Strona 6 z 6

: 2006-06-26, 13:50
autor: Krzysztof Miller
domek pisze:
_______________
• - pytanie, kogo po takiej "przerwanej wojnie" szybciej wykończyłyby gospodarcze skutki przeprowadzonych mobilizacji?

Niemcy bo byliśmy bardziej krajem rolniczym. Zajmowane tereny przemysłowe można było zamienić w kupę gruzów co by dodatkowo obciążyło Niemców
A kto by posiał oziminy, jak Polacy w kamaszach? W sierpniu zdarzały się już samowolki w oddziałach uzupełnionych rezerwistami.

A wracając do tematu - fortyfikacje mają swoje zalety, ale w przypadku Polski - nie było wykonalne ekonomicznie jednoczesne utrzymywanie potężnych fortyfikacji i armii na poziomie 30 dywizji. Samo wybudowanie potężnych fortyfikacji wymagałoby wieloletniego planu finansowania i olbrzymich nakładów. O silnym lotnictwie jako pomocy możemy już tylko pofantazjować. Popatrz jak długo Francuzi wznosili Linię Maginota i ile ich to kosztowało, i jaka była króciutka w porównaniu do granic II RP. Wskazane byłoby ufortyfikowanie kilku wybranych odcinków z dala od granicy - co zrobiono (Wizna ?) - umocnienia tuż nad granicą (a więc i rzeki tuż nad granicą) mają wadę polegającą właśnie na bliskości wroga, który może z łatwością prowadzić rozpoznanie systemu obrony w czasie pokoju.

: 2006-06-26, 14:04
autor: Tzaw1
Popatrzyłem sobie do Zaborowskiego* i do Kaufmanna**.
Wygląda na to, ze fortyfikacje we wrześniu były/miały być tam gdzie powinny.
Jedyne co uderzające, i moim zdaniem był to błąd kardynalny, to brak pozycji tyłowej. Gdzieś pewnie na linii Krzna-Wieprz-Wisła-San.

* Rogalski, Zaborowski Fortyfikacja wczoraj i dziś
** Kaufmann, Jurga Twierdza Europa

: 2006-06-27, 12:28
autor: specjalista ds. ogólnych
Popatrz jak długo Francuzi wznosili Linię Maginota i ile ich to kosztowało, i jaka była króciutka w porównaniu do granic II RP. Wskazane byłoby ufortyfikowanie kilku wybranych odcinków z dala od granicy - co zrobiono (Wizna ?) - umocnienia tuż nad granicą (a więc i rzeki tuż nad granicą) mają wadę polegającą właśnie na bliskości wroga, który może z łatwością prowadzić rozpoznanie systemu obrony w czasie pokoju.
Chyba, że decydowanoby sie o obronę ośrodków miejskich na wzór niemiecki. Miałoby to sens ale to decyzja polityczna jak najbardziej.