Klub miłosników kążowników pancernych
- Marek-1969
- Posty: 429
- Rejestracja: 2009-07-18, 21:12
- Lokalizacja: Bytom
Już go podawałemMarek-1969 pisze:A-W Project VII z 12-1917 - 10'000/12'000 t; Vmax 27-29 kts, 184.5x18.2x6.45 m, 3xIIx190/L45, 4x88/L45 AA, 2xIxTT533
- ciekawe ! to praktycznie prawdziwy waszyngtończyk typu "A"!
Marek-1969 pisze:ps Skoda projektowała nowe "190" ? czymodel z 1905 wchodzł w gre ? _________________
Tego właśnie nie wiadomo, ale raczej nie sądzę by chodziło o M1905 - tamte były L42.
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
- Marek-1969
- Posty: 429
- Rejestracja: 2009-07-18, 21:12
- Lokalizacja: Bytom
Nie obowiązywał. Oni nie podpisywali traktatu waszyngtońskiego ( ani londyńskiego ), więc mogli sobie budować krążowniki jakie chcieli uzbrojone jak chcieli. Albo raczej na jakie ich było stać.
Oczywiście potem pojawiłby się problem jak z Deutschlandami. Sami by je klasyfikowali jako krążowniki a dla innych państw oficjalnie powinny być pancernikami. Choć pewnie tylko dość zagorzali formaliści nazywaliby je pancernikami.
Oczywiście potem pojawiłby się problem jak z Deutschlandami. Sami by je klasyfikowali jako krążowniki a dla innych państw oficjalnie powinny być pancernikami. Choć pewnie tylko dość zagorzali formaliści nazywaliby je pancernikami.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Tak wiem że nie podpisywali traktatów, raczej chodziło mi o taką "cichą nieformalną umowę" że jednak inne kraje też będą stosować się do ograniczeń. Np Hiszpanie zbudowali swe ciężkie krążowniki typu Baleares zgodnie z ograniczeniami. Argentyna swe nietypowe krążowniki ciężkie z armatami 190mm też. Ciekaw jestem czy gdyby Szwedzi faktycznie rozpoczęli przymiarki do ich budowy nie byłoby protestu ze strony mocarstw. Choć może te 7mm by im darowano. Ale gdyby powstały /zakładam wyporność ok 10tys ton/ i przyzwoite opancerzenie /prędkość tylko 28w o tym świadczy/ byłyby to okręty z którymi musiałby się liczyć każdy krążownik.
Porozumienie może i było, ale co mogli zrobić?
Naciskać.
Przecież raczej nie posłaliby ekspedycji karnej z tak błahego powodu. Deutschlandy są dobrym przykładem.
A, że w razie czego te 7mm można było sobie darować to zgoda. Albo oficjalnie podawać 203 a mieć 210 ( jak Japończycy ze swoimi 406/410 Nagato ).
Naciskać.
Przecież raczej nie posłaliby ekspedycji karnej z tak błahego powodu. Deutschlandy są dobrym przykładem.
A, że w razie czego te 7mm można było sobie darować to zgoda. Albo oficjalnie podawać 203 a mieć 210 ( jak Japończycy ze swoimi 406/410 Nagato ).
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Ale Deutschlandy powstały ZGODNIE z prawem ! A Szwedzi nie są zbyt kumaci na japoński numerMaciej3 pisze:Porozumienie może i było, ale co mogli zrobić?
Naciskać.
Przecież raczej nie posłaliby ekspedycji karnej z tak błahego powodu. Deutschlandy są dobrym przykładem.
A, że w razie czego te 7mm można było sobie darować to zgoda. Albo oficjalnie podawać 203 a mieć 210 ( jak Japończycy ze swoimi 406/410 Nagato ).
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Owszem, ale niezgodne z JAKIM prawem miały by być krążowniki szwedzkie z działami 210mm?
Szwedów obowiązywały te traktaty które oni podpisali. Co ich obchodziło co podpisały między sobą USA, UK, Japonia i jeszcze parę innych państw?
No chyba żeby to był traktat a'la Monachium czy Jałta, to wtedy by obchodziło, ale Waszyngton taki nie był.
Szwedów obowiązywały te traktaty które oni podpisali. Co ich obchodziło co podpisały między sobą USA, UK, Japonia i jeszcze parę innych państw?
No chyba żeby to był traktat a'la Monachium czy Jałta, to wtedy by obchodziło, ale Waszyngton taki nie był.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Zgodnie z prawem wewnętrznym.
Do traktatów podpisanych przez mocarstwa stosowało się wiele krajów, które ich nie podpisały np. Związek Sowiecki. A na tego naciski były nieskuteczne Natomiast Szwedzi byli zainteresowani kilkoma typami różnych maszyn bojowych, a chcieli je właśnie od Amerykanów
Do traktatów podpisanych przez mocarstwa stosowało się wiele krajów, które ich nie podpisały np. Związek Sowiecki. A na tego naciski były nieskuteczne Natomiast Szwedzi byli zainteresowani kilkoma typami różnych maszyn bojowych, a chcieli je właśnie od Amerykanów
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Jeśli popatrzeć na charakterystyki ich okrętów, to na pewno nie specjalnie się przejmowali Waszyngtonem czy Londynem.Do traktatów podpisanych przez mocarstwa stosowało się wiele krajów, które ich nie podpisały np. Związek Sowiecki.
Krążowniki lekkie z działami 180 mm ( dobra, jak zwał tak zwał ), planowane krążowniki ciężkie z działami 305 czy 380 mm ( II wojenne Sewastopole z pierwotnym czy potem Niemieckim uzbrojeniem klasyfikowali u siebie jako krążowniki ciężkie. ), pancerniki o wyporności Yamato, niszczyciele wielkości krążownika itd.
Akurat im to bym nie zarzucał respektowania tych traktatów.
A jeśli chodzi o możliwość zakupu okrętów za granicą o charakterystyce mieszczącej się w traktatach, to powód był dość prosty - sygnatariusze traktatu mieli dość średnią ochotę budować okręty łamiące wszelkie traktaty które były podpisane przez te państwa.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Nie, no sorry, ale traktaty nie pozwalały nawet rozpoczynać budowy okrętów większych niż ileś tam.
A oni rozpoczęli 4 swoje "jamaciaki" i co najmniej jedną "Alaskę"
"Alaskę" można podciągnąć po prostu pod pancernik i tyle, ale Sowietskie Sojuzy to już nie bardzo.
Podobnie jak całe serie niszczycieli ( czy liderów jak kto woli )
EDIT:
A i Czapajewy grubo przekraczały 8 tys ton dopuszczalne przez II traktat londyński.
A oni rozpoczęli 4 swoje "jamaciaki" i co najmniej jedną "Alaskę"
"Alaskę" można podciągnąć po prostu pod pancernik i tyle, ale Sowietskie Sojuzy to już nie bardzo.
Podobnie jak całe serie niszczycieli ( czy liderów jak kto woli )
EDIT:
A i Czapajewy grubo przekraczały 8 tys ton dopuszczalne przez II traktat londyński.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.