Ksenofont pisze:
....jeden polski krążownik na Bałtyku zmusza Niemców do pozostawienia tutaj jakiegoś Deutschlanda, a może i Gneisenaua, dzięki czemu Francuzi mieli by łatwiejsze zadanie w walce z oceaniczną Kriegsmarine. Nie zapominaj, że wojna była wojną koalicyjną.
Panie historyku, kto jak kto ale Waść powinieneś mieć to założenie w ...
głębokim poważaniu.
Ksenofont pisze:
... jeśli zaś chodzi o uzbrojenie niszczyciela, to powinno ono pozwalać na rażenie z większej odległośći niż sowieckie 130 mm i niemieckie 12,7; 15 cm.
A to dlaczego? Jednostki klasy niszczyciela nie mają możliwości skutecznego
użycia art. na skrajnych odległościach/donośności. To są małe chybotliwe
platformy i równie małe za to cholernie szybkie cele ( niszczyciele bo to je
masz na myśli ... chyba? ). Tak więc w tym przypadku liczy się szybkoszczelność
lub ilość luf ( ten sam skutek - chodzi o masę "pakowanych" kuferków w npl. ).
Prawdopodobna walka art. będzie prowadzona na zdecydowanie mniejszym
dystansie - skuteczna do 12-15 km - przy pełnej prędkości i manewrach
"torpedowych" pewnie ... dużo mniej. Raz jeszcze szybkoszczelność + doskonały SKO
najlepiej w pełni stabilizowany jak na Battle'ach
Amerykańskie 5" uznaje się za bardzo udaną konstrukcję za sprawą właśnie
spełnienia tych dwóch warunków - jak wiesz ich donośność wachała się w granicach
"tylko" ok. 17 km. Strzelanie na większe odległości to nic innego jak tylko
... marnowanie amunicji! A te 5" używały też większe okręty niż niszczyciel.
Ksenofont pisze:
... opierając się na możliwościach importowych końca lat trzydziestych, chyba lepsze byłyby nowe francuskie 130 w podwójnych wieżach
Tak, to był interesujący sytem art. ale miał podstawową ( dla nas ) wadę
- nie był uniwersalny! Nie jestem za to pewny tych możliwości importowych
w końcu lat 30-tych. Ten aspekt chyba lepiej pominąć w naszych rozważaniach...
Ksenofont pisze:
Wzorem nowoczesnych niszczycieli okresu IIww, (chociażby battli, czy soldati) dwie takie wieże powinny wystarczyć. Do tej baterii - sp przecież - konieczna silna oplot - na przykład spora bateria podwójnych 40 mm. Swoją drogą okręt uzbrojony w 8 uniwersalnych 120 Boforsa wypierałby raczej około 4000 ton, byłby strasznie kosztowny, więc obłożylibyśmy go pancerzem (żeby nie daj Boże nic złego mu się nie stało) i zrobili z niego coś w rodzaju 5000 ton Atlanty, o prędkośco około 30 węzłów.
Tu się zgadzamy w ... całej rozciągłości.
Pozdrawiam,
Maciej