Forum Okrętów Wojennych

A mnie zdumiewa jedna sprawa.
Z dyskusji o profilu pisma, zjechała do poziomu rozmowy na temat ostatniego numeru. Nie ma się co dziwić, że redakcja nie reaguje
Zachwycającym się faktem, że połowa numeru jest o PMW pragnę przypomnieć, że w roku 1998 (jeśli mnie pamięć nie myli) był cały numer o niej. Wcześniej - na początku istnienia pisma - był wykaz jednostek pływających marynarki. Nie będę ukrywał, że teraz przydałaby się aktualizacja.

Wlad pisze:Sam czytując MSiO długo omijałem artykuły o żaglowcach, ale jak już przeczytałem jeden to szybko przewertowałem stare numery w poszukiwaniu twórczości pana Gerlacha.

Tylko ilu umie tak pisać?

Peperon pisze: Wcześniej - na początku istnienia pisma - był wykaz jednostek pływających marynarki. Nie będę ukrywał, że teraz przydałaby się aktualizacja.

W numerze 11/2013 jest taki wykaz ale w rozbiciu na poszczególne dywizjony

Tylko ilu umie tak pisać?

Niewielu. Dlatego chyba warto utrzymać przy sobie takiego autora.
Zresztą w nader zbliżony sposób zacząłem cokolwiek czytać o żaglowcach – ot najpierw jeden tekst z nudów w poczekalni ( bo wszystko inne już w numerze przeczytane ), a potem dawaj odgrzebywać starsze numery i uzupełniać braki. Podobnie jak pewnie wielu innych, nie podejmuję się napisać czegokolwiek o jednostkach zbudowanych z „niewłaściwego materiału konstrukcyjnego” z całkowicie „niewłaściwym napędem”, ale chętnie poczytam dobrze napisane teksty.
Pytanie – co się stało, że jakoś tych tekstów w MSiO jest znacznie mniej? Przypadek, czy trwała tendencja?
A może tylko mi się wydaje i wcale mniej nie jest?

Jak ma być postęp w stronę oczekiwanych rzeczy, warto czasem ugryźć się w język, bo będzie mniej albo nic.

Czy mnie wzrok myli, czy wyczuwam ton groźby?

Uważam, że dobry, rzetelnie opracowany i ciekawie napisany artykuł ma duża wartość niezależnie jakiego okresu dotyka.

Oczywiście, to tom stwierdził, że artykuł jest wartościowy, bo jego temat interesuje (czyli gdyby temat go nie interesował, to uznałby artykuł za bezwartościowy?). Ja potrafię docenić artykuł z tematyki która mnie nie interesuje i uznać go za wartościowy, co jednak jeszcze nie jest równoznaczne z tym, że skłoni mnie ona do nabycia numeru – do tego potrzebuje czegoś więcej.

Wystarczą te dwa artykuły ale zamieszczane regularnie w każdym (lub wyjątkowo prawie w każdym ) numerze. Można dodać jeszcze jeden o statkach. A cała reszta niech już sobie będzie o II wojnie światowej i współczesności. Jeśli będzie ciekawa też się przeczyta

Oczywiście, że się przeczyta (skoro już się ma to niby czemu nie czytać), niemniej głównym punktem programu pozostanie dla mnie coś innego – to dla czego kupiłem numer.

Pytanie – co się stało, że jakoś tych tekstów w MSiO jest znacznie mniej? Przypadek, czy trwała tendencja?
A może tylko mi się wydaje i wcale mniej nie jest?

Niestety, jest mniej. Kiedyś (z 10 lat temu) był artykuł co numer, teraz są sporo rzadziej. Nie podejmuję się diagnozować przyczyn (podejrzenia swoje mając jednakże), ale fakt jest faktem.

Pytanie – co się stało, że jakoś tych tekstów w MSiO jest znacznie mniej? Przypadek, czy trwała tendencja?

