: 2008-06-16, 19:58
				
				Bo ja wiem...? Taka sobie. Natomiast świetne zdjęcia z reportażu Grotnika - szczególnie Pioruna z s. 22, przydałoby się w większej rozdzielczości - w sam raz na tapetę  
			

Moim zdaniem wcale nie za dużo, w sam raz - a czasem nawet trochę za mało. I stanowczo za mała rubryka o gospodarce morskiej i statkach - generalnie znajdujące się pod koniec nazwy MSiO okręty w środku od "zawsze" w nim dominują... Ale zaznaczam, proporcje są wprawdzie imho naruszone - ale tylko trochę.Ksenofont pisze:Wcale nie takie słabiutkie.de Villars pisze:Słabiutkie jak dla mnie to nowe MSiO. Pierwsze, którego świadomie nie kupiłem (jeden króciutki artykulik T. Klimczyka to za mało). Właściwie to powinien być to już drugi nie-kupiony numer, ale kiedyś brałem MSiO w ciemno. Teraz już nie...
Bardzo fajny tekst Wojciecha Holickiego o włoskich okrętach podwodnych na Morzu Czerwonym, polowaniu na nie, i dlaczego udało się je tak szybko wyeliminować...
Wspomniane wyżej artykuły Deglocka i Tadeusza Klimczyka
Nieco o eksplozji w Halifaksie Krzysztofa Kubiaka.
MiKesza II część ratowania USS Huston...
Alfreda Światłego (prawie jak jakiś norweski król) kontynuacja dziejów ORP Orzeł,
Andrzeja Nitki opisanie HMS Vamnguarda
Całkiem ciekawy numer.
Moim zdaniem nieco za dużo kroniki MW RP, kroniki MOSG...
W prasie tematycznej wydawanej w języku Szekspira w przypadku tego typu tematyki występują raczej artykuły poglądowe, traktujące zagadnienie w sposób ogólny, acz uporządkowany i ciekawy.pothkan pisze:Numer bardzo ciekawy, m.in. dlatego że całość (z wyjątkiem jednego artykułu - Goalkeeper, takie tematy mnie nudzą) przeczytałem za pierwszym razem.
 chyba), ale moją przygodę z tym numerem zacząłem od zauważenia podwójnej wpadki Redakcji
 chyba), ale moją przygodę z tym numerem zacząłem od zauważenia podwójnej wpadki Redakcji   .
 .To pewnie dlatego, że statki handlowe itp. tak naprawdę mało kogo interesują same w sobie. Jeśli już - to najczęściej niejako pobocznie, na marginesie zainteresowań zagadnieniami wojennomorskimi.pothkan pisze: I stanowczo za mała rubryka o gospodarce morskiej i statkach - generalnie znajdujące się pod koniec nazwy MSiO okręty w środku od "zawsze" w nim dominują... Ale zaznaczam, proporcje są wprawdzie imho naruszone - ale tylko trochę.
Oj zdziwiłbyś się...de Villars pisze: To pewnie dlatego, że statki handlowe itp. tak naprawdę mało kogo interesują same w sobie. Jeśli już - to najczęściej niejako pobocznie, na marginesie zainteresowań zagadnieniami wojennomorskimi.
A ile zawsze narzekania było na to, że jest na ich (okrętów wojennych) temat za mało?Adam pisze: Oj zdziwiłbyś się...
Ilu czytelników miało Morze i jaką niewielką część stanowiły tam okręty wojenne?
No właśnie. Jeszcze raz zaznaczam: dobrze, że większość jest poświęcona sprawom wojenno-morskim. Ale nie powinno być więcej, niż tak 2/3 objętości (tyle w sam raz). Brakuje mi artykułów o statkach i żegludze handlowej (niekoniecznie polskiej), jak również bardziej teoretycznych (w stylu małej serii o dawnych statkach i okrętach Napoleona).sebian pisze:A ile zawsze narzekania było na to, że jest na ich (okrętów wojennych) temat za mało?Adam pisze: Oj zdziwiłbyś się...
Ilu czytelników miało Morze i jaką niewielką część stanowiły tam okręty wojenne?
Głownie dzięki zamianom na ostatnich stronach - pojawiły się "przystanie hobbystów", filatelistów, pocztówkarzy (jakkolwiek zowią się oni fachowo), trochę muzealnictwa. Bo duża cześć zbyt mocno przypomina z kolei Okręty Wojenne.sebian pisze: A odnośnie misia - faktycznie zbliża się do dawnego Morza (oprócz oczywiście przewagi w tematyce ow), za co chwała!
Wspomniane już narzekania czytelników Morza to jedno (pamiętajmy też, w jakich czasach ono wychodziło, jaki był dostęp do rzetelnych danych), a drugie - jakimś trafem nie powstało jakoś pismo poświęcone wyłącznie żegludze handlowej (chyba, że o czymś nie wiem?), a okrętom wojennym - i owszem.Oj zdziwiłbyś się...
Ilu czytelników miało Morze i jaką niewielką część stanowiły tam okręty wojenne?
Na przykład:pothkan pisze:Brakuje mi artykułów o statkach i żegludze handlowej (niekoniecznie polskiej),
