Strona 6 z 14

Re: Koniec ery pancerników - reaktywacja

: 2012-03-02, 08:14
autor: Colonel
Sławek pisze:Waszyngtoński zatrzymał pancerniki, a przyspieszył lotniskowce i - po części - krążowniki.
Od tego się zaczęło, inaczej badań nad lotnictwem morskim nikt by na taką skalę nie prowadził.
I to przyśpieszyło koniec ery pancerników o 17,7 miesiąca.

Re: Koniec ery pancerników - reaktywacja

: 2012-03-02, 08:20
autor: jogi balboa
Jak już kiedyś wspomniałem, to super działo ma przed sobą mniej więcej taką samą drogę do momentu osiągnięcia bojowej funkcjonalności jak swego czasu łudź podwodna Jefima Nikonowa. Czyli jeszcze tylko troszkę i będzie prawie tak doskonały jak okręty podwodne typu Los Angeles :czarodziej:
A ja konsekwentnie wysunę kontrpropozycję dla przyszłości sił zbrojnych:
I co mi zrobicie waszymi pancernikami :P

Re: Koniec ery pancerników - reaktywacja

: 2012-03-02, 08:45
autor: Sławek
Colonel pisze:
Sławek pisze:Waszyngtoński zatrzymał pancerniki, a przyspieszył lotniskowce i - po części - krążowniki.
Od tego się zaczęło, inaczej badań nad lotnictwem morskim nikt by na taką skalę nie prowadził.
I to przyśpieszyło koniec ery pancerników o 17,7 miesiąca.
?

Re: Koniec ery pancerników - reaktywacja

: 2012-03-02, 08:46
autor: Sławek
jogi balboa pisze:Jak już kiedyś wspomniałem, to super działo ma przed sobą mniej więcej taką samą drogę do momentu osiągnięcia bojowej funkcjonalności jak swego czasu łudź podwodna Jefima Nikonowa. Czyli jeszcze tylko troszkę i będzie prawie tak doskonały jak okręty podwodne typu Los Angeles :czarodziej:
A ja konsekwentnie wysunę kontrpropozycję dla przyszłości sił zbrojnych:
I co mi zrobicie waszymi pancernikami :P
Ja mam lepszą. ;)
http://www.youtube.com/watch?v=Sk6n5hdkCkU

Re: Koniec ery pancerników - reaktywacja

: 2012-03-02, 08:51
autor: Halsey
Sławek pisze: Bowiem oczywiste jest, że podejście japońskich pancerników pod Midway i ostrzelanie lotniska było jak najbardziej realne i zakończyłoby japoński "strach" przed nalotami.
(...)
Samo Midway nie miało szans się obronić przed inwazją.
(...)
Operację można było z powodzeniem kontynuować - ostrzelać Midway masowo z pancerników i wysadzić desant.
To generalnie bzdury - zainteresowanych odsyłam do lektury Shattered Sword. Dla zachęty w załączniku reprodukcja fragmentu.
Sławek pisze: Dlatego jeszcze w tym samym akapicie stoi cyt.: Były zaledwie dwa przypadki, gdy w morze wyszły japońskie pancerniki z nadzieją na realną walkę - Pierwsza Bitwa na Morzu Filipińskim oraz Leyte.
Może nieprecyzyjnie to określiłem, ale z kontekstu miało wynikać, że dotyczy także osłony lotniskowców, z resztą i tak nad wyrost, bo de facto powinienem był wspomnieć JEDYNIE Pierwszą Bitwę na Morzu Filipińskim. Pod Leyte dwie jednostki typu Ise już dawno nie były pancernikami, a dołączono je do lotniskowców, bo same były częściowo lotniskowcami i miały tak samo jak reszta - odwrócić uwagę amerykanów od prawdziwych pancerników.
Tak nieprecyzyjnie, że wszystko wskazuje na to, iż w ogóle zapomniałeś o Cape Engaño. Zresztą co do roli Ise i Hyuga też nie masz racji – i tu patrz drugi załącznik (reprodukcja z Dulla).

