Forum Okrętów Wojennych

marek8 pisze:Ale idąc Twoim tokiem myślenia możnaby napisać w zasadzie tylko jedno słówko idealnie określające możliwy stan rzeczy i mógłbyś od razu wątek zamknąć.
To słówko to "bzdura" Zamykamy temat bo już nic w nim nie ma do dodania?

Trzymam za słowo.

Czy mam to rozumieć jako fakt, że imć moderator nie życzy sobie moich postów w temacie czy tylko chodzi o słynną rodzimą klątwę marnego kojarzenia szerszych kontekstów wydarzenia?

Marmik pisze:Wiem, że w każdym wątku można zejść do tego samego i napisać 40 stron postów, ale nie po to zamknąłem jeden by stał się nim drugi. ...

Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłby wątek dla grafomanów, którzy piszą dużo, ale niekoniecznie na temat.
Wracając do kwestii dzierżawy U-bootów to myślę, że niezły jest to pomysł do czasu podjęcia decyzji o budowie konkretnego typu OP np.: A-26

A czy nie logiczniej byłoby najpierw podjąć decyzję czy my wogole będziemy budować OP? I może kiedy to mieć nastąpi. A później dopiero szukać programu przejściowego?

Oczekuję Twojej decyzji do środy. Później będzie "po ptokach".

Pozwól mi wyjaśnić. Jeśli mamy kupować i ne OP niż niemiecke to ten leasing nie ma sensu. Będziemy szkolic zalogi na 212 a jak już złapią to przeniesienie na A26? To jest ten genialny plan? Proszę wybaczyć ale takie nonsensen lubie akurat komentować. Bywa.

Jeśli faktycznie mamy plan jechać tylko na uzywkach to też wypadałoby przyjąć jakaś strategie. Mnie brak decyzji nie dziwota, przecież te zestawy zbawczych pomysłów powstawywolywujom polityczne schizo. Po prostu psychiatryczne cacko!

Fregaty miały przechować marynarzy do czasów Gawrona a Kobbeny do czasów Orki. Jak chcemy mieć okręty to musimy mieć przechowalnie.

AdrianM pisze:Jeśli mamy kupować i ne OP niż niemiecke to ten leasing nie ma sensu.

Ma i to bardzo duży. Czym innym jest załogę wyszkolić, co trwa lata a i "nauczyciele" muszą na czymś pływać żeby samemu zdobyć doświadczenie przekazywane młodym. Czym innym jest załogę przeszkolić na inny typ, co trwa jakieś pół-półtora roku.
A jeszcze czym innym jest zdobywanie doświadczenia operacyjnego przez późniejsze kadry, które to doświadczenie będą wykorzystywać planując taktykę i strategię MW. Tego nie nabędzie się czytając kolorowe gazetki i internetowe ploteczki.

Tak za przeproszeniem. Ale mógłby ktoś objaśnić dlaczego potrzebujemy te tzw. "przechowalnie" jeśli nie planujemy budowy/pozyskiwania nowych OP? Bo jeśli chcemy zrezygnować z takiego zakupu to po co nam "przechowalnie"? Ja rozumić, że decyzja jest możliwa i prosta w realizacji, ale... po co taki teatrzyk szkoleniowy? Jest dużo wątpliwości dotyczących programu Orka. Zresztą owe wątpliwości wystąpiły już na początku tworzenia PMT w 2012, pierwotnie zakładano, że OP będą budowane jako ostatnie i najprawdopodobniej będą wymagały leasingu 212 w ramach wspólnego programu budowy z Niemcami i Norwegią. Później pojawiła się kwestia, że jeśli taki wydatek ma mieć sens na SSK to wypadałoby, żeby miał znaczenie strategiczne czyli nasze "katiusze". Ze względu na powagę strategiczną MON Macierewicza przesunoł priorytet OP w całości PMT.

Obecnie nie mam pojęcia co się dzieje. Program budowy OP jakby zamarł. BBN zakwestionował zasadność "katiuszy" dla OP, a MON Błaszczaka wygląda jakby chciał złapać się "koncepcji" Adelaide i uciec w niebyt z decyzjami odnośnie kolejnych programów modernizacji. Wygląda na to, że najnowsza koncepcja to "Fort Trump" więc temat modernizacji MW to "bzdura" na tle nowszej, lepsiejszej "koncepcji".

I tak na koniec to trochę przemyśleń Milana Vego na temat OP i wód przybrzeżnych (udało się znaleźć wersje gratis ):
http://www.freerepublic.com/focus/news/2536556/posts

Miłej lektury

PS Jogi nie przemawia do mnie trzymanie tej niezwykle cennej wiedzy dla płonnych nadzieji, że może coś ruszy. Nic nie wskazuje na to by cokolwiek miało sie dziać w tym zakresie. Jak był Macierewicz to jeszcze była szansa, że słowo stanie się ciałem, bo mógł sobie pozwolić na samodzielną decyzje i powiedzieć "ten OP chce, kupić 3" .

Jak nie chcemy to nie. A czym innym można wykończyć NordStrimy?

W sumie to byłby niezły numer wykorzystać 212 do uwalenia NS

Jestem za!

Jak to czym? Po staremu - koncepcją ...
A tak w ogóle to po prostu nie ma kasy na żadne większe zakupy w temacie... Z tą banalną ścianą zderzył się był poprzedni minister i to samo czeka każdego kolejnego...
Co ciekawsze nie będzie też żadnego Fortu Trump - to iluzja mająca jednak ten walor praktyczny , że pozwalająca w imię tej wzniosłej acz kosztownej idei nic nie kupować i to jeszcze przez całkiem spory okres czasu. W świetle powyższego koncepcja "wypożyczenia" ma ten pozytywny walor, że jest wględnie tania i akurat na nią nas na pewno stać. Jednak problem może się tu stać tak po prostu wskazany powyżej zestaw "obiektywnych trudności" naszego politycznego pólświatka...
Do czego zaś nam "przechowalnie" - ot tak po prostu może do tego co by sobie poudawać, że nawet jak nie ma to wszyscy się umawiamy, że jednak jest?
W naszej historii aż się roi od takich uciekających od realności koncepcji, planów i innych wizji, które doraźnie pozwalają nie myśleć, że na to wszystko nie ma tak po prostu środków

Nie zgodzę się. Kasa jest tylko, że bardziej ograniczona niż się wielu wydaje. Lista braków obecnych bardzo długa i MW nie jest aż takim priorytetem jak by się niektórym zdawało. Dopóki nie zejdziemy z wymaganiami dopóty królować będą "koncepcje"

Przedmówca chyba stanowczo nie docenia jaka ważna jest "własna koncepcja" dla rodzimego inteligenta
Co do kasy to napisałem przecież, że nie ma ich na nowe okręty podwodne w dowolnej ich konfiguracji i źródle pochodzenia ale z całą pewnością wystarczy na szereko rozumiane pomysły dzierżawczo-szkoleniowe. Co nie znaczy, że ktoś się zdecyduje na ich wydanie własnie na to.
No i istotnie przy całej sympatii do MW to jednak zrobienie priorytetu z OP wydaje się w natłoku wielu innych potrzeb (choćby załatanie dziury po Mig-29, które już raczej nie wrócą) zwyczajnie niepoważne... Jeżeli nie porozumiemy się z Niemcami to przyjdzie po prostu czekać na Ule, na których w sumie może już możnaby zacząć szkolenie jako na naszych "okrętach przyszłości" To byłby dopiero szczwany plan i moja najlepsiejsza ze wszystkich koncepcja...

Rzeczywiście Ule to chyba jedyne co może obecnie wejść realnie w życie (w zamian następnego pomysłu). Ciekawe czy i one chętnie dociągną do 50tki?

Zasadniczo wystarczyłoby rozpocząć jeszcze program budowy Miecznika i przyjąć ze 2 "nowe-stare" OHPy z USA i wtedy może nasza inteligencyja od "koncepcji" by tym razem zrozumiała co to znaczy wymiana 1 do 1 tychże mnogich "koncepcji ratunkowych".

Wybacz Marku... chociaż doceniam wielką MOC "koncepcji" to ich treść pozwolę sobie konsekwentnie krytykować tak byśmy nie zapominali o ich zbawiennych mocach

Amen

W sumie trochę mi szkoda marynarzy szkolących się na U212. Zdążą przejść na emkę zanim zostanie podjęta jakakolwiek decyzja