: 2004-11-15, 09:30
Z silnikami RR był jedne podstawowy problem- cholery były drogie - już za licencję RR chciał ponoć najwyższą stawkę
Mam kilka pytan:Mitoko pisze:Z silnikami RR był jedne podstawowy problem- cholery były drogie - już za licencję RR chciał ponoć najwyższą stawkę
Rolls-Royce dajmy na to.Mitoko pisze:Pytanie - a kto i kiedy sprzedałby licencję na Merliny ?? - o kwestiach produkcji nie wspomnę
SmokEustachy pisze: Rolls-Royce dajmy na to.
A kiedy?
W 1934?
35?
To może po prostu napisz że chodzi o domianę DefiantaSmokEustachy pisze:A koncepcja samolociku:
1 1 Merlin.
2. 4 bezlicencyjne armatki Browlinga 13,2mm
3. bomby 300 kg
wyglada kuszaco.
Raczej Hurricane. Po co ten leszcz z tylu?Mitoko pisze:SmokEustachy pisze: Rolls-Royce dajmy na to.
A kiedy?
W 1934?
35?![]()
Litości - akurat bo ktoś by nam sprzedał Merlina przed 1938
To może po prostu napisz że chodzi o domianę DefiantaSmokEustachy pisze:A koncepcja samolociku:
1 1 Merlin.
2. 4 bezlicencyjne armatki Browlinga 13,2mm
3. bomby 300 kg
wyglada kuszaco.
Jeszcze bardziej kusząco mogła wygladać mozliwośc zakupienia gotowych maszyn. Co, Smoku, sądzisz o Blackburn B25 Rock. Po co tworzyć nową maszynę u nas? Kupmy gotowe. Pieniądze podobno były.SmokEustachy pisze:
A koncepcja samolociku:
1 1 Merlin.
2. 4 bezlicencyjne armatki Browlinga 13,2mm
3. bomby 300 kg
wyglada kuszaco.
Jesli chodzi o Roca, to po co nam taki rzech?Anonymous pisze:Jeszcze bardziej kusząco mogła wygladać mozliwośc zakupienia gotowych maszyn. Co, Smoku, sądzisz o Blackburn B25 Rock. Po co tworzyć nową maszynę u nas? Kupmy gotowe. Pieniądze podobno były.SmokEustachy pisze:
A koncepcja samolociku:
1 1 Merlin.
2. 4 bezlicencyjne armatki Browlinga 13,2mm
3. bomby 300 kg
wyglada kuszaco.
Tylko, że moja propozycja i Twa koncepcja nijak sie ma do założeń wg których był opracowywany Wilk.
Pozdro.
Musisz pojac, ze wlasnie te kioncepcje sa przdmiotem slusznej, miazdzacej, merytorycznej krytyki.Anonymous pisze:/.../
Tylko, że moja propozycja i Twa koncepcja nijak sie ma do założeń wg których był opracowywany Wilk.
Pozdro.
Ależ Smoku ja doskonale pojmuję, że cała koncepcja Wilka jest krytykowana miażdżąco, słusznie i merytorycznie. Ale tylko przez Ciebie. Wybacz- ale w/w pojęcia które byłeś łaskaw uzyć w Swym poście, a ja pozwoliłem sobie zacytować jakoś kojarzą mi sie z pewnym okresem historycznym...SmokEustachy pisze:
Musisz pojac, ze wlasnie te kioncepcje sa przdmiotem slusznej, miażdzacej, merytorycznej krytyki.
A Hurricane widziales?Mariusz2 pisze:SmokEustachy pisze: /.../
Pisałeś Smoku o innej koncepcji samolotu. A kto powiedział, że i ona nie poniosłaby klęski?
Pozdro.
Sposob myslenia taki: "Lekki TIR - bierzemy silnik od PF 126p, dajemy lekka konstrukcje ze sklejki, dzieki temu masa samego ciagnika siodlowego bedzie o 60% mniejsza, co da dodatkowe 3 tony ladownosci oczywista jest nierealna"Mariusz2 pisze:/.../
Smoku:
przeanalizuj czy w samolociku tej wielkości była mozliwość zastosowania motorów o których piszesz. Jeżeli mogę zaproponować, to oprzyjmy się na tym, co mamy w rzeczywistości historycznej. Zobacz: malutki płatowiec, a tym samym dość tani, bo mało materiałów etc. I do tego malutkie lekkie motorki ( niech Ci będzie kosiarkaoraz dwa kaemy+działko z przodu. Całość generalnie w swych założeniach mogła spełnić rolę , jaką spełniały/miały spełniać te większe innostrannyje maszyny. Ponadto do tego malutkiego samolociku można było doczepić bombę i mieć polskiego Stukasa bez robienia nowej maszyny.
/.../
Pozdro.
Decydenci zdecydowanie preferowali rozmowy z Bristolem, niż z RR - to w źródłach (a miałem ich trochę w ręku) jest dobrze widoczne. Na jakieś istotniejsze kontakty z RR w ogóle trudno w źródłach natrafić. Stosunki z Bristolem mieli natomiast od końca poprzedniej dekady, co ułatwiało negocjacje. Grała tu także zapewne rolę niechęć do mnożenia typów silników znajdujących się w użytkowaniu - lepiej było trzymać się jednego - znanego i uznanego brytyjskiego producenta. Nadto brak pewności, czy RR swe nowsze konstrukcje w ogóle był gotów polskiemu odbiorcy zaoferować.SmokEustachy pisze: Przywoluje tu moje 3 pytania:
1. Czy koszty licencji na Merlina byly wyzsze niz koszta opracowania Foki?
2. Czy jeden Merlin + 1 osprzet byl znaczaco drozszy niz 2 Foki +2 osprzety?
3. To moze jednak przejscie na Merliny byloby tansze?
Tak samo z Merkurym i GR.
Moze masz zrodla jak decydenci odpowiadali na nie?