Moge powiedziec, że np. w moim przypadku to przypadek. Jestem teraz po prostu bardzo zajęty. I w pracy i w "pisaniu" - wiosną skończyłem książkę dla Stratusa (epoka pary), obecnie kończę książkę dla Napoleona V (epoka żagla). To jest jednak zajmujące.

Napoleon pisze: Moge powiedziec, że np. w moim przypadku to przypadek. Jestem teraz po prostu bardzo zajęty. I w pracy i w "pisaniu" - wiosną skończyłem książkę dla Stratusa (epoka pary), obecnie kończę książkę dla Napoleona V (epoka żagla). To jest jednak zajmujące.

Może wydawcy zgodzą się na zamieszczenie fragmentów książek, tak w ramach promocji.
Już byłby plus dla misia [czy innego tytułu], a dV byłby

pozdrawiam

Bardzo ciekawy pomysł! Oczywiście byłbym i tylko bym

wiosną skończyłem książkę dla Stratusa (epoka pary), obecnie kończę książkę dla Napoleona V (epoka żagla)

Jeśli to nie jest tajemnicą to czy można wiedzieć o czym będą te książki?

Oczywiście, że to żadna tajemnica. Dla Stratusa napisałem w ramach ich serii morskiej monografię wojny japońsko-chińskiej "Sino-Japanese Naval War 1894-1895" (tłumaczył Kazik Zygadło, ja taki dobry z angielskiego nie jestem). Co prawda już kiedyś napisałem książkę na ten temat, ale to było w 1997 roku - ta którą napisałem dla Stratusa to jest w zasadzie nowa rzecz (choć układ pracy jest nieco podobny). Dla Napoleona V kończę "Wojnę Francji z Ligą Augsburgską, 1688-1697. Działania na morzu". Przygotowując się do jej napisania trzy artykuły już wcześniej spłodziłem - o bitwach pod Beveziers (Beachy Head) i Barfleuer w MSiO (tu już parę lat minęło) i w zeszłym roku w "Okrętach" na temat polityki morskiej Ludwika XIV. Oczywiście obie pozycje zawierać będą dodatki, m.in. spis flot (w przypadku Ligi Augsburgskiej będzie to wykaz okrętów wchodzących w skład floty francuskiej, angielskiej, holenderskiej i hiszpańskiej - na tyle ile się da) oraz parę innych (w przypadku ligi np. informacje o systemach pieniężnych tych krajów) itp. Objętość pierwszej to trochę ponad 100 stron wordowskich (plus aneksy) i dużo ilustracji i map, objętość drugiej to będzie jakieś 200 stron plus aneksy, mniej ilustracji ale map też sporo. Pierwsza będzie też tradycyjnie zawierała sylwetki okrętów japońskich i chińskich. Mam nadzieję, że Stratus wyda ją też w wersji polskiej, choć głowy nie dam.

de Villars pisze:

Jak ma być postęp w stronę oczekiwanych rzeczy, warto czasem ugryźć się w język, bo będzie mniej albo nic.

Czy mnie wzrok myli, czy wyczuwam ton groźby?

Ależ nie, to raczej troska o to, by nie zrazić w ogóle na takie tematy piszących. W sumie życzę Ci dV, by się ziściło z tymi tematami, a nawet wypalił powyższy pomysł z fragmentami książki. Ubawiło mnie jednak to, że przeoczyłem coś w przedostatnim numerze (z października), co jest jednak sprzed 1914 r. czyli zgodnie z Twoimi postulatami. To "Savarona" zbudowana w 1903 r. Powiesz pewnie "eee tam, to nie pancernik" - ale jako omawiana w ogóle jednostka?

Maturin, jak będziesz tu robił wrogą robotę krytykantom to ci stary Killick za karę nie zaserwuje puddingu i nie zaceruje pantalonów!

