztem nowych członków za przykład podała nasze stocznie gdzie powiedziała ,że to fatalna decyzja ,która jednoznacznie spycha polske na peryferia gospodarcze ,nie było by w tym nic dziwnego ,że to mówi kobieta ,która nie jest ekonomistą a potrafi celnie określić intencje decydentów z UE ,
czego nie moge powiedzieć o wielu naszych przeciwnikach w temacie stoczni , którzy nie potrafą zrozumieć z czym mamy doczynienia.

: 2009-04-30, 19:52
autor: pothkan
Piotr S. pisze:czego nie moge powiedzieć o wielu naszych przeciwnikach w temacie stoczni , którzy nie potrafą zrozumieć z czym mamy doczynienia.
Juhu, no i doczekaliśmy się teorii spiskowej :) Freakin' awesome...

: 2009-04-30, 20:11
autor: Piotr S.
Lepiej powiedz mi mi co uważasz za kryteria spisku ? i które to są według
twego mniemania w poruszanych w przez nas tematach
bo ja takich nie znajduje .

: 2009-05-01, 00:42
autor: Marek T
A tak w ogóle, to skąd te rejtanowskie rozpaczania o likwidacji przemysłu stoczniowego w Polsce?

Upadają trzy duże, nierentowne stocznie, które zresztą powstały na życzenie radzieckich towarzyszy i na ich potrzeby. Obok zaś pracują pełną parą inne.
Tak z głowy: w Trójmieście GSR i Północna (ok. 6000 ludzi), Nauta (ok. 1500 ludzi), SMW, Crist, Maritim, Damen, Conrad. Coś funkcjonuje na terenie dawnej Wisły. Na zachodnim wybrzeżu dzielnie sobie poczyna Gryfia. Inni pewnie dorzucą jeszcze kilka innych stoczni. Przypuszczam, że w tych mniejszych stoczniach pracuje łącznie około 15 tysięcy ludzi. A do tego dochodzi jeszcze kilkadziesiąt zakładów w głębi kraju produkujących jachty różnej wielkości - w ilościach sięgających dziesiątki tysięcy rocznie.
I jakoś nikt nie krzyczy, że trzeba je likwidować.

Od razu zastrzegam, że poruszonej wyżej kwestii "nieprawidłowego pochodzenia" stoczni (czyli ich związku z ZSRR) nie uważam za powód do ich likwidacji. Natomiast trzeba pamiętać, że - jak już wcześniej wspomniał któryś z dyskutantów - ZSRR był najważniejszym rynkiem zbytu dla tych stoczni i utrata tego rynku stawia pod znakiem zapytania sens istnienia tych zakładów.
... kobieta ,która nie jest ekonomistą a potrafi celnie określić intencje decydentów z UE ...
No właśnie, nie jest ekonomistą (ekonomistką?). W dodatku nie tyle celnie określa intencje decydentów, co raczej w tym przypadku celnie wpisuje się w demagogiczne fobie. Fakt, że mówi to, co Ty myślisz nie oznacza, że ma rację.

Piotrze S. - mam wrażenie, że pisząc swoje posty jesteś bardzo wzburzony i starasz się jak najszybciej wyemitować swe myśli. Cierpi na tym jasność Twych wypowiedzi. Proszę: przed wysłaniem postu postaraj się go przeczytać - najlepiej na głos, co najmniej dwa razy.
I jeszcze jedno - obok przycisku "Wyślij" jest przycisk "Podgląd".
Warto go używać.

: 2009-05-01, 02:14
autor: MiKo
Jak rodowity Warsawiak, a w sumie to już nie, nie mam pojęcie o czym piszecie. Z uwagą jednak śledzę dyskusję, która wydaje mi się schodzi na manowce. Jeśli można by się powstrzymać od odniesień politycznych, byłaby chyba bardziej klarowna. Soł, kilka przemyśleń laika:
A1. Przemawia do mnie argument o konieczności utrzymania bazy przemysłowej (versus sadzenia ziemniaków).
A2. Przemawia do mnie argument o nierentowności.
A3. W jakimś stopniu jestem zwolenikiem teorii spiskowej (sic!) - chodzi o biznes, transport morski jest relatywnie tanii i ktoś te statki budować w końcu musi (się kończyło Wydział Transportu :D)

Pytania:
P1. Jak to się dzieje (dotowanie/rentowność) w innych krajach, tu wastawić .......
P2. Czy można to (nierentowność) powiązać z inymi dziedzinami np. tanie usługi transportowe (armator korzystający z dotowanych statków świadczący na ten przykład kompleksowe międzykontynentalne przewozy kontenrowe lub masowe)
P3 Czy da się budowć z zyskiem repliki okrętów w skaili 1:1 np: Bismarck, Yamato, Hood - żarcik

: 2009-05-01, 09:17
autor: karol
Wielkie serie masowców PŻM są zamawiane w Chinach, co tu dużo dyskutować.

: 2009-05-01, 10:22
autor: Marek T
MiKo pisze:... Jeśli można by się powstrzymać od odniesień politycznych, byłaby chyba bardziej klarowna. ...
Nie da rady powstrzymać się od polityki, bo polityka zbyt mocno ingeruje w stocznie. Na przykład Stocznia Gdańska (zesztą imienia Lenina) - zamknięta przez Rakowskiego z przyczyn czysto poltycznych, a potem sztucznie podtrzymywana również z przyczyn politycznych, bo to przecież kolebka ...
A ostatnia burza w szklance wody o rozdzielenie Stoczni Gdańskiej od Stoczni Gdynia? To z kolei szowinizm lokalny, podlany sosikiem prywatnych geszeftów.
Trudno tutaj mówić o samej ekonomii ...

Swoja drogą z wielu względów jest mi naprawdę żal, że te stocznie upadną. Ale to nie żaden spisek, tylko koncert niekompetencji rządów i banków (ani jedni ani drudzy nie byli przygotowani i nie rozumieli specyfiki stoczniowej), braku kwalifikacji większości (bo nie całej) samozwańczej "kadry zarządzającej" (często z politycznego nadania) i samobójczej roli związków zawodowych, które w ostatnich latach z uporem żądały dotacji mimo, że już wiadomo było, że dotacje są sprzeczne z unijnymi normami.

: 2009-05-01, 10:45
autor: Marek T
Marek T pisze:... kilkadziesiąt zakładów w głębi kraju produkujących jachty różnej wielkości ...
Na wypadek, gdyby ktoś narzekał, że jachty to drobiazgi:
http://www.sunreef-yachts.com/pl/opis-m ... f-146.html
Jeżeli komuś się nie otworzy link, podaję kilka parametrów:
Katamaran typu "Sunreef 146",
Konstrukcja: Aluminum
Długość: 44.5 m
Szerokość: 15.5 m
Wyporność: 200 T
Silniki: 2 x 900 HP

: 2009-05-06, 07:48
autor: polsteam
Zarobić na stoczniach

Kurier Szczeciński, 2009-05-06

Nie tylko firma, w której współudziałowcem był senator Misiak, miała kontrakt z zamykanymi stoczniami. Jak ustaliła gazeta "Metro", zlecenie dostała też firma znanego specjalisty od wizerunku Adama Łaszyna, który szkolił premiera Tuska przed ostatnimi wyborami.
Zlecenie dla znanej na rynku "PR-owców" firmy Alert Media Communications dała Agencja Rozwoju Przemysłu, państwowa spółka, która nadzoruje m.in. ustawę specjalną związaną z zamknięciem stoczni w Gdyni i Szczecinie. Adam Łaszyn jest prezesem i większościowym właścicielem Alertu.
O Łaszynie zrobiło się głośno jesienią 2007 r., gdy okazało się, że jest jednym z ojców sukcesu Platformy w ostatnich wyborach parlamentarnych. Przygotowywał m.in. Donalda Tuska do ważnej debaty telewizyjnej z Jarosławem Kaczyńskim. A już po wyborach parlamentarnych jego firma szkoliła posłów Platformy.
Od marca tego roku Alert Media Communications doradza ARR Pomaga Agencji informować dziennikarzy o pomocy dla zwalnianych stoczniowców oraz sprzedaży części majątku Stoczni Gdynia S.A. i Stoczni Szczecińskiej Nowa Sp. z o.o.
Alert zajmuje się też monitoringiem mediów. Oferty firmy Łaszyna nie wybrano w przetargu, tylko w ramach "zapytania ofertowego", które wysłano do czterech firm. Takiej formy zamówienia nie ma w ustawie o zamówieniach publicznych - akcentuje gazeta.

(PAP)


Nowy Misiak

Trybuna, 2009-05-06

Platforma Obywatelska ma ostatnio kiepską passę. Niemal każdego dnia media przynoszą nowe informacje dotyczące wątpliwych - oględnie mówiąc - poczynań i powiązań jej polityków. Okazuje się, że nie tylko firma senatora Tomasza Misiaka, który 17 marca odszedł z PO i klubu parlamentarnego, podpisała kontrakt z likwidowanymi stoczniami w Gdyni i Szczecinie.

Jak ustalili dziennikarze gazety ,,Metro'', na upadłości tych wielkich zakładów zarabia obecnie m.in. spółka Alert Media Communications, której prezesem i większościowym właścicielem jest Adam Łaszyn. Ten znany specjalista od wizerunku uważany był jesienią 2007 r. za jednego z głównych autorów sukcesu wyborczego PO. Najwięcej pochwał zebrał za przygotowanie Donalda Tuska do debaty telewizyjnej z Jarosławem Kaczyńskim. Później jego firma szkoliła posłów PO, wreszcie dostała intratne zlecenie z Agencji Rozwoju Przemysłu. To bogata państwowa spółka, której nazwa jest zresztą myląca.

Zamiast rozwoju zajmuje się bowiem głównie likwidowaniem kolejnych zakładów. Dotyczy to również stoczni w Gdyni i Szczecinie, na które wyrok wydała Neelie Kroes, komisarz Unii Europejskiej ds. konkurencji. ARP nadzoruje realizację ustawy specjalnej, a od marca jej pracownicy korzystają z porad firmy Łaszyna. Chodzi o sposób rozmawiania z dziennikarzami, informowania o różnych formach pomocy dla zwalnianych stoczniowców itp. Krótko mówiąc: jak porażkę przekuć w sukces? Czy Alert Media Communications mogłaby na tym zarabiać, gdyby nie znajomość jej szefa z premierem? Pytanie jest tym bardziej zasadne, że firmę wybrano bez przetargu.

(Mich)

kolejny związek ludzi z PO z wyprzedażą stoczni

: 2009-05-08, 09:09
autor: polsteam
Zaremba, PO i stocznia

Kurier Szczeciński, 2009-05-08

Senator Krzysztof Zaremba, który ubiega się o mandat posła Parlamentu Europejskiego z listy Libertas, twierdzi, że stoczniowe rusztowania niezbędne do produkcji statków po zaniżonej w stosunku do wartości cenie kupiła spółka Master Grzegorza Grodzickiego i Sylwestra Waszczuka, a to znajomi prominentnych działaczy i posłów PO z naszego regionu. Sławomir Nitras, też kandydat na europosła zapowiada pozew do sądu.

Zaremba ocenia, że nie ma co już mówić o walce o przetrwanie stoczni czy możliwości jej ponownego rozruchu, skoro wyprzedaż jej majątku rozpoczęto od najwrażliwszej jego części - sprzętu do produkcji. - Dlaczego robi się to tak szybko i kto pozwolił sprzedać rusztowania po tak niskiej cenie (nieco ponad 700 tys. zł). Gdzie był członek komisji skarbu Sejmu RP, poseł PO, Sławomir Nitras? - zapytuje K. Zaremba i podejrzewa, że to działanie zamierzone i kontrolowane.

Spółka Master zajmuje się głównie remontami i modernizacją statków. I - jak zaznacza senator Zaremba - nie byłoby w tym nic złego, gdyby jej właściciele nie byli dobrymi znajomymi zachodniopomorskich notabli PO. - W roku 2007 firma Master umieszcza na liście swoich gości i sadza do swojego stolika posła Gawłowskiego i Nitrasa podczas spotkania ludzi gospodarki morskiej Herring Szczecin. Czy to przypadek, że sytuacja powtarza się w 2008 r., na tej samej imprezie z tą różnicą, że gości spółki Master jest trzech: Stanisław Gawłowski, Sławomir Nitras i Michał Marcinkiewicz? - zauważa Zaremba i komentuje krótko: - Stoczniowe rusztowania kupili koledzy panów z PO.

- Za sugerowanie moich związków z rozstrzygnięciami przetargów stoczniowych i stwierdzenie, że moi koledzy kupili majątek stoczni podam Krzysztofa Zarembę do sądu, gdyż są to kłamstwa - mówi Sławomir Nitras, szef szczecińskiej PO i jej poseł. Powtarza, że senator Krzysztof Zaremba szkodzi swymi działaniami polskim stoczniom.

Fakt, że majątek stoczniowy kupiła solidna szczecińska firma cieszy Nitrasa, bo - jak ocenia - to najlepsze rozwiązanie, by ten nadal pracował w Szczecinie, a nie został wywieziony, w dodatku w tym procesie uczestniczą - jego zdaniem - osoby, które od lat skutecznie udowadniają, że przemysł stoczniowy w Szczecinie może być opłacalny.

- W spotkaniach Herring Meeting uczestniczę co roku, odkąd jestem osobą publiczną. Bycie tam jest obowiązkiem każdego poważnego polityka. Krzysztofa Zaremby nigdy tam nie widziałem. Nie mam żadnych związków z firmą Master. Znam oczywiście jej właścicieli, tak jak praktycznie wszystkich właścicieli i prezesów dużych firm w Szczecinie i regionie - stwierdza Nitras.

Mirosław Winconek



Zaremba atakuje byłych kolegów z Platformy

Gazeta w Szczecinie, 2009-05-08

Stoczniowe rusztowania okazyjnie kupili koledzy parlamentarzystów z PO: Gawłowskiego, Nitrasa i Marcinkiewicza - takie oskarżenie rzucił w czwartek były członek partii, a teraz działacz Libertas, senator Krzysztof Zaremba.

We wtorek rozstrzygnięty został przetarg na sprzedaż części majątku stoczni. Rusztowania za 751 tys. zł kupiła prywatna szczecińska firma Master, która zajmuje się remontami statków. Senator Zaremba uważa, że wyprzedaż majątku rozpoczęto od niezbędnego do stoczniowej produkcji sprzętu. Stało się to zbyt szybko, a cena rusztowań była za niska.

Senator Zaremba zasugerował, że firma Master mogła kupić rusztowania, bo jej właściciele są dobrymi znajomymi "zachodniopomorskich notabli PO": wiceministra ochrony środowiska Stanisława Gawłowskiego, lidera lokalnej listy Platformy do europarlamentu Sławomira Nitrasa oraz posła Michała Marcinkiewicza. Na dorocznym spotkaniu branży morskiej - Baltic Herring Meeting - ta trójka parlamentarzystów siedziała przy stoliku wynajętym przez firmę Masters.

Zaatakowany Nitras wystosował oświadczenie: "Znam właścicieli tak, jak praktycznie znam wszystkich właścicieli i prezesów dużych firm w Szczecinie i regionie".

Parlamentarzyści PO podkreślają, że tradycją bankietu jest, że różne firmy do swoich stolików zapraszają gości. Ich zdaniem taka znajomość nie miała wpływu na wynik przetargu. Zamierzają pozwać Zarembę do sądu.

kov

: 2009-05-08, 10:33
autor: Marek T
Mam niejasne wrażenie, że nie chodzi Wam o stocznie, ale o to, żeby dowalic Platformie.

już wszystko jasne z polskimi stoczniami...

: 2009-05-08, 10:44
autor: Tadeusz Klimczyk
Zmienić nazwę wątku na "Pitawal PO" i do Psycholi......Przeciwnicy innych partii założą podobne tym, co ich znieść nie mogą.

: 2009-05-14, 21:17
autor: pothkan

: 2009-05-14, 23:39
autor: Piotr S.
Lista akcjonariuszy United Internatinal Trust z siedzibą na Antylach Eli Reifman, Ron Al Dor, Guy Bernstein, Yacov Elinav, Gad Goldstein, Hadas Gazit Kaiser, Uzi Netanel, Naamit Salomon, Ido Schechter - sprawdźcie hasłoUnited International Trust -sami swoi nie ma co . Przecież to wszystko zostało ustawione to już nie ulega wątpliwości ,dlaczego tych zakładów nie sprzedano pewniakom jak nam to mówiono z Kataru i Kuwejtu ,którzy mają olbrzymie państwowe pieniądze a sprzedano żydom z raju podatkowego na Antylach gdzie teraz wmawia sie nam ,że to są inwestorzy ,którzy pochodzą z państw arabskich? jak od wielu dni nam to wałkowano
dodam więcej - to to sama grupa ludzi która była z ...wiązana z Fortis Intertrust który czynił zakusy na stocznię już w roku 2007. Znaczy się wszystko poszło tak jak miało pójść - doprowadzono do upadłości jak podpowiadała komisarz Kroes i majątek idzie w odpowiednie ręce i to za cene jednego większego statku ciekawe ile ci nowi inwestorzy musieli by zapłacić za zbudowanie takiego zakładu od podstaw wyszkolenie ludzi itp .