Re: Koniec ery pancerników - reaktywacja

: 2012-03-02, 08:54
autor: Leśnik
Z pancernikiem współcześnie jest jeden problem. Nie nadaje się do oddziaływania na cele lądowe przy istniejących ograniczeniach.
Samoloty z lotniskowca po dotarciu w strefę działania może zadecydować, czy i jakich UiSW użyć ze względu na położenie własnych sił, niekombatantów itp. Czyli mamy pełną elastyczność. Pocisk wystrzelony z 15 czy 16 calowego działa ciężko zatrzymać w powietrzu zwłaszcza, że w warunkach bojowych blokuje się moduł zdalnej samolikwidacji, żeby przeciwnik przy pomocy środków walki elektronicznej nie zrobił nam psikusa.
Pancernik to się nadaje do likwidacji przeciwnika ala SSNB a te ostatnie są mniej wykrywalne..

Re: Koniec ery pancerników - reaktywacja

: 2012-03-02, 09:06
autor: Sławek
Leśnik pisze:Z pancernikiem współcześnie jest jeden problem. Nie nadaje się do oddziaływania na cele lądowe przy istniejących ograniczeniach.
Samoloty z lotniskowca po dotarciu w strefę działania może zadecydować, czy i jakich UiSW użyć ze względu na położenie własnych sił, niekombatantów itp. Czyli mamy pełną elastyczność. Pocisk wystrzelony z 15 czy 16 calowego działa ciężko zatrzymać w powietrzu zwłaszcza, że w warunkach bojowych blokuje się moduł zdalnej samolikwidacji, żeby przeciwnik przy pomocy środków walki elektronicznej nie zrobił nam psikusa.
Pancernik to się nadaje do likwidacji przeciwnika ala SSNB a te ostatnie są mniej wykrywalne..
Wydaje mi się, że kontrolując pole za pomocą satelity, AWACS czy RPV (z pancernika) można ustrzec się błędu i mieć pełen obraz sytuacji.
Oddziaływanie dalekodystansowe na ląd limitował w latach 80-90 stopień zaawansowania systemu dla rakiet Tomahawk oraz fakt, że artyleria pancerników nie pozostała w znaczniejszym stopniu zmodyfikowana.
Podobnie jednak jak w wypadku samolotów, także dowództwo pancernika rakietowego ma możliwość doboru odpowiednich środków do zadania.
Musze też podkreślić, że nie jestem zdania, iż należy całkowicie pozbywać się okrętów lotniczych.

Re: Koniec ery pancerników - reaktywacja

: 2012-03-02, 09:12
autor: jogi balboa
Sławek pisze:
jogi balboa pisze:Jak już kiedyś wspomniałem, to super działo ma przed sobą mniej więcej taką samą drogę do momentu osiągnięcia bojowej funkcjonalności jak swego czasu łudź podwodna Jefima Nikonowa. Czyli jeszcze tylko troszkę i będzie prawie tak doskonały jak okręty podwodne typu Los Angeles :czarodziej:
A ja konsekwentnie wysunę kontrpropozycję dla przyszłości sił zbrojnych:
I co mi zrobicie waszymi pancernikami :P
Ja mam lepszą. ;)
http://www.youtube.com/watch?v=Sk6n5hdkCkU
A ja bym mu od razu zasadziła atomicę i by było w sekundę po sprawie - taki wielki cel, a ten tu to się dziubie niczym starożytny liniowiec żaglowy - mało efektywne za to efektowne :-D

Re: Koniec ery pancerników - reaktywacja

: 2012-03-02, 09:25
autor: Sławek
Halsey pisze: To generalnie bzdury
Jeśli uważasz, że to bzdura (co konkretnie?) - udowodnij to.
Sam, a nie na podstawie pojedynczej publikacji, z której NIC nie zacytowałeś.
Halsey pisze: Tak nieprecyzyjnie, że wszystko wskazuje na to, iż w ogóle zapomniałeś o Cape Engaño. Zresztą co do roli Ise i Hyuga też nie masz racji – i tu patrz drugi załącznik (reprodukcja z Dulla).
Skoro wspomniałem o Leyte i o "przynęcie" itd., to chyba wiadomo co miałem na myśli?
Bo sorry, ale żadnych innych bitew z udziałem Ise obok lotniskowców NIE BYŁO poza Cape Engaño, będącego jednym z czterech głównych epizodów Walk wokół Leyte.
Poza tym:

a) Okręty lotnicze typu Ise nie były już pancernikami - koniec, kropka (!!!). Dlatego też nie przydzielono ich do zespołu prawdziwych pancerników, a nawet krążowników liniowych.
b) Okręty lotnicze typu Ise spełniały taką, lub podobną rolę przynęty, jak lotniskowce, cokolwiek by nie napisać.
c) Funkcje "osłony" dla lotniskowców tych jednostek były bardzo ograniczone, więc jakim cudem twoim (i przytoczonego autora) zdaniem te jednostki miały stawiać zaporę ognia przeciwlotniczego, skoro ich własne uzbrojenie ledwie mogło spełniać rolę obrony własnej (nie pamiętam ile dokładnie armat 127 mm miał typ Ise w samej bitwie, ale maksymalnie 12, czyli po 6 na burtę w 3 odkrytych! stanowiskach)?
d) Funkcje ochronne okrętów lotniczych typu Ise były bardzo mocno ograniczone z racji przebudowy z pancernika na jednostkę lotniczą. Skończyło się przyjmowanie ciosów "na klatę".

Re: Koniec ery pancerników - reaktywacja

: 2012-03-02, 09:26
autor: Sławek
jogi balboa pisze: A ja bym mu od razu zasadziła atomicę i by było w sekundę po sprawie - taki wielki cel, a ten tu to się dziubie niczym starożytny liniowiec żaglowy - mało efektywne za to efektowne :-D
Tak trochę poważniej, broń nuklearna nie bardzo się sprawdza w kosmosie. ;)

Re: Koniec ery pancerników - reaktywacja

: 2012-03-02, 09:27
autor: jogi balboa
Niby dlaczego?

Re: Koniec ery pancerników - reaktywacja

: 2012-03-02, 09:31
autor: Sławek
jogi balboa pisze:Niby dlaczego?
Próżnia.

http://www.npr.org/templates/story/stor ... =128170775

Re: Koniec ery pancerników - reaktywacja

: 2012-03-02, 09:35
autor: jogi balboa
A co ma próżnia do bezpośredniego trafienia atomicą? :-D

Re: Koniec ery pancerników - reaktywacja

: 2012-03-02, 09:43
autor: CIA

Re: Koniec ery pancerników - reaktywacja

: 2012-03-02, 09:47
autor: Leśnik
Sławek pisze:..Wydaje mi się, że kontrolując pole za pomocą satelity, AWACS czy RPV (z pancernika) można ustrzec się błędu i mieć pełen obraz sytuacji..
Nie przy dynamicznym rozwoju sytuacji lądowej. AWACS w tych zastosowaniach to nieporozumienie, E-8 Joint STARS a owszem użyteczny. Nic jednak nie zastąpi bezpośredniej obecności śnp nad celem. Pilot może w ostatniej chwili zrezygnować z ataku ze względu na zmienioną sytuację taktyczną, bądź zaatakować inny cel. Pod tym względem lotnictwo jest niezastąpione.
Pamiętajmy, że SZ to tylko element polityki zagranicznej danego państwa, jego jakby ostateczny efektor. Pancerniki po zakończeniu ryzyka wojny globalnej, dlatego straciły rację bytu..

Re: Koniec ery pancerników - reaktywacja

: 2012-03-02, 09:56
autor: jogi balboa
CIA pisze:Tak na szybkiego znalazłem...
http://www.sfora.pl/Fizycy-sa-pewni-Bom ... ada-a40443
No bo krótko mówiąc, kula ognia o temperaturze kilku mln. Kelwinów przepali wszystko, a że w kosmosie jest próżnia nie oznacza od razu, że asteroida tudzież kadłub statku kosmicznego również wypełnia wspomniana próżnia. A skoro jest materia, to jest oddziaływanie :P