Nie wiem skąd w ogóle takie przekonanie, że II wojna i duże jednostki to "popularne" a inne tematy są "niszowe". Niszowość nie wynika raczej z tematyki tylko z podejścia. Wszystko mozna napisać w sposób popularny Jeśli popatrzeć np. na liczne obecnie czasopisma nazwijmy je popularno-historyczne to wynika z tego, że ludzie wcale nie chcą czytać tylko o bitwach i wojnach ale o różnych ciekawostkach, tajemnicach itd. Czy np. temat o piractwie, tym dawnym albo współczesnym byłby popularny czy niszowy? Czy skoro pismo celuje w młodego czytelnika to coś na temat szkolnictwa morskiego to byłoby niszowe czy popularne? A jakby tak zajrzeć czasem pod pokład tych pancernych konserw i pokazać jak egzystowali marynarze? W każdym artykule o okręcie jest sporo zdjęć na morzu, w porcie wszystkie te "piękne ujęcia burtowe" etc. A foto z mostku, maszynowni? Kiedyś było w Misiu (albo Okrętach?) fotki bodajże z pomieszczeń na Littorio ( o ile dobrze pamiętam). Totalny szok dla mnie, jaki design, nowoczesność jak na tamte lata (przynajmniej jak na moje wyobrażenia).

Jakaś fotka z austriackiego pancernika z bosymi marynarzami wywołała malą dyskusję o ...butach, wyposażeniu marynarzy i co gdzie kiedy.

Kiedy na pokładach pojawiło się jednolite umundurowanie zwykłych marynarzy, w jakiej marynarce, czym się kierowano określając krój materiał? Nie wiem! ALe jakbym chciał poszukać w rocznikach misia to prędzej znajdę co jakiś krążownik robił na ćwiczeniach 16 marca 1937 o 10:18 albo do jakiej pipidówy płynął w rejs szkolny.

Czy Długa Lanca to to temat popularny czy niszowy? A dopiero z ostatniego specjala OW dowiedziałem się co nieco o ...samym pochodzeniu nazwy. Naprawdę przez kupę lat byłem przekonany, że to japońskie określenie

A propos torped. Rozwój broni torepdowej, rozwój broni minowej, rozwój broni rakietowej. Dalej - rakiety balistyczne na OP. Tematy niszowe? Nie sądzę.

Podstawy (skoro pismo popularne) - dalocelownik, rozwój systemow kierowania ogniem. Historia radarów.

Katastrofy okrętów, morscy komandosi, terroryzm, rozbitkowie, ekstremalne sytuacje.

Polacy w obcych flotach (rosyjskiej, austriackiej, niemieckiej, może innych?)

A jakby tak wtrynić się na takiego Orła czy Kościuszkę z aparatem i pokazać trochę od środka, podczas jakiś cwiczeń, co się dzieje na jakim stanowisku. Nie wiem czy to realne, nie znam realiów wojskowych ale chyba 20 letnia technika nie jest już az tak tajna? To lepsza promocja i ciekawsza rzecz od wyliczania jednostek.

Mozna taki wymieniac i wymieniać cały czas pozostając w kręgu tematów wojennych i popularnych. Chodzi o okazjonalne chociaż przełamywanie pewnych schematów.

A żeby było coś o ostatnim numerze to micha mi się roześmiała na widok tych włoskich wodnosamolotów. I sprawy Wilka. I o to chodzi!

Ubawiło mnie jednak to, że przeoczyłem coś w przedostatnim numerze (z października), co jest jednak sprzed 1914 r. czyli zgodnie z Twoimi postulatami. To "Savarona" zbudowana w 1903 r. Powiesz pewnie "eee tam, to nie pancernik" - ale jako omawiana w ogóle jednostka?

Wiedziałem, że ten jacht w końcu wypłynie Niestety - nie satysfakcjonuje mnie ani pod względem tematu, ani profilu artykułu - z tego co pamiętam, nic o jednostce jako takiej, tylko o losach, a i to o ile dobrze kojarzę - w okresie między wojennym i powojennym. Tak więc jako miłośnika okresu przed 1914 r. (prawidłowiej - przed 1918 r.) zupełnie to nie satysfakcjonuje. I doprawdy nie chodzi o to że to nie pancernik - bo akurat one są stosunkowo najlepiej (co nie znaczy że dobrze) znane - podobnie zresztą jak w XX w. Ale jak sobie pomyślę ile w XIX w. pływało przeróżnych innych okrętów (krążowniki pancerne, pancernopokładowe, niepancerzone, przeróżne fregaty, korwety, kanonierki wszelkiej maści, monitory, taranowce, torpedowce, krążowniki torpedowe, awiza, najróżniejsze bocznokołowce itd) o których u nas nie padło niemal jedno słowo, to aż mnie ściska żal..

Killick - brawo

Jak najbardziej popieram. Różne ciekawe tematy okrętowe i marynarskie. Nie tylko co robił niemiecki niszczyciel 6.9.1940 roku, dlaczego US Navy wybrała torpedy XX a nie YY albo dlaczego MW RP powinna kupować tylko francuskie okręty. Plus postawienie na jakośc tekstów żeby nie powtarzała się sytuacja jaką opisał Pothkan. No i OBOWIĄZKOWA bibliografia. Może być nawet na stronie www.

szafran pisze:No i OBOWIĄZKOWA bibliografia. Może być nawet na stronie www.

Ja już kiedyś postulowałem, żeby bibliografię dawać tekstem zwartym (w jednym akapicie), i małą czcionką. Wiele miejsca nie zabierze, a zadowoli tych, którym na niej zależy.

Przykład (świadomie wziąłem dość obszerny):

J. Alcofar Nassaes, Die portugiesische Marine seit 1945, „Marine Rundschau”, nr 2/1981; G. Armando Caicedo, Clave 1944 ARC Caldas hunde submarino nazi, „El Tiempo”, 22.10.1991; J. Campbell, Naval Weapons of World War Two, London 1983; J. Ferreira dos Santos, A propósito de um certo quadro..., „Revista da Armada“, nr 5/1990; H. Fock, Z-vor! Internationale Entwicklung und Kriegseinsätze Zerstörern und Torpedobooten 1914 bis 1939, Herford 1989; „Jane’s Fighting Ships“ 1933/34, 1937/38, 1946/47, 1951/52, 1953/54, 1954/55, 1958/59, 1959/60, 1962/63, 1967/68; O. Lemaitre Torres, Breve recuento histórico y anecdótico de los primeros 70 años de la Armada Nacional, „Pañol de la Historia”, nr 40; „Les Flottes de Combat“ 1952; S. Monteiro, As metamorfoses dos Destroyers, „Revista da Armada“, nr 11/2006; E, Román Bazurto, ¿Imaginación o realidad? Accidente del destructor ARC Caldas, 28 febrero de 1955, „Pañol de la Historia”, nr 43; M. do Vale, Os galgos do mar, „Revista da Armada“, nr 12/1989; M. Whitley, Zerstörer im Zweiten Weltkrieg. Technik-Klassen-Typen, Stuttgart 1991; H. Yarrow, Trial Performances of a Destroyer, „The Engineer“, 23.11.1934.

Przydałoby się też nieco bardziej konsekwentne traktowanie tematu najnowszych okrętów wojennych. Owszem niby cykl prowadzony jest regularnie i ukazują się nawet bardzo ciekawe opracowania - ale co nieco dziwne na temat np. najnowszych okrętów chińskich, izraelskich czy koreańskich KDX-III to jakoś nie można się doczekać od lat artykułu... No przepraszam wyjątek uczyniono dla Japonii ale tez o jej OP to chyba nie mieliśmy jeszcze niczego... W zamian zas serwuje się dziwne syntezy trendów czy tp. Za dużo też tej II wojny jest w numerach... Ja bym bardzo chciał wiedzieć, czy redakcja planuje publikację artykułów na temat całego szeregu najnowszych okrętów jak te wymienione powyżej nieco bardziej konsekwentnie niż pojedyncze rodzynki raz na pare miesięcy... Czy np. KDX-3 - okret o sile ognia większej niż cała nasza obrona plot z MW włącznie to nieciekawy dla młodzieży temat?
To tak jako mały postulat hobbysty...