Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Proszę wybaczyć osobistą refleksję ale ostatni numer MSIO mimo, że widać, że chyba nawet Redakcja uwzględniła i kilka naszych uwag i w sumie jest to numer niemal idealny
uzmysłowiła mi w zupełnie niezaplanowany sposób, że chyba wyrastam z tematyki morskiej w ujęciu dowolnych magazynów... (wczoraj z dużym zainteresowaniem obejrzłem sobie cykl 3 minutowych rosyjskich animowanych filmów jak powstawała ich flota - super nie nudzi i wciąga bardziej niż się na pozór może wydawać) Zawsze chciałem aby coś takiego jak ten numer się ukazało a kiedy jest... no nie budzi takich emocji i niby cieszy ale nie do końca i nie mogę zwyczjnie zabrać się za czytanie - co w żadnej mierze nie jest winą Redakcji... jeno kłopotliwą refleksją na temat upływu czasu. Ot leci on i chyba jednak warto postawić na młodego czytelnika - co nie zmienia faktu, że za ten konkretny numer jestem osobiście wdzięczny.
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Z tym numerem "niemal idealnym" to jednak chyba spora przesada. Mamy rzadki przykład różnorodności treści (choć wszystko co przed XX wiekiem to jakby nie istniało). Okazuje się, że jednak można zrobić numer bez Bismarcka i u-bootów (a Henschle wcale nie rażą). Nadal jednak razi mała różnorodność form. Niby mamy podróże shiplovera, ale z tych podróży to jest tylko jeden rozdział na pół strony. Chyba nie tak powinien wyglądać ten dział. Przekrojówka o wizytach oraz krótkie podsumowanie MW wraz komentarzem autorstwa Jarka to jedyna odskocznia od sztampy. Z mojego punktu widzenia numer i tak jest super, bo p. Goryński pogrzebał w archiwaliach, w efekcie czego mamy pierwsze tak szczegółowe ujęcie 912-tek. Pióro strasznie ciężkie, ale dla mnie bardziej istotne są dostarczone dane. Przyznam, że odwalił kawał pożytecznej roboty.
To jeszcze nie jest MSiO, który kupowałbym co dwa miesiące, ale i tak w sumie ode mnie duży plus dla Redakcji.
To jeszcze nie jest MSiO, który kupowałbym co dwa miesiące, ale i tak w sumie ode mnie duży plus dla Redakcji.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Znowu nie co tak narzekać.
Jak dla mnie numer interesujący. Jest o nieczęsto opisywanych u nas okrętach (Trompy i Erin), okraszone materiałem o bombach rakietowych. Współczesne okręty nie zostały pominięte i tylko o starych okrętach (tak do roku 1910) jakoś nic
Trochę szkoda, bo mogłoby być lepiej, ale numer według mnie dobry.
Jak dla mnie numer interesujący. Jest o nieczęsto opisywanych u nas okrętach (Trompy i Erin), okraszone materiałem o bombach rakietowych. Współczesne okręty nie zostały pominięte i tylko o starych okrętach (tak do roku 1910) jakoś nic

Trochę szkoda, bo mogłoby być lepiej, ale numer według mnie dobry.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
To może pójdźmy za ciosem i wskażmy, który konkretnie numer z przeszłości uwazamy za bdb jak to się dawniej pisało ?
Mi się naprawdę podoba dobór tematyki z najnowszego numeru choć artykuł o rodzimych patrolowcach znowu niestety stawia pod znakiem zapytania racjonalność gospodarowania funduszami publicznymi przy budowie okrętów i to nawet w systemi gospodarki centralnie sterowanej - coś nam ta flota nie leży jakoś mentalnie... A wiec ktoś moze wskazać swoje numery MSIO idealne lub prawie idealne? 
- pothkan
- Posty: 4586
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
No to się podzielmarek8 pisze:(wczoraj z dużym zainteresowaniem obejrzłem sobie cykl 3 minutowych rosyjskich animowanych filmów jak powstawała ich flota - super nie nudzi i wciąga bardziej niż się na pozór może wydawać)
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Z tego co się orientuję, to Redakcja raczej będzie odchodziła (czy tez może raczej już odeszła) od tematyki sprzed 1914 roku. Nie sądzę by całkowicie, ale historii wojen raczej nie będzie, ewentualnie monografie jakichś okrętów, tudzież od czasu do czasu jakis artykuł tematyczny itp. To wszystko. II wojna, okres międzywojenny i czasy po 1945 będą królować niepodzielnie. Podobno to najlepiej idzie......tylko o starych okrętach (tak do roku 1910) jakoś nic

Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Podzielę się jak się nauczę pewnie oczywistej dla młodych umiejętności wycinania fragmentu filmu z bardzo dużej całości
Jak na razie pojęcia nie mam jak sie do tego zabrać bo samodzielnie funkcjonujących odcinków tylko morskich jak na razie nie znalazłem...
Jeszcze raz namawiam do wytypowania swoich numerów "de best" - dzieki temu będzie bardziej czytelne co komu indywidualnie pasuje...
A co do tematów sprzed 1914 - to chyba Redakcja ma rację - wiedza na temat tego co się w Europie działo w sensie nie politycznym (choć i tu jest bardzo źle - poza powstaniami
) a technicznym jest w naszym nauczaniu historii tak zdawkowa, że nawet naprawde nieźle wykrztałceni ludzie mają w tym zakresie wiele "białych plam" - ot skutki nieposiadania własnego kraju i braku identyfikacji z innym. Czy zainteresuje kogo temat, który nie wiadomo gdzie umieścić? Mocno wątpliwe...
Jeszcze raz namawiam do wytypowania swoich numerów "de best" - dzieki temu będzie bardziej czytelne co komu indywidualnie pasuje...
A co do tematów sprzed 1914 - to chyba Redakcja ma rację - wiedza na temat tego co się w Europie działo w sensie nie politycznym (choć i tu jest bardzo źle - poza powstaniami

- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Najlepiej to idzie świeże pieczywo, niech się przebranżowią, bo chleb ludzie zawsze będą jedli. Odechciewa mi się wszystkiego.To wszystko. II wojna, okres międzywojenny i czasy po 1945 będą królować niepodzielnie. Podobno to najlepiej idzie...
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Nie nerwuj się. Wojenka pieronem się skończy, a wtedy będzie problem z powtórkami, bo ile można ciągnąć te tematy.de Villars pisze:Najlepiej to idzie świeże pieczywo, niech się przebranżowią, bo chleb ludzie zawsze będą jedli. Odechciewa mi się wszystkiego.

Wtedy się przeproszą ze starociami.

Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
To sobie poczytaj że wcale nie. Większość piekarni ledwo funkcjonuje, a chleba z roku na rok jemy coraz mniej. Taki mały Off-Top.de Villars pisze:Najlepiej to idzie świeże pieczywo, niech się przebranżowią, bo chleb ludzie zawsze będą jedli. Odechciewa mi się wszystkiego.To wszystko. II wojna, okres międzywojenny i czasy po 1945 będą królować niepodzielnie. Podobno to najlepiej idzie...
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Tak Panowie ale mu tu jesteśmy raczej marginesem czytelników a problem z umiejscowieniem danych odległych wydarzeń w czasie i przestrzeni jest dosyć konkretną rzeczą. Pomijając fanomen moim zdaniem jakim jest sprzedaż aż tylu czasopism o tematyce wojskowej w naszym militarnie zawsze takim sobie kraju wypada zwrócić uwagę, że jeżeli kogoś to już interesuje to raczej właśnie w kontekście nawiązania do znanych mu z innych źródeł wydarzeń. A u nas II wojna króluje niepodzielnie...
Zresztą zwyczjnie nie chce mi sie wierzyć, ze nawet dV tak od poczatku swojej okrętowej pasji od razu celował w XIX wiek - naprawdę tak było czy przyszło to z czasem dopiero? Ja przyznam się, ze bardzo nieliczne artykuły XIX wieczne w dawnym Morzu omijałem szerokim łukiem nie dlatego, że były złe ale dlatego, ze nie bardzo wiedziałem o czym to w ogole jest... A czytelnik dziś to chyba dosyć młody czytelnik i może tez nie wiedzieć...
Zresztą zwyczjnie nie chce mi sie wierzyć, ze nawet dV tak od poczatku swojej okrętowej pasji od razu celował w XIX wiek - naprawdę tak było czy przyszło to z czasem dopiero? Ja przyznam się, ze bardzo nieliczne artykuły XIX wieczne w dawnym Morzu omijałem szerokim łukiem nie dlatego, że były złe ale dlatego, ze nie bardzo wiedziałem o czym to w ogole jest... A czytelnik dziś to chyba dosyć młody czytelnik i może tez nie wiedzieć...
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
To chyba nie do konca tak jest. To ze przed 1914 nie posiadalismy wlasnego kraju nie powoduje braku zainteresowania tym okresem.marek8 pisze: A co do tematów sprzed 1914 - to chyba Redakcja ma rację - wiedza na temat tego co się w Europie działo w sensie nie politycznym (choć i tu jest bardzo źle - poza powstaniami) a technicznym jest w naszym nauczaniu historii tak zdawkowa, że nawet naprawde nieźle wykrztałceni ludzie mają w tym zakresie wiele "białych plam" - ot skutki nieposiadania własnego kraju i braku identyfikacji z innym. Czy zainteresuje kogo temat, który nie wiadomo gdzie umieścić? Mocno wątpliwe...
Nigdy nie posiadalismy zadnego pancernika, a tym bardziej zadnego BISMARCKA, a te tematy sa wiecznie zywe w Polskich czasopismach.
Wlasnie pewna monotematycznosc MSiO oraz wysoka cena (cena prenumeraty zagranicznej to dwukrotność ceny prenumeraty krajowej ), powoduje ze nie zdecydowalem sie na zaprenumerowanie tego wydawnictwa.
'There seems to be something wrong with our bloody ships today!' - Vice Admiral Sir David Beatty
Morskie Opowiesci YouTube
Morskie Opowiesci YouTube
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Bo każdy innostraniec wszak bogaty z definicji jest
A czy naprawdę to kogo to...
Ale na serio owszem nie miliśmy pancernika ale też tzw. uczucia patriotyczne można było też skierować np. w kierunku okrętów gdzie służyło sporo rodaków czy którymi nawet i dowodził polski oficer np. Porębski czy Szczęsnowicz... ot jak by się chciało to i znaleźć można...
Ale też chyba prawda jest taka, że decydują skrajnie subiektywne wględy - można odczuwać sympatię do "Francuzów" i przejść całkiem obojętnie obok pochodząych z analogicznych czasów "Holendrów" i na odwrót... Czy można ując to w system ? Mocno wątpię choć może jakoś się da. Będę jednak bronił tezy, że okręty II wojenne to z punktu widzenia komercyjnego nie jest zły pomysł bo też tak po prawdzie temat ten jest aż do przesady obecny na codzień... wiec czytelnik wie co kupuje - tak z grubsza... Czu silenie się na rozpracowywanie ambitnych niszowych tematów, które nie będą miały większej liczby czytelników ma sens? Może - pod warunkiem, że spełniony jest warunek ekonomiczny całego przedsiewzięcia... a ten umyka pasjonatowi patrzącemu jakby z innej perspektywy.
Ale na serio owszem nie miliśmy pancernika ale też tzw. uczucia patriotyczne można było też skierować np. w kierunku okrętów gdzie służyło sporo rodaków czy którymi nawet i dowodził polski oficer np. Porębski czy Szczęsnowicz... ot jak by się chciało to i znaleźć można...
Ale też chyba prawda jest taka, że decydują skrajnie subiektywne wględy - można odczuwać sympatię do "Francuzów" i przejść całkiem obojętnie obok pochodząych z analogicznych czasów "Holendrów" i na odwrót... Czy można ując to w system ? Mocno wątpię choć może jakoś się da. Będę jednak bronił tezy, że okręty II wojenne to z punktu widzenia komercyjnego nie jest zły pomysł bo też tak po prawdzie temat ten jest aż do przesady obecny na codzień... wiec czytelnik wie co kupuje - tak z grubsza... Czu silenie się na rozpracowywanie ambitnych niszowych tematów, które nie będą miały większej liczby czytelników ma sens? Może - pod warunkiem, że spełniony jest warunek ekonomiczny całego przedsiewzięcia... a ten umyka pasjonatowi patrzącemu jakby z innej perspektywy.
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Hm, byc moze, ale na tym forum wypowiadaja sie glownie wymienieni przez ciebie pasjonaci i z tego punktu widzenia sa moje wypowiedzi.marek8 pisze:. Będę jednak bronił tezy, że okręty II wojenne to z punktu widzenia komercyjnego nie jest zły pomysł
Mozna prowadzic calkiem oplacalne ''komercyjne'' przedsiewziecia, nie zwazajac na tresc.
Zwroc uwage ze ja nie pouczam redakcji co ma zamieszczac w kolejnych numerach i jak ma prowadzic swoje interesy.Moja opinia jest to punkt widzenia jakiegos tam czytelnika zainteresowanego poruszana tematyka.
Uwazam ze jezeli pismo skierowane jest do szerokiej rzeszy czytelnikow i prezentuje tematy ''komercyjnie'' sprzedajace sie to ''pasjonaci, tacy jak na tym forum beda zawsze nie do konca usatysfakcjonowani,
( oni juz wiedza kto zatopil Bismarcka) bo oni szukaja i spodziewaja sie tematow bardziej zaawansowanych, bo nie chce uzywac slowa niszowych.
Jezeli natomiast redakcja uwzgledila by postulaty tematyczne wysuwane na forum, to po prostu nie wiem czy odnioslaby sukces komercyjny, byc moze tak, ale tylko byc moze.
Byc moze kazdy innostaniec jest bogaty, ale wielu umie liczyc.marek8 pisze:Bo każdy innostraniec wszak bogaty z definicji jest.
Amazon stosuje jadnakowa cena za przesylane ksiazki tj. albo bezplatnie za nowe, lub £2.81 za sztuke niezaleznie z kad jest wysylana ( UK lub USA )
Bardzo czesto cena za uzywany egzeplarz (jak nowy) wynosi £0.01.
Niektore pozycje, naprawde bardzo interesujace sa za darmo w wersji ''kindle''.
Tymczasem redakcja zyczy sobie za roczna prenumerate 260.00 zl to jest ok. £65. ------ Drogo !!!
'There seems to be something wrong with our bloody ships today!' - Vice Admiral Sir David Beatty
Morskie Opowiesci YouTube
Morskie Opowiesci YouTube
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
No dobrze, a gdzie obowiązek wspierania "naszego biednego kraju" zapewne zawarty w cenie prenumeraty zagranicznej?
Ale poważnie to przecież zarówno rynek książkowy jak i sporej części czasopism krajowych rządzi się zasadami trochę z innej epoki maksymalnie jak się da trzymajac się "starego". Dla przykładu ze 2-3 miesiące temu wraz z grupką 8 potencjalnych cztelników zwrócilismy się do wydawnictwa w sprawie możliwości zakupu pdf-a jedynie dosyć drogiej książki, której nakład się wyczerpał... I co i nic nikt autor, wydawca - nikt nie był zainteresowany...
W przypadku MSIO i podwójnych cen zapewne jest tak po prostu siłą rozpędu - bo wszyscy tak kiedyś robili z zapomnianych dziś już "dewizowych" powodów no i zostało...
Ciekawe jest za to jak długo w sumie wysokonakładowe magazyny w tak dużej liczbie utrzymają się na rynku w takiej formule jak znamy - gdyby młodzi mieli więcej innych rozrywek pewnie niedługo ale przy takiej posusze jak jest to może nawet i ze 3 lata ?
Co się zaś tyczy tematów nowych czy nietypowych - pewnie , że nawet taki temat można ciekawie opracować w formie która skusi niejednego - putanie jednak czy są ludzie którzy chciliby się czmś takim zająć i czy temat - nawet naprawdę dobrze zrobiony nie przejdzie obojętnie - bo nie ma tej warstwy emocjonalnej, która sprawia, że coś jest fajne lub w ogóle nie budzi zainteresowania. Łatwiej jest pisać o czmś co spotyka się z odbiorem i zainteresowaniem niż eksperymentować w warunkach jakie mamy. Czy oznacza to zaniechanie od czasu do czasu artykułów dla specjalistów i hobbystów - myślę, że nie ale też za kazdym razem będzie jak z KDX-3 dla mnie - dla jednego hobbysty to super dla innych rzecz w sumie obojętna... I podtrzymam tezę, że nie jest łatwo głównie z powodów historycznych zaciekawić tematem okrętu wojennego powiedzmy z lat 70-tych XIX wieku. Z czasem prawdziwy koneser - jak z dobrym winem potrafi docenić walor takiej dobrze napisanej pozycji ale młody czytelnik nie kojarzący często co to było np; królestwo Sardynii czy Kondominium Egiptu? Ale zapewne Redakcja nie zapomni i o hobbystach ale domagać się regularności w czymś takim to moim zdaniem mało realne...
W przypadku MSIO i podwójnych cen zapewne jest tak po prostu siłą rozpędu - bo wszyscy tak kiedyś robili z zapomnianych dziś już "dewizowych" powodów no i zostało...
Ciekawe jest za to jak długo w sumie wysokonakładowe magazyny w tak dużej liczbie utrzymają się na rynku w takiej formule jak znamy - gdyby młodzi mieli więcej innych rozrywek pewnie niedługo ale przy takiej posusze jak jest to może nawet i ze 3 lata ?
Co się zaś tyczy tematów nowych czy nietypowych - pewnie , że nawet taki temat można ciekawie opracować w formie która skusi niejednego - putanie jednak czy są ludzie którzy chciliby się czmś takim zająć i czy temat - nawet naprawdę dobrze zrobiony nie przejdzie obojętnie - bo nie ma tej warstwy emocjonalnej, która sprawia, że coś jest fajne lub w ogóle nie budzi zainteresowania. Łatwiej jest pisać o czmś co spotyka się z odbiorem i zainteresowaniem niż eksperymentować w warunkach jakie mamy. Czy oznacza to zaniechanie od czasu do czasu artykułów dla specjalistów i hobbystów - myślę, że nie ale też za kazdym razem będzie jak z KDX-3 dla mnie - dla jednego hobbysty to super dla innych rzecz w sumie obojętna... I podtrzymam tezę, że nie jest łatwo głównie z powodów historycznych zaciekawić tematem okrętu wojennego powiedzmy z lat 70-tych XIX wieku. Z czasem prawdziwy koneser - jak z dobrym winem potrafi docenić walor takiej dobrze napisanej pozycji ale młody czytelnik nie kojarzący często co to było np; królestwo Sardynii czy Kondominium Egiptu? Ale zapewne Redakcja nie zapomni i o hobbystach ale domagać się regularności w czymś takim to moim zdaniem mało realne...
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Żeby daleko nie szukać to warto porównać nieco nieporównywalne pisma takie jak MSiO i OW. Dobór tematyki sprzed 1918 roku jest w tym drugim z pism po prostu kolosalnie większy. Co więcej, drukują też o statkach, choć tytuł pisma temu by przeczył. W przypadku MSiO tytuł wydaje się być tylko chwytem marketingowym, by wielkie słowo MORZE dodawało nobilitacji magazynowi, bo w rzeczy samej ostatnimi laty nie przypominam sobie żadnego artykułu, gdzie bohaterem byłby akwen, a nie okręt.
Oczywiście OW mają nieco innych odbiorców i jest ich mniej, ale nie uchylają się od cofnięcia w czasie o setki, czy nawet tysiące lat. Nie należy oczekiwać, że magazyn o ok. 8-krotnie większym nakładzie będzie dobierał tę mniej popularną tematykę licząc na zdobycie klientów. Biznes to biznes, ale przez to, że dokonano zmian rozumiem, że nie kręcił się tak jakby chciano. Może oczekując wznoszenia się na pułap wyższy niż "Okręty" mylnie odczytuję pozycje MSiO na naszym rynku.
W nawiązaniu do Twojej propozycji poszukania "idealnego" numeru MSiO to chyba trochę to potrwa, bo trzeba się będzie cofnąć gdzieś przed 2008 rok i solidnie przejrzeć archiwalia. Z oczywistych względów numer "idealny" nie będzie idealny, bo nawet przy różnorodności treści nie doświadczymy jakiejś przesadnej różnorodności form, ale to nie wynika chyba raczej z oczekiwań czytelnika, a z realnych umiejętności autorów.
Oczywiście OW mają nieco innych odbiorców i jest ich mniej, ale nie uchylają się od cofnięcia w czasie o setki, czy nawet tysiące lat. Nie należy oczekiwać, że magazyn o ok. 8-krotnie większym nakładzie będzie dobierał tę mniej popularną tematykę licząc na zdobycie klientów. Biznes to biznes, ale przez to, że dokonano zmian rozumiem, że nie kręcił się tak jakby chciano. Może oczekując wznoszenia się na pułap wyższy niż "Okręty" mylnie odczytuję pozycje MSiO na naszym rynku.
W nawiązaniu do Twojej propozycji poszukania "idealnego" numeru MSiO to chyba trochę to potrwa, bo trzeba się będzie cofnąć gdzieś przed 2008 rok i solidnie przejrzeć archiwalia. Z oczywistych względów numer "idealny" nie będzie idealny, bo nawet przy różnorodności treści nie doświadczymy jakiejś przesadnej różnorodności form, ale to nie wynika chyba raczej z oczekiwań czytelnika, a z realnych umiejętności autorów